Jakieś ciekawe, intrygujące pomysły? Echa starego, hulaszczego trybu życia? ;>

DOBRA, jako iż dzisiaj życiowo nie ogarniam, nie rzucę żadnym pomysłowym pomysłem, ani nic, ale chcę Cię tylko ostrzec, że coś chcę.

Jeśli nie odpiszesz w ciągu 24 h, przyjdę z jakimś konstruktywnym pomysłem.


Tak, miało brzmieć creepy.

Ja bym tutaj coś chciała, najlepiej jakąś pokręconą znajomość z getta! Chociaż właściwie mogli sobie mignąć w przeszłości, Jaimie dostał się do Kapitolu jeszcze jakiś czas przed jego upadkiem, bawił się i korzystał z życia, mogli się poznać w hotelu, podczas jakiejś imprezy, gdy obaj w tym samym momencie wyszli na papierosa. Kwestię rozpoznania się za murem może pozostawię już Tobie, ale generalnie widziałabym tutaj coś pozytywnego

klik!

Mathias le Brun
Ja dziś ogarniam niewiele więcej. Też coś chcę, ale chyba odczekam tę dobę

Jaimie Hearst
Pozytywnie i w getcie jak najbardziej, ale z Kapitolu raczej się znać nie mogą, bo z imprezowym trybem życia Lewis skończył na kilka lat przed rebelią x:
Ale faajne to zdjęcie

Obiło mi się o uszy, że mamy nocować pod jednym dachem. Dobrze słyszałam? Jeśli tak, to potrzebna jakaś relacja... Myślę, że jakaś skomplikowana, Cinnamone będzie chciała wiedzieć o tobie wszystko, co, czemu, jak, po co, kiedy, gdzie i setki innych pytań. Taki irytujący twór... Można w to mimo wszystko wpleść jakąś nić sympatii, ewentualnie iść w jakiś ostry negatyw, ale wtedy istnieje szansa, że się pozabijają, wcześniej rujnując mieszkanie Conrada.

O, i oczywiście, wcześniej mogli się jakoś znać z Kapitolu

Nie no, nie możemy dać Conradowi satysfakcji z naszego wzajemnego podrzynania gardeł! Za to pokomplikować sytuację na pewno. Lewis co prawda miał wszelakie Igrzyska w głębokim poważaniu, ale na przyjęciach różnych bywał. Może w dali się kiedyś na takim przyjęciu w ostrą dyskusję w związku z tym? Jak się ponownie spotkają to Cinnamone będzie się z niego naigrawać, gdzie to skończył wspaniały mieszkaniec stolicy, zero hipokryzji . Ale jego brak reakcji na docinki będzie kazał jej drążyć dalej?

Dowolne wybierz, przekształć, jestem otwarta na propozycje!

Jak najbardziej mogą mieć napięte stosunki już z czasów Kapitolu. I do Cinny drążenie docinek jak najbardziej pasuje, szczególnie, gdy poczuje się bezpieczna u Conrada

to ja Ci podrzucam Gerarda i kolcowego Gavina

Hmmm hmmm hmmm.
Co prawda Rei jest na razie jeszcze miła i nieosiągalna... ale za jakiś czas tu się zjawię, bo:

Hej, my musimy się znać :D Pracujemy razem xD

Lisbeth
Ja bardzo chętnie! Tylko jest taki problem, że Lewis w sumie nie pracował w getcie, bo nie mógł patrzyć na gitarę. W Violatorze robił jedynie za uchlejtusa. Nie wiem jakby to rozegrać :c

W sumie ona czasem wpada do klubu poza pracą i kiedyś mogli razem się napić czegoś... albo możemy dopiero do rozegrać i pójść na żywioł :D

To mogli się kiedyś spotkać. Lewis raczej spokojna dusza, ale mógł na przykład pochwalić jej występ czy klaskać jako jedyny trzeźwy słuchacz v: Bo teraz rozegrać coś ciężko, bo aktualnie fabularnie mój uroczy muzyk przerzuca kamienie w 12

No to mogli! I pogadać na temat muzyczki czy coś... i uu. Ale może jeszcze się kiedyś spotkają. T_T

Tylko Lewiś to Kapitolczyk, Lisbeth nie będzie mieć z tym problemu? Zawsze można dać jakieś retro czy coś

Ona niby wychowała sie w dystrykcie, ale i tak wszyscy siedzieli w tym samym głównie w getcie to jest w stanie jakoś to przecierpieć :P