|
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 28 Zawód : Opiekun Społeczny/Zastępca Prezesa ds. Pracy i Polityki Społecznej Przy sobie : torebka, portfel ze zdjęciami najbliższych, zestaw pierwszej pomocy, laptop, stała przepustka do Kwartału
| Temat: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 12:50 pm | |
| Więc, skąd możemy się znać: - Stary Kapitol: spędzaliśmy razem czas w dzieciństwie, przyjaźniliśmy się albo wręcz przeciwnie nie przepadaliśmy za sobą ze względu na odmienność poglądów, szkoła, studia, lekcje nauki na gitarze i fortepianie, mężczyźni/kobiety z przeszłości, przyjęcia, twoja rodzina znała się z moją, Dom Dziecka, akcje społeczne, lekcje savoir vivre'u, zajęcia przygotowawcze do macierzyństwa... - Trzynastka: pielęgniarki, lekarze, którzy wtedy mnie ratowali, ludzie od Coin, z którymi razem z ojcem mogłam współpracować, Strażnicy - osobiści bodyguardzi, którzy pilnowali bym nie podcięła sobie żył... - Nowy Kapitol: ludzie z rządu, współpracownicy, podwładni, ludzie, którym pomagałam na terenie ZN i KOLCa, jacykolwiek ludzie, z którymi mogłam mieć kontakt podczas szeroko rozumianych akcji społecznych Czekam też na wasze pomysły. Teraz się zorientowałam, że wszystko pisałam w 1 os., oj tam, oj tam |
| | | Wiek : 38 Zawód : wzgardzony rządowiec, wykładowca ekonomii na uniwersytecie Przy sobie : gaz pieprzowy, laptop, telefon komórkowy, prawo jazdy Znaki szczególne : brak pigmentu w skórze Obrażenia : urażona duma
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 1:36 pm | |
| Dobra, to ja wpadam z moją gromadką. Po pierwsze Scarlett, doradca Coin i potężny wrzód na tyłku dla większości ludzkości. Tu pierwsze co mi się nasuwa to negatyw, bo Scarlett gardzi Kwartałem i wszystkimi, którzy tam mieszkają, zapewne uznaje więc Hazelową 'pracę u podstaw' za coś bezużytecznego i celowo, z czystej złośliwości, utrudnia jej niesienie pomocy w getcie. Na korytarzach siedziby Coin mogą traktować się chłodno, od czasu do czasu obrzucić obraźliwym komentarzem, a po cichu chcieć postawić sobie nawzajem nogę. ALBO możemy uznać, że znają się jeszcze sprzed rebelii i mimo wszystko wykombinować im pozytyw. Mają skrajnie różne charaktery, ale kto wie. Decyzję zostawiam Tobie. <3 Mam jeszcze Malcolma, zwycięzcę Igrzysk i dowódcę nielegalnej organizacji opozycyjnej, który z jednej strony na pewno ceni to, co robi Leire, a z drugiej nie do końca jej ufa, ze względu na przynależność do Rządu. Możemy też coś ogarniać z przeszłości, ale na pewno spotkałabym ich w fabule, może być fajnie. Z Ashe mogą kiedyś spotkać się w Kwartale, ale na razie się nie wyrywam z relacją, za to u Michaela zaproponowałabym długofalową przyjaźń. Mogą znać się i z Kapitolu, gdzie Mike się wychowywał, i później z Trzynastki - bo brał udział w rebelii. Po przejęciu rządów przez Coin przez jakiś czas pomagał w Kwartale, dopóki nie wpadł; teraz raczej trzyma się grzecznie swojego stołka, ale wątpię, czy na długo. W każdym razie mógłby traktować Leire jak siostrę - w sumie są w podobnym wieku - i generalnie byłaby jedną z bardzo niewielu osób, którym ufa. A w ogóle to zmieniaj, modyfikuj, odrzucaj - to tylko takie propozycje, a ja jestem otwarta na wszystko. <3 |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 1:56 pm | |
| Cześć Po przeczytaniu Twojej karty od razu wpadłam na pomysł relacji Leire-Blaise, ale w razie czego krzycz i wołaj, możemy wykombinować coś innego. Otóż Argent nie przepada za ludźmi ze Starego Kapitolu, mało interesują go losy zamkniętych w Kwartale, nawet dzieciaków, nie bywa tam często i jest jednym z tych oschłych rządowców, których nie lubi Hazel. Początkowo mógł uważać jej pracę za coś bezsensownego, mógł się nawet sprzeciwiać temu, by ktokolwiek wchodził do getta i pomagał jego mieszkańcom, sami zapracowali na swój los, a przecież to Dystryktom powinno pomagać się bardziej. Więc relacje z Leire nie układały się najlepiej... do czasu, gdy kobieta nie zabrała go na jedną ze swoich małych misji (albo on sam chciał znaleźć jakieś uchybienia w jej działaniach i zgłosił się na 'wizytację' xD). Jego zimne serce nie mogło nie drgnąć na widok tych małych, biednych, głodnych istotek, którym Hazel chciała pomóc. Mógł tego początkowo nie okazać, w ogóle możemy to jeszcze rozegrać, jeśli chcesz, ale myślałam żeby w razie czego Blaise był teraz takim jakby 'płaszczem ochronnym' dla Leire, coby pani prezydent nie wnikała za bardzo w jej działania, a kobieta miała wolną rękę i (kto wie) może nawet więcej funduszy. Anonimowy darczyńca? Czemu nie. No, mam jeszcze Gerdę, nauczycielkę muzyki i tak myślę, że mimo różnicy wieku, panie mogłoby się dogadać. Leire wizytowała w szkole, trafiła na jakieś małe przedstawienie przygotowane przez pannę Harvin, później mogły dogadać się w sprawie pomocy dzieciom... no i jakaś współpraca mogłaby się wywiązać. Co myślisz? :D |
| | | Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 2:02 pm | |
| lekarz z Trzynastki stawia się do relacji jak najbardziej Frank mógł zajmować się Leire! |
| | | Wiek : 28 Zawód : Opiekun Społeczny/Zastępca Prezesa ds. Pracy i Polityki Społecznej Przy sobie : torebka, portfel ze zdjęciami najbliższych, zestaw pierwszej pomocy, laptop, stała przepustka do Kwartału
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 2:45 pm | |
| O, jak mi miło Scarlett - jestem jak najbardziej za negatywem. Może od Leire nie bije jad na wszystkie strony dla współpracowników Coin, ale za nimi nie przepada. Po prostu wie, że nie należy się wychylać, ale to nie oznacza, że musi ich lubić. Może na początku próbowałaby się z nią jakoś dogadać, ale jakby zobaczyła, że sposobu myślenia panny Ashworth nie da się zmienić to zaczęłaby ją gardzić tak jak Scarlett gardzi ludźmi z KOLCa. Tak jak napisałaś, mogą zwyczajnie utrudniać sobie pracę, specjalnie wchodzić sobie w drogę, podważać swoje pomysły nawzajem. Jeśli chodzi o tą pracę u podstaw to nie wiesz jak trafiłaś w sedno - właśnie skończyłam przerabiać Lalkę i stwierdziłam, że Leire będzie takim Wokulskim Teraz czytam Zbrodnię i karę i lepiej bym do tego nie zaczęła nawiązywać xD Malcolm - nawiązałabym do jakiegoś dawnego wydarzenia z przeszłości, w końcu przebywał długo w Kapitolu. Może on kojarzyć jej rodzinę, głównie za to, że w kwestiach politycznych zazwyczaj trzymała się na uboczu, a sama Leire na przyjęciach raczej z pogardą patrzyła na tych wszystkich ludzi. To od ojca kobiety Malcolm mógł mieć pierwsze informacje o zalążku rebelii, a potem kontakt się urwał. Minęło kilka ładnych lat, a do kobiety dochodzą słuchy o pewnej tajnej organizacji. Nie wie, kto, gdzie i jak, ale zamierza się z nimi skontaktować, może współdziałać, mimo iż wie, że będzie to trudne. Bynajmniej wszystko rozegra się raczej w fabule, tak myślę Michael - tak jak napisałaś, fajnie jakby znali się już z Kapitolu, może od dzieciństwa. Widzę ich jako dwójkę buntowników, którzy nie rozumieją czemu nie wypada jeść rękoma, czy skakać po kałużach. Potem fajnie by było gdyby to był taki prawdziwy przyjaciel, wszystko mogłoby się częściowo rozpaść gdy ten postanowił żyć na własną rękę. Spotykaliby się rzadziej, aż on kompletnie by zajął się swoimi tajnymi zadaniami a ona nauką, a następnie byciem żoną. W trzynastce ich relacje mogłyby się odbudować, w tej trudniej dla niej sytuacji mógłby być dla niej oparciem. Dogadywaliby się też w kwestiach nowej władzy, swego czasu razem pomagali ludziom. Leire nie miała rodzeństwa, więc na pewno doceniałaby taką dobrą duszyczkę u swego boku. Blaise - podoba mi się taka komplikacja. Początkowo widząc ich różnice w poglądach mogliby za sobą nie przepadać. Może nie tyle żeby się nie lubić, ale po prostu unikać się ze względu na odmienność spojrzenia na świat. Czasem mógł podważać jej akcje, mówić o ich bezsensowności, ona wylatywałaby ze swoimi tekstami, że każdemu człowiekowi należy się pomoc - byłoby między nimi niemiłe napięcie. I jak napisałaś wtedy on się zaangażował w jedną z takich misji, chcąc udowodnić, że nie mają sensu, a mu serduszko zmiękło. Mogła to być wizyta w jakiejś strasznie biednej dzielnicy, u wielodzietnej rodziny czy coś w tym stylu - samej Leire na takie widoki zachciewa się płakać, jest bardzo wyczulona na krzywdę wobec dzieci - GRA, JAK NAJBARDZIEJ TAK O ktoś taki się stanowczo przyda, o tym nawet wcześniej nie pomyślałam, a powinnam bo jak Hazelówna sie rozbuja z tą swoją dobroczynnością to w końcu zacznie zwracać na siebie zbyt dużą uwagę. Gerda - dla niej wiek nie gra roli, liczy się dobre serce, a jeśli Gerda takie ma na pewno by się dogadały. Kobieta mogłaby być dla niej pewnego rodzaju informatorem, komu i czego potrzeba, jednocześnie pośrednikiem, mniej podejrzanie wygląda pomoc niesiona szkole niż poszczególnym rodzinom. No i nauczycielka muzyki - te same pasje - Leire ze swojej prywatnej kieszeni mogłaby wyłożyć na jakieś potrzebne sprzęty do sali. Frank - w takim razie to on uratował jej życie! Choć w jej przekonaniu w tamtym czasie - dopuścił to śmierci jej dziecka i skazał ją na życie z tym ogromnym brzemieniem. Wtedy na pewno Hazelówna mu nie podziękowała, byłam w ogromnej rozsypce, mogła wyjść na małą wariatkę i desperatkę, ale teraz z perspektywy czasu jest mu wdzięczna za wszystko, co dla niej zrobił. Mógł zostać znaleziony przez nią po całej rebelii. Teraz może od czasu do czasu wpadać do nich, badać tatę - jeszcze nie wymyśliłam na co może chorować staruszek, ale choruje na coś - bynajmniej poszłabym w taką zwykłą, spokojną relację. |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 3:02 pm | |
| to ja rzucam Ci Gerarda i jestem skłonna myśleć, tylko powiedz w którym kierunku |
| | | Wiek : 23 Zawód : Architekt z ramienia rządu i archiwistka w jednym Przy sobie : Dokumenty, telefon, scyzoryk, odtwarzacz mp3, notes Znaki szczególne : długie, rude włosy, siatki blizn na nadgarstkach, ledwo widoczne blizny na nozdrzach
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 3:12 pm | |
| Przychodzę z dwiema osóbkami, gotowymi pokochać Cię lub znienawidzić - modyfikujmy, kombinujmy, co tylko zapragniesz. Po pierwsze, Vivian. Istotka miła, sympatyczna, wrażliwa, z którą mogą się znać poprzez ojców. Tu widziałabym coś pozytywno-neutralnego. Po drugie, Catrice - nie do końca proCoinowska mała morderczyni z ramienia rządu, która albo lubi, albo nie znosi - nie lubi półśrodków. Jeśli masz ochotę, po prostu określ, czy masz ochotę na negatyw czy pozytyw, to rozpocznę kombinowanie :D |
| | | Wiek : 28 Zawód : Opiekun Społeczny/Zastępca Prezesa ds. Pracy i Polityki Społecznej Przy sobie : torebka, portfel ze zdjęciami najbliższych, zestaw pierwszej pomocy, laptop, stała przepustka do Kwartału
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 6:19 pm | |
| Gerard - szłabym w negatyw ze względu na jego profesje. Wiadomo jak traktuje się ludzi w KOLCu, a jeśli on jest naczelnikiem w tamtejszym więzieniu to zapewne nie przypadliby sobie do gustów. Zresztą, czyż to nie było tak, że Gerard nie miewa pozytywów Vivian - tak jak napisałaś, coś na granicy pozytywno-neutralnej. W trzynastce mogły trochę ze sobą poprzebywać, choć Leire nie była wtedy skłonna do poznawania bliżej ludzi i asymilowania się w nowym społeczeństwie. Teraz łączy ich miejsce pracy, mogą czasem spotykać się na kawie i tym podobne. Prócz tego Hazelówna marzyła o swoim domu - do tej pory mieszkała w rezydencji rodziców i swojego męża, a chciała mieć swój własny kąt, więc Viv mogła być jego projektantem. Catrice - tutaj nie mogę się zdecydować, z jednej strony z jej charakterkiem to samo prosi się o negatyw, ale z drugiej nie wiem, czy nie byłoby to za ciężkie. Jeśli jednak będziesz miała pomysł na jakąś negatywną relacje to czekam |
| | | Wiek : 19 Zawód : Prywatny ochroniarz Przy sobie : Komórka, nóż ceramiczny, dowód tożsamości, klucze do mieszkania Obrażenia : Implant w prawej nodze, częściowa amnezja - obrażenie trwałe.
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 6:22 pm | |
| Skoro Leire przyjaźni się z Michaelem to pewnie zna się też z Rei. Pewnie była na ich ślubie. Po rozwodzie Mike'a i Rei trochę ich kontakt się urwał, ale ogólnie się pewnie lubią :) I mogą potem coś razem uknuć :) |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 10:40 pm | |
| |
| | | Wiek : 28 lat Zawód : Producent broni Przy sobie : Scyzoryk, paczka zapałek, telefon.
| Temat: Re: Hazelówna Nie Maj 04, 2014 11:28 pm | |
| Producent broni stawia się na wezwanie! Mam kilka możliwości. Może Bercio coś łoży na cele społeczne dla poprawy wizerunku i właśnie dlatego zna się z Leire? Dodatkowo widzę tutaj jakiś punkt zaczepienia w miłości do instrumentów. Graveworth sam gra na paru. Co tam jeszcze... Wpadłem na pomysł, że jako jeden z niewielu potrafiłby wypowiadać jej imię, bo akurat przykłada do takich rzeczy znaczną uwagę. To takie wstępne zarysy. Aaa! I Bert mógłby być przydatny, gdyby Leire skontaktowała się z Kolczatką. Weapon for everybody! |
| | | Wiek : 28 Zawód : Opiekun Społeczny/Zastępca Prezesa ds. Pracy i Polityki Społecznej Przy sobie : torebka, portfel ze zdjęciami najbliższych, zestaw pierwszej pomocy, laptop, stała przepustka do Kwartału
| Temat: Re: Hazelówna Pon Maj 05, 2014 9:39 am | |
| Reiven - jestem za tym, żeby się lubiły mimo tej "lekkiej" różnicy wieku xD Na ślubie na pewno była, mogła ich bardzo shippować Nie wiem jak to było z tym rozwodem, ale mogła próbować do niego nie dopuścić itd. Po rozwodzie mogło być na początku nieprzyjemnie, bo wiadomo z tą i tą stroną się dobrze znała, ale ogólnie się znowu dogadały. Razem uknuć I jeszcze coś bym od niej chciała Jest dowódcą strażników, wszyscy są jej podwładni, a wiadomo, że w różnych rejonach strażnicy dopuszczają się przeróżnych występków, Hazel na pewno poprosiłaby o informacje jeśli do czegoś takiego by dochodziło i Reiven by o tym wiedziała Bertram - widzę to mniej więcej tak - uwaga tworzę - poznali się na jakiejś akcji w centrum DR gdzie Hazel organizowała zbiórkę pieniędzy, on był tajnym dobroczyńcą, ale w takich sytuacjach kobieta zrobi wszystko by odtajnić takie szczegóły i osobiście podziękować, więc zrobiła to. On stał się stałym darczyńcą, a ona dążyłaby do rozwijania tej znajomości chociażby ze względu na jego profesje (nie przepada ona za niektórymi Strażnikami Pokoju i na pewno interesowałoby ją, czy broń, którą otrzymują można zaliczyć do tej bardziej humanitarnej). Z czasem mogliby się nawet trochę polubić, są w tym samym wieku, a ona jest mimo wszystko prostym człowiekiem i na pewno imponowałaby jej jego zaradność i obowiązkowość. Prócz tego te same pasje to pewnie byłby ich główny temat na luźne rozmowy. |
| | | Wiek : 19 Zawód : Prywatny ochroniarz Przy sobie : Komórka, nóż ceramiczny, dowód tożsamości, klucze do mieszkania Obrażenia : Implant w prawej nodze, częściowa amnezja - obrażenie trwałe.
| Temat: Re: Hazelówna Pon Maj 05, 2014 9:44 pm | |
| No tam nie było jak nie dopuścić, bo to było z dnia na dzień :P No ale pewnie Leire dowiedziała się na kilka dni po rozwodzie o rozwodzie i było jej ciężko się opowiedzieć po którejś ze stron. Tym pewnie bardziej się ucieszy jak się gołąbeczki zejdą:D Lalalala<3 I jasne, może skarżyć na niegrzecznych strażników. |
| | | Wiek : 28 lat Zawód : Producent broni Przy sobie : Scyzoryk, paczka zapałek, telefon.
| Temat: Re: Hazelówna Sro Maj 07, 2014 5:06 pm | |
| Leire, mi jak najbardziej pasuje. Sama idea niby "charytatywnego" rozdawania pieniędzy jest dobra. Bert akurat aspiruje do miana człowieka, który zrobi wiele, żeby był rozpoznawalny (a przez to zdobywał kontakty), a przy tym udawał skromność. Pasuje, pasuje, pasuje |
| | |
| Temat: Re: Hazelówna | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|