Hejhej!

Więc : obie mieszkają w Kapitolu, obie chcą przerwać cykl Igrzysk, więc połączyć ich może współpraca; aczkolwiek Rei jest w dobrych relacjach z Finnickiem, a Izzy tam z nim ma trochę pogmatwane związki. Trudno też powiedzieć czy mają podobny charakter, ale ja jednak bym tutaj zasugerował jakiś pozytyw :D
Pozostawałoby tylko ustalić jakąś ewentualną historię jak się poznały.

Hmm to może tak. Rei i Coin się nie lubią. Wielka tajemnica to nie jest, ale obie zachowują pozory. Coin nawet utrzymała Reiven na stanowisku kapitana i teraz Rei sobie patroluje ze swoimi ludźmi okolicę, dogląda KOLCa, sprawdza tunele itp. No i oczywiście trenuje bo trzeba być przygotowanym na wszystko.
Moim zdaniem póki co myśli, że Izz jest wierną pracownicą Coin i choć do Izz nic nie ma, to nie popiera tego, że była mieszkanka Kapitolu włazi teraz w d**ę tyranowi - tak to przynajmniej widzi Rei. Ale pewnie wkrótce się okaże, że się myli i zostaną sojuszniczkami.

W sumie to jeszcze lepsza opcja. Więc skomplikowane, tak? Idę wpisywać. :D

Tutaj też bym prosiła o jakąś relację, znów nieskomplikowaną.
Hmm... Dawniej Rei mogła stanowić dla Rowie zagadkę i raczej nie miały ze sobą nic wspólnego. Do momentu, gdy okazało się, że łączy ich znajomy - Finnick *dawne panem, kawiarnia "Pod Gwiazdami* Potem w Trzynastce minęły się kilka razy, ale nic się nie stało i moment ślubu z Michael'em. Wtedy może zaczęły tak naparwdę sobie ufać. Może przjaciółkami nie są, ale mają do siebie szacunek itd.? :D

Oki :)

Ej, tutaj jakiś pozytywik jeszcze z Trzynastki, bo potrzebuję jakiejś relacji, żeby przyjście Sama na ślub nie było dziwne :D Może po prostu kojarzą się i lubią z podziemi i Rei postanowiła go zaprosić?

No i łączy ich sympatia do bliźniaczek :D

Znowu by się coś z Rei przydało.
Są z tego samego dystryktu, więc na pewno się znają. Pytanie tylko czy wolałabyś coś pozytywnego czy może negatywnego?

A co chcesz?

Raczej pozytyw. xD
Nic konkretnego do głowy mi nie przychodzi. Może po prostu koleżanki, takie najzwyczajniejsze, ale mam jeszcze jeden pomsył. Zaraz napiszę PW.

To czekam

Rory walczyła kiedyś po stronie rebeliantów, ale w końcu odeszła ze swojego oddziału. Co powiesz na to, że to był akurat oddział Rei? Dzięki temu mogły się lepiej poznać i ja bym tu była za pozytywem ;)

Tylko za czasów Trzynastki Rei była bardzo krótko kapitanem, bo potem "zdradziła". A teraz też nie jest jakoś szalenie długo... ze dwa, trzy miesiące może, bo kilka miesięcy spędziła w pierwszym dystrykcie.

Łoj, to coś mi się musiało pomieszać :C
Ale nawet krótko to zawsze coś, punkt zaczepienia mamy, teraz Rory mogłaby się kręcić przy jej oddziale żeby wydobyć jakieś informacje na temat planów Coin, a że obie raczej 'nie przepadają' za Almą to łatwiej byłoby się dogadać.

Okej. Zawsze chętnie Cię do oddziału przyjmiemy :)

<3

I co Ty Siguś chcesz? Wiem że pozytywa, ale myśl coś więcej :P

Em... I wiesz, że najchętniej porwałabym Arthurem Rei w siną dal i nie wypuścił. Ciekawe jakby wyglądały ich dzieci *_*

Się by musiał w kolejce ustawić :P
Nie no serduszko Rei jest już zajęte. A jak porywanie to tylko wbrew jej woli.
Więc co najwyżej coś platonicznego

A tak serio to nie wiem. Może poznali się w Trzynastce, gdy on ją leczył? Taka tam nić sympatii, ale nic więcej?