cześć, jestem Martyna, ludzie często mylą mnie z warszawskim hipsterem, ale chcę zdementować te plotki - ja NAPRAWDĘ mam schizę na punkcie dobrej muzyki, dobrych filmów i dobrych książek i nie jeżdżę na festiwale dla lansu i rozcieńczonego piwa hajneken za siedem złotych, tylko z czystej nieskrępowanej miłości do wspaniałych zespołów <3 co nie znaczy, że nie mam schizy na punkcie rowerów, kwiatów we włosach i szeroko pojętej alternatywy. ale lubiłam to zanim to było modne zanim to było modne (incepcja). do tego wyleczyłam się z syndromu oceniania ludzi przez pryzmat muzyki jakiej słuchają, chociaż czasem ciężko powstrzymać mi hejting na niektóre muzyczne khm indywidua khm.
mam wieczne problemy finansowe, bo cały majątek wydaję na koncerty i brakuje mi potem na podstawowe potrzeby życiowe (czyli - książki; właśnie, mam uraz do ebooków, nie lubię czytać literek na ekranach, brr). ale staram się żyć oszczędnie, uśmiechać się do ludzi i przynajmniej raz w miesiącu zjawiać się w ukochanym kinie Luna (poniedziałki za osiem złotych, polecam warszawiakom! do tego grają takie rozkosze dla oka jak wstyd czy też ostatnie tango w paryżu o starych filmach allena nie wspominając <3).
nie radzę więc pytać mnie o ulubione zespoły albo filmy, bo potrafię zamęczyć godzinnym monologiem o wspaniałości nowej epki washed out w porównaniu do najnowszej płyty mumford & sons w konfrontacji z tanecznymi singlami disclosure. ale...właściwie możecie ryzykować.
hm, cóż jeszcze, mam słabość do rozpoczynania zdań małymi literami i uroczych kropek na końcu, do tego podnieca mnie umiejętne posługiwanie się interpunkcją (bo sama mam jeszcze tyyyyyle do poprawki w tej kwestii) i uwielbiam koty, które są najcudowniejszymi stworzeniami na ziemi.

a z serii ciekawostek - nie czytałam Igrzysk Śmierci, wiem, fejl ze mnie ; >

Koty. <3 Masz własnego?

mam <3 w szczytowym momencie mojej kariery jako kocia mama miałam trzy urocze kotki <3 niestety jedna odeszła do kociego nieba kilka lat temu a jej córka zniknęła mi z domu dosłownie przed tygodniem :c i nie ma jej ósmy dzień więc podejrzewam, że już nie powróci i po prostu 'poszła odejść w spokoju' na łono natury, żeby mnie nie zasmucić. więc ostała mi się wnuczka z kociej familii.

BAWNJOURNO! <3

Martynka napisał:

lubiłam to zanim to było modne

Każdy hipster tak mówi! xD

Mieszkamy jakieś 30 kilometrów od siebie, pewnie się nawet w Lunie spotkałyśmy, bo byłam tam na Wstydzie, o. Ale u mnie w Grodzisku też mamy tanie kino i dobre seanse, zapraszam!
Nie pytam o książki, o filmy i o muzykę, ale pewnie by się okazało, że coś się tam pokrywa.
I koty! <3

A co lubisz jeść najbardziej?
Lubisz Florence and The Machine?

po pierwsze - KOTY.

po drugie - o matko, a country zaliczasz do dobrej muzyki? Chociażby... taki Johnny Cash! < 3


Jeśli miałabyś wymienić swoich ulubionych aktorów szeregując ich pod względem gry aktorskiej a nie wyglądów - to kto by to był?

I bardzo ładnie proszę o kilka pozycji filmowych, oprócz "Porozmawiajmy o Kevinie", bo już wiem, że to uwielbiasz < 3

Agaaa, a podobał Ci się wstyd? bo opinie znajomych rozciągają się od histerycznego uwielbienia (JA) po gorącą pogardę (większość osób, które pytam o zdanie <3) ; >

jeść...orzechy, pod każdą postacią, mus orzechowy, orzechy prosto z drzewa, orzechowe lody, ser z orzechami (wiem, dziwne). od dziecka miałam mnóstwo jedzeniowych zachcianek ale ta jedna utrzymała się przez te dwadzieścia lat i zapewne nie zniknie. (a ostatnie ukochane połączenie - szpinak + ser pleśniowy <3)

co do Florence - lubiłam, nawet bardzo, pierwsza płyta rozkoszna, teksty cudowne, ale ceremonials...zbyt operowe, zbyt rozdmuchane, mniej wiosenne niż debiut. więc do between two lungs wracam z przyjemnością, ale szał mi przeszedł :c

Kamą, country słuchałam kiedyś przez mojego tatę, ale dość mocno mi to 'wmawiał', więc jako buntownicze dziecko odrzuciłam wszystkie wzorce ; > ale Cash to klasyka! <3

filmy, hm. WYŚNIONE MIŁOŚCI (xavierdolan<3), melancholia, elephant(ale ten van santa o masakrze w szkole w columbine), mulholland drive, american beauty, shame, KYNODONTAS (chyba jeden z lepszych jakie widziałam), oczy szeroko otwarte, SINGLE MAN (ujęciekoloryMUZYKAKORZENIOWSKIEGO<3), rusałka, 4 miesiące-3 tygodnie-2dni, revolutionary road, FUNNY GAMES US (<3), gnijąca panna młoda, zakochany bez pamięci, godziny, między słowami, 21 gramów, babel, DONNIE DARKO, rocky horror picture show, MECHANICZNA POMARAŃCZA, magnolia, annie hall, snowtown, restless, closer, royal tenenbaums, kawa i papierosy i...ups, rozkręciłam się :C

a ulubieni aktorzy...ciężko z tym ;> leo di caprio, colin firth, ezra miller zapowiada się cudownie (perks of being a wallflower <3) i niezastąpiony bill murray.

DONNIE DARKO < 33
O. M. G.
Loffciam to, potocznie mówiąc.
Oczywiście Gnijąca Panna Młoda, to obowiązek!

i Ezra Miller!

Aż poczułam się głupia, bo większości tych tytułów nie znam.

Swoją drogą - jakie książki czytasz/przeczytałaś/zamierzasz przeczytać? C:

Matko, ja to dopiero ignorantka muzyczno-filmowa, proszę o wybaczenie. xD
Zapytam o coś innego może w takim razie, który rocznik i w jakim kraju chciałabyś mieszkać? ;)