Witam

Spełniam jeden punkt, bowiem Ver jest starszym mężczyzną. Co więcej znam i tatusia Hearst, i mamusię Hearst. Na razie tak tylko się odzywam z nadzieją, że do czegoś wspólnie dojdziemy. Coś mi po głowie nawet świta, ale nie ta godzina.

Vernon napisał:

Wie prawie wszystko, o prawie wszystkich. Dlaczego tylko "prawie"? Bo uważa, że każdy człowiek ma coś do ukrycia. Wie też, że jego podwładni popełniają błędy. Właśnie dlatego sam mieszka w KOLCu pod fałszywym imieniem i nazwiskiem - Corvo Meyers. Żyje wśród wrogów, żeby zabijać wrogów. Tak ma wyglądać od tej pory jego życie.

Claire się właśnie zakochała!

Cytat :

Przydadzą jej się dramaty (mogą być też melo-), starsi mężczyźni, może kolega, którego sprała w młodości, ludzie, którzy potrafiliby pojąć jej sposób widzenia świata i ktoś, to pomoże jej podjąć decyzję o nawianiu w końcu z domu. Generalnie wszystkich chętnie przygarnę!

Cytat :

Claire się właśnie zakochała!

NIE CHCESZ BYĆ PRZYPADKIEM BLIŻEJ UKOCHANEGO I UCIEC Z MATHIASEM DO KWARTAŁU?

Nie wiedziałam, że nadejdzie dzień, kiedy zjednoczę się z Bertem.

A ja bym się Aaronem wprosiła na jakąś popieprzoną znajomość z dużą ilością... przejażdżek na motorze, imprez i używek (albo coś w tym rodzaju). Tylko pan młody prokurator po studiach musiał zyskać nieskazitelną opinię i mógł w oczach Claire "wydorośleć" :< Jakiś taki przyjaciel, z którym urywa się kontakt, ale wciąż coś się tli?

NIE WIEM CZY MACIE ŚWIADOMOŚĆ, PANOWIE, ŻE JAK KTÓRYŚ TKNIE CHOCIAŻBY PALUSZEK MOJEJ CÓRKI, TO NIE TRZEBA BĘDZIE MG DO SERYJNEGO ZABÓJSTWA NA PANEM



huehue a tak poważniej. córcia mnie chyba nienawidzi, co? takie jakieś subtelne przesłanki w karcie odnajduję

Rorsa już mamy, ale możemy jeszcze z Blejzem coś ogarnąć.
Lepkie rączki mogły podwędzać mu po kilka papierosów z paczki przy okazji każdej wizyty, na początku tego nie zauważył, potem myślał, że to Mallory zaczęła ukrywać palenie przed mężem, później stwierdził, że to Frederick, a na końcu, że po prostu Kacy chciała się nimi pobawić. Biedny, naiwny Argent odkrył w końcu prawdę, a może dopiero ją odkryje i może jako dobry wujaszek będzie chciał przeprowadzić z Claire pogadankę. Hipokryzja zostanie mu wypomniana, ale przecież spróbować trzeba, a nie tylko kablować rodzicom. Co myślisz?

Z Cord są w tym samym wieku, ale szans na poznanie się na razie niewiele, więc zostawmy to ewentualnie na fabułę. Kiedyś się zaprzyjaźnią i będą wzdychać do starszych panów razem.

ja sobie wypraszam, Mally kupuje własne fajki, ale RODZINO, obiadki będą piękne
Gerarda chyba zostawimy, hm?

TATO NIE STRASZ LUDZI, LEPIEJ SIĘ MARTW O TO, ŻE CLAIRE ZAMIERZA GNĘBIĆ TWOJE KOCHANKI!!!!

Matijas! Claire z Tobą wybierze się na wyprawę do KOLC-a, ale potrzebuję jakiegoś dobrego powodu. Który mam nadzieję, że wyklaruje mi się niebawem. Najlepiej byłoby, gdyby szukała, który w związku ze swoimi tajnymi sprawami zapadł się pod ziemię albooo albooo wymyślę coś jak przestanę obgryzać paznokcie przed moją dzisiejszą egzekucją i rozwodem z autem ojca. Hihi

Aaron jako prokurator ma za zadanie odkrywanie tych tajemnic, które bardzo chcą pozostać nieznane. Znaleźliby nić porozumienia z Claire więc! Niech się kumplują, Waters będzie uważał ją za pokręconą małolatę, woził ją kiedyś na swoim motorze, podawał NIELETNIEJ (!) alkohol a potem zapragnął wydorośleć i złamał Hearst serce. Ale ta upomni się o swoje!

Cords Mała Hearst spróbuje się wkręcić do tej ciemni, jeśli chodzi o Rory :D

A co do Bleeeejzaaa ;> Jako gorący zwolennik Coin jest na cenzurowanym. Poza tym długie spojrzenia w kierunku Mallory i w ogóle cała jego osoba raczej będzie stymulowała Claire do odkrycia tego, jaki on jest naprawdę.  I czy jest takim dobrym przyjacielem rodziny na jakiego wygląda, bo żaden z niego wujaszek, ale bezczelny i bezwzględny dupek jej zdaniem! Także z pewnością chętnie przyjmie te fajki, będzie go nachodzić, żeby wiedzieć więcej o sytuacji w kraju (rodzice prowadzą u niej politykę izolacjonizmu) iiii może z czasem zacznie go jakoś podpuszczać, prowokować, cokolwiek? Argent jest piękniusi, więc może w trakcie któregoś z obiadów zacznie go dotykać stopą pod stołem? Nadal z uroczym i niewinnym uśmiechem, odziedziczonym po matce, oczywiście! :D


A Gerarda to ja się na razie boję.  a z Vernonem wstępnie coś załatwiliśmy, tak? :D

Haha, nie mogę się doczekać niedzielnego obiadu u Hearstów, to będzie coś pięknego <3
No i oczywiście zgadzam się na wszystko, nawet (a zwłaszcza!) na tę stopę pod stołem

Vernon jak najbardziej uzgodniony. Czekam na te sielskie dni i noce w naszym małym gniazdeczku!

Bertram?

Cytat :

Absolutnie nie planuje zostać kolejnym lekarzem w rodzinie, nie jest też wrażliwa na sztukę (chyba, że rozmawiamy o muzyce).

*przedstawia Gravewortha, który gra na fortepianie, gitarze i skrzypcach*. Co poza tym? Bert to człowiek, który pojawił się w Kapitolu pewnego dnia i szybko stał się dość rozpoznawalny. Zajmuje się produkcją broni, zaopatrywaniem w nią Rzadu, a nieoficjalnie tez jego przeciwników. Biznesem, czasem też filantrop. Mało o nim wiadomo (A JEŚLI WIERZYĆ RORY), to często o nim piszą w Capitol's Voice. I taki mały szczegół, o którym zapomniałem... Pewnego razu próbował podrywać Mallory, chociaż wątek nie został jednak rozegrany w retro, więc równie dobrze mogło go zwyczajnie nie być. :P Na pewno mu się podobało, to i do córki może sentyment jakiś mieć.

Aaa! Jestem za, jak najbardziej :D

No to będzie stópka

Waters, to kiedy mogę wpaść do Ciebie do pracy? ;>


iii co do Bertrama to bardzo chętnie go przygarnę, Claire może wpić na jakiś jego koncert, recital, cokolwiek takiego? Na pewno się do niego przyczepi i zacznie zadawać mu jakieś pytania, może go rozpoznać, może się na niego gapić, cokolwiek takiego? :D

Nawet teraz, a jeśli nie do pracy... to zawsze możemy zobaczyć się gdzie indziej <;

Łap zaraz pewu!