Szukamy znajomych! Każdy, kto jest gotów znosić charakterek Charliego jest mile widziany! (Ci mniej pobłażliwi też!)

heeeeeeeeeeej <3

[prywata] CZY TO WOJTEK? [/prywata] kombinujmy coś z Maisie <3 nie wiem kiedy dokładnie czasowo Charlie plątał się po Ziemiach Niczyich, ale Maisie też tam przebywała przez dłuższy czas. widziałabym tu jakąś początkowo dziką znajomość a potem mogli się naprawdę dogadać pomimo różnicy wieku (te marzenia o domu, chlip). no i Maisie miesiąc temu zniknęła z Ziem Niczyich bardzo nagle, Charlie mógł myśleć, że jej także przyniósł pecha iii teraz się mogą znowu jakoś spotkać. albo coś innego, edytuj, marudź, jakąś relację na pewno wyciągniemy!

Jeśli chodzi o znoszenie charakterków to Shai jest wręcz istną oazą spokoju   Co prawda zamieszkuje DR, ale ze względu na jej dobre serduszko i przypadłość do przebywania w różnych, niedozwolonych miejscach mogła poznać się z nim. Nawet w karcie wspominałam, że Shai kręciła się przy Ziemiach Niczyich, więc wtedy mogła poznać Charlie'ego. Mogli spotkać się przypadkiem na granicy dzielnic, a chłopak potrzebował pomocy medycznej - proszę bardzo mamy pielęgniarkę   - Może poznała go, okazało się, że są w tym samym wieku, zobaczyła że jest dobrym człowiekiem i zaoferowała swoją pomoc. Mogła przez jakiś czas przynosić mu jedzenie czy inne potrzebne przedmioty. Obydwoje stracili też bliskich i to mogło być dla nich elementem łączącym. Jestem otwarta na twoje propozycje, ale tak bardzo chciałabym pozytywną relacje 

Gerard Ginsberg napisał:

heeeeeeeeeeej <3

HEEEEJ! <3 Nie no. Jakieś relację MUSZĄ być. Teraz, albo rozegrane w fabule, ale MUSZĄ!
Naczelnik więzienia - miejsca, gdzie Charlie pewnie kiedyś skończy. Na pewno zna Gerarda z opowieści - na Ziemiach Niczyich mówi się o "złym naczelniku, co więźniów bije" xD

Maisie Ginsberg napisał:

[prywata] CZY TO WOJTEK? :3:3[/prywata] kombinujmy coś z Maisie <3 nie wiem kiedy dokładnie czasowo Charlie plątał się po Ziemiach Niczyich, ale Maisie też tam przebywała przez dłuższy czas. widziałabym tu jakąś początkowo dziką znajomość a potem mogli się naprawdę dogadać pomimo różnicy wieku (te marzenia o domu, chlip). no i Maisie miesiąc temu zniknęła z Ziem Niczyich bardzo nagle, Charlie mógł myśleć, że jej także przyniósł pecha iii teraz się mogą znowu jakoś spotkać. albo coś innego, edytuj, marudź, jakąś relację na pewno wyciągniemy!

TAK! (pozostawanie incognito chyba mi nie wychodzi xD). Zaraz, zaraz. MARTYNA?! <3
Ktoś z Ziem Niczyich! <3 Znają się na pewno, myślę, że się nawet polubili. Charlie mógł początkowo być dość oschły, jakaś znajomość w rodzaju 'ty masz chleb, ja mam wodę. Jak się podzielimy dotrwamy do jutra, ale jak mnie oszukasz to się rano nie obudzisz'. Potem oczywiście się zbliżyli no i BAM. Maisie zniknęła, a biedny Charlie znów popadł w depresję.
Ponowne spotkanie rozegrajmy już na fabule! <3
Co do tego jak długo się plątał po Ziemiach Niczyich - w sumie od zakończenia rebelii. Nikt go nie chciał i tak jakoś został sam

Shailene Shrader napisał:

Jeśli chodzi o znoszenie charakterków to Shai jest wręcz istną oazą spokoju   Co prawda zamieszkuje DR, ale ze względu na jej dobre serduszko i przypadłość do przebywania w różnych, niedozwolonych miejscach mogła poznać się z nim. Nawet w karcie wspominałam, że Shai kręciła się przy Ziemiach Niczyich, więc wtedy mogła poznać Charlie'ego. Mogli spotkać się przypadkiem na granicy dzielnic, a chłopak potrzebował pomocy medycznej - proszę bardzo mamy pielęgniarkę   - Może poznała go, okazało się, że są w tym samym wieku, zobaczyła że jest dobrym człowiekiem i zaoferowała swoją pomoc. Mogła przez jakiś czas przynosić mu jedzenie czy inne potrzebne przedmioty. Obydwoje stracili też bliskich i to mogło być dla nich elementem łączącym. Jestem otwarta na twoje propozycje, ale tak bardzo chciałabym pozytywną relacje

To bardzo w jego stylu - zaczepił nogą o jakiś wystający kawałek rozbitego okna. Obwiązał ranę jakąś szmatą i tak chodził (znaczy, kulał pewnie ;P). Charlie jak to on, był naprawdę na początku nieufny i w sumie z wielką niechęcią przyjął tą pomoc medyczną. Z czasem mogło to się jakoś rozwinąć, bo on w gruncie rzeczy jest naprawdę fajny. Po prostu nauczył się, żeby nie ufać komuś, kto proponuje ci darmowe jedzenie. Pozytyw na pewno ;)

Potrzebujesz pomocy psychiatry? A może ganiającego za tobą wojskowego? Lub znajomości z kobietą, która najchętniej strzeliłaby ci w głowę? Ewentualnie chcesz poznać dobrą duszę skazaną na życie w Kwartale?

Cztery propozycje, którą wybierzesz twoja wola, ale jeśli chcesz bardziej rozpisanej relacji z mojej strony, to musisz poczekać do weekendu.

(PS.: Psychiatra - Gabriel Amitiel; wojskowy - Javier; ciemiężyciel -Melanie Coin (córka Almy Coin); dusza z KOLCa -Victoria Rose).

Psychiatra miałby sporo do roboty w przypadku Charliego, ale... musieliby chłopaka zaciągnąć tam siłą xD Zdecydowanie dobrze mu z tymi głosami w głowie xD

Wojskowego mógł poznać! Wprawdzie złodzieje unikają tych, którzy mogliby ich złapać, ale Charlie nie jest mistrzem w swoim fachu, także... Mógł kiedyś przed Javierem uciekać ;)

Z Melanie na pewno się nie poznali, bo... gdzie on, biedny bezdomny i ona, córka prezydent. Nie, zdecydowanie za wiele ich dzieli

Z Vicotrią mogli się kiedyś gdzieś spotkać. Pod murami, albo w trakcie jednego z udanych (niewiele takich było) włamań Charliego na teren KOLC. Albo w innych, lepszych okolicznościach (na które w tej chwili nie wpadnę, bo jest prawie pierwsza xD).

Charlie Smith napisał:

Maisie Ginsberg napisał:

[prywata] CZY TO WOJTEK? :3:3[/prywata] kombinujmy coś z Maisie <3 nie wiem kiedy dokładnie czasowo Charlie plątał się po Ziemiach Niczyich, ale Maisie też tam przebywała przez dłuższy czas. widziałabym tu jakąś początkowo dziką znajomość a potem mogli się naprawdę dogadać pomimo różnicy wieku (te marzenia o domu, chlip). no i Maisie miesiąc temu zniknęła z Ziem Niczyich bardzo nagle, Charlie mógł myśleć, że jej także przyniósł pecha iii teraz się mogą znowu jakoś spotkać. albo coś innego, edytuj, marudź, jakąś relację na pewno wyciągniemy!

TAK! (pozostawanie incognito chyba mi nie wychodzi xD). Zaraz, zaraz. MARTYNA?! <3
Ktoś z Ziem Niczyich! <3 Znają się na pewno, myślę, że się nawet polubili. Charlie mógł początkowo być dość oschły, jakaś znajomość w rodzaju 'ty masz chleb, ja mam wodę. Jak się podzielimy dotrwamy do jutra, ale jak mnie oszukasz to się rano nie obudzisz'. Potem oczywiście się zbliżyli no i BAM. Maisie zniknęła, a biedny Charlie znów popadł w depresję.
Ponowne spotkanie rozegrajmy już na fabule! <3
Co do tego jak długo się plątał po Ziemiach Niczyich - w sumie od zakończenia rebelii. Nikt go nie chciał i tak jakoś został sam

si, Martyna to czasowo wszystko gra, Maisie nawet pałętała się po Ziemiach nieco wcześniej, więc mogli nawet toczyć początkowo jakieś gierki o dach nad głową, wiesz, Charlie zajął jej opuszczony budynek czy coś takiego ale zamiast się pozabijać to doszli do jakiegoś porozumienia i na początku mogli podchodzić do siebie jak dwa dzikie kociska, fucząc i odskakując na kilometr, ale potem uderzałabym w dość dobre zgranie. mogłaby robić za jego starszą siostrę i w ogóle trzymanie sztamy w trudnych sytuacjach. a potem tak z miesiąc temu czy tam więcej, Maisie nie wróciła z typowego obchodu i pewnie NIE ŻYJE no i musza na siebie wpaść w dzielnicy rebeliantów. i w ogóle Maisie powinna go zaprosić do nowego domu! ale to już ogarniemy jak ustalicie z Ewką relkę   

Maisie Ginsberg napisał:

si, Martyna :joseph:to czasowo wszystko gra, Maisie nawet pałętała się po Ziemiach nieco wcześniej, więc mogli nawet toczyć początkowo jakieś gierki o dach nad głową, wiesz, Charlie zajął jej opuszczony budynek czy coś takiego :3ale zamiast się pozabijać to doszli do jakiegoś porozumienia i na początku mogli podchodzić do siebie jak dwa dzikie kociska, fucząc i odskakując na kilometr, ale potem uderzałabym w dość dobre zgranie. mogłaby robić za jego starszą siostrę i w ogóle trzymanie sztamy w trudnych sytuacjach. a potem tak z miesiąc temu czy tam więcej, Maisie nie wróciła z typowego obchodu i pewnie NIE ŻYJE :Cno i musza na siebie wpaść w dzielnicy rebeliantów. i w ogóle Maisie powinna go zaprosić do nowego domu! ale to już ogarniemy jak ustalicie z Ewką relkę   

Spór o stary magazyn <3 piękny początek znajomości XD
Charlie wbrew temu, co próbuje udowodnić to wciąż dziecko, więc na pewno będzie szukał kogoś, kto mógłby być dla niego wzorem, albo chociaż oparciem. Zwłaszcza po tym, jak zmarła mu kuzynka, którą zdążył już polubić.
Biedny :c Pewnie się załamał po tym, jak Maisie nie wróciła z obchodu. Przez kilka dni nie opuszczał obozu obwiniając się o jej zniknięcie, bo przecież on pecha wszystkim przynosi! :c
Charlie pojawi się w dzielnicy rebeliantów jakoś niedługo, także będą mieli okazję się zobaczyć! (strzeż się kuzynie!).

Charlie Smith napisał:

Gerard Ginsberg napisał:

heeeeeeeeeeej <3

HEEEEJ! <3 Nie no. Jakieś relację MUSZĄ być. Teraz, albo rozegrane w fabule, ale MUSZĄ!
Naczelnik więzienia - miejsca, gdzie Charlie pewnie kiedyś skończy. Na pewno zna Gerarda z opowieści - na Ziemiach Niczyich mówi się o "złym naczelniku, co więźniów bije" xD

wiadomo, że być muszą i dam Ci dwa piękne haczyki, na których możemy uwiesić coś więcej niż tylko torturowanie w więzieniu.

Maisie. Gerard jest jej "troskliwym" tatusiem i znajomość z jakimkolwiek chłopakiem może się źle skończyć.
Charles. On i Gerard się poznali dość blisko.
I rzuć mi teraz, czy pozytyw czy negatyw, a ja to skleję. JAK DOBRZE, ŻE JESTEŚ   

Charlie, Ty uważaj na tego pana. Nie wchodź z nim w żadne kontakty. Potraktuj to jak dobrą radę.
My się widzimy w fabule, niebawem.

SPIEPRZAJ, TROLLU <3

Gerard Ginsberg napisał:

wiadomo, że być muszą i dam Ci dwa piękne haczyki, na których możemy uwiesić coś więcej niż tylko torturowanie w więzieniu.

Maisie. Gerard jest jej "troskliwym" tatusiem i znajomość z jakimkolwiek chłopakiem może się źle skończyć.
Charles. On i Gerard się poznali dość blisko.
I rzuć mi teraz, czy pozytyw czy negatyw, a ja to skleję. JAK DOBRZE, ŻE JESTEŚ   

Kwestia tego, czy Maisie powiedziałaby Gerardowi o swojej znajomości z bezdomnym nastolatkiem xD Co do Charles'a - wydaje mi się, że on nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego kuzyn jest w okolicy xP
Myślę, że w tej chwili negatyw. Charlie boi się złego naczelnika

Charles Lowell napisał:

Charlie, Ty uważaj na tego pana. Nie wchodź z nim w żadne kontakty. Potraktuj to jak dobrą radę.
My się widzimy w fabule, niebawem.

Nie przyjmuję rad od złych kuzynów, o!
A na fabule widzimy się niedługo!

Charlie Smith napisał:

Gerard Ginsberg napisał:

wiadomo, że być muszą i dam Ci dwa piękne haczyki, na których możemy uwiesić coś więcej niż tylko torturowanie w więzieniu.

Maisie. Gerard jest jej "troskliwym" tatusiem i znajomość z jakimkolwiek chłopakiem może się źle skończyć.
Charles. On i Gerard się poznali dość blisko.
I rzuć mi teraz, czy pozytyw czy negatyw, a ja to skleję. JAK DOBRZE, ŻE JESTEŚ   

Kwestia tego, czy Maisie powiedziałaby Gerardowi o swojej znajomości z bezdomnym nastolatkiem xD Co do Charles'a - wydaje mi się, że on nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego kuzyn jest w okolicy xP
Myślę, że w tej chwili negatyw. Charlie boi się złego naczelnika

to wyślę Ci pw, bo w sumie to byłoby ciekawe jakby Gerard go torturował na oczach Maisie   

Ej tak myślę, a może Gerard chciałby zaciągnąć siłą Charliego do Gabriela?
(Nie wiem co tam ustaliliście na pw. ale chętnie się pod to podczepię.)
Gabryś polubi Mejzi, więc gdyby również dowiedział się o tym, że ona zna się z jakimś bezdomnym chłopakiem, co ma problemy ze sobą, to Ger I Gabe (spółka zoo) mogliby chcieć go zamknąć na oddziale zamkniętym psychiatryka.  

A inne postacie moje myślę, że możemy sobie tymczasowo darować.

PODOBA MI SIĘ TO!

a z Alexem coś chcemy? <3

Jeszcze pytanie, czy Charliemu się podoba?

nie powiemy mu!

O czym mi nie powiecie? xD (oczywiście, że się podoba!)

Z Alexem się poznają na fabule! (Charlie też miał donosić, ale... na razie się nie zanosi na to, żeby miał czas, czy siły by iść do Charlesa i wymuszać na nim zatrudnienie xP).

NO CZEŚĆ, PRZYCHODZĘ TU Z...

LUCY. Nie wiem jak i jak, ale chcę coś super fajnego, wymyślaj pomiocie wojtkowy albo dorzucę jeszcze Mathiasa Ej, dla niego też możesz coś wymyślić, to nie będzie trudne!

Co do Lucy - do rebelii żyli w dwóch różnych światach, więc poznać mogli się albo już w trakcie jej trwania, albo jakoś po, podczas jednej z wypraw Charliego do KOLCa. Mogła go nakryć, jak przechodzi przez jakąś wyrwę w murze, albo nawet jak wyciąga komuś portfel z kieszeni.

Jeżeli chodzi o Mathiasa - nie mam zielonego pojęcia xD

Mógł kiedyś nawet okraść ją. Lub próbować, ale go przyłapała, ale jej uciekł, o! I można rozegrać to tak, że przy kolejnej dalekiej wizycie sprzedałaby mu kwiaty lub nawet dała za darmo, bo ona zawsze była taka miła, wystarczyło poprosić Nawet można byłoby to rozegrać, to spotkanie, kiedy poznałaby go jako tego, który odebrał jej ostatnie zarobione pieniądze, albo coś, hahaha, nie wiem


Z Mathiasem byłabym za luźną relacją, bo on często wpadał na obrzeża, zwłaszcza wtedy, gdy był jeszcze w Kwartale,więc byłabym za znajomością dla zysków, ot co! Hm? C :

Chcę coś!!! Nie wiem, czego chcę, ale chcę. Pozytywa, o!

Mathias le Brun napisał:

Mógł kiedyś nawet okraść ją. Lub próbować, ale go przyłapała, ale jej uciekł, o! I można rozegrać to tak, że przy kolejnej dalekiej wizycie sprzedałaby mu kwiaty lub nawet dała za darmo, bo ona zawsze była taka miła, wystarczyło poprosić :lol2:Nawet można byłoby to rozegrać, to spotkanie, kiedy poznałaby go jako tego, który odebrał jej ostatnie zarobione pieniądze, albo coś, hahaha, nie wiem


Z Mathiasem byłabym za luźną relacją, bo on często wpadał na obrzeża, zwłaszcza wtedy, gdy był jeszcze w Kwartale,więc byłabym za znajomością dla zysków, ot co! Hm? C :

Przepraszam! Dopiero teraz zobaczyłem odpowiedź!
Tak, tak! W końcu ktoś, kogo Charlie okradł! Jestem za pierwszą opcją - przyłapała go, on uciekł, a teraz znowu się spotkają, tylko on nie będzie jej początkowo kojarzył, ona będzie mogła go rozpoznać.

Mathias - tak! Zyski zawsze dobra rzecz! (chociaż Charlie woli jakiś prowiant, bo za pieniądze na Ziemiach Niczyich niewiele się kupi xP).

Amber Seedling napisał:

Chcę coś!!! Nie wiem, czego chcę, ale chcę. Pozytywa, o!

Widzę tu dwie możliwości - mogli poznać się na Ziemiach Niczyich/w KOLCu lub też Charlie mógł dla Amber dostarczać jakąś przesyłkę, czy coś takiego.

Hm... a może coś takiego: spotkali się podczas jednej z podróży Amber na Ziemie Niczyje i choć z początku prawie się pozabijali, po chwili rozmowy doszli do porozumienia. Teraz Amber podrzuca mu paczki z żywnością i okazjonalnie fajki, a w zamian za to on pomaga jej czasem zdobyć rzeczy dla kolczatki z Ziem, okazjonalnie dotrzymuje towarzystwa na wyprawach etcetera