|
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: pobawmy się w lekarza Wto Kwi 29, 2014 9:02 am | |
| zapraszam wszystkich z zalążkami pomysłów, razem stworzymy coś na pewno w razie kłopotów mogę podać małą ściągaweczkę: ~ znamy się z Trzynastego Dystryktu (nie sposób nie znać tego nazwiska) ~ jesteś matką/ojcem chrzestnym moich dzieciaków i przyjacielem rodziny ~ razem przeszliśmy służbę wojskową ~ razem służyliśmy? atakowaliśmy Kapitol? robiliśmy różne dziwne wojenne rzeczy? ~ leczyłem Ciebie, Twoją rodzinę albo po prostu znalazłeś się w szpitalu w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, - mogłem leczyć Ciebie jako brzdąca bądź Twoich rodziców, kiedy zostałem za młodu wysłany do jakiegoś dzikiego dystryktu (nie jest powiedziane, którego dokładnie!) - mogłem być złym człowiekiem i z Tobą zdradzić moją cudowną rodzinę, - iii generalnie to szukam ludzi każdego rodzaju, od wrogów po wielkie braterskie miłości |
| | | Wiek : 25 Zawód : Pielęgniarka w Szpitalu i Psychiatryku Przy sobie : telefon komórkowy, leki przeciwbólowe, zestaw pierwszej pomocy, karty do gry, paczka papierosów, zapalniczka, butelka alkoholu, tygodniowy zapas kawy, paczka prezerwatyw
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Wto Kwi 29, 2014 10:39 am | |
| Na pewno będę coś chciała dla mojej Shai ;) na pewno powiązanie w szpitalu, może romans w pracy? później napisze coś więcej, biologia wzywa xD Dla Cassa i Logana nie wiem czy coś wykombinuje, ale dla Shai musi coś być <3
Także ten tego... Shailene miała małe doświadczenie medyczne, tyle co tam przypadkiem mogła czegoś nauczyć się w Czwórce, największą nauką był dla niej szpital wojskowy, ewentualnie informacje od innych pielęgniarek. Jako osoba ambitna chce więcej, cały czas się dokształca, gdy trafiła do szpitala Frank mógł być jej pewnego rodzaju mentorem. Kimś na kogo patrzyła z podziwem, obserwowała, od kogo się uczyła. W jej przypadku dalsza edukacja szła razem z pracą. Mogła być w jakiejś grupie, którą opiekował się Frank - "zrobimy z was lekarzy albo pokażemy że się do niczego nie nadajecie". Jednak nie zaprzestałabym na relacjach zawodowych. Szczególnie na samym początku po wprowadzać do DR Shai była lekko zagubiona i często postępowała wbrew własnym zasadom - możemy założyć, że narodził się między nimi romans, który niebezpiecznie się rozrósł. Shai niczego nie oczekiwała, ale była świadoma, że postępują źle, mimo to napięcie między nimi było zbyt duże. Teraz Shai pracuje jeszcze w innym miejscu, możemy uznać, że pozytywnie zakończyła swoje działania w jego grupie, ale ze względu na nieprzyjemne opinie zdecydowała się na drugie miejsce pracy.
Ostatnio zmieniony przez Shailene Shrader dnia Wto Kwi 29, 2014 6:16 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Wto Kwi 29, 2014 10:49 am | |
| w sumie z Gerardem pewnie znają się z Trzynastki, ale nie darzą sympatią, prawda? :> |
| | | Wiek : 25 Zawód : Strażnik Pokoju Przy sobie : tygodniowy zapas kawy, paralizator, wytrych, broń palna z pełnym magazynkiem, zezwolenie na posiadanie broni, mundur żołnierza, kamizelka kuloodporna
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Wto Kwi 29, 2014 12:21 pm | |
| Hm, coś może dałoby radę wymyślić. Może Frank leczył Jamesa po rebelii, Jam jest mu dozgonnie wdzięczny, ale Frank widzi w nim tylko zepsutego dzieciaka. Może być tak, że starasz się go naprostować albo po prostu za sobą nie przepadają, chociaż James może żywić pewien niechętny podziw dla Hearsta :) Albo wyczytałam, że zdarzają ci się wybryki - może podczas jednej z bójek James ci pomógł, z tego mógłby wyjść pozytyw. Chociaż tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu :) |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Sro Kwi 30, 2014 1:40 pm | |
| Z Blejzem mogli poznać się w jednym z tych dzikich Dystryktów, bo w Siódemce! Argent dowodził tam ruchem oporu, a Trzynastka mogła wysłać Franka do pomocy. I potem wspólnie atakowaliby Kapitol i w ogóle widzę pozytyw między panami ;D - Frank napisał:
- dalej widzi biedaków z KOLCa jako wyuzdanych, żądnych krwi wariatów.
No, tym bardziej jakaś przyjaźń mogłaby się narodzić/rodzić. Tylko szkoda, że Blejz nie lubi dzieci ;___; Widzę tu jeszcze coś z Rory, jeśli nie przeszkadza Ci jej młody wiek to mogę podrzucić ją do jakiegoś niewinnego skoku w bok, w zamierzchłej przeszłości, bo ona przecież też z Trzynastki, o. |
| | | Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 12:39 pm | |
| Shai, znajomość jak najbardziej, pielęgniarka to największa przyjaciółka lekarzy 8) więc trochę zmodyfikuję Twój pomysł i pokaże jak to widzę jak najbardziej Frank mógłby być 'organizatorem' takiego doszkalającego eksperymentu dla personelu. mogliby się z Shai naprawdę nieźle dowiadywać, zostawałby z nią po godzinach i pomagał ogarnąć pewne rzeczy i jak najbardziej odnalazłby się w roli mentora. co do romansu - nie uderzyłabym jednak w romans skonsumowany, Frank od narodzin najmłodszej córki trzyma się w cnocie (ekhm) bardzo nieźle, więc niestety odpada <3 ale, ale, myślę, że napięcie mogłoby być jak najbardziej. takie rosnące, nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak; mógłby też nieświadomie (lub połowicznie świadomie) wysyłać Shai jakieś sygnały, że jest zainteresowany. i trochę by to się wszystko zapętliło, może nawet doszłoby do jakiegoś pocałunku, ale Frank zdecydowanie postanowiłby się odciąć od takiej destrukcyjnej relacji, która niszczy jego wypracowaną w bólach monogamię. i mogli rozejść się na stopie w miarę przyjacielskiej albo Frank mógłby być małym chamem i po prostu odesłać Shai na inny oddział/do pracy do szpitala psychiatrycznego chyba, że Ci nie pasuje, too wtedy pozmieniamy. Gerard, z Tobą ogarnę na na gaduuu pewnie James, wszystko mi pięknie pasuje i można ładnie to połączyć. Frank leczył Jamesa po odniesionej, skomplikowanej ranie, wyprowadził go na prostą i teraz James jest fizycznie jak nowy. oczywiście Hearst uważa go za dzieciaka, cynicznego i irytującego, co pewnie dawał mu czasem do zrozumienia, ale po jakiejś sytuacji w barze (Frankie dał jakiemuś typkowi w zęby i pewnie sam zostałby znokautowany, gdyby nie obecność Jamesa) ich relacja byłaby na stopie pozytywnej. wiadomo, nie dozgonni przyjaciele i nie niedzielne obiadki, ale ewentualne trzymanie sztamy. trochę z dystansem z obydwu stron, ale chyba takie są typowe męskie znajomości ;d Blaise, chcę bffy i bez bffów nie wyjdę nawet przeskoczymy różnicę wieku, damy radę przecież, z niechęcią do dzieciaków tak samo myślę, że poznali się pewnie w Siódemce, dogadali się ze sobą od razu i potem utrzymywali ciągły kontakt. nawet jak potem Frank wrócił do Trzynastki. i generalnie widzę dużo wsparcia w działaniach wojennych i tych pozawojennych także i teraz w Kapitolu, pomimo nawału pracy obydwu panów, liczę na jakieś czwartkowe obiady/kolacje i bycie w 'ulubionych kontaktach' w telefonach. taka sielanka. może nawet Frank prosiłby Blejza o bycie ojcem chrzestnym swojej najmłodszej córki, Kacy. oczywiście mógł się nie zgodzić, ale liczy się gest! co Ty na to? z Rorsem chcęęęę! i czy młody wiek może być przeszkodą w romansie? z tym, że nie uderzałabym w taki niewinny romans a bardziej winny , niestety. więc może być ewentualnie jednorazowy skok w bok, a jeśli się zgodzisz, to mam propozycję następującą: osiemnastoletnia-siedemnastoletnia Rory, Frank przechodzący kryzys wieku średniego, piękna cudowna Trzynastka. czuć zbliżający się zapach Rebelii, ale to jeszcze nie jest coś przerażającego. mogli się poznać na wiele możliwych sposobów, wszystko to ustalenia jak uznasz, że Ci taki wąteczek pasuje, ale w skrócie: dłuższy (rok? pół?) intensywny romans, zapewne w zupełnym ukryciu, nie wiem, czy w grę wchodziły jakieś wyższe uczucia, ale no mogła być to naprawdę relacja z wyższej półki. przerwana dość gwałtownie, pewnie Frank dowiedział się o tym, że jego żona jest w ciąży i postanowił wyprostować ścieżki swojego żywota mogły być jakieś wzajemne oskarżonka i jakaś drama, on pewnie w głębi duszy nie chciałby przerywać tego romansu, noale tak się powinno zrobić. iii nie wiem, czy relacja zerwana całkowicie, czy musieli znosić swoje towarzystwo ciągle (w końcu Trzynastka mała) i w ogóle dokładne wytyczne ogarniemy, jeśli się zgodzisz a jak nie, to pokombinujemy coś innego! |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 1:10 pm | |
| Dwa razy tak, relacje przechodzą dalej W takim razie bff, noł problem, Argentowi też przyda się ktoś zaufany, kto podziela jego poglądy i nie wydaje się przy tym podejrzany. Do tego ma konkretny zawód, rodzinę, no niemalże wzór do naśladowania. Obiadki czwartkowe brzmią super, a opcja z ojcem chrzestnym może przejść, Blejz po prostu byłby nieco poddenerwowany w obecności Kacy, ale starałby się to zrekompensować prezentami xD A z Rorsem oczywiście, że mi pasuje! Pierwsza miłość, wszystko inne pierwsze, a żeby było zabawniej mogli się poznać przez mamę Rory, która kręciła się w okolicach szpitala (nie dałam jej konkretnego zawodu, ale możemy założyć jakąś pielęgniarkę/salową). A romans mógłby trwać rok, jego zakończenie zbiegłoby się w czasie z ciążą żony i śmiercią mamy Rory, więc tutaj mamy dodatkową dramę. Zaraz później ruda rzuciła się w wir wojskowości, wysłali ją na misję do Czwórki, więc w Kapitolu mogli się jeszcze nie widzieć. I pierwsze spotkanie można rozegrać, najlepiej w jakichś pokręconych okolicznościach |
| | | Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 1:35 pm | |
| och, no to cudownie, Blejz może liczyć na luksusową opiekę medyczną i w ogóle kamraci z wojska i lubią Almę i święto a Kacy liczy na prezenty i pamięć o urodzinach ;> z Rory również świetnie, mamusia mogła jej przedstawić tego dobrego, cudownego lekarza z kochającą rodziną, wzorzec cnót wszelakich iii...no zaiskrzyło, a o szczegóły Cię za chwilę pomęczę na pw i pobawię się w sto pytań do i jestem jak najbardziej za tym, żeby przez rebelię się nie widzieli i dopiero teraz jakieś cudownie słodkie (ekhm na pewno) spotkanie odegrać <3 |
| | | Wiek : 25 Zawód : Pielęgniarka w Szpitalu i Psychiatryku Przy sobie : telefon komórkowy, leki przeciwbólowe, zestaw pierwszej pomocy, karty do gry, paczka papierosów, zapalniczka, butelka alkoholu, tygodniowy zapas kawy, paczka prezerwatyw
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 3:19 pm | |
| okay okay mi wszystko pasuje, ale ogólnie muszę powiedzieć, że szkoda mi trochę twojego bohatera, tak całe życie praktycznie z jedną kobietą xD Zwariować by można :D zaraz uzupełnię relacje, bo mam strasznie zaległe <3 |
| | | Wiek : 25 Zawód : Strażnik Pokoju Przy sobie : tygodniowy zapas kawy, paralizator, wytrych, broń palna z pełnym magazynkiem, zezwolenie na posiadanie broni, mundur żołnierza, kamizelka kuloodporna
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 4:42 pm | |
| ok, super, czyli mamy takich sobie kumpli :D |
| | | Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Maj 01, 2014 5:32 pm | |
| to świetnie i Shai, taka dwudziestoletnia wierność (względna) jest faktycznie CIĘŻKA. ale za to jaka moralna |
| | | Wiek : 22 Zawód : Sprzedawczyni, samozwańczy lekarz, zastępca szefa Kolczatki Przy sobie : Dokumenty, paczka papierosów, zapalniczka, broń, telefon komórkowy Znaki szczególne : ukryte pod bransoletkami blizny na nadgarstkach
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Czw Lip 31, 2014 5:27 pm | |
| Mam dwie propozycje. Z Jacksonem mogą się znać z Trzynastki. Jack był żołnierzem, w czasach domu dziecka często lądował w szpitalu, był bity, dopóki sam nie zaczął bić. Wysłany na front wbrew opinii psychologa, nie wiem, co chcesz z tym zrobić. :) I Lophia w czasie rebelii pomagała jako lekarz, po rebelii trafiła do szpitala po próbie samobójczej, aktualnie robi za pseudo lekarkę dojazdową do Kwartału. Coś chcesz? :> |
| | | Wiek : 43 lata Zawód : chirurg urazowy, lekarz wojskowy Przy sobie : leki przeciwbólowe, zdobiony sztylet, telefon komórkowy, aparat fotograficzny
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Pią Sie 01, 2014 11:36 am | |
| Lumi z Lophią ogarnijmy coś fajnego ;> tzn to luźna propozycja, modyfikuj i odrzucaj, jak wolisz! mogli się ze sobą zetknąć na polu bitewnym Kapitolu, wspólnie pomagać rannym. wiesz, taka sztama lekarzy, Frank uważałby ją za pomocną sanitariuszkę i w chaosie wojennym nie dopytywałby o jej historię. mogli tak współpracować ze dwa tygodnie, chaos, szpitale nie działają, ale oni trzymali się razem, przynajmniej w kwestiach ratowania życia. potem Lophia gdzieś zniknęła i...znów mityng, tym razem równie ciężki, bo Loph w szpitalu po próbie samobójczej, Frank mógł być na izbie i ją ratować albo po prostu później się minęli w szpitalu. gdzie to on mógłby (w ramach terapii, dajmy dziewczynie zajęcie, niech nie robi głupot znowu) zaproponować, że będzie jej dostarczał leki i w ogóle - żeby pomagała w Kwartale. oczywiście wtedy Frank nie jest skory do pomocy dawnym ludziom Kapitolu, ale Alma kazała robić dobry PR, soł no i plus, bo wtedy Lophia by chodziła jako samozwańczy lekarz do Brudu a Frank nie musiałby się z nim babrać. same korzyści! no i mogliby się nawet ze sobą trzymać, spotykaliby się raz na dwa tygodnie, gdzie Lophia dawałaby mu raport z tego, co robi w Kwartale i ile używa leków, on by jej dawał nowe, szczepionki itepe. co prawda na polu ideologicznym to już zupełna sieczka, bo Frank pro-alma-na-poziomie-blejza-a, a Lophia Kolczatkowa, ale to byłoby właśnie fajne bo on by o niczym nie wiedział (khe khe, jest za karą śmierci dla snajpera z Placu Wyzwolenia, khe khe ), ona pewnie znałaby jego poglądy ifokle, drama pytań jest kilka. a) czy Ci pasuje w ogóle to, co ogarnęłam a jeśli tak to b) czy Lophia udawałaby przy Franku, że też jest pro-alma i w ogóle co to jest kolczatka, ja nic nie wiem? ;> bo wtedy mogłaby wiesz, wkręcać go, czerpać z niego jakieś informacje, przy ukrytej nienawiści do tego-typa-Hearsta :D z Jacksonem natomiast nie wiem, bo jest troszkę za młody, żeby ogarniali się z wojska chyba, że kiedyś trafił do oddziału Franka i został mu przeznaczony do ochrony lekarza albo coś! |
| | | Wiek : 22 Zawód : Sprzedawczyni, samozwańczy lekarz, zastępca szefa Kolczatki Przy sobie : Dokumenty, paczka papierosów, zapalniczka, broń, telefon komórkowy Znaki szczególne : ukryte pod bransoletkami blizny na nadgarstkach
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza Pią Sie 01, 2014 11:48 am | |
| Z Lophią cały pomysł jest super i CUDOWNY. <3 I nie sądzę, żeby Franka nienawidziła, ale na pewno mu się nie przyzna co do Kolczatki, powiedzmy że zachowuje się przy nim raczej neutralnie, bo go polubiła, więc nie chce jechać po Coin. :D Nie będzie z tym miała ogromnego problemu, bo jakby nie patrzeć, jest z żołnierzem rządowym...
A Jackson... Też pasuje. Mógł go ochraniać, ale za bardzo rwać się do walki, więc niezbyt się polubili, zwykła lojalność w armii, a potem cisza. No i Jack po drugim wkroczeniu do Kapitolu wylądował ranny w szpitalu, mogli się znowu spotkać. ;) |
| | |
| Temat: Re: pobawmy się w lekarza | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|