Zapraszam, zapraszam.
Relacje wszelkiej maści :)

No heej!
To ja bym chciała coś pozytywnego i mającego swoje korzenie w Czwórce, bo z tego co widzę, Victor i Alex są w tym samym wieku

Cordelia bardzo chętnie wpadnie po książki, więc jeśli masz ochotę na sesję w bibliotece to wołaj!

I ojej, widzę tu jeszcze jakąś znajomość z Rory, one są światopoglądowo do siebie bardzo podobne. Ruda jest z Trzynastki, ale szybko przeciwstawiła się Coin, obie stawiały pierwsze kroki w Kapitolu mniej więcej w tym samym czasie, więc może jakoś się poznały? W kinie, w parku, w jakimś miejscu, gdzie były same i to aż raziło w oczy, więc po prostu się do siebie przysiadły
A myślałaś o przynależności Alexandry do Kolczatki? Bo jeśli tak, może Rory mogłaby ją fabularnie wciągnąć?

Pozytywne relacje zawsze spoko! Z Victorem dałabym jakąś znajomość przypadkową - w sensie takim, że jako dzieci mogli się spotkać w dystrykcie czwartym i nie wiem, nawet mieć wspomnienia związane ze wspólną zabawą, kradzieżą, zabawą na plaży, może kiedyś sobie pomogli czy coś (inwencja twórcza potrzebna od zaraz!)i spotykają się w końcu w pewnym momencie po raz kolejny i wiedzą, że skądś się znają, ale nie mogą sobie tego przypomnieć do chwili, aż zaczną nie wiem, rozmawiać o jakimś szczególe jak np. morze? Po czymś takim nagle zrozumieją, że przecież spotkali się dawno, dawno temu i może się z tego wywiązać coś ciekawego, bo Alex raczej nie lubi wspominać czasów w których jeszcze posiadała rodziców, czyli dzieciństwa, a on będzie łączył się i z jej przeszłością i do tego w pozytywny sposób.

Cordelia jak najbardziej będzie musiała wpaść po książki! To po prosto standard, że ktoś musi odwiedzać jeszcze takie cudo jak biblioteka.
Znajomość z Rory byłaby wspaniałą sprawą. Przypadkowe spotkanie dwóch takich osobowości z pewnością musiało być ciekawe. Tak samo jak i Kolczatka, bo Alex chce działać, także fabularne wciągnięcie do niej - jestem jak najbardziej na tak. :)

To ja wpadam z Adasiem. <3
Są w tym samym wieku, Adam ostatnio bawi się w studiowanie, więc do biblioteki też mu się zdarza wpadać i pewnie już nie raz i nie dwa próbował wciągnąć Alex w rozmowę. Poglądy mają trochę podobne, więc jakiś tam wspólny język mogliby odnaleźć, nie wiem tylko, czy już coś ustalamy, czy startujemy od niczego i śmigamy do fabuły? <3

Przypadkowa dziecięca znajomość jak najbardziej mi pasuje!
A co się wywiąże konkretnie w fabule to zobaczymy <3

Niech Adaś bawiący się w studiowanie odwiedzi Alex i zobaczymy, jak to tam wszystko pójdzie i w którą stronę.

chcemy coś

mam Gerarda, Gavina i Alexandra do sprzedania

Gerard mnie przeraża kompletnie i niezaprzeczalnie. Mam wrażenie, że zabiłby Alex albo zakłóciliby się na śmierć - przy dłuższej znajomości. Tutaj zdecydowanie coś dziwnego, ale jeszcze nie mam pojęcia, co.

Gavin jest swój człowiekiem z dystryktu!Dziewczyna ma syndrom zbawiciela, by ludziom pomagać, a Gavin kojarzy mi się z kimś, kogo ona by chciała wyciągnąć z samego siebie. W takim sensie, że pewno próbowałaby dociec czemu on taki, a nie inny, a zarazem jeśli kompletnie nie miałby ochoty się przed nią otwierać to dotrzymywałaby mu towarzystwa. Taki kumpel do wszystkiego, ale w spódnicy dla Gavina? A może w drugą stronę kompletnie - nie będą się lubili, bo ona będzie upierdliwa? Zależy, czy widzi się nam coś negatywnego, czy raczej pozytywnego, bo tutaj widzę sporo opcji. Wiele dałoby się wykombinować.

Alexander - tutaj widzę albo chodzącą wojnę między nimi w sensie negatywnym albo pozytywnym. Mogą się lubić albo i nie, bo Alex nie da sobie w kasze dmuchać i z jej niewyparzoną gębą to mogą się polubić albo znienawidzić.

Jakieś propozycje, pomysły?

jakie ja mam opóźnienie! więc tak... wbrew pozorom jest coś, co może połączyć Alex i Gerarda, a mianowicie KSIĄŻKI, widzę to tak, że zostanie on darczyńcą biblioteki, wpadnie osobiście dopilnować tomów i spotka uroczą bibliotekarkę, co w toku gry może skończyć się tym, że jej nie polubi a wtedy będzie ona bardzo biedna, ale nie uprzedzajmy faktów!
Gavina już wyciągam z Kwartału, więc pomyślimy jeszcze, dam znać na pw
a Alexowi... muszę przerobić kartę chyba, bo obecnie jest zbiegiem i chowają go w Kolczatce

Biedna Alex, która nie będzie wiedziała z kim ma do czynienia. Zawsze mogą zniszczyć schemat i się polubić, a dopiero potem posypać to w drobny mak. Już miało z tego wyjść, coś dobrego, milutko przyszedł sobie darczyńca, a tu puff, wychodzi szydło z worka i koniec. Więc skoro Gavin i Alex mają przekichane to czekam na wiadomość o nich.