W znacznej większości zostały przejęte po Kapitolińczykach; ale chociaż zmienili się ich lokatorzy, to nadal pełnią one te same funkcje. Miejsca relaksu, zacisznej pracy, potajemnych schadzek, mocno zakrapianych przyjęć czy sekretnych konspiracji przeciwko władzy - oczywiście na własne ryzyko!

Praktycznie od zawsze stanowi ośrodek życia Kapitolu. To właśnie tutaj znajduje się większość restauracji, barów, muzeów czy parków. Od czasów rebelii centrum nie cieszy się już jednak takim prestiżem jak wcześniej, mimo to nadal pozostaje najbardziej kolorową częścią stolicy, mogącą zaoferować jej mieszkańcom największą ilość rozrywek.

Jedyna rzeka, przebiegająca przez środek Kapitolu i dzieląca go na dwie, niemalże równej wielkości, części. Przecinają ją trzy mosty, stanowiące idealne punkty obserwacyjne lub miejsca pozbycia się ciał.

Od dłuższego czasu dworzec pełni głównie funkcje ograniczające się go przewozu towarów z tych dystryktów, które nadal zajmują się ich produkcją. O wiele rzadziej można zobaczyć tutaj ludzi przyjeżdżających w celach turystycznych, z kolei częściej wojskowych udających się na misje.

Wbrew pozorom, to ta placówka może ubiegać się o tytuł najczęściej odwiedzanej przez mieszkańców Panem. Pomieszczenia pozostają wiecznie zatłoczone, a sale operacyjne rzadko kiedy są puste. Pomimo braku ekstrawaganckiego wystroju czy też zbędnych luksusów, to idealne miejsce na after party po wybuchowym bankiecie.

To właśnie z tego miejsca roztacza się bezpieczeństwo nad całym Kapitolem. Chociaż warunki na tym posterunku są o wiele lepsze niż w podziemnym więzieniu Siedziby Rządu, a obywatele lepiej traktowani, to budynek nadal jest omijany szerokim łukiem - nie trzeba mieć nic na sumieniu, aby czuć lęk przed władzą.