tatuś <3 KIEDY GRAMY?

Syn marnotrawny... Chociaż w ich przypadku to ojciec wraca. Tak, to zdecydowanie bardziej skomplikowane
Jak to kiedy? Jak najszybciej!

to ustalamy na pw co i jak? tylko napisz do kogo mam pisać

eee... no... znam tego młodszego, to może starego też powinnam? W rządzie trzeba umieć się ustawić, Ginsbergi mi w tym pomogą, prawda?

Huuura dla mojej spostrzegawczości :/
Oczywiście, że powinnaś! To znaczy, możesz go dopiero poznać, bo w sumie od niedawna jest na Kapitolu. Rufus pomógłby Christinie się ustawić, ale jest dla niego zdecydowanie za stara Ale to nie oznacza, że mogą sobie nawzajem pomagać. Wprawdzie problem jest, bo dziewczyna lubi się z Gerardem, a Rufi wolałby jednak bratać się z wrogami syna, ale przecież to nic straconego! Warto znać się z przyjaciółmi wroga

EDIT: O, do tego jeszcze nie to konto. Huuura x2.

Może Rufusowi przydałby się własny, prywatny morderca na posyłki? ;> Soren pracuje dla rządu, ale nie robi tego od zawsze, więc to Ginsberg mógł być tym, który zarekomendował Almie jego usługi? :D

Ginsberg jest w mieście od niedawna, ale przecież z Almą kontaktował się od x czasu, więc mógł polecić jej dobrego 'czyściciela'.
A własny morderca na posyłki to marzenie Rufusa z dzieciństwa! Oczywiście, że chce takiego mieć!

Stary Ginsberg mocno śpi, stary Ginsberg mocno śpi... *wbija do tematu, nucąc sobie radośnie*
Piszę nie z tego konta, ale oj tam. Tak czy siak, co powiesz na jakąś relację z moją Mirką? Niekoniecznie nawet pozytywną. ;>

Stary Ginsberg się zbudził! Będzie jadł!

Jestem jak najbardziej za, negatywy zawsze w cenie! Ale nie wiem w jaki sposób mogliby się poznać, bo z tego co mi się wydaje Rufus uciekł z Kapitolu jeszcze przed narodzinami Mirandy.

Ruszoffe landrynki i watę cukrową?

To faktycznie tyci problem, ale zawsze coś idzie wykombinować. Jakaś współpraca listowna, która nie poszła? Mir była prowadzącą programu rozrywkowego, ale też kimś w rodzaju dziennikarki, więc mogła chcieć naskrobać coś o Wielkim Rufusie Ginsbergu. Powtykała nos tu i tam, by wreszcie go jakoś znaleźć, a że on mógł niekoniecznie dobrze do tego podejść i napisać jej kilka nieprzyjemnych słów lub też celowo wprowadzić w błąd, by się odczepiła.

Rufus Ginsberg napisał:

Ginsberg jest w mieście od niedawna, ale przecież z Almą kontaktował się od x czasu, więc mógł polecić jej dobrego 'czyściciela'.
A własny morderca na posyłki to marzenie Rufusa z dzieciństwa! Oczywiście, że chce takiego mieć!

Zapewniam, że Søren jest szybszy w działaniu niż ja! Zaklepuję sobie posadkę i wysmaruję jutro jakieś pewu! :)