skoro strażniczka, to musimy się znać!

no to możemy zrobić tak, że łączą ich relacje na stopie zawodowej, choć może jego małomówność intrygować młodą i będzie chciała się czegoś o nim dowiedzieć.

Za takie nazwisko nie widzę innego wyjścia jak relacja!

Skoro Amber ładnie śpiewa, to może poznamy ją z moją Alice? Ona zarabia na życie właśnie śpiewem i grą na gitarze :D Ju noł, wschodząca gwiazda Przydałaby się młodej pannie Cox pewna siebie i twarda, aczkolwiek również wrażliwa koleżanka <3

Poza tym, Nicky! Są w podobnym wieku, obydwie straciły matki całkiem niedawno, w wyniku wydarzeń związanych z rewolucją (choć powody śmierci były różne), obydwie nie są przychylne temu co dzieje się z ludźmi w KOLCu. Może kiedyś wpadły na siebie w Kwartale, kiedy obydwie robiły coś nie do końca legalnego i od tamtej pory łączy je wspólny sekret, o którym - co prawda - nigdy nie rozmawiały, ale który sprawił, że trochę się do siebie zbliżyły?

Następnie mogę podrzucić Jacka, małego skurwiela z KOLCa, w tym samym wieku, kobieciarza i ironistę, stałego bywalca szemranych lokali - w końcu barman. Może próbował kiedyś wyrwać Amber? ;> Tylko nie wiem co dalej mogłbyśmy z tym zrobić

No i na koniec pozostaje mi jeszcze moja Sabriel Terodi, ale na nią już kompletnie nie mam pomysłu Może ty coś podrzucisz?

Amber Holmes napisał:

no to możemy zrobić tak, że łączą ich relacje na stopie zawodowej, choć może jego małomówność intrygować młodą i będzie chciała się czegoś o nim dowiedzieć.

tylko uprzedzam, że Gerard to trudny i wymagający szef xd

Oooo kolejny podwładny, że tak powiem :)
To jak tam z szefową żyjesz? :D

Alice no to można zrobić tak, że Amber kiedyś słyszała gdzieś na ulicy jak śpiewa i pogadała z nią, zaprosiła do domu i sobie zaczęły razem śpiewać no i w ten sposób się zakolegowały. Amber może ją namawiać, żeby pokazała swój talent nie tylko na ulicy, może ją chcieć jakoś trochę wypromować czy coś.

Nicole tak jak mówisz mają razem dużo wspólnego więc mogą od czasu do czasu połączyć siły by pomóc komuś w KOLC-u albo nawet próbować kogoś wyciągnąć. Mogłabym tu nawet postawić na jakąś przyjaźń czy coś, w końcu mogą się wspierać i tak dalej, bo mają wspólny cel -pomoc ludziom w KOLCU.

Jack za taki wygląd to ja się mogę oddać w jego złe ręce ;p Borgia rulez! ;D Teraz tak na serio to można zrobić tak, że kiedyś spotkali sie w KOLC-u może nawet w barze, w którym on pracuje. Mógł ją chcieć wyrwać ale ona do łatwych nie należy więc go zbyła i zaczęli sobie dogryzać, walić jakimiś dwuznacznymi tekstami aż sie stworzyło między nimi takie "sexual attention". Jakbyś chciała to można by zrobić, że Jack zostałby jej szpiegiem w KOLC-u, a w zamian za to ona, by mu coś tam przemycała z zewnątrz, przy każdym spotkaniu mogliby się wkurzać nawzajem aż w końcu albo, by skończyło na seksie albo jedno drugie, by zabiło.

Sabriel to może dla odmiany jakiś negatyw, może Amber kiedyś dorwała ją jak dziewczyna kradła, nic jej nie zrobiła, bo jej pożałowała ale teraz jej nie ufa i ma ją na oku.

Gerard a Amber to dobra pracownica, przynajmniej dopóki się nikt nie dowie, że pomaga ludziom w KOLC-u ;d

Reiven z pracodawcami lepiej żyć dobrze. ;D Może Amber zazwyczaj będzie dobrą strażniczką ale od czasu do czasu coś jej nie będzie pasować i może sie sprzeciwić rozkazom wtedy w brutalny sposób Reiven może sprowadzić ją na ziemię.

Mogę brutalnie? Awww <3

Wal śmiało pozwalam ;D

Alice - spoko, jak najbardziej! Przyda się jej ktoś kto spróbuje przepchnąć ją dalej <3

Nicky - cóż, ona mimo wszystko się zbytnio nie wychyla, a to dlatego, że już teraz zbytnio ryzykuje na jakieś otwarte akcje. Więc próby przemycania czegoś, wyciągania ludzi z KOLCa raczej odpadają, chyba, że pod okiem Kolczatki, ale to już inna sprawa. Jednak przyjaźń... powoli się budująca, czemu nie? :D

Jack i Sabi - hm... tu będzie większy problem. Zaczynając od Jacka, on jest zbyt dumny na bycie informatorem :c Poza tym nie plącze się w żadne działania antyrządowe (chyba, że łączy się to z ratowaniem najlepszego kumpla), a co do Sabi, ona nie jest kieszonkowym złodziejem. Robi prawdziwe skoki, a nie zadowala się okradaniem ludzi na ulicy xD Więc... nie sądzę, że zostałaby na czymś takim przyłapana, a jeśli... że to by uszło płazem. Bo gdyby Amber widziała co nie trzeba Sabi dążyłaby usilnie do uniemożliwienia jej wydania tej informacji

OKEJ, NO TO WITAJ. < 3

Finnick, pan Strażnik, pan, który bardzo chętnie pomaga(ł) ludziom z Kwartału, dopóki taka zabawa nie zaprowadziła go na niebezpieczny etap "walki z rządem", dlatego ostatnio nieco się uspokoił, ale!, to nie oznacza, że, bo przecież swego do swego ciągnie, nie rozumieją siebie nawzajem. Ten sam wiek, ten sam zawód, te same poglądy. Czasem mógłby pomagać jej coś przemycać, czasem chronić, gdy jakaś nieprzychylna Amber informacja będzie starała ujrzeć światło dziennie. Tutaj dałabym kształtującą się nadal, bo Finnick dopiero od miesiąca babrze się w zawodzie Strażnika, znajomość, nawet dobrą, że ta ujmę, wychodzącą poza relacje zawodowe, a potem i tak zobaczymy, jak to się potoczy, hm? C :