Pani Strażnik?   Czy Pani Strażnik i Mathias (rozbijający Strażnicze auta, pojawiający się tysiące razy w więzieniu i burzący mosty, na których ginie setka ludzi) się polubią?
Jak nie, to będzie mu bardzo przykro.

Hahaha, chętnie bym z Tobiasem coś wytrzasnęła, bo on w końcu od porządku publicznego. < 3 Chyba, że dopiero zagramy pierwszy raz, o.

Po pierwsze ---->   kocham tę emotkę XDDD

A już poważnie: Mathias i Franka - sądze, że tutaj relacji nie zbudujemy. Jakoś nie widze sensu, żeby ona była bliżej z nim powiązana. Jak wylezie z tego więzienia to możemy ewentualnie umówić się na jakąś rozróbę to się zobaczy. Ciekawsze rzeczy wychodzą fabularnie :D A Tobiasa - może znać, czemu nie... Ale sądzę, że nic poważniejszego. On byłby w tej hierarchii władzy nad nią, tak? Może być czasami sucha wymiana informacji.

Byliśmy chwile w Trzynaste, możemy się znać. Oboje potracilismy małżonków. W ogóle.

A my możemy po prostu się znać! Nie wiadomo skąd, jak czemu, tylko sam fakt.
Najlepsza relacja, mówię ci.

Hahaha, bliżej nie, ale zawsze mogłoby to być coś ciekawego. < 3 Myślałam raczej nad relacją, gdzie on wypisywałby czasami na murze teksty "Francesca Valmount to moja miłość, pozdrawiam" lub "Nikt nie robi takich dobrych lodów jak Frania, malinowe z nutką mięty, uwielbiam". A twarzą w twarz oczywiście robiłby z niej wała, że to nie on, skąd, woli blondynki.
Ale zawsze można rozegrać i zobaczyć, czemu nie.

Co do Tobiasa, czemu nie, czasami mijaliby się tu i tam, resztę dopracowałoby się w fabule, if you want.

Vincent - mam wrażenie, że my się nie polubimy, serio. Chyba, że to będzie relacja oparta na jakiś ogólnych opiniach do rewolucji, kontrrewolucji, smutach, teoriach spiskowych, czyli tak jak lubimy <3

Zach - przecież wiesz, że ja Cię kocham, normalnie lofciam forevah. Ale sądzę, że w naszym przypadku będzie ciekawiej jak wpadniemy na siebie pierwszy raz w fabule, bejbe :D

Mathias - im dłużej patrze na Deppa na avie tym bardziej go pragnę.  
A poważnie, to takie wkurwianie tymi napisami może być spoko xD Wiesz, mogła mu kiedyś zajść czymś za skórę, chociaż sama by o tym nie pamiętała. A on machnął taki napis na murze. A w fabule można rozegrać jak ona go za którymś razem łapie na gorącym uczynku :D

Jasne, Franiu, kochasz mnie niesamowicie. Dlatego tyle cierpienia miałam.
Niemniej, można i tak spróbować, nikomu to nie przeszkadza, a nuż zdążymy się zabić 8D

Oczywiście, jestem za!
Rozegrajmy to, aww. < 3 Ale to dopiero jak z więzienia wyjdę

Czy Franka chciałaby się znać z Melcią ?  

Wpadłam na chwilę, bo przydałoby mi się kilka nowych relacji... jedynie co mi przychodzi na myśl, to że kiedyś Hju coś narozrabiał w mieście, tu coś rozbił, tam przewrócił, był trochę pijany i ogólnie nieciekawie, a pech chciał, że czasem trafiał na nią, legitymowała go, w końcu zabierała na posterunek, posiedział z noc czy dwie, aż w końcu stwierdził, że ma dość i zaczął się zachowywać, albo przynajmniej jej unikać. Kiedyś zawsze można coś rozegrać, że znowu spotkali się w nieciekawych okolicznościach... hmm?

Nie ma dużo kobiet w wojsku, więc wypadałoby się nie tyle znać, co nawet lubić. Proponuję pozytyw, można założyć, że poznały się jeszcze w trzynastce w tamtejszych bunkrach. W późniejszych czasach mogły mieć nie jedną okazję ze sobą współpracować w jakiś misjach, zleceniach i po prostu wykukując rozkazy. Mogło się okazać, ze się dobrze dogadują i zdarza im się czasami wyskoczyć na jakiegoś drinka czy bardziej kulturalniej na kawę w celach po prostu babskich plotek?

Jesteś chyba obecną dziewczyną Richiego, tak?
W takim razie chcę pozytyw! Franka zna obecną wersję Ryśka, a Mona poprzednią. Mogą próbować go wychować, zrobić z niego bardziej ludzkie stworzenie... (Rysiek, nie czytaj tego!) Wspólnymi siłami mogłoby być ciekawie, jak tylko Mona się ogarnie po tym, co jej powiedział :) Mona ma jakiś na niego wpływ jako jego siostra, mająca gdzieś, że jest brutalnym Strażnikiem, znowuż Franka pewnie potrafi mu przemówić do rozumu w obecnym stanie. Taki mały sabacik ;>

Mona
Hihihihih, taaaak! Tak, tak, tak! :D
Nie wiem czy będą w stanie stać się jakimiś psiapsiółkami, ale sądze, że Fran mogłaby Monę polubić. No i wypadłąoby, żeby miała jakąś normalną koleżankę xD
Naprowadzimy Rycha na dobrą drogę 8)

Javier
Szczerze mówiąc to ja bym wolała, żeby Franka miała dobry kontakt z Javierem. :D Zwłaszcza po misji w Trzynastce.

Hugh
Spoko! Jestem za! Lubie takie relacje :D Kiedyś Ci nakopie jeszcze :D

Iris
Jestem za. Nawet bardzo. Dobra znajomość z kobietą podobnego pokroju sięFrance przyda.

Richard ma zanieść Monę do Ciebie do domu, więc z niecierpliwością wyczekuję ich spotkania! :)
Normalna koleżanka? Tak, Mona jeszcze jest normalna. Jak połączą siły, to Ryśkowa nie ma z nami szans.

Hm, w sumie czemu nie. Mogą się kiedyś spotkać przez przypadek/specjalnie pogadać o misji (sabotażyście?! : o ), może dojdą do jakiś ciekawych wniosków i pójdziemy w pozytyw. Hm ?

Mona - przykro mi, ale zadając się z nami nie pozostaniesz na długo normalna <3

Javier - spoko loko :D jak już ogarnę Monę i Rycha to możemy wyskoczyć na piwo ;D