Ta karta jest zabójcza (dosłownie ), przeczytałam ją jeszcze przed akceptacją z ciekawości :D Chciałabym coś, tylko jeszcze do końca nie wiem co. Zaproponowałabym, że Shai mogła być pacjentką Gabriela, ale pytanie czy któryś z jego pacjentów wyszedł z jego gabinetu żywy   Ta postać mnie przeraża, ale jednocześnie wydaje się cholernie pociągająca i tajemnicza, to dziwne jak na mnie   Hmm, więc może była pacjentka - po stracie siostry w końcu jakiś czas musiała się zbierać - może przyszła, też miewa dziewczyna czasem odpały, mimo jej pozornie spokojnego trybu życia  

Należałoby znać się z Blejzem. Tylko 9 lat różnicy, obaj z Siódemki, Drwali i Stolarzy na pewno coś łączyło, zwłaszcza, jeśli Ci pierwsi też chcieli wyrwać się spod jarzma Kapitolu różnymi sposobami. Tak więc podrzucam Ci go, wyczarujmy coś fajnego.
Jestem tak bardzo wyprana z fajnych pomysłów, więc nie wiem, czy z kimkolwiek z mojej reszty też coś chcesz.
Bądź sąsiadem Cord, już widzę te ukradkowe spojrzenia rzucane z balkonu <3

Kiedy Aga mówi coś łączyło możesz zacząć się bać.
~ C.

Wpisz kumpla <3

*oklaski za kartę* okej, kanibalu hannibalu fannibalu, coś chcę na pewno pewnie poznamy się dopiero przez tatusia, ale udeeerzmy w jakąś ciekawą przyszłą relację <3

Czas ogarnąć Gabrysiowe relacje. <3


Shailene Shrader:
Do ciebie wpadnę na prywatną, bo musimy obgadać ich relacje dyrektor-pracownik. Mam nadzieję, że przypadnie ci do gustu.

Aga:
-Blejz must be. Mam taki pomysł żeby oni poznali się jak piszesz już w Siódemce. Gabriel również zastanawiał się nad udziałem w Igrzyskach, więc mogło ich to połączyć. (Musiałam jeszcze raz jego kartę ogarnąć. xD) Blejz organizował akcje, w których napadali na Strażników, malowanie po murach itd. W tym czasie mógł zaproponować Gabrielowi, by ten jako starszy, doświadczony (prawie) drwal, przyłączył się do ich działań. Niestety Amitiel nie zgodził się, bo był obojętny na to, co działo się w polityce i całym państwie. Dopiero gdy doszło do powstania, Gabriel sam poszedł do Argenta i zaproponował swą pomoc. Blejz od czasu gdy za pierwszym razem G. się nie zgodził, był do niego nastawiony z niezbyt wielką radością, ale gdy ten dołączył się do powstania, mogli najść na pozytywną relację. Później razem poznali Coin i znów ich drogi się rozeszły, ponieważ Amitiel był obojętny na jej działania, a Blejz wręcz przeciwnie. Gabriel jednak nie pokazywał tego po sobie, a wkrótce został mianowany dyrektorem psychiatryka, bo Coin dostrzegła jego potencjał (?). Argent mógłby się stać trochę zazdrosny, bo przecież to on był oddany Coin, a wiedział, że Gabe jest na nią obojętny. Z czasem jednak Blejz puściłby to w niepamięć i zacząłby się bardziej interesować dziwną osobą Amitiela, który oczywiście skrywa się ze swoimi zbrodniami, ale wyszłaby z tego pozytywna relacja. Taki znajomy z dawnych czasów, którego nie chce się zjeść, zawsze się przyda.   
-Cord -witaj sąsiadko. <3 Zostałaś zaproszona na wykwintny obiad zrobiony z... :joseph:Także czekam, aż młoda Snow zawita w progach Gabriela. A może żeby było ciekawiej, dodać fakt, iż ona pociąga Gabriela fizycznie (tylko fizycznie, najchętniej by ją zjadł albo zrobiłby sobie z niej dywanik), ale ona traktuje go z niebywale pozytywnym nastawieniem, dlatego postanowił ją obserwować i traktować trochę jak jednego ze swoich pacjentów (o czym oczywiście jej nie uświadomi, ale będzie chciał rozpracować jej psychikę).

Ewcia:
Oczywiście, będzie. <3

Martyna:
Mam taki pomysł, że tak, poznają się przez jej ojca, a ona bardzo zainteresowałby się pracą Gabriela. Zaczęłaby o nią wypytywać, a że jej tatuś to przyjaciel Amitiela, to myślę, że mógłby pozwolić jej na wizyty u Gabriela (prawda?). A jeśliby tak było, to Mejzi pewnego razu mogłaby przyjść do pracy do Gabriela, bez jego wiedzy i zacząć łazić po zakładzie (wpuściliby ją, bo podałaby się za córkę przyjaciela Gabe'a czy cokolwiek innego). I jak to bywa Amitiel mógłby akurat być na obchodzie i zobaczył Mejzi. Nie pogniewałby się, a wręcz przeciwnie zabrał w głąb zakładu do swoich pacjentów i mógłby przy okazji zainteresować się życiem Mejzi, o którym z pewnością wie dużo, bo jej tatuś wszystko mu mówi. <3


 

jak najbardziej mi się podoba <3 myślę, że Maisie byłaby zafascynowana zarówno przyjacielem Gerarda jak i jego zawodem. zwłaszcza po tym, jak dowie się, że jest ubezwłasnowolniona i pewnie będzie chciała to po cichu odmienić iii no wyjdzie nam w praniu/pisaniu <3

Drwal z Siódemki, znajmy się z Mervinem <3 Jestem tak kompletnie wyprana z pomysłów, że nawet nie umiem określić, czy wolałabym pozytyw, czy negatyw (chociaż najlepiej coś skomplikowanego!), także chętnie zdałabym się na Ciebie w tej kwestii :c Mogę tylko dodać, że najlepszym przyjacielem Merva jest Blaise i że Farlane ostatnio nie przepada za Gerardem, jeśli to w czymś pomoże!

No i pięknie, wszystko mi pasuje.
Od naprawienia relacji poprzez wspólną walkę, rozejście się dróg i zazdrość Argenta, choć pewnie ta ostatnia nie jest jakoś super wyraźna, no szanujmy się, nie są licealistami. I dobrze, że nie chce go zjeść xD

A pierwsze spotkanie z Cord możemy rozegrać w retrospekcjach, przyjdzie z ciastem, jak na dobrą sąsiadkę przystało
Starszy pan, który pożera ją wzrokiem? Pysznie! <3

Dzień dobry, może ustrzelę Ci kolacyjkę? <3
Kartę pochłonęłam znowu, po raz... Dziesiąty? Piętnasty? I jak zawsze, zachwycam się. Gabrysia ciężko będzie nie uwielbiać, a Catrice chętnie nauczy się paru ciekawych sztuczek od tak miłej i fascynującej osóbki <33