|
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 21 Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią Obrażenia : złamane serce
| Temat: Co z tym Panem? Nie Kwi 19, 2015 11:50 pm | |
| Jak pewnie wszyscy zauważyliście, przeżywamy ostatnio okres spadkowej aktywności fabularnej. Nie jest tragicznie, kilka wątków się toczy, ale nie ukrywajmy - stać nas na więcej. Od kilku dni toczymy na ten temat dysputy w gronie administracyjnym, ale post Kamy w 'Skargach...' (który swoją drogą na tyle dobrze ujął cały problem, że nie będę go powielać, tylko po prostu odeślę i poproszę o zapoznanie się - *klik*) skłonił mnie do myślenia i doszłam do wniosku, że ogólnoforumowa dyskusja może okazać się cenniejsza od naszego gdybania, zwłaszcza że kilka naszych ostatnich prób ożywienia rozgrywki (w postaci konkursów i eventów) okazało się nietrafnych. Forum tworzą przede wszystkim użytkownicy, dlatego chcemy, żebyście to Wasze zdanie i Wasz wpływ liczył się tu najbardziej. Jeżeli znajdziecie więc wolną chwilę - byłabym wdzięczna o zajrzenie do tego tematu i dorzucenie swoich trzech groszy. Szczególnie ważne będą tu słowa krytyki, wskazówki, przemyślenia. Nikogo za wyrażenie negatywnych opinii nie pogryziemy, nie będziemy się obrażać - wprost przeciwnie, każdy wkład w rozwój forum jest cenny. Przypominam też, że na forum istnieje możliwość wypowiadania się anonimowo, dane do konta znajdują się w pierwszym poście tutaj. Otwieram więc temat do dyskusji. Co razi Was najbardziej? Co sprawia, że zapał do pisania rośnie, a co - wprost przeciwnie - skutecznie Wam go odbiera? Co, Waszym zdaniem, moglibyśmy zrobić - co wprowadzić, co usunąć, co przywrócić, w którą stronę pchnąć fabułę? Co przyciąga Was do Panem, a co do niego zraża?
Ostatnio zmieniony przez Ashe Cradlewood dnia Pon Lip 27, 2015 10:00 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Wiek : 25 lat Zawód : córeczka tatusia Znaki szczególne : po-ciążowa sylwetka, szaleństwo w oczach
| Temat: Re: Co z tym Panem? Pon Kwi 20, 2015 12:08 pm | |
| na początku propsy dla Kamy, która w cwelkowym stylu ujęła to, o czym marudzę Wam wszystkim od dłuższego czasu <3 właściwie nie mam nic oszałamiającego do dodania ponad to, co pisałam już wielokrotnie. nie chcę w żaden sposób kogokolwiek obwiniać, bo wiecie, że Was wszystkie pyszczki kocham (i nie mówię tylko o Grupie Trzymającej Władzę, ofc) , aleee coś w tym jest, że przykład idzie z góry. popatrzmy chociaż na ostatnie fabularne posty trzech osób z administracji. pięć miesięcy, dwa miesiące, miesiąc bez fabularnego postu. pojedynczego, nie wspominając o faktycznie toczącej się żywo rozgrywce. h a l o. jak już wielokrotnie pisałam (to już chyba moje stałe hasło [*]), rozumiem chorobę, nieprzyjemne sprawki i kryzysowe sytuacje. ale nie dopadają one nagle większości użytkowników panem. a tłumaczenia, bo szkoła, bo nauka, bo cztery zajęcia pozalekcyjne, bo matura, bo sesja są, wybaczcie szczerość, naciągane. dział z nieobecnościami zapętla się w nagłych zniknięciach często tych samych osób. i naprawdę wiem po sobie, że faktycznie czasem jest weekendowy wyjazd, czasem jest egzamin za tydzień, czasem komputer się psuje, czasem człowiek pada na buzię i nie odpisuje przez dwa dni. ale, no właśnie, to jest CHWILOWE <3 a nie notoryczne. już całkiem nie akceptuję tego typu wyjaśnień przy WYDARZENIACH, gdzie jest jasno napisane, że wymagana jest aktywność. dla mnie eventy powinny się zamykać w czterech dniach pisania, intensywnego, co prawda, ale wtedy jest zabawa. takie ślamazarne czekanie na odpisy zabija we mnie chęć uczestnictwa i odbiera całą frajdę. wiesz, że nie dasz rady w tym terminie - nie zgłaszaj się. czasem event pisany w trzy osoby + MG może być lepszy od tego w dziesiątkę, gdzie napisanie jednego postu na dzień jest ponad siły. nie-ogarniam takiego podejścia i jest mi po prostu przykro patrzeć na kolejne wygasające wydarzenia z potencjałem, ktoś knuje i wymyśla, a pozostaje to bez odzewu. ból i smutek. co do zapału do pisania - wenę mam często (nawet jak licencjat/sesja/matura), ale dobija mnie powolne odpisywanie. i, przyznam szczerze, ciągnięcie się na kochanym Panem fabuły w nieskończoność. i wiem, że jestem tutaj typem radykała, który najchętniej popychałby akcję w ekstremalnym tempie, ale to też nie o to chodzi. trzeba znaleźć złoty środek, co, jak wiadomo, jest dość trudne, nie tylko w pbfowych sprawkach 8D ale tygodnie przechodzą w miesiące, ciągnie się to wszystko i nawet gdyby ktoś chciał ruszyć z jakimś nowatorskim pomysłem, to rozbije się o to, że ktoś nie może, bo pisze wątek już drugi miesiąc i to mu nie będzie współgrało czasowo. no haloo. może pomyślmy nad sensownym ograniczeniem czasowym? to miesięczne wydaje się spoko, tylko trzeba jeszcze tego pilnować w jakiś (no właśnie, jaki :c) sposób.. przydałoby się też według mnie, zrobić czystkę w użytkownikach. wysłać do każdego PW/mejla z jasnym komunikatem. kochamy Cię, czekamy na Ciebie, wracaj, ale jeśli post fabularny nie pojawi się w ciągu tygodnia/jakiegośtamokresuczasu to Twoja postać przejdzie na drugą stronę światła. brutalne, ale może mobilizujące? (mi też coś takiego by się przydało :D). stawiałabym także na bardziej działającego MG. przy sensownej ilości aktywnych użytkowników, takich, którzy faktycznie odpisują i działają, można naprawdę wiele wyknuć <3 co do motywowania użytkowników...to już inna kwestia, do przedyskutowania ze wszystkimi. na każdego działa coś innego. u mnie sprawdza się akcja-reakcja. dużo się dzieje, więc ja dużo piszę, żeby nadążyć. nie wiem, można pomyśleć nad jakimiś odznakami aktywności czy innymi gwiazdeczkami, chociaż kompletnie nie mam pomysłu na to, jak takie gratyfikacje ugryźć i przyznawać. i wiem, ten post jest chaotyczny, ale piszę go w przerwie zajęć. wybaczcie więc niezrozumiałe skróty myślowe i nieogary. kocham Was miśki wszystkie, ale zastanówmy się, co zrobić, żeby Panem nie upadło. przecież wszyscy włożyliśmy w to forum mnóstwo serca i pracy. |
| | | Wiek : 26 lat Zawód : #Mathias Przy sobie : kapsułka cyjanku wszyta w kołnierz, rewolwer, miljon ton heroiny i jakieś podróżne ciuszki Znaki szczególne : #Mathias Obrażenia : #Mathias
| Temat: Re: Co z tym Panem? Pon Kwi 20, 2015 4:51 pm | |
| "Co razi Was najbardziej?"Najbardziej rażą mnie puste obietnice i błahe usprawiedliwienia, które nie odnajdują podłoża w rzeczywistości. Prawdą niestety jest (niestety dla wielu z nas) że na wszystko można znaleźć czas. Kiedy ktoś ma chęci oczywiście, a jeśli ich nie ma to naturalnie, że tego czasu nie znajdzie. Więc powtarzanie, że mam studia, że mam szkołę, że mam totamtoowamto naprawdę mnie irytuje, bo to tylko i wyłącznie tak zwane zganianie winy za swoje lenistwo i brak zorganizowania na otoczenie. Też to mam, nie wybielam siebie, ale to nadal nie zmienia faktu, że wy postępujecie dokładnie tak samo. Wystarczy więc sobie zadać pytanie: chcę grać czy nie chcę, bo jeśli chcę to gram, a nie świecę mordą w profilu, zajętym wizerunkiem na liście, dramami w planach, które się nie ziszczą i wpisem w nieobecność „bo nie mam weny/czasu/studiuję (WOOOW, POWAŻNIE : DD ? )”. Nie sądzę, żeby pomiędzy lekcjami i zajęciami nie można było znaleźć raz w tygodniu godziny na to, coby napisać krótkiego lub dłuższego posta, a nawet częściej – ale to wychodzi tylko wówczas, gdy naprawdę się chce. Analogicznie? Wam/nam się po prostu nie chce. < 3 To nie jest złośliwość w najczystszej cwelkowatej postaci, bo lubię was jako persony, ale jesteśmy na forum, które służy do pisania, a nie wychwalania siebie nawzajem. Oprócz tego denerwuje mnie to, że przyznajecie się do błędu, powtarzacie, że się poprawicie czy coś w tym guście – super. Ale. Gdzie. Ta. Poprawa? Kolejną kwestią jest to, że jesteśmy hermetyczni. Tylko niektórzy, wręcz nieliczni nie mają w dupce nowych użytkowników i nie podążają za swoimi dramami, które ustalili rok temu, a i tak często ich nie kończą, bo gra gdzieś się urywa. Jestem za tym, żeby planować gry wspólnie z osobą, z którą się lubi grać, ale nie można przy tym zaniedbywać innych (zwłaszcza nowych). Oczywiście to dla każdego kwestia indywidualna, skoro niektórzy lubią pisać tylko z jedną/dwiema osobami, będą robić to dalej, ale nie oszukujmy się, że to nas (panemowiczów jako forum) do czegoś doprowadzi. Jak tu przyszłam było inaczej. Było lepiej. Można było liczyć na jakieś zaskoczenie, na coś nowego, na rozwijanie swojej postaci w jakimś kierunku, a teraz zadajcie sobie pytanie, czy gdybym napisała do kogokolwiek z was, czy zagramy, ktoś dałby mi odpowiedź twierdzącą? Niektóre osoby owszem i nieliczne z nich dokończyłyby ze mną tę grę o ile oczywiście i ja miałabym na to chęci, bo różnie bywa z moją cwelkowatą osobą. Zauważcie że kiedyś graliście, że coś się działo, to forum żyło a nie dogorywało na podstawach zbudowanych z klimatu (w który zresztą wkradło się trochę sprzeczek, więc już tak go nie wychwalajmy, bo różnie z nim bywa). Naprawdę mnie to denerwuje: że nie mogę swobodnie grać, jeśli gra jest nudna i nie wyciska łez, że nie mogę rozwijać postaci, bo teoretycznie znam was wszystkich, ale nie wiem czy ktokolwiek chciałby rozgrywać ze mną swobodną i przecież codzienną rozmowę, a nie ukochaną przez nas dramę. Przez to że porzuciliśmy improwizację i luz na rzecz sztywnych ustalonych fabuł sprawia, że jesteśmy zamknięci na nowych pomimo życzliwości, która niestety w kwestii gier nie jest już taka gorąca i kochana, tkwimy w martwym punkcie. Ale to naprawdę sprawa indywidualna, nie będę nikogo zmuszać, aby zmieniał swój styl i zaczął bawić się w fora od nowa, alee... to nie jest przyjemne. Naprawdę. I to mnie denerwuje, ma prawo mnie denerwować tak samo jak wy macie prawo grać w ten sposób. O nieistniejących „nieobecnościach” już wspomniałam, no tak, o wymyślaniu miliona codziennych wydarzeń, które uniemożliwiają wam pisanie regularnie postów na kolejną wieczność także. A jeśli ktoś faktycznie nie ma czasu, to chyba czas się przed sobą do tego przyznać, bo nie taki był zamysł. Ogólnie wiem, że jestem złośliwa, ale w takich momentach zawsze (bez względu na to, czy ktoś mnie za to pogłaszcze czy zbije batem) piszę to co myślę, a swoich myśli się nie wstydzę, więc... :') "Co sprawia, że zapał do pisania rośnie, a co - wprost przeciwnie - skutecznie Wam go odbiera?"Zapał do wszystkiego odbiera mi brzydka pogoda, matura iii... inne rzeczy, ale nie macie na nie wpływu. Czy ja wiem? U góry chyba wspomniałam o tym, co mnie irytuje i co jednocześnie sprawia, że odechciewa mi się zabrać za jakąkolwiek grę, no wiecie, nie żebym była mistrzem w pisaniu postów i produkowaniu fabuł, ale kiedyś swój udział miałam i nawet chęci potrafiłam wygrzebać z pudła zapomnienia. Poza tym to na tyle. Teraz zapewne każdy powie, że tak, że to przecież trzeba naprawić! Ależ oczywiście. Napiszę do was za trzy miesiące, czy coś się zmieniło. Po maturze będę miała dużo wolnego czasu, to będę bacznie obserwować, jak szybko zapał się wypali. To nie tak, że jestem hejterem, serio. Chciałabym, żeby fabuła jakoś ruszyła do przodu, żebym mogła z kimś pograć, żeby mogła coś rozwinąć, stworzyć, ale średnio wierzę w to, że nagle każdy zepnie dupę i zacznie pisać posty skoro do tej pory nie miał tego w zwyczaju. Jestem realistą. |
| | | Wiek : 23 lata Zawód : technik w hotelu Przy sobie : telefon, klucze, fałszywe dokumenty (Frederic Ravendille) Znaki szczególne : często okulary-zerówki, skórzana kurtka, krótsze włosy
| Temat: Re: Co z tym Panem? Pon Kwi 20, 2015 7:19 pm | |
| Okej, postaram się niczego nie powielać, ale pomyślałam, że może dorzucę też swoje zdanie. Zwykle w takich chwilach się nie odzywam, bo nie umiem niczego sensownego sklecić, więc z góry przepraszam za nieogarnięcie tej wypowiedzi. Zaczęło się od wczorajszej wypowiedzi Kamy, „w porządku” pomyślałam, ma rację, trzeba się za siebie wziąć. Jednak gdy dzisiaj zobaczyłam temat „Co z tym Panem?” doznałam chwilowego deja vu, ale dopiero teraz zdałam sobie sprawę dlaczego. Pozwolę sobie przytoczyć fragment starego posta Asi z tematu o tym samym tytule, ale z dawnego forum:
„Wydaje mi się, że nie muszę nikomu mówić, że ostatnio fabuła zdechła i dogorywa - wystarczy spojrzeć na listę obecnych przez ostatnie 48 godzin. Po części jest to spowodowane nadchodzącymi maturami, testami gimnazjalnymi i nawałem nauki, po części zaniedbaniami administracji (w dużej mierze moimi), po części znowu tym, że wątki się już tak poplątały i zagmatwały, że nie wiadomo kto, kiedy i gdzie.”
Zabawne, bo spojrzałam na datę i wyświetliło się 17.04.2013. Przypadek? Nie sądzę.
To chyba po prostu taki rok, taki okres. Tak się złożyło, że sporo osób miało/ ma maturę, ma licencjat, ma inżyniera, nie wiem, co jeszcze i według mnie to całkowicie zrozumiałe, że kogoś z tego powodu nie ma. Szkoła, studia, życie własne jest jakimś tam priorytetem. Inna sprawa, że osoby, które mają zgłoszoną taką dłuższą nieobecność biorą udział w eventach, a potem nie piszą (w co nie chcę się wtrącać, każdy ma swoje sumienie i powinien mierzyć siły na zamiary). Dalej, nie uważam przy tym, że to normalne, że forum zamiera na parę miesięcy i zgadzam się z kimś tam wyżej, że to wina nas wszystkich (albo sporej większości, osoby dalej piszące można policzyć na palcach jednej dłoni). Jednak, wybaczcie, ale sądzę, że moje życie jest ważniejsze niż życie mojej postaci. I jasne, wiem, że „nikt nie każe mi spędzać całego czasu na forum”, że „skoro już się decyduję na udział to powinnam coś robić” i w końcu że „jeden post w tygodniu to niedużo”, ale czasem tak jest – przydarzy się gorszy dzień, tydzień, miesiąc, a może dwa i ktoś nie jest w stanie napisać niczego innego poza rozprawką w szkole. Zresztą, z tego co wiem, tworzenie forum ma być dla nas zabawą, pisanie ma sprawiać radość. Nie wiem jak reszta, ale ja nienawidzę pisać postów na „odwal się” i kiedy zwyczajnie nie mam weny (a tak się zdarza, naprawdę, to nie tylko kwestia lenistwa) nie piszę, bo wiem, że i tak zwalę ten post i nie sprawia mi to takiej frajdy. To prawda, że czasem taka wymówka „nie mam weny” przeradza się w dłuższą nieobecność, bo potem się już nie chce, wybije się z rytmu itd. I jeszcze jak tak się patrzy, że w sumie to gra się samemu, ewentualnie gdzieś tam grają jeszcze dwie inne osoby, też się odechciewa. No a administracji to się w ogóle nie dziwię, kiedy się planuje, przygotowuje, poświęca swój czas, a użytkownicy i tak mają to gdzieś i w którymś momencie pewnie też się odechciewa grać. Taki kopniak w tyłek, te słowa, które tu padają, przydadzą się nam wszystkim. Problem nie tkwi w forum, ale w osobach, które je tworzą i miałam się nie powtarzać, ale, przepraszam, bo taki jest ogólny sens tej wypowiedzi. Od siebie proponuję jedynie jeszcze chwilkę na względne ogarnięcie się użytkowników, popieram pomysł z rozesłaniem wiadomości i poszłabym dalej z kolejnym miesiącem. Jeśli naprawdę komuś zależy na forum to na pewno zrobi sobie rachunek sumienia, tyle ode mnie. |
| | | Wiek : 26 Zawód : pisarz, pomoc medyczna | nieszkodliwy wariat Przy sobie : paczka papierosów, zapałki, prawo jazdy, scyzoryk, medalik z małą ampułką cyjanku Znaki szczególne : puste oczy, perfekcyjna fryzura Obrażenia : tylko zniszczona psychika
| Temat: Re: Co z tym Panem? Pon Kwi 20, 2015 7:47 pm | |
| No nie, nie po to wracałam tu z drugiego końca internetów, żeby trafić na jedną wielką stypę pełną ludzi, którzy nie są w stanie wykrzesać z siebie ani krztyny entuzjazmu ani posta raz w tygodniu. No błagam. Nie czuję się odpowiednią osobą, żeby wypowiadać się o tym, jak dzieje się tu teraz, bo najzwyczajniej w świecie nie mam pojęcia; wiem za to, jak było tu kiedyś. Grupa totalnie nieogarniętych ludzi z wielką pasją postanowiła stworzyć forum, na którym działy się cuda, posty sypały się dziesiątkami i wszyscy świetnie się bawili. Fabuła i zasady były proste, Mistrz Gry szalał, krew się lała, nie było równych i równiejszych; forum było niewielkie, wszyscy wszystkich znali i gadali godzinami na krzykpudle, omawiając nie tylko grę i wszechobecne dramy, ale także rozmawiając o wszystkim i o niczym, spędzając miło czas z naprawdę fajnymi ludźmi. A kiedy tak patrzę, to właśnie tego tu brakuje. Nie było mnie tydzień na forum, włączam chatboxa i bez przewijania widzę własną wiadomość, którą wysłałam, uwaga uwaga, siedem dni temu. Grobowa cisza. Wszyscy się uczą do matury. Moim zdaniem naprawdę trzeba zrobić tę czystkę użytkowników - jest 464 zarejestrowanych, 90% z nich się nie udziela. Trochę wprowadza to zamieszanie, a ta liczba może przerażać. Mnie przeraziła, a przecież dobrze znam to forum. I... administracja. Nie chcę Was krytykować, bo znam Was i bardzo lubię, ale ruszcie dupki do fabuły! Dalej: rozgrywki, retrospekcje; wszystko super, fajna sprawa, ale dlaczego ludzie piszą tylko tam, a post pojawiający się w teraźniejszej, aktualnej fabule to coś rzadkiego? Bardzo chciałabym sobie z kimś pograć, rzucać postami na 500 czy nawet mniej słów, zrobić coś żywszego, spontanicznego, a tu okazuje się, że nie ma chętnych, gry umawiane są chyba z góry i ciągną się pięć lat. No, ludki, nie róbcie mi tego. Problemem może być to, że nie jest to SL i trzeba ogarnąć całą dotychczasową historię forum, żeby czuć się jak pełnoprawny użytkownik - wypadałoby przecież wiedzieć, jak doszło do wszystkich rebelii, nierebelii, wypadków, igrzysk i zamieszań, a natłok informacji może przygnieść potencjalnego usera. Nie ma tak, że ludzie sobie wpadają oraz wypadają w dowolnej chwili, bo życie w miasteczku toczy się powoli i nie ma to żadnego wpływu na rozwój rozgrywki. Dlatego trzeba skupić się na tych, którzy tu są i o nich dbać, ale jeśli ktoś odważy się tu przybyć mimo jakichś uprzedzeń, to od razu ukochać i traktować jak swojego. Nie wierzę, że wyczerpały się Wam pomysły, bo na pewno chowacie po szafach Worki Pełne Kreatywności, które otwieracie i wyczarowujecie eventy, wydarzenia i zwroty akcji. Ach, a jeśli chodzi o pomysły na pisanie i tak zwaną "wenę" - kiedy pisze się coś codziennie i jest się zaangażowanym w różne zawirowania fabularne, to zdania same przelewają się na klawiaturę. To jest coś, co można wyćwiczyć, a warto to umieć, bo niezwykle poszerza to horyzonty. Dlatego trzeba spiąć tyłki, pomęczyć się tydzień z pisaniem na siłę i zobaczycie, że po krótkim czasie zacznie sprawiać Wam to nieziemską satysfakcję. Dajcie sobie szansę. I patrzcie - trzeba się odezwać w temacie technicznym i nagle miliony postów na wiele słów się sypią. Fabularnie też tak można. |
| | |
| Temat: Re: Co z tym Panem? | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|