Przyjaciel. Najlepszy, jedyny, najprawdziwszy, dawny? Nie widziany od rebelii, oficjalnie cieszący się statusem osoby zaginionej, a dla mnie - niewyraźne echo przyszłości, jeszcze jedna niezamknięta sprawa, cicha nadzieja, że może jednak.

Przypadkowe spotkanie, przypadkowe kłamstwo, przypadkowa nić porozumienia, nieprzypadkowa miłość? Jakkolwiek bym się nie zapierała i nie próbowała oszukiwać samej siebie, Noah znaczy dla mnie więcej niż ktokolwiek inny. Kiedykolwiek?

Internetowa, wieloletnia powierniczka sekretów, którą chyba z czystym sumieniem mogę nazwać przyjaciółką. Czysta i nieskażona; ktoś, do kogo biegnie się zarówno z dobrym winem, jak i paczką chusteczek, a do kogo ja pobiegłam po ratunek. 

Widziałyśmy się zaledwie przez kilkanaście minut, ale zapadła mi w pamięć chyba na zawsze - być może przez rolę, jaką odegrała w odnalezieniu Nicka, a może przez dług wdzięczności, którego wciąż nie miałam, i pewnie nie będę miała okazji spłacić.

Kolejny trup, który postanowił wypaść z szafy w najmniej spodziewanym momencie. Uosobienie niewyraźnego kolażu wspomnień z kapitolińskich, pustych dni; osoba, która wciągnęła mnie w rebelię, i której zaufałam o jeden raz za dużo. 

Naczelnik więzienia, w którym zdarzyło mi się mieszkać. Jedna z nielicznych osób w Kapitolu, których boję się jak ognia. Chodzące przypomnienie o błędach przeszłości, które z całego serca chciałabym uśmiercić, a zwłoki spalić i zakopać.

coming soon.

coming soon.