TEMAT PRZEZNACZONY DLA OSÓB BĘDĄCYCH JUŻ PO SEANSIE. NIE CHCEMY PSUĆ NIKOMU WAŻNIEŃ, A GDZIEŚ TRZEBA PODYSKUTOWAĆ. <3

Kochani, to jak? Film się podobał, czy może nie? Jakie wrażenia, aktorzy się sprawdzili, arena dobrze wybudowana, było lepiej? Tutaj bezkarnie możemy sobie poserduszkować, pokrzyczeć i pokminić
Wiecie co robić. <3

Jestem absolutnie i nieodwołalnie zauroczona tą częścią!
Ryczałam jak bóbr, śmiałam się jak głupek i maltretowałam ramię Oli przez cały film.
FINNICK
Idealny, brak mi słów.
JOHANNA!
Tak się bałam, że źle ją obsadzili, ale Jena poradziła sobie z rolą fantastycznie.
DZIADEK SNOW
Uwielbiam go, kłaniam się przed Donaldem S. za tę kreację, mając w pamięci kilka poprzednich.
HAYMITCH
Scena w windzie
Prim, która nie irytowała
Cała otoczka dookoła Igrzysk!
Arena!
Cinna i Mags
I w ogóle wnuczka Snowa, haha! Zapomnieli chyba, że on oficjalnie ma dwie xD

Ale ze mnie fangirl wyłazi. Nie dostaniecie lepszej recenzji, na razie mogę się tylko jarać :>

Na dobry początek:
AKLSKLSJLDJSDJLSDKJLJASJLSSLDJJLSDJLSDLJLSDJ. <333333333333333333333333333333333333
 
Ta część w porównaniu z poprzednią była jeszcze lepsza, po prostu brak mi słów, żeby to wszystko opisać. Każda, absolutnie każda minuta filmu sprawiała, że albo siedziałam z otwartymi ustami i przerażeniem na twarzy, albo nie mogłam powstrzymać się od płaczu, albo byłam po prostu zachwycona. <3 Aż trudno mi uwierzyć, że podczas jednego seansu można czuć to wszystko naraz, nie zorientowałam się, kiedy minęły te dwie i pół godziny. Z kina wyszłam prawie się trzęsąc, mając wszystkie sceny po kolei przed oczami. <3 CF okazało się być bardziej niesamowite i porażające najlepszym, co można wyciągnąć z książki, niż to sobie wyobrażałam. <3
Przede wszystkim kocham, po prostu kocham Jen za jej rolę, o ile w THG niezwykle wiarygodnie wypadła jako Katniss, to w CF wydawała się być dosłownie identyczna, a jej gra aktorska, mimika... <3
Jeśli chodzi o Finna i Johannę, nie mam pojęcia, które z nich bardziej podbiło moje serce, ale każda scena z ich udziałem była dla mnie za krótka, STANOWCZO ZA KRÓTKA.
Nie ukrywam też, że płakałam jak głupia podczas przemówienia Katniss w Dystrykcie Jedenastym, tak żal mi było Rue i tak bardzo było to smutne. ;_____; A potem jeszcze scena podczas pokazu indywidualnego, kiedy Peeta namalował jej obraz na podłodze hali. ;_____; Jeśli się nie mylę, w książce było napisane, że Katniss tego nie widziała, ale sądzę, że zmienienie tej kwestii w filmie było świetną decyzją. <3
Co do Mags, nadal mam łzy w oczach, gdy pomyślę o niej i o Finnicku. ;______________;
I istotnie brawa należą się Donaldowi Sutherlandowi, CF stworzyło mu świetne warunki do wykreowania postaci Snowa i jak najbardziej mu się to udało. <333333333 Poza tym ma uroczą wnuczkę, ale te na panem są lepsze. xD
A w ogóle bardzo jestem zadowolona, że w końcu pokazano inne dystrykty (tylko Czwórka jakaś taka górzysta) i więcej Kapitolu, a nawet Moon River. :D
 
To jeszcze na koniec:
ALSKLSLASSJSJLJLDJLSDJLDJLDJLSJLSJLJLSJLSJL. <333333333333333333333

Okej, okej, jak już się jaracie - pojaram się z wami, w końcu mogę! PRAWDA? *_*

Więc - Finnick. To jak Mags go pocałowała, a on zaczął ją nawoływać ;____; i jak usłyszał Annie, omatko. I Johanna, the best forever, jej przemówienie i... CZY ONA MRUGNĘŁA DO HAYMITCHA? CZY...? OMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMGOMOGOMG. I HAYMITCH, TAK? I GALE, I GALE ... ... ... I CINNA.
cóż. brak słów, ja dalej jestem w rozsypce.

Taaak, mrugnęła do Haymitcha!
TEAM JOHANNA!

http://jadegranger.tumblr.com/post/67850013573

A jeszcze ta dziewczynka z Dystryktu, która powiedziała Katniss, że ona kiedyś też się zgłosi... mindfuck :O

Hahaha, uwielbiam przemówienie Johanny u Caesara i tę scenę w windzie. <333 Mina Katniss. :D

Scena w windzie jest epicka < 3 CO JA MÓWIĘ. Jedna z moich ulubionych po wsze czasy, i kropka.

boże, scena w windzie i mina Katniss xDDDDDDDD

i wgl to GDYHXJSKL <33333333333333333333333333333333333333333

i prawie ryczałam, jak biczowali Gale'a ;_______;

i wgl to kocham to, jest nadzieja dla kosogłosa *-*

Kocham Finnicka <3
I kocham ten film. Lepiej zrobiony niż Igrzyska Śmierci. Wnuczka Snowa dodała leciutkiego smaczku. Mam nadzieję, że to jakoś fajnie pociągną w Kosogłosie.
I tak bardzo płakałam jak były sceny z tourne.

I w ogóle mam ochotę spisać losy Rei na jej igrzyskach :P

OMG TAK BARDZO SIĘ JARAM FILMEM *-* kfjnvkjvbkb kjnl jsndc! <33333333

Boże, ten wyjazd do kina był najlepszą decyzją tego... hm... semestru XD Tak bardzo kocham ten film! Trybuci tak genialnie zostali obsadzeni <33 FINNICK! I JEGO GLOS *-*
JOHANNA! I SCENKA W WINDZIE <3333 OMG, TAK BARDZO!

Generalnie, szczerze, bałam się, że ta ekranizacja może zostać zepsuta, przywykłam do tego, że druga część jest zazwyczaj gorsza, a tutaj... taka niespodzianka! Niesamowicie wciągające to było! Ba, nawet rzeknę, że te 2 i pół  godziny to było za mało D:
I w ogóle tak świetnie się to oglądało rzucając czasem z Agą komentarze nawiązujące do forum XDDD
Strasznie podobało mi się przemówienie Katniss, scenka z dystryktu z tą dziewczynką... <3 I już mnie tak oczy szczypały jak złapali Cinnę ;_;I przy Mags!

I kocham CF za pokazanie fragmentu chociaż Trójki <3

UMARŁAM.

To było takie, awwwwwwww!


To jest takie prawdziwe XD

TAK TEN OBRAZEK XDDDDDDDDDDDDDDD

ugh ja już fangirlowałam przez ostatnie dwa dni, emocje mi trochę opadły I TAK UWAŻAM TO ZA GENIALNY FILM I CZEKANIE NA KOSOGŁOSA MNIE ZABIJE ale jest parę rzeczy, których mi zabrakło. Na arenie nie padło chociaż najmniejsze zdanie o dziecku, tego mi mocno brakowało, w ogóle - zdecydowanie za mało scen Katniss/Peeta. ZA MAŁO. Dla odmiany, było za dużo Gale/Katniss, i ten trzeci niepotrzebny pocałunek UGH przepraszam, ale nie mogęęęęęęę. Jeśli to prawda, że reżyser woli Gale'a i zakończenie Kosogłosa będzie bez epilogu, to ja autentycznie zacznę wrzeszczeć w kinie ._.
ALE FINNICK FINNICK FINNICK ON JEST PERFEKCYJNY IDEALNY KOCHAM GO TAK BARDZO GO KOCHAM
I JOHANNA SCENA W WINDZIE RYCZAŁAM ZE ŚMIECHU XDDD

  

*próbuje się znów nie rozpłakać*

Jesteście okrutni. .__.

Film był po prostu epicki. Nic dodać, nic ująć *.*

Poświęcenie Mags :c Ale Finnick *_____* CIACHO. Bardzo dobrze, że Katniss rozdupczyła arenę, no i scena w windzie. Świetna. A dwójeczka zrobiła dużo większe wrażenie niż jedynka, muszę przyznać c:

Powiem wam, że cudowne wrażenia były na maratonie. Oglądanie jedynki i ten moment kiedy na ekranie pokazały się pierwsze sekundy dwójki <333333
Ach, do tej pory mnie coś w brzuszku gizia jak sobie o tym pomyślę :D
I czuję, że odniosłam sukces, bo mój facet się do IŚ przekonał. Wcześniej kompletnie nie rozumiał mojej radości, gdy dostałam od niego trylogię

........
(czyt. skomentowałaby, ale chociaż była na filmie prawie tydzień temu nadal brak jej słów)

Ten film mnie emocjonalnie złapał za fraki, i rzucił o ścianę a potem jeszcze skopał jak leżałam. Amen.

W końcu nadrobiłam i...
Początek był słaby. Strasznie słaby. To znaczy sam moment wystrzelenia strzały, gdy nagle pojawił się jeden z trybutów... to było dobre, ale reakcja Katnis na to, była taka taka taka hmmm no nie podobało mi się. Wyszło tragicznie i już bałam się, że dalej będzie równie słabo.
Ale nie, potem tylko ryczałam ;___; Wspomnienie Rue, biedny dziadek.... nie spodziewałam się, że po prostu zarobi kulkę
No i gdyby nie Johanna, film straciłby wiele!
Moja ulubienica. Mogłoby nie być Katnis, ale ona musi być! :D