kocham Pandorę ogarnijmy coś z Dejzi!

To ja proponuje porzucić treningi trybutów i zamienić je na przedirzyskowe SPA dla naszych blondyn

blond trio WIADOMO, a jeśli już treningi, to z panemowską chodakowską, żeby zachwycić jędrną pupą i nogami!

to ja podrzucam Alexa, choć Gerard chętnie by poznał bliżej

Martynka, Daisy i Pandzia chyba się jeszcze nie znają, ale chcę tutaj koniecznie pozytyw. Przynajmniej taki 'okej, jest fajnie, dopóki nie jesteśmy na arenie'. Obie są rozpuszczone i złe na cały świat. Pandora pewnie też w całej tej gromadzie najbardziej szukałaby towarzystwa (jeżeli już musi) ludzi podobnych do niej, a Daisy (znowu) wygląda jak księżniczka i dama. A później, to zobaczymy, bo może na arenie dojdą do wniosku, że żadnej korzyści z ich znajomości nie ma. Panda to zarozumiała smarkula i może ciążyć Daisy. Ale to wyjdzie w grze. <3

Aga, taktaktak, ja się piszę! Cord i Daisy mogą liczyć na małego potworka plątającego im się pod nogami. W każdym razie myślę, że w jakichś granicach rozsądku mogłyby się lubić. Pandorze pewnie w pewnym stopniu imponowałoby to, że Cord dobrze sobie poradziła na Igrzyskach, na dodatek ma takie pochodzenie, że praktycznie niebieska krew płynie w jej żyłach. Oczywiście w życiu się do tego nie przyzna i jeszcze będzie zazdrosna. Ale może mniej pluć jadem niż na KOLCowych.  

Ewka, oboje młodzi i oboje gniewni. Nie wiem, czy pozytyw wchodzi w grę przy ich charakterach, ale trochę ich łączy. Oboje nie przepadają za swoją rodziną, mają zapędy sadystyczne i właściwie są wkurzeni na cały świat. Pandora nie lubi ludzi, a Alex... chyba wszystkiego, więc mógłby z tego wyjść ładny duet na arenie. Chociaż tutaj mogłaby się pojawić bariera wieku, bo nie wiem, czy Alex traktowałby kogoś tyle młodszego od siebie poważnie, a to pewnie wywołałoby ze strony Pandy falę wściekłości.  

Domiś, bariera wieku nie, myślę, że z tym akurat Alex nie miałby problemu, ale może rozegrajmy coś przed areną i będziemy wiedziały, czy chcemy sojuszników czy będą gonić z siekierkami już w ośrodku treningowym

Awww, jasne! <33 To kiedy masz wolny termin w kalendarzu? Po naszej środzie?

tak, tak

MŁODZI, PIĘKNI, WKURWIAJĄCY.

Wow. Jak otwierałam KP, spodziewałam się targowiska próżności, a w konsekwencji typowego dla Rojsa czystego, prostego hejtu (patrzcie ją, zasrana księżniczka się znalazła, a jak ja miałem wszystko jaśniepani żarła gruz), ale nie. Nie mam zielonego pojęcia z jaką relacją wpaść. Charaktery mają na tyle podobne i irytujące, że albo muszą się kochać, albo zamordować tępym narzędziem przy najbliższej możliwej okazji. Wszystko zależy od tego, co by widział i wiedział Rojs, poza pustą otoczką. Skoro bycie rebeliantką i tak nie uchroniło jej od Igrzysk i posiadania członka rodziny w Kwartale, to pływają w jednym szambie, więc połasiłabym się na spory pozytyw do doprecyzowania w grze, chyba że masz pomysł/wolisz przeciwny biegun/masz zapotrzebowanie na konkretną relację, a osoby brak xD

Domi. <33 Ja mogę Ci podrzucić Raphaela, lubimy się czy wręcz przeciwnie, hm? <33

Chan, myślę, że w jakimś stopniu mogłybyśmy połasić się o pozytyw. c: Co prawda Panda raczej niechętnie opowiedziałaby  o swojej rodzinie, czy jakichś swoich nieszczęściach, a przynajmniej nie na trzeźwo. Więc w sumie pomyślałam, że ona na pewno jeszcze nie piła nigdy, bo uważa, że czternastoletnie damy tego nie robią, ale przecież zaraz może umrzeć, to czemu by teraz nie spróbować? Podwędziłaby w Ośrodku jakąś butelkę, i jakoś wplątałybyśmy w to Royce'a (może się zatrzasną w windzie ), napiliby się razem, Pandzie szybko uderzyłby alkohol do głowy i zaczęłaby coś opowiadać o swojej siostrze, Kwartale i domu dziecka? c:

Laura, (tak w ogóle to witaj z powrotem <333). Z Raphaelem chyba chcę negatyw, tak dla równowagi. c: Pandzą pewnie będzie denerwowało to jego zbyt wysokie poczucie własnej wartości, w końcu to ona chce błyszczeć w towarzystwie i wbije nóż w plecy każdemu, kto może ją wygryźć.
Poza tym to:

Cytat :

Ma awersję do ludzi, którzy mają rude włosy, niebieskie oczy, zadarte nosy, długie paznokcie, są niscy albo ubierają się na brązowo. Ogólnie rzecz biorąc- ma awersję do wszystkich i wszystkiego z wyjątkiem siebie samego.

Niby głupotka, ale Pandora może na pewno będzie go irytować. c: Iii liczyłabym na jakieś starcie już w Ośrodku Szkoleniowym. <3

Chcę tu być!
Ale przychodzę z pustymi rękami, nie mam pomysłu jak możemy powiązać postacie.

Wielbię postać, że yaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay.   
Dosyć spora różnica wieku jest jednak, no i Deli teraz siedzi w KOLCu, ale... Jakoś tak wewnętrznie mi tu negatyw nie pasuje, więc jakiś smaczny pozytywik, mejbi? <3

Pandora Rouse napisał:

Martynka, Daisy i Pandzia chyba się jeszcze nie znają, ale chcę tutaj koniecznie pozytyw. Przynajmniej taki 'okej, jest fajnie, dopóki nie jesteśmy na arenie'. Obie są rozpuszczone i złe na cały świat. Pandora pewnie też w całej tej gromadzie najbardziej szukałaby towarzystwa (jeżeli już musi) ludzi podobnych do niej, a Daisy (znowu) wygląda jak księżniczka i dama. A później, to zobaczymy, bo może na arenie dojdą do wniosku, że żadnej korzyści z ich znajomości nie ma. Panda to zarozumiała smarkula i może ciążyć Daisy. Ale to wyjdzie w grze. <3

  kupuję to! zróbmy może trochę taką fałszywą sztamę, że ćwierkamy do siebie, jesteśmy ponad ten cały plebs, jesteśmy damami i w ogóle! a może się to rozwinąć nawet w negatyw na arenie czy też na treningach. napiszemy i wyjdzie w praniu! ale początkowo chcę cukier puder, lukier i wzajemne plecenie sobie warkoczy! czy coś w tym stylu!

Awwww, no witam, witam! <33 I pewnie, taki ładny negatyw by mi pasował, dwie silne osobowości z pewnością będą rywalizować o pozycję i sympatię widzów! No i oczywiście gra w Ośrodku jak najbardziej mi odpowiada. <33

Mru! Co prawda Rojs sam próbuje pozować na wielce dystyngowanego królewicza, ale nie sądzę, żeby miał coś przeciwko rozpijaniu (się z) dam(ami) chociażby z czystej wredoty Także mi pasuje  

KHYKHYKHYKHKYHKYM.

Ja tu coś widzę, ale nie każ mi myśleć, bo po 10 i bus mi odjechał, powinnam za nim gonić. Heheszky. Ja tu ci zarzucę Lucy, takie dziecko szczęścia, którym łatwo zmanipulować, które łatwo stłamsić. Bawmy się.

Przepraszam, że dopiero teraz ogarniam relki. :c

Adaś, nie jestem pewna, czy Panda i Adah będą w stanie znaleźć wspólny język. .__. Co prawda obie są adoptowane, ale szaleństwo Haggard raczej odbierałaby sceptycznie, może przy tym prosząc się o jakieś zatargi?

Cytat :

- chuderlawa i mizerna, łatwo się męczy

Pierwsze wrażenie podobno jest najważniejsze, a to raczej nie zaimponowałoby zbyt bardzo Pandorze. Chociaż kiedy już skonfrontują się na arenie, to raczej kipiałaby zazdrością, o zdolności Adah w zabijaniu. Ale to jeszcze zobaczymy, bo nie wiem, co z tym naszym pw. c:

Kasia, ostatnio trochę mi się tych pozytywów nazbierało, a Panda jednak niezbyt przepada za ludźmi i trochę kłóci mi się to z tym, co wpisałam w karcie. .__. Z doświadczenia jednak wiem, że można sobie poustalać różne rzeczy w relacjach, a potem w grze wychodzi zupełnie coś innego. Więc sama nie wiem, może w grze uda im się wypracować jakiś pozytyw, chociaż łatwe to nie będzie, bo co prawda nie czytałam jeszcze twojego wątku z Evenem, ale po kp Delilah wydaje mi się taką delikatną, grzeczną osóbką, a to raczej kłóci się z naturą Pandory. Chociaż - chociaż teraz myślę, że ta pewnie będzie próbowała zdobyć wśród publiczności opinię kochanej małej dziewczynki, a tłuc szklanki, pluć na ludzi i rzucać w nich drobnymi w Ośrodku Szkoleniowym. Więc może uda nam się jakiś pozorny pozytyw, później na arenie zmieniający się w negatyw?
Chyba wszystko pomieszałam, ale mam nadzieję, że się rozczytasz.

Martynka, tak, Boże, jak ja Cię uwielbiam! Biorę to w całości, pasuje mi idealnie i nie mogę się już doczekać. Tyle dram do rozegrania.

Who's next?

Anetka, to super! Wiesz, nikt nie musi wiedzieć, że dwójka dzieciaków rozpija się po kątach i w sumie to w takich momentach daleko im do księcia i księżniczki. Możemy zawrzeć pakt milczenia, bo właściwie jak wygadasz cokolwiek, to Pandzia obiecuje obciąć Royce'owi język już pod Rogiem. <3

Kama, too z manipulacją bardzo mi się podoba. Co prawda nie rysuje mi się tutaj jeszcze nic konkretnego, ale w razie jakiejkolwiek okazji Pandora pewnie starałaby się wykorzystać tą naiwność na swoją korzyść.
Chociaż tak naprawdę nie potrafię zdecydować, czy chcę pozytyw czy może negatyw.
Lucy to takie tęczowe dziecko i chyba za bardzo ją lubię, żeby się z nią kłócić. ;___; Może przypominałaby Pandzie jej siostrę? I w jakiś sposób traktowała trochę życzliwiej, niż innych?

  Rozczytałam!

Huehuehuehuehuehuehuehuehue. No to w wolnej chwili może czytnij, bo gra pozorów najwyraźniej wyszła epicka. /koniec autoreklamy

Taka tam grzeczna i milusia dziewczynka, która masowo sprowadza i wykorzystuje sobie szmuglowane halucyny, by mieć czym naćpać klientów i udawać, że to jej obecność tak działa na ich wizje. Bo kasa i rechot z zachowań ludzi! No i dręczy większość dostawców. Aż nie chcą z nią robić interesów...

Taaaaaaaaaaaaka grzeczniutka panieneczka, która w nocy zamienia się w jeszcze bardziej milusińską, bo przecież wcale nie gra! Czysty skarbeniek.

Co do publiczności... Czyżby ta sama glina? A później na Arenie pogrom robić będą... khym... najniewinniejsi, oczywiście. xD

To może faktycznie zostawmy sobie określanie typu relacji już na OS, a teraz... Neutral? Takie tam "znanie" z widzenia?

Ok, jasne. Rozegramy coś we fabule i potem zobaczymy, jaka nam relacja z tego wyjdzie. (:

Pfff, uważaj, bo się przestraszy    Właśnie mnie skusiłaś na szantaż

Więc moje główne pytanie - co chcemy na arenie? ;>
Bo jakoś nie widzę, aby Pandora i Maya mogły poznać się jakoś wcześniej...

Anetka, szantaż, mmm, jak najbardziej! To się robi coraz ciekawsze. Musisz dla mnie koniecznie zarezerwować tą grę.

Iga, hm, raczej też stawiałabym na to, że do tej pory nie miały okazji się poznać, ale trudno mi określić jaka mogłaby być pomiędzy nimi relacja. .___. Wydaje mi się, że są do siebie troszkę podobne - obie nie przepadają aż tak za towarzystwem ludzi, są silne psychicznie, ironiczne i nie wierzą w miłość. Więc albo się zetrą ze sobą, albo wyjdzie z tego jakiś pokrętny pozytyw, przeplatany docinakami; a do względnej sympatii trudno będzie im się przyznać.
Właściwie obie lubią książki, więc może od tego zainicjowałybyśmy grę przed Igrzyskami? Któraś z nich mogłaby coś czytać, druga zajrzałaby jej przez ramię i z czystej ciekawości mola książkowego zapytałaby o tytuł i poszłybyśmy dalej z grą. <3

*zapisuje w notesiku* :D