IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Hala treningowa - Page 6

 

 Hala treningowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
the civilian
Noah Atterbury
Noah Atterbury
https://panem.forumpl.net/t1889-noah-atterbury#24419
https://panem.forumpl.net/t249-noah-atterbury
https://panem.forumpl.net/t1314-noah-atterbury
https://panem.forumpl.net/t563-noah
https://panem.forumpl.net/t1190-noah-atterbury
Wiek : 19
Zawód : Kelner w 'Well-born' i student
Przy sobie : medalik z ampułką cyjanku, zapalniczka, broń palna, zezwolenie na posiadanie broni, paczka papierosów, nóż ceramiczny
Znaki szczególne : piegipiegipiegi
Obrażenia : Złamane serce i nadszarpnięte zaufanie

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPią Maj 03, 2013 3:32 pm

First topic message reminder :

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
the civilian
Cordelia Snow
Cordelia Snow
https://panem.forumpl.net/t273-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t3572-cordelia
https://panem.forumpl.net/t1280-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t1611-the-capitol-s-sweetheart
https://panem.forumpl.net/t1369-cord
https://panem.forumpl.net/t1911-cordelia-snow
Wiek : siedemnaście
Zawód : studentka, celebrytka, mścicielka
Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, odtwarzacz mp3, gaz pieprzowy, para kastetów, dokumenty, klucze i telefon.
Znaki szczególne : i'm cordelia fucking snow, who the fuck are you?
Obrażenia : wypadają mi włosy, ale od czego są peruki?

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySro Lip 17, 2013 11:45 pm

'Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie'
Cordelia znała słowa tej piosenki całkiem nieźle, a teraz nagle skojarzyły jej się one z Finnickiem. Gdy tak na niego spoglądała, jakaś mała cząstka jej świadomości miała ochotę odwrócić się i odejść, zostawić go samemu sobie. Kim ona była, by podnosić go na duchu i mamić jakimiś obietnicami? Miał przyjaciół, narzeczoną, niech oni się nim zajmą. Jednak jakaś inna część, znacznie większa od poprzedniej, po prostu mu współczuła. Było to dla Cordelii uczucie na tyle obce, że jeszcze nie do końca wiedziała, co ma robić w takiej sytuacji.
-Oczywiście, że to ja dam sobie radę. Powtarzam to sobie i tobie też polecam - banalna porada, jednak Snow poczuła, że jej obywatelski obowiązek został spełniony.
Prychnęła cicho, gdy wspomniał o poderżnięciu gardła. Oczywiście, że zauważył nóż schowany pospiesznie w bucie, w końcu to on tutaj był bardziej doświadczony.
-To prośba? - zakpiła, nie wiedząc do końca, jak ma odebrać jego ostatnie słowa.
Finnick nigdy nie znajdował się na jej liście ludzi do likwidacji, więc jeśli chciał od niej przysługi, musiał się ustawić w kolejce.
Cordelia westchnęła i stwierdziła, że z ćwiczeniami na dziś już koniec. Zaliczyła trzy stanowiska i choć nie zmęczyła się tak, jak wczoraj, nie miała ochoty dłużej przebywać na sali. Kątem oka zauważyła nagle, jak pomieszczenie opuszcza Booker Rodwell, trybut, który według niej miał największy potencjał. Umówili się przecież z Lorin i Bobem, że znajdą jakichś sojuszników, prawda? Należało więc spróbować pozyskać kogoś przydatnego.
-Nie masz teraz nic konkretnego do roboty, prawda? - zwróciła się do Finnicka, czując, że jego obecność może mieć zbawienny wpływ na powodzenie jej misji - Nikomu nie powiem o twojej wcześniejszej porażce, jeśli odwiedzisz ze mną pewien apartament, dosłownie na chwilę.
Korciło ją, żeby dodać, że nie będzie to jej własny, jednak powstrzymała się, niech się Odair męczy z decyzją.
Ruszyła do wind z nadzieją, że jednak pójdzie za nią.

/apartament na dziewiątym piętrze
Powrót do góry Go down
the victim
Lee Gekon
Lee Gekon
Zawód : trybut

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyCzw Lip 18, 2013 10:08 am

Chłopak był wdzięczny za każde słowo odpowiedzi na jego pytania oraz za pomoc w nauce strzelania. Trener nie musiał bowiem mówić mu niczego odnośnie tworzenia łuku, ale jednak poświęcił swój czas na niego choć nie był tu sam. Nie miało znaczenia, czy robi to dla tego, że uważa to za część swojej pracy, ale tylko to, że wydaje się być miły. Lee obserwował dokładnie wszystko co pokazywał mu trener starając się zapamiętać wszystko co może mu się przydać w trakcie areny. Trochę mu to zajęło ale kiedy już można było uznać, że jest dobrze ukłonił się i podał dłoń mężczyźnie.
-Dziękuje za pomoc naprawdę doceniam pana oddanie. Nawet jeśli to tylko cześć obowiązków to jestem wdzięczny i nie zapomnę pomocy jaką mi udzieliłeś. Teraz zajmę się doskonaleniem strzelania. Nie chcę bowiem, aby ktoś gdy będę na arenie mówił, jak to marne są moje umiejętności. Mogło by to urażać twoją osobę, a nie chciał bym tego.- jeszcze raz się ukłonił i wrócił na miejsce do strzelania z łuku.
Powili zaczynał wyczuwać to o czym mówił mu trener. Pomocne okazało się też poznanie powstania broni, którą się ma w dłoni. Inaczej się bowiem strzela z łuku kiedy wiesz, jakie wytrzymały jest materiał i z czego jest cięciwa. Takie może nie istotne sprawy, bo podobno wystarczy tylko dobry wzrok i pozycja. Ale tak naprawdę liczyło się o wiele więcej, a dla Lee była to sprawa życia lub śmierci dosłownie. Wolał więc trenować tak długo jak to tylko możliwe póki może. Oddał więc kilka strzałów, koncentrując się i pierwsze trzy strzały trafiły w cel oddalony o 25 metrów bez najmniejszego problemu. Nie był to sam środek ale bardzo blisko. Kolejne trzy wycelowane w tarczę na 50 metrach również dotarły do celu. Nad szedł czas na 100 metrów. Tu odczekał chwilę, nie chodziło jednak o wahanie się. Nie, po prostu czekał na odpowiedni moment musiał wyczuć wszystko o czym mówił mu jego nauczyciel. Dopiero kiedy tak się stało strzała puściła łuk i poleciała ku swemu przeznaczeniu. Dla chłopaka to było odzwierciedlenie jego osoby, tego co czeka na niego. Więc gdy wszystko poszło doskonale, poczuł się uskrzydlony.
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyCzw Lip 18, 2013 12:18 pm

- Jakie są najbardziej trujące rośliny? - zapytał Florian, rozglądając się po stanowisku.
Catrice zwróciła uwagę na to, że chłopiec nie poświęcał zbyt wiele uwagi roślinom. Wolał raczej rozglądać się po hali i zatrzymywać wzrok na przypadkowych punktach, jakby przyglądając się, co robią inni. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, panie Crane, pomyślała trenerka. Irytowały ją takie zachowania. Irytowali ją trybuci, którzy mieli za nic to, że trenerzy, chcąc nie chcąc, musieli tu siedzieć i w wielu przypadkach najzwyczajniej w świecie męczyć się z nimi.
- Najbardziej trującą rośliną, do jakiej będziesz mieć dostęp na arenie, jest łykołak. - zerknęła na Floriana. - Ale nie możesz być tego pewien, dopóki nie znajdziesz się na arenie. A uwierz mi, słyszałam już milion wersji odnośnie tego, jak może wyglądać wasza arena.
Pokazała chłopcu jagody łykołaka.
- Wykonaj prosty test. Weź jedną z jagód i pocieraj o nadgarstek. Jeśli poczujesz odrobinę bólu lub pieczenie skóry, to znaczy, że masz do czynienia z rośliną trującą. No, śmiało - uśmiechnęła się do chłopca.
Powrót do góry Go down
the civilian
Hope Flickerman
Hope Flickerman
https://panem.forumpl.net/t215-hope-blue-flickerman#365
https://panem.forumpl.net/t424-panna-hope?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1308-hope-flickerman?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1370-hope?highlight=hope+flikerman
Wiek : 12
Zawód : przegrzebywacz brudów, stalker, detektyw, piromanka
Przy sobie : gaz pieprzowy, zapalniczka

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyCzw Lip 18, 2013 11:33 pm

To nie tak, bałagan, bo coś z grą przy przetrwaniu nam nie idzie, a nie chcę zostać w… lesie. ._. Wybaczcie za sam dialog...

Mogło się wydawać, że przetrwanie było najważniejsze na arenie. Ba, w życiu. Cała nasza egzystencja kręciła się od zawsze przy przetrwaniu - w domu, pracy, szkole. Wszędzie tam, gdzie nie chcieliśmy być lub umieraliśmy z nudów. Ale w Igrzyskach przetrwanie nieco się różniło.. Ucieczka przed bandą dwudziestu trzech osób, którzy polują na twoje życie dwadzieścia cztery godziny na dobę…Faktycznie, nieco.
- Jak trzeba się zachowywać na arenie żeby przetrwać. No nie wiem, szukać wody, pożywienia. Oczyszczać? Chronić się przed innymi, dzikimi zwierzętami? Jak rozpalać ogień? Jak zachowywać się na początku i w trakcie pobytu? Jak przetrwać to piekło? - Dwunastolatka zbombardowała instruktora pytaniami. Wysłuchała odpowiedzi i przystąpiła do ćwiczeń. Raz, po razy wyłapała jakąś cenną uwagę lub wskazówkę.
Potem Theo zaczął rozmowę… Jasne, Amanda jakaś jego nowa znajoma lub… ktoś więcej. Jakoś to średnio interesowało Hope. Dopóki Lorin nie dodała swoich pięciu groszy.
- Theo, dlaczego robisz to Blue? - Zapytała z wyrzutem. Oboje chcieli utrzymać ją przy życiu, przynajmniej Hope chciała. - Powiedziałeś jej chociaż o tej dziewczynie? Jesteś nią tak zafascynowany… - Nadal uporczywie się w niego wpatrywała. - Czy naprawdę się nią przejmujesz? Tak, mała Blue. Pamiętasz? Myślisz, że ten cały sojusz będzie chciał kulę u nogi jaką jest niewidoma dwunastolatka? Rozmawiałeś o tym z Amandą? - Przełknęła ślinę, wyobrażając sobie coś, co było jej najgorszym koszmarem. - Zabiją ją. Bez mrugnięcia okiem. Nikt się nie zmienił. Te wszystkie dzieciaki z Kapitolu są jak zawodowcy. Chcą wygrać. To śmiertelna rywalizacja, Theo. Zawsze tak było i chyba zawsze tak będzie. Wątpię żeby Igrzyska były ostatnimi. Dla nas tak. Przynajmniej dla dwudziestki trójki. Nic się nie zmieniło. - W oczach stały jej już łzy. Na całe szczęście droga do wyjścia była krótka. Wystarczyło zacisnąć palce mocniej na okładkach książek i ruszyć biegiem w ich stronę.
- Martwię się o ciebie. Oni podeszli do stoiska roślin jadalnych, by zapytać jak robi się trucizny. Nie jak odróżniać jadalne od niejadalnych. Pytali o trucizny, rozumiesz? Sądzisz, że długo pożyjesz w ich sojuszu? Powalczysz za nich pod Rogiem, a potem cię otrują. Umrzesz w kilka minut. - Wyrzuciła z siebie kolejną straszną i smutną prawdę. - Theo, pomyśl. Zginiesz szybciej niż się obejrzysz. Ha, zginiesz szybciej niż zdążysz wypowiedzieć słowo śmierć… albo nawet o nim pomyśleć. - Zaśmiała się gorzko, a po jej policzku spłynęła łza. Szybko ją otarła i odwróciła wzrok w drugą stronę. Trzy głębokie oddechy.
- Ja porostu nie chce żeby wszyscy, których mam zginęli. Którzy są dla mnie bliscy… których kocham. Wiem, że więcej ich nie zobaczę, ale chciałabym żeby żyli… Oboje zginiemy. Przynajmniej ja. Może dla ciebie już się nic nie liczy. Wyzbyłeś się wszystkich wartości? Stałeś się zimnym mordercą, którym celem jest wygrana? Masz szanse, ale nie sądzisz, że to będzie zwycięstwo poniesione zbyt dużym kosztem? Ja… ja nie umiałabym tak żyć. - Łzy jedna po drugiej skapywały na podłogę. Prawie jak deszcz. Jak zapowiedź deszczu, a może burzy? - Theo, nie jesteś taki. Nigdy nie byłeś i wątpię żebyś kiedykolwiek się taki stał. Nie jesteś taki, zapamiętaj. Cokolwiek się stanie. Nie jesteś zły. Nie potrafisz być zły. Jesteś dobry. Pomagałeś nam, pamiętasz? Myślę, że pewnie nie tylko nam, ale zawsze bałam się zapytać. Jesteś dobry, choćby nie wiem co. J e s t e ś d o b r y. - Dziewczynka mówiła tak głośno, że bez problemu mogło usłyszeć ją kilka osób obok. Chciała go uderzyć, jednak w tym stanie nie potrafiła. Jedynie dłoń złożona w pięć go dotknęła. Już przestały ją interesować łzy i to, czy Lorin stała obok. Może uznała ją za wariatkę. To było bardzo możliwe. Co śmieszniejsze, może i była wariatką. Otarła dłońmi poliki. - Przepraszam. Nie powinnam. To są twoje wybory, twoje życie… Twój los, niezależnie do tego, czy ci sprzyja, czy też nie. - Znów się zatrzymała, ale nie umiała powiedzieć nic więcej. - Przepraszam, Theo.
A za co droga Hope?
- …Za wszystko. Za to, że kiedykolwiek mnie poznałeś. Za to, że pomagałeś mnie i Blue. Za to, że się tutaj zalazłeś. Za wszystko. - Odetchnęła głęboko. - Zostań sobą i życzę ci powodzenia. Przepraszam.
Po tych słowach wybiegła z hali. Łzy spływały po jej polikach. Musiała odetchnąć. Zdecydowanie tego potrzebowała.

Zostaję tu.
Powrót do góry Go down
the victim
Lorin Templesmith
Lorin Templesmith
Wiek : Prawie 18 lat
Zawód : Dawniej piosenkarka, obecnie trybutka

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyCzw Lip 18, 2013 11:47 pm

Wybaczcie nie wiem jak pokręcone zagięcie czasoprzestrzeni i milion zapewne zbilokowanych osób, ale chcę dziś zakończyć ten dzień :)

STANOWISKO PRZETRWANIA

Udając zasłuchaną w słowa trenera i skupioną na próbach rozpalenia własnego ogniska z odpowiedniego gatunku drewna - które daje wystarczające ciepło do ogrzania się w chłodniejsze noce, ale nie kopci - w rzeczywistości drugim uchem uważnie słucham monologu Hope na temat Amandy. No proszę... widzę że nie tylko mi bardzo nie odpowiada ten pseudozwiązek. Co prawda z różnych względów, ale łączy nas wspólny cel... Jednak ta mała jest jeszcze mądrzejsza i bardziej sprytna niż sądziłam. - myślę z zadowoleniem i ledwie powstrzymuję się od uśmiechu. To zdecydowanie wyglądałoby dziwnie i zepsułoby cały misterny plan, jaki układałam od momentu zobaczenia „uroczej” parki razem. Gdy tylko Hope wybiega z sali, oglądam się za nią z fałszywie zatroskaną miną i tym razem otwarcie odwracam twarz w stronę Theo.
- O kim mówiliście? O Amandzie? - zadaję niewinne pytanie, jakbym naprawdę chciała tylko rozeznać się w sytuacji, podczas gdy rzeczywistość prezentuje się zupełnie inaczej. Przedstawienie czas zacząć. Przez chwilę na myśl o tym, co właśnie zamierzałam zrobić czuję się jak ostatnia świnia, jednak szybko znajduję dla siebie usprawiedliwienie w postaci wyższego dobra. To Amanda musi przeżyć, a znając jej dobroć zrobi wszystko żeby zapewnić zwycięstwo temu chłopakowi. A na to nie mogę pozwolić w żadnym wypadku, nawet gdybym miała oszukać wszystkich dookoła. Ta myśl sprawia, że czuję się znacznie lepiej, jednak nie jestem do końca pewna, czy naprawdę taka jest motywacja moich obecnych czynów. Gdy Theo kiwa głową, potwierdzając podmiot ich rozmowy, natychmiast wkraczam do akcji.
- Wybacz, wiem że nie powinnam podsłuchiwać, ale udało mi się wyłapać kilka słów... i dochodzę do wniosku, że ta mała niestety może mieć rację. To znaczy... osobiście nic do Ciebie nie mam i dopóki to nie będzie rzeczywiście konieczne nie mam zamiaru Cię zabijać, ale niestety nie jestem sama w sojuszu i nie mogę odpowiadać za innych. Nie jestem w stanie przewidzieć, jak zachowają się Cordelia, Booker... czy nawet Amanda. Zwłaszcza że ma dodatkowy powód, żeby wrócić. - przerywam na chwilę i spoglądam na chłopaka, by sprawdzić czy mnie słucha. Jedyną odpowiedzią na ostatnie zdanie jest zdziwiony wzrok, dlatego decyduję się kontynuować grę.
- Jak to? To Ty nie wiesz? - zwracam się do chłopaka z miną stanowiącą mieszankę silnego niedowierzania i troski zarazem - Myślałam, że Ci powiedziała... Nie chcę źle mówić o przyjaciółce, bo znamy się dość długo i jest dla mnie niemalże jak siostra... ale nigdy w życiu bym się nie spodziewała, że jest aż taka cwana. Skorzystała z okazji, żeby znaleźć sobie kogoś kto jej na pewno nie zabije na arenie.
Widząc jeszcze bardziej nie rozumiejącą minę Theo, patrzę na niego zmartwionym wzrokiem, po czym dla podkreślenia efektu przygryzam wargę.
- Amanda zostawiła w KOLC-u chłopaka, są razem już dosyć długo. Przykro mi, że dowiadujesz się tego ode mnie, bo z tego co zdążyłam zauważyć chyba Ci się spodobała, ale niezależnie od wszystkiego co mówi i robi nie masz u niej żadnych szans. Jeżeli uda jej się wrócić z areny, rzecz jasna wróci do niego i dla niego. Może mimo KOLC-owych warunków w przyszłości nawet się dorobią gromadki dzieci. Rzecz jasna nie jestem w stanie Ci zabronić poświęcenia swojego czasu i życia dla Amandy, to by było nawet urocze, ale dla niej stanowisz jedynie drabinę do zwycięstwa i wydostania jej chłopaka z KOLC-a, nie prawdziwą miłość. Przykro mi. - po raz ostatni spoglądam na chłopaka i udając zmieszanie wbijam wzrok we własne ognisko, podejmując przerwaną na chwilę pracę. Po chwili starań wreszcie zaczęło dawać przyjemne ciepło, nie produkując przy tym wysokiego słupa dymu. Jeden sukces osiągnięty, teraz tylko ciekawe, czy na dłuższą metę udało mi się także z panem zakochanym.
Gdy kończę sprzątać pozostałości ogniska, postanawiam spytać trenera o kolejne rzeczy, które mogą się okazać niezbędne na arenie.
- Mógłby mi pan zdradzić kilka sposobów na określanie stron świata? I przede wszystkim, jak najłatwiej odnaleźć źródła wody na arenie w przypadku, gdy nie zobaczymy żadnych zwierząt mogących zmierzać do wodopoju?
Co prawda jeśli chodzi o strony świata, kilku metod zdążyłam się nauczyć w czasie szkolnej edukacji, jednak zdobycie dodatkowych umiejętności w tym zakresie z pewnością mi nie zaszkodzi.
Powrót do góry Go down
the civilian
Hope Flickerman
Hope Flickerman
https://panem.forumpl.net/t215-hope-blue-flickerman#365
https://panem.forumpl.net/t424-panna-hope?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1308-hope-flickerman?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1370-hope?highlight=hope+flikerman
Wiek : 12
Zawód : przegrzebywacz brudów, stalker, detektyw, piromanka
Przy sobie : gaz pieprzowy, zapalniczka

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPią Lip 19, 2013 12:00 am

STNAOWISKO RZUCANIA NOŻAMI

Hope była zła, ale nie do końca na Theo. Przecież mógł robić to na co żywnie miał ochotę, prawda? Dręczyły ją wyrzuty sumienia… Może nie powinna się tak zachowywać. Mogła z nim porozmawiać prywatnie i powiedzieć to co jej leżało na sercu. No cóż, stało się. Zrobiła scenę na cała halę.
Czyżby każdego dnia zdobywała nowy tytuł? Miłosierna. Aktorka. Spóźnialska. Wariatka. Czego człowiek się nie dowie podczas udziału w Igrzyskach… tego się nigdy nie dowie!
W apartamencie odłożyła książki. Zjadła coś co leżało najbliżej niej i miało w sobie dużo marchewki oraz przemyła twarz zimną wodą. Usiadła na kanapie gapiąc się przez kilkanaście minut na Kapitol, po czym przewertowała książki. Wydawałby się być bardzo interesujące, weźmie się za nie jak wróci z końca szkolenia tego dnia.
Chociaż, jakby się na tym zastanowić na Theo w sumie też była zła.  Naprawdę to wszystko zdawało się być bardziej wynikiem tej sytuacji. Sytuacji w jakiej się znajdowała. Igrzyska nadchodziły wielkimi krokami, a ona była bezradna… Chyba. Nie uciekła, ani nie była wysportowanym chłopakiem i nie miała pomysłu co zrobić. Pewien pomysł przemknął jej się przez głowę.
Przynajmniej jeszcze nie wiedziała co zrobić. Lub szukała olśnienia dla realizacji, lepiej żeby znalazła je szybciej niż później.
Podeszła do stanowiska z nożami. Wczoraj obserwowała jak poniektórzy całkiem nieźle rzucali do ruchomych tarczy. Ona też miała na to ochotę. Przy okazji Rei wspominała o tym żeby zaprzyjaźnić się z nożem. No dobrze, nie użyła takich słów, ale taki był ich przekaz.
- Dzień dobry. Jestem Hope. Czy mógłby mi pan pokazać jak to się prawidłowo robi? Znaczy, jak trzymać nóż, jak nim rzucać. Jaka odległość jest optymalna? Czy potrzeba do tego dużo siły? Czy obrażenia będą duże? Jakie noże są do tego najlepsze? Czy mogę próbować… na przykład ze strzałami lub czymś równie ostrym? - Wymusiła uśmiech. Tutaj nabędzie torii, a popróbuje w apartamencie, to był dobry mechanizm.
Gdy średnio wysoki mężczyzna objaśnił na czym polega to wszystko, w jaki sposób trzymać rękojeść i jak wziąć dobry zamach. Hope wykonała wszystko według instrukcji. Na początku szło jej bardzo źle, ale praktyka czyni mistrza. Z każdym kolejnym rzutem wychodziło co raz lepiej. Nawet kilka razy z rządu trafiła w tarczę, co uważała za swój sukces.
- Czy mogłabym spróbować z czymś… z czymś co się rusza?
Przez jakiś czas rzucała do ruchomych celów, aż w końcu doszła do wniosku, że czas wracać do apartamentu. Podziękowała i udałą się na dziesiąte piętro bogatsza o nowe umiejętności.
Nigdy nie sądziłam, że źle trzymam nóż.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPią Lip 19, 2013 12:11 am

KONIEC DRUGIEGO DNIA SZKOLENIA
Wszystkie posty napisane pod tym, zostaną policzone już na poczet dnia trzeciego.
Powrót do góry Go down
the civilian
Booker Rodwell
Booker Rodwell
https://panem.forumpl.net/t1929-booker-rodwell#24547
https://panem.forumpl.net/t464-booker#1642
https://panem.forumpl.net/t1310-booker-rodwell
https://panem.forumpl.net/t1389-nieskromny-telefon-bukera#17174
Wiek : 17
Zawód : Szpan, detektywienie
Przy sobie : scyzoryk, zapałki, papierosy, karty do gry, alkohol
Obrażenia : litery ALT wyryte na dłoni (obrażenie trwałe)

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPią Lip 19, 2013 7:14 pm

// Bilokacja w Apartamencie

Stanowisko #4


Wygląda na to, że dotarłem jako pierwszy tego dnia na Halę Trenignową. Oczywiście - pomijając poszczególnych trenerów. Aczkolwiek i tak nie ma jeszcze ich wszystkich. Na początku chciałem iść na rzuty oszczepem, jednak nie zastałem tam żadnego instruktora. Pewnie przyjdzie później, a ja zrobię coś przez ten czas. Rozglądam się po sali pośród dostępnych stanowisk. Wiem, że na Arenie nie będę korzystał z łuku ani broni dystansowych - samo rzucanie nożami zniechęciło mnie do walki na odległość; toteż nie zamierzam nawet iść do stanowiska, którym zajmuje się Catrice Tudor. Wydaje mi się jednak, że przy stanowisku rzucania nożami trochę się nauczyłem. A przynajmniej trochę zoptymalizowałem swoją technikę, o ile jakiejkolwiek kiedykolwiek używałem. Poszukuję stanowiska dla siebie, ostatecznie zawieszam na jednym wzrok. Po chwili już zmierzam do stanowiska pierwszej pomocy, gdzie znajduje się odpowiedni znawca.
- Jak mogę podratować się po trafieniu strzałą lub nożem w kończynę? Jakie rośliny na Arenie nadadzą się na lekarstwa? I jeszcze - jakie straty można odnieść po znalezieniu się blisko źródła wybuchu? - chcę zadać jeszcze jedno pytanie, lecz wydaje mi się ono z lekka idiotyczne. Ktoś powiedział że nie ma głupich pytań. Zobaczymy. - Ekhm, jeszcze coś. Czy da się uratować człowieka bez kończyny?
Nie wydaje mi się, żebym mógł przećwiczyć coś przy stacji pierwszej pomocy. Z drugiej strony, przychodzenie tutaj tylko dla paru pytań wydaje mi się... mijaniem z celem. Przez chwilę czekam jednak na odpowiedź i mam zamiar prędko udać się do następnego stanowiska. A raczej - mam nadzieję, że instruktor rzutów oszczepem przybędzie niebawem.
Powrót do góry Go down
the odds
Nightlock
Nightlock
Zawód : studia nad uprzykrzaniem życia postaciom
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 2:15 am

Booker:
Trener, niski przysadzisty mężczyzna, zajęty do tej pory poprawianiem manekina, spojrzał na trybuta i uśmiechnął się.
- Nareszcie ktoś, kto zadaje świetne, konkretne pytania. Zapraszam, podejdź.
Gdy chłopak podszedł, trener zaczął wykład:
- Najwspanialszym sposobem byłyby oczywiście leki od sponsorów, chłopcze, więc miejmy nadzieję, że los okaże się dla ciebie łaskawy. Przy zranieniu od strzały lub noża, musisz przemyć ranę jak najszybciej i użyć takich liści - podał Bookerowi małą ramkę z oprawionym liściem w kształcie serca o wydłużonej końcówce, przy którym napis głosił, iż jest to złocisty miłorząb długolistny. - Ta roślina bardzo, ale to bardzo ci pomoże, chłopcze. Lekarstwami mogą być sproszkowane liście i owoce dębu lub kasztanów - to powinno wyprowadzić cię z każdych opałów.
Kiedy Booker oglądał ramki z liściami, trener kontynuował:
- Oparzenia, często bardzo szerokie, rany od odłamków... No i czasem, niestety, pojawiają się zaburzenia słuchu, węchu i wzroku. W niektórych przypadkach może dojść do całkowitego zerwania nerwu wzrokowego. No i oczywiście siła odrzutu, chłopcze. Możesz upaść i w najgorszym przypadku się połamać.
Usłyszawszy ostatnie pytanie, mężczyzna uśmiechnął się smutno.
- Najczęściej nie da się pomóc. Ale musisz pamiętać, że należy podwiązać kończynę kilka centymetrów nad miejscem oderwania, o tak. - podszedł do manekina, dość nagłym ruchem wyrwał część ręki na wysokości łokcia i pokazał Bookerowi, jak należy podwiązać kikut. - Pamiętaj. Dobre podwiązanie kończyny równa się przeżyciu.



1
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 2:34 am

//bilokacja mode on once again.

Najprościej byłoby powiedzieć, że po prostu rzyga już tym szkoleniem trybutów, którzy zachowywali się niekiedy, jakby oczekiwali gwiazdki z nieba. Nie ma tak dobrze, cholerne skarby, nikt nie pójdzie za was na rzeź. Będziecie musieli radzić sobie sami, a nie piszczeć o pomoc przy byle błahej sytuacji. Macie za zadanie walczyć, nie błaznować.
Życie byłoby prostsze, gdyby trafiła na arenę. Catrice nie mogła zakładać swojej wygranej, ale wiedziała jedno - gdyby miała zginąć, zabrałaby ze sobą jak największą ilość przeciwników.
Wchodząc do sali, skierowała się od razu na stanowisko strzelnicze. Łuki i kusze były tym, czego w tej chwili potrzebowała. Hala i tak była pusta, więc nie było przeszkód, żeby mogła sobie postrzelać.
Przy stanowisku było już kilkanaście łuków i ogromny kołczan z ponad setką strzał. Wybrała łuk z złocistej odmiany mahoniu zwanej smoczą kością, a z kołczanu wzięła kilka strzał, które przytroczyła do pasa. Stanęła w odległości dziesięciu metrów od tarczy. Nałożyła strzałę. Naciągnęła cięciwę.
Wdech. Musnęła lotki opuszkami palców, tak delikatnie, jakby były kochankiem, spragnionym pieszczot.
Wydech. Usta Elijah na jej ciele, kiedy odkrywał ją raz po razie.
Wdech. Tyrion Stark, patrzący na nią z żądzą w oczach, jak gdyby chciał obiecać jej nieziemskie rozkosze.
Wydech...
Wypuściła strzałę.
Kolejny strzał w dziesiątkę.
Powrót do góry Go down
the civilian
Booker Rodwell
Booker Rodwell
https://panem.forumpl.net/t1929-booker-rodwell#24547
https://panem.forumpl.net/t464-booker#1642
https://panem.forumpl.net/t1310-booker-rodwell
https://panem.forumpl.net/t1389-nieskromny-telefon-bukera#17174
Wiek : 17
Zawód : Szpan, detektywienie
Przy sobie : scyzoryk, zapałki, papierosy, karty do gry, alkohol
Obrażenia : litery ALT wyryte na dłoni (obrażenie trwałe)

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 2:47 pm

/*Tak, wiem że zapominam kolorków dla MG >.<*/

Stanowisko #4 - nadal


- Nareszcie ktoś, kto zadaje świetne, konkretne pytania. Zapraszam, podejdź.
Nawet nie wiesz, ile nad nimi myślałem, żeby były sensowne.
- (...), chłopcze (...), chłopcze (...), chłopcze (...).
Tak, jestem chłopcem, gratuluję przenikliwości.
Uważnie słucham trenera, który daje mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Na początek przedstawia 'podpisany' i wyeksponowany egzemplarz liścia, który ma pomóc na kończyny zranione na dystans. Zagłębia się w temat lekarstw dostępnych na Arenie, po czym wychodzi z niego i przechodzi do tematu wybuchów. Wydaje się, że to najgorsze, co może spotkać Trybuta na Arenie. Na koniec przeszedł do opatrywania oderwanej kończyny. Przedstawił na manekinie sposób radzenia sobie z tym przypadkiem.
Poprosiłem go, aby oderwał drugą rękę. Manekin w końcu i tak jest już zniszczony. Spróbowałem ją podwiązać, po czym przedstawiłem efekt trenerowi. Przytaknął tylko, a ja zacząłem kierować się do kolejnego stanowiska.

Stanowisko #4 -> Stanowisko #6


Dochodzę do stacji przetrwania. Uznałem, że jest to jedna z bardziej przydatnych umiejętności na Arenie, toteż postanowiłem odwiedzić ją po raz drugi. Była tam ta sama, drobna oraz jasnowłosa trenerka co dwa dni temu.
- Dzień dobry, pamięta mnie pani? - witam się z instruktorką, po czym pytam - Ostatnio wspominała pani o... znajdywaniu odpowiedniego schronienia na noc i tropieniu zwierząt, o ile się nie mylę. Możemy wrócić do tego?
Powrót do góry Go down
the odds
Nightlock
Nightlock
Zawód : studia nad uprzykrzaniem życia postaciom
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 5:17 pm

Booker:
Trenerka uśmiechnęła się do Bookera i skinęła mu głową.
- Witaj ponownie.
- Ostatnio wspominała pani o... znajdywaniu odpowiedniego schronienia na noc i tropieniu zwierząt, o ile się nie mylę. Możemy wrócić do tego?
Kobieta spojrzała na niego z zadowoleniem i powiedziała:
- Powiedz mi, czego jeszcze chcesz się dowiedzieć?



1
Powrót do góry Go down
the victim
Amanda Terrain
Amanda Terrain
Wiek : 18 lat
Zawód : trybutka

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 7:42 pm

Nie odpowiadam za jakość tego posta. ._.

Dzień trzeci, stanowisko rzucania oszczepem.

Rano wstałam dość zadowolona, o ile mogłam jakimś cudem wspominać o zadowoleniu w warunkach, w jakich przyszło mi przebywać. W znacznym stopniu wpłynęło na to wczorajsze popołudnie spędzone z Theo i to, że wreszcie zdołałam jakoś zmrużyć oczy i zasnąć na dłużej po raz pierwszy od czasu trafienia do ośrodka szkoleniowego.
W dalszym ciągu nie mogłam się pochwalić dopisującym apetytem, więc tylko cudem zdołałam wepchnąć w siebie trochę lekkiej sałatki owocowej. Potem wzięłam szybki prysznic, nie żałując sobie ciepłej wody ani wonnych, delikatnych specyfików do ciała. Zgodnie z przewidywaniami pozostało mi niewiele dni, więc chciałam chociaż jak najpożyteczniej je wykorzystać. Potem szybko przebrałam się w świeży kostium, odpowiedni dla trybutów, i szybkim krokiem udałam się na szkolenie z półgodzinnym opóźnieniem.
Na miejscu było jeszcze stosunkowo niewiele osób. Z braku pomysłu albo chęci nauki, która malała z każdą nadchodzącą myślą o Igrzyskach, podeszłam do najbliższego mi stanowiska.
-Dzień dobry, jestem Amanda.- Rzuciłam nieco nieśmiało w stronę opiekującego się nim trenera.- Mógłby mnie pan poinstruować?
Powrót do góry Go down
the victim
Florian Crane
Florian Crane
Wiek : 13
Zawód : Człowieczek łażący z reklama po targu i wnerwiający przechodniów

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 8:28 pm

Spróbował. Faktycznie skóra zaczęła nieprzyjemnie piec. Dobry sposób na rozróżnianie roślin. Posiedział jeszcze chwilę na stoisku roślin trujących po czym wrócił do swojego apartamentu.

STANOWISKO STRZELANIA Z ŁUKU Dzień trzeci

Dzień dobry. Jestem Florian i dzisiaj wezmę się za siebie. W końcu. Z mniej więcej takim nastawieniem i nieco wymuszonym uśmiechem po raz kolejny pchnął drzwi ogromnej hali treningowej. Przez całą drogę windą karcił siebie za to, że postanowił raz się wyspać. A kiedy stanał przed stoiskami pojawił się ten sam dylemat co zawsze. Gdzie iść, żeby nikomu nie zawadzać. Zauważył, że strzelnica jest pusta, tylko, ze trenerka prawdopodobnie ma go już po dziurki w nosie. Dobrze, niedługo nie będzie musiała go znosić. Podszedł więc do stoiska, na którym instruktorka właśnie strzeliła idealnie w środek tarczy. Florian spojrzał lekko przestraszony na trenerkę.
- Świetnie pani s-strzela. – Stwierdził lekko się jąkając, chociaż to muiał już w zwyczaju. Może trzeba wreszcie ten zwyczaj zmienić, co Florian?

Tragedia, wiem ._.
Powrót do góry Go down
the victim
Theo Madden
Theo Madden
Wiek : 18
Zawód : umarlak

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 8:32 pm

/zaginamy czasoprzestrzeń, jeszcze dzień drugi

Stanowisko przetrwania
Co go podkusiło do wspominania o Amandzie przy Hope? I jeszcze ta cała Lorin, która rzekomo była jej przyjaciółką, a zachowywała się co najmniej dziwnie. Theo czuł się dziwnie nieswojo i przeczuwał, że może wydarzyć się coś nieprzyjemnego, jednak nie przewidział, że będzie to przelana czara goryczy dziewczynki.
-Theo, dlaczego robisz to Blue?
To pytanie przyniosło efekt podobny do uderzenia czymś ciężkim w głowę. Przez chwilę Madden nie wiedział, o co chodzi, a już za chwilę przy stanowisku rozpętała się mała burza. Hope wpatrywała się w niego tymi swoimi wielkimi oczami i zasypywała go potokiem słów. Słów tak trafionych, że aż zrobiło mu się niedobrze.
Chociaż nawet przez myśl nie przeszedł mu sojusz z Amandą, doskonale wiedział, jak w tej sytuacji musiała się czuć Blue. Jak jego relacja z panną Terrain musiała wyglądać z boku, skoro nawet dwunastolatka potrafiła mu ją wypomnieć.
-Hope, to nie tak… - zaczął cichym głosem, ale gdy zobaczył łzy w jej oczach, poddał się. Zmilkł i po prostu pozwolił jej wywalić wszystkie żale.
-Ja porostu nie chce żeby wszyscy, których mam zginęli. Którzy są dla mnie bliscy… których kocham. Wiem, że więcej ich nie zobaczę, ale chciałabym żeby żyli… Oboje zginiemy. Przynajmniej ja.
Łzy i jemu cisnęły się do oczu. Chciał ją objąć, przeprosić, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze i nigdy nie pozwoli umrzeć ani jej, ani Blue. Wiedział, że ją zawiódł, a mimo to jej słowa go bolały.
-Może dla ciebie już się nic nie liczy. Wyzbyłeś się wszystkich wartości? Stałeś się zimnym mordercą, którym celem jest wygrana? Masz szanse, ale nie sądzisz, że to będzie zwycięstwo poniesione zbyt dużym kosztem? Ja… ja nie umiałabym tak żyć.
Hope zajrzała chyba w najgłębsze zakamarki jego duszy. Skąd wiedziała, że przez jedną, krótką chwilę, Madden widział siebie jako zwycięzcę? Było to nawet zanim poznał Amandę, ale… wydarzyło się. Przez krótki moment myślał o sobie i tylko o sobie. Czy to możliwe, by jedna myśl zakiełkowała w nim na tyle głęboko, że teraz podświadomie do niej dążył? I czy naprawdę tak to teraz wyglądało?
-Nie przepraszaj, Hope, masz rację, wiem jak to wygląda, wiem, co możesz myśleć – próbował wyjaśnić jej to wszystko, jednak słowa nie chciały układać się w porządne zdania – Nie chcę się tłumaczyć, ale nigdy, powtarzam n i g d y nie zamierzałem zostawiać ciebie ani Blue.
Widział, że chce go uderzyć i w duchu modlił się, by to zrobiła. Jednak dziewczynka wypowiedziała jeszcze kilka słów i wybiegła z hali, a jemu nie starczyło odwagi, by wybiec za nią.
Zamiast tego siedział przy stanowisku udając, ze nie widzi wpatrzonych w niego oczu. Siedział i musiał znieść jeszcze jeden cios, który zadała mu Lorin.
Gdy zaczęła mówić o Amandzie, początkowo w ogóle jej nie słuchał. Ale ten dodatkowy powód… coś w nim drgnęło i spojrzał na czarnowłosą pytająco. A potem i u niego wylała się czara goryczy.
-Skończyłaś? – syknął do Lorin, gdy ta z niewinną miną oznajmiła, że jest jej przykro – Bardzo ci dziękuję za tę chwilę szczerości, ale niepotrzebnie się o mnie martwisz, dam sobie radę.
A jednak nie do końca dał. Z wściekłością odszedł nagle od stolika i szybkim krokiem udał się do wind. Jeśli dobrze pójdzie, nie natknie się na nikogo aż do końca dnia. Nie miał ochoty na żadne towarzystwo. Ani teraz, ani nigdy.

/zostaję tu na dzień trzeci, zaraz coś się doda
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 9:57 pm

Wypuszczając kolejną strzałę, Catrice usłyszała ciche kroki. Nie musiała wcale odwracać się i zerkać na trybuta. Powietrze niosło jego zapach, rozpoznawała go po chodzie. Ot, kolejne zalety i wady bycia niespełnionym zawodowcem.
- Witaj, Florian - rzuciła spokojnie, gdy strzała wbiła się dokładnie w środek tarczy.
Odwróciła się do chłopca i posłała mu przyjazne spojrzenie. Wyglądał na wystraszonego jej zdolnościami.
- Dziękuję. - uśmiechnęła się. - Wiesz, nie miałam nawet dziesięciu lat, kiedy moi rodzice nauczyli mnie strzelać. Czasem po prostu czuję potrzebę wypuszczenia paru strzał.
Gestem dłoni poprosiła go, żeby podszedł i poprowadziła go do łuków. Wszystkie były śmiertelnie groźnym narzędziem... Ale w tych łukach kryło się niebezpieczne piękno, uwidaczniające się w harmonijnych wycięciach, cięciwie i niekiedy nawet zdobieniach.
- Do tej pory trybuci mieli do dyspozycji trzy łuki do ćwiczeń, jednak w tym roku pozwolono nam zmienić ich ilość i jakość. Są... Lepsze.
Czy było to właściwe słowo? Tego dziewczyna nie mogła być pewna. Była pewna, że w Panem było niewielu doskonałych łuczników. Ostatnią była prawdopodobnie niejaka Everdeen, która... Cóż, dała się zabić.
Wybrała łuk dla Floriana i podała go chłopcu.
- Chodź, nauczę cię postawy.
Stanęła obok chłopca i pokazowo naciągnęła łuk. Gdy Florian obserwował, wypuściła kolejną strzałę.
- Dobrze. Unieś łuk na wysokość, która ci pasuje - obserwowała chłopca. - Trochę wyżej... O, bardzo dobrze. Teraz powoli nałóż strzałę...
Podeszła do Floriana i pomogła mu właściwie nałożyć strzałę, po czym poprawiła odrobinę palce, układając je prawidłowo na lotkach. Uśmiechnęła się z aprobatą, widząc, że szkolony przez nią trybut radzi sobie wyjątkowo dobrze. Chociaż... Nadal wyglądał na przerażonego, a to odrobinę ją smuciło.
- Naciągnij cięciwę... - pokiwała głową. - Wypuść przy wydechu. Wdech... Wydech... Wdech.. Wyde...
Chłopiec wypuścił strzałę, która wbiła się w tarczę mniej więcej w połowie odległości między krawędzią tarczy a środkiem. Catrice spojrzała na chłopca i uśmiechnęła się zachęcająco.
- Świetnie! Powiedz mi, strzelałeś wcześniej z łuku?
Powrót do góry Go down
the civilian
Booker Rodwell
Booker Rodwell
https://panem.forumpl.net/t1929-booker-rodwell#24547
https://panem.forumpl.net/t464-booker#1642
https://panem.forumpl.net/t1310-booker-rodwell
https://panem.forumpl.net/t1389-nieskromny-telefon-bukera#17174
Wiek : 17
Zawód : Szpan, detektywienie
Przy sobie : scyzoryk, zapałki, papierosy, karty do gry, alkohol
Obrażenia : litery ALT wyryte na dłoni (obrażenie trwałe)

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptySob Lip 20, 2013 10:16 pm

Stanowisko #6 - nadal


- Powiedz mi, czego jeszcze chcesz się dowiedzieć?
Kobieta omija odpowiedź na moje pytanie, nie wiem z jakich przyczyn. Może układa sobie coś w głowie, może posiada tylko wybiórcze informacje? Przegryzam wargę i zastanawiam się, według polecenia nauczycielki, co jeszcze tak bardzo mogłoby przydać mi się na Arenie z dziedziny przetrwania.
[sorry_ale_nie_wiem_co_napisać_mode_on]
Do tej pory nauczyłem się zaplatania węzłów, tworzenia podstawowych pułapek i niektórych narzędzi. Umiem wzniecać ogień, znajdywać źródła wody, odróżniać kierunki. Potrenowałem wspinaczkę, jednak gorzej idzie mi schodzenie w dół.
Przećwiczyłem nierówną walkę wręcz z jakże odważnym Florianem. Po jakimś czasie udoskonaliłem też rzucanie nożami i konstruowanie rozmaitych materiałów wybuchowych.
Dzisiejszy dzień spędzam na zadawaniu ostatnich pytań i optymalizacji wiedzy. Dowiedziałem się, jak radzić sobie z wybuchem, jak kiepskie mogą być jego skutki, jak podwiązać oddzieloną kończynę, jakich roślin używać jako lekarstw. Zapamiętałem dokładnie także wygląd egzemplarza rośliny służącej jako lekarstwo.
Co jeszcze może mi się przydać?
- Wie pani może, które rośliny na Arenie są jadalne? I czy są tam dostępne jakieś... odtrutki uniwersalne? - oczywiście wciąż mam nadzieję usłyszeć odpowiedź na poprzednie pytania.

[...]


Stanowisko #6 -> Stanowisko #8


Po dowiedzeniu się wszelkich rzeczy o które zapytałem podchodzę do następnego stanowiska. Zamierzałem odwiedzić dzisiaj rzuty oszczepem, jednak gdy podchodzę do niego na pewną odległość, dostrzegam znajomą panią Terrain. Żeby nie było zbyt nudno, na Halę wszedł Theo. Szósty zmysł podpowiada mi, że zazdrość wyżej wymienionego pana zacznie objawiać się po namierzeniu mnie w odległości kilku metrów od Amandy. ... Czym ja się w ogóle przejmuję?
Idę dalej w kierunku stacji, przy której trenuje Amanda, a podczas wędrówki nachodzi mnie fala myśli. A nawet cały monolog refleksji.
Z drugiej strony, co gdyby Theodor zdenerwował się tak naprawdę? Zawsze myślałem, że to coś da, jeśli po prostu nie będę tego ruszał. Tak jednak najwyraźniej nie da się żyć. Idę na pewną śmierć, a z Evelyn nie zobaczę się już i tak. Więc... co mi szkodzi?
Najpierw podchodzę do trenera, aby uzyskać odpowiednie wyposażenie do ćwiczeń. Faktem jest, że przerywam mu przy kierowaniu Amandą, jednak wydaje mi się, że gdyby trener zorientował się, że wziąłem oszczepy 'bez pytania', mógłby się na mnie zdenerwować, a wolę nie kłócić się z nikim w jej towarzystwie.
- Ukhm, cześć - rzucam do dziewczyny - Przyjdziesz później do Apartamentu na dziewiątym piętrze?
Celuję do manekina. Z nożami nie szło mi najlepiej, natomiast z oszczepami idzie o wiele. I tak nie będę próbował łucznictwa. Od czasu do czasu przyglądam się także, jak z rzucaniem radzi sobie Amanda.
Powrót do góry Go down
the victim
Florian Crane
Florian Crane
Wiek : 13
Zawód : Człowieczek łażący z reklama po targu i wnerwiający przechodniów

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyNie Lip 21, 2013 1:05 pm

Wiesz, nie miałam nawet dziesięciu lat, kiedy moi rodzice nauczyli mnie strzelać. Czasem po prostu czuję potrzebę wypuszczenia paru strzał. Brzmi jakby była zawodowcem. Może nawet faktycznie nim miała być, tylko coś nie wyszło. Florian chciałby tak strzelac, ale to było raczej niemożliwe do nauczenia w ciągu paru godzin jakie mu zostały. Niestety. W ogóle się nie zastanawiał co pokaże przed organizatorami. Rzucanie nożami nie szło mu jakoś tragicznie. Ciekawe, czy będzie miał najmniej punktów ze wszystkich trybutów, czy ktoś będzie miał mniej…
Do tej pory trybuci mieli do dyspozycji trzy łuki do ćwiczeń, jednak w tym roku pozwolono nam zmienić ich ilość i jakość. Są... Lepsze. A to ciekawe, czy…zby trzynastka była bogatsza? A może chcą mieć większą frajdę, więc chcą lepiej szkolić trybutów? W każdym bądź razie chyba dobrze, że jest większy wybór.
Odebrał od trenerki łuk i dalej wykonywał jej polecenia. Słyszał, ze dobrze jest wypuszczać strzałę razem z oddechem i trenerka chyba też wyznawała tą zasadę. Tak więc też zrobił. Uwolnił strzałę, która trafiła w tarczę, co w sumie jego samego zdziwiło. Świetnie! Powiedz mi, strzelałeś wcześniej z łuku?
- Nie, nigdy nie strzelałem… – Odpowiedział dalej wpatrując się w tarczę. Po chwili ponownie naciągnał cięciwę i wycelował. Wdech, wydech, wdech… i z wydechem poleciała kolejna strzała.
Powrót do góry Go down
the odds
Nightlock
Nightlock
Zawód : studia nad uprzykrzaniem życia postaciom
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyNie Lip 21, 2013 9:19 pm

Amanda:
Trener spojrzał na dziewczynę z uśmiechem.
- Witaj, Amando. Nazywam się Marcus. – podał dziewczynie jeden z oszczepów i ustawił ją przed tarczą. – Najważniejsze to odpowiednie wycelowanie.  Dalej – wszystko zależy od twojej siły. – przyjrzał się, jak Amanda unosi oszczep i pokiwał głową. – Dobrze. Unieś go nieco nad ramię… Jeśli będzie ci niewygodnie, spróbuj drugą ręką.
Odsunął się, pozwalając Amandzie ustawić się.
- Dobrze. Lekki wykrok. Noga przeciwna do ręki trzymającej oszczep z przodu. Dobrze… Rzuć!
Dziewczyna rzuciła z całej siły, ale oszczep tylko odbił się od tarczy i upadł. Marcus podał trybutce nowy.
- Śmiało, spróbuj jeszcze raz.


1
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyNie Lip 21, 2013 9:33 pm

Słysząc słowa Floriana, Catrice poczuła się odrobinę zdumiona. Jak na kogoś, kto po raz pierwszy trzymał łuk w rękach, Florian Crane przejawiał do tego niesamowitą zdolność.
Druga strzała utkwiła wyżej, bliżej centrum tarczy. Trenerka uśmiechnęła się do chłopca z aprobatą.
- Wiesz, do tej pory wyznawano zasadę, że należy szkolić maksymalnie dwoje trybutów przy jednym stanowisku. A na tych stacjach, gdzie uczycie się strzelania z łuku, można było uczyć tylko jedną osobę. W tym roku postanowiono odejść od tego zwyczaju, stąd też większa ilość łuków.
Pokazała mu łuk, który trzymała w dłoniach.
- Dostałam go od rodziców na dwunaste urodziny – pochwyciła jego ukradkowe spojrzenie. – Tak, masz rację. Jestem Zawodowcem, ale nigdy nie wybrano mnie do Igrzysk. Raz zgłosiłam się za jedną z dziewczyn, ale ona nie chciała, żeby ktoś za nią walczył.
Na moment pogrążyła się w rozmyślaniach o swoim dzieciństwie, a w tym czasie Florian wypuścił kolejnych kilka strzał. Ostatnia z nich wbiła się w centralny punkt tarczy.
- Wspaniale, Florian! – krzyknęła Catrice, obdarzając chłopca szerokim uśmiechem. – Świetnie, naprawdę… Znakomicie!
Uśmiechnęła się jeszcze raz, kiedy trybut nieśmiało odwzajemnił uśmiech.
- Powiedz mi, chciałbyś nauczyć się wypuszczać kilka strzał jednocześnie?
Powrót do góry Go down
the odds
Nightlock
Nightlock
Zawód : studia nad uprzykrzaniem życia postaciom
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyNie Lip 21, 2013 9:49 pm

Booker:
Trenerka wyglądała na nieco zmęczoną i chorą, jednak uśmiechnęła się do Bookera lekko.
- Tropienie zwierzyny może być trudne na arenie. Musisz zwracać baczną uwagę na podłoże, bo to na nim znajdziesz ślady. Niekiedy inny trybut rani zwierzę, ale ono ucieka. Wtedy na ziemi, krzewach, liściach i korze drzew znajdują się drobne otarcia krwi. Żeby upolować sobie posiłek, musisz otworzyć się na otoczenie: słyszeć wszystko. Dostrzegać najdrobniejsze szczegóły. Wyczuwać zwierzęta instynktem i po zapachu. Jeśli zaś chodzi o kryjówkę – szukaj małych jaskiń, nor w ziemi, najlepiej jak najbliżej wody. Możesz też sypiać na drzewach, ale wtedy konieczne jest związanie się przed zaśnięciem. Niejednokrotnie trybut spadł z drzewa podczas snu i skręcił sobie kark, bo zapomniał o linie. Zawsze możesz też wspomóc się zbutwiałymi liśćmi i kamuflażem.
Kiedy chłopak zapytał o rośliny jadalne i odtrutki, kobieta miała dość niepewną minę.
- W przypadku roślin, mogę powiedzieć, że bezpieczne są zazwyczaj jagody i owoce leśne, niekiedy też jabłka. Dokładnego ich rozpoznawania możesz nauczyć się przy stanowisku roślin jadalnych, tam nauczą cię podstawowego testu. Co do uniwersalnej odtrutki… - westchnęła. – Przykro mi. Coś takiego na arenie byłoby cudem. Jedyne, co może posłużyć za odtrutkę, to woda z jodyną, ale jednak lepiej mieć Sponsorów, a o to na pewno zadbają wasi mentorzy.



1
Powrót do góry Go down
the victim
Florian Crane
Florian Crane
Wiek : 13
Zawód : Człowieczek łażący z reklama po targu i wnerwiający przechodniów

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPon Lip 22, 2013 8:17 am

Florian uśmiechnął się, tym razem szczerze, widząc gdzie utkwiła kolejna strzała. Dostałam go od rodziców na dwunaste urodziny Fajny prezent w sumie. Tak, masz rację. Jestem Zawodowcem, ale nigdy nie wybrano mnie do Igrzysk. Raz zgłosiłam się za jedną z dziewczyn, ale ona nie chciała, żeby ktoś za nią walczył. [/i] Florian pokiwał głową ze zrozumieniem. Tylko jak można nie chcieć, by ktoś cię zamienił na Igrzyskach? Chyba, ze to też była szkolona dziewczyna, ale to raczej mało prawdopodobne. Z drugiej strony kto wie ile ludzi jest szkolonych na zawodowców, czyż nie? Trenerka się zamysliła, więc on strzelał dalej. Coraz lepiej, co jednocześnie go dziwiło i cieszyło. W sumie jak dobrze pójdzie, to jutro będzie strzelał z łuku przed organizatorami? Ostatnia strzała utkwiła w środku tarczy i w tym momencie instruktorka się ocknęła. Florian lekko się zmieszał, kiedy stwierdziła, ze wspaniale mu idzie. Powiedz mi, chciałbyś nauczyć się wypuszczać kilka strzał jednocześnie?
- Jasne. – Odpowiedział z uśmiechem na ustach. Rozglądnął się po okolicznych stanowiskach, ale wszyscy byli zainteresowani sobą. I dobrze. Co prawda męczyło go, ze nikogo nie zna, ale… Ale co ma zrobić? Wrócił wzrokiem do trenerki i słuchał jej porad. Przy czym postanowił, że będzie strzelał z łuku następnego dnia. W końcu to idzie mu najlepiej.
Powrót do góry Go down
the civilian
Cordelia Snow
Cordelia Snow
https://panem.forumpl.net/t273-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t3572-cordelia
https://panem.forumpl.net/t1280-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t1611-the-capitol-s-sweetheart
https://panem.forumpl.net/t1369-cord
https://panem.forumpl.net/t1911-cordelia-snow
Wiek : siedemnaście
Zawód : studentka, celebrytka, mścicielka
Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, odtwarzacz mp3, gaz pieprzowy, para kastetów, dokumenty, klucze i telefon.
Znaki szczególne : i'm cordelia fucking snow, who the fuck are you?
Obrażenia : wypadają mi włosy, ale od czego są peruki?

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPon Lip 22, 2013 9:40 am

/Bilokacja w apartamencie

Stanowisko roślin jadalnych

Najgorsze zostawiła sobie na koniec. Od dwóch dni ćwiczyła kondycje i przypominała sobie, jak walczyć znajomą bronią, jednak znajomość roślin czy kamuflaż... niby gdzie miała się tego nauczyć? Nie żyła w dystryktach, nie musiała dbać o przetrwanie całej rodziny, a zdobywanie różnych przedmiotów w gettcie wymagało innego rodzaju sprytu.
Zaraz po śniadaniu udała się na halę treningową i czym prędzej podeszła do stanowiska roślin. Wcześniej widywała tu Lorin i chyba każdego, kto poważnie myślał o zwycięstwie, nie mogła więc pozostać w tyle, prawda?
-Dzień dobry - rzuciła na powitanie do trenera, starając się przy tym o lekki uśmiech - Chciałabym dowiedzieć się, jak odróżniać rośliny jadalne od niejadalnych. W tym roku możemy spodziewać się chyba wszystkiego, więc proszę opowiedzieć mi o każdym rodzaju.
Uważnie przyjrzała się instruktorowi i przybrała minę świadczącą o tym, że jest gotowa na naprawdę sporą dawkę wiedzy.
Na stoliku przed nią leżało już jakieś zielsko, ale póki co, nie za bardzo potrafiłaby rozróżnić cokolwiek. Często bywała w ogrodzie dziadka i znała się na pielęgnacji roślin, jednak na tę chwilę nie potrafiłaby wybrać takiej, która pomogłaby jej zapewnić przetrwanie.
-Które przydadzą się najbardziej w obliczu braku wody pitnej? - zapytała nie tracąc czasu na podziwianie stanowiska.
Założyła włosy za uszy i zaczęła przebierać palcami między łodyżkami, patykami i płatkami przeróżnych roślin.
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPon Lip 22, 2013 9:56 am

Catrice, podobnie jak Florian Crane, rozejrzała się po Sali. Trybuci sprawiali wrażenie wyjątkowo zajętych pracą na stanowiskach, wiedząc doskonale, że to ostatni dzień nauki. Dziewczynę jednak mało to interesowało, odkąd zobaczyła znaczne postępy chłopca.
- Wypuszczanie kilku strzał jest skuteczne przy polowaniu… i może być niesamowicie pomocne  w walce z kilkoma trybutami. – podeszła do kołczanu i wyciągnęła po dwie dodatkowe strzały dla siebie i Floriana.
Podała je chłopcu i stanęła obok. Ujęła wszystkie trzy strzały i założyła je na cięciwę tak, jakby zakładała tylko jedną.
- Dobrze. Bardzo ładnie. – pochwaliła go, gdy bez żadnej pomocy sam założył trzy strzały. Groty były jeden pod drugim. Catrice uniosła swój łuk i napięła mocno cięciwę, podobnie jak trybut.
- Na początku może Ci być ciężko, ale ręce przyzwyczajają się do większej ilości strzał i jest coraz łatwiej strzelać. Ale pamiętaj. Nie należy wypuszczać więcej niż koło pięciu, sześciu strzał jednocześnie.  To obciąża twoje ręce i cięciwę łuku, która się rozluźnia.
Kątem oka oceniła pozycję chłopca. Świetnie, Florian. Śmiało. Trafisz.
- Gotowy?
Trenerka i jej trybut wypuścili strzały równocześnie. Te, wypuszczone przez Floriana wbiły się w tarczę, tworząc idealnie równą pionową linię, ze środkową strzałą wbitą w sam środek tarczy. Strzały Catrice wbiły się tuż obok.
- Masz talent, wiesz o tym? – uśmiechnęła się trenerka. – Wiesz, jeśli będziesz różnie obierał cel, możesz tworzyć linie ukośne, wygięte…
Strzelali razem dalej, śmiejąc się i rozmawiając o sztuce łucznictwa, a Catrice cieszyła się z tego, że trafił jej się taki utalentowany chłopak.
Najbardziej spodobało jej się, jak wbiła strzałę w sam środek tarczy, a wypuszczona kilka sekund potem strzała Floriana wbiła się w jej strzałę.
Powrót do góry Go down
the victim
Theo Madden
Theo Madden
Wiek : 18
Zawód : umarlak

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 EmptyPon Lip 22, 2013 10:11 am

Stanowisko zaplatania węzłów i zastawiania pułapek.

Nieprzespana noc dawała o sobie znać, Theo był zmęczony i markotny, a na domiar złego w apartamencie zabrakło jajek, na śniadanie musiały więc wystarczyć mu płatki. Od wczorajszego popołudnia unikał ludzi, więc teraz też wziął szybki prysznic i wymsknął się z pokoju, zanim Blue zdążyła wstać. Wiedział, że musi z nią porozmawiać, ale to nie była dobra chwila, ponieważ negatywne emocje aż się w nim kotłowały.
Gdy tylko pojawił się na hali, a trzeba przyznać, że dziś wyjątkowo późno, zauważył Amandę. Skrzywił się tylko, wspominając wczorajszą opowieść Lorin, a następnie wybrał stanowisko znajdujące się możliwie jak najdalej od panny Terrain.
Zaplatanie węzłów od razu skojarzyło mu się z Czwórką, skąd pochodziła jego matka. Przypomniał sobie także długie pogawędki z Rosaną i zrobiło mu się nagle dziwnie smutno. Gdzie podziewała się panna Hawkeye?
Szybko przywitał się z trenerem i przeszedł do konkretów.
-Chcąc uniknąć wpadnięcia w pułapkę, na co powinienem zwracać uwagę? - zapytał, przyglądając się linom i węzłom leżącym na stole przed nim - A jeśli już w nią wpadnę, jak najszybciej się wydostać?
Madden sięgnął machinalnie po kawałek liny i zaczął z pamięci odtwarzać węzeł, który kiedyś pokazała mu matka, robiąc tobołek do zabawy. Nie szło mu chyba najlepiej, supeł rozplątał się stosunkowo szybko, więc chłopak z nieporadną miną zwrócił się o pomoc do trenera.
-Jeśli będę dysponował odpowiedniej długości sznurkiem, chciałbym zrobić sieć. Mógłby mi pan pokazać, jak trwale ją powiązać?
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Hala treningowa - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Hala treningowa   Hala treningowa - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 

Hala treningowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

 Similar topics

-
» Opustoszała hala treningowa
» Hala indywidualnych pokazów

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje :: Ośrodek szkoleniowy [w trakcie rozbiórki] :: Piętro treningowe-