| | Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 30 lat Zawód : naczelnik więzienia oraz przewodnicząca sztabu wyborczego Francisa Hargrove'a Przy sobie : paczka papierosów, kapsułka z wyciągiem z łykołaków, zapalniczka, telefon komórkowy Znaki szczególne : krótkie włosy, piegi, wyprostowana sylwetka, idealna fryzura, chłód Obrażenia : lekkie osłabienie
| Temat: Avery Pon Wrz 22, 2014 3:59 pm | |
| Wzór się kiedyś ogarnie, ale na dobry początek kilka faktów: - Avery urodziła się w Trzynastce i właściwie spędziła tam większość swojego czasu - przez dwa lata przebywała w Dwójce podając się za początkującą Strażniczkę Pokoju - trochę szpiegowała dla Coin, ale przez to musiała potem uciec - ostatnie 5 lat przed rebelią mieszkała w Kapitolu, gdzie pośredniczyła między szpiegami i Trzynastką - podczas rebelii przebywała w stolicy, ale niewiele walczyła, skupiając się na walce w podziemiach - obecnie pracuje jako śledczy, ale jej głównym zadaniem jest pilnowanie najbliższych współpracowników Coin - najmocniej na świecie (nie) kocha swojej siostry. Z wzajemnością zresztą <3 Nie wiem, co jeszcze, ale uwielbiam propozycję, jednak myślę, że nic się nie stanie, jeśli sama trochę też się wysilę |
| | | Wiek : 25 lat Zawód : córeczka tatusia Znaki szczególne : po-ciążowa sylwetka, szaleństwo w oczach
| Temat: Re: Avery Pon Wrz 22, 2014 4:23 pm | |
| ech, cudne te Wasze siostry! <3 koniecznie tutaj coś ogarnijmy! z Dejzi to chyba nic, bo dziewczę spisane już na straty, z Elajżą też chyba nic (ale jak masz pomysł, TO UDERZAJ, dostaniesz ciasteczko! <3), natomiast na pewno chciałabym coś z Frankiem (też trzynastkowiec, też wojskowy, też jeździł na misję tylko ta różnica wieku trochę niehalo, ale no, można ogarnąć!). i w sumie z Mejzi też można - pociągnąć temat jej skazania za zdradę na śmierć i teraźniejszego wyciszenia sytuacji. zwłaszcza, że jest córką dość wysokiego urzędnika (tato miszcz <3) i nooo, możemy iść jakoś w tą skomplikowaną stronę ;> |
| | | Wiek : 51 lat Zawód : naczelnik więzienia, Betonstahlbieger Przy sobie : leki przeciwbólowe, medalik z małą ampułką cyjanku w środku. stała przepustka, telefon komórkowy, paczka papierosów, broń palna. Znaki szczególne : praktycznie zawsze nosi skórzane rękawiczki i wojskowe buty, nie rozstaje się z cygarami
| Temat: Re: Avery Pon Wrz 22, 2014 4:27 pm | |
| hahahaha my się z Gerardem chyba nie polubimy, prawda? co do reszty tooo Henry! bff siostry za czasów Trzynastki, teraz znają się też dobrze |
| | | Wiek : 28 lat Przy sobie : medalik z małą ampułką cyjanku w środku, pendrive, laptop, telefon komórkowy, nóż ceramiczny
| Temat: Re: Avery Pon Wrz 22, 2014 5:08 pm | |
| Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeey sister! |
| | | Wiek : 30 lat Zawód : naczelnik więzienia oraz przewodnicząca sztabu wyborczego Francisa Hargrove'a Przy sobie : paczka papierosów, kapsułka z wyciągiem z łykołaków, zapalniczka, telefon komórkowy Znaki szczególne : krótkie włosy, piegi, wyprostowana sylwetka, idealna fryzura, chłód Obrażenia : lekkie osłabienie
| Temat: Re: Avery Pon Wrz 22, 2014 7:32 pm | |
| Martyna! Dla Elijaha nie mam pomysłu niestety, ale może ciasteczko dostanę za pozostałą dwójkę? To najpierw Frank. Różnica wieku faktycznie mogłaby być przeszkodą, bo ani nie podchodzi do niej ani jej rodziców Wyczytałam jednak, że Heast'owie to dość znana rodzinka w Trzynastce, a rodzice dziewczyny byli bardzo blisko Almy, soł musieli się skądś tam kojarzyć. Z Avery mógłby spotkać się bezpośrednio po jej powrocie z Dwójki, kiedy wróciła w dość nieciekawym stanie, a rodzice mogli nalegać, aby zajął się nią ktoś konkretny, czyli w tym przypadku Frank. Dziewczyna mogła go w sumie polubić, ale na razie tylko jako lekarza, choć niektóre z ich przekonań się pokrywają. Potem można by pociągnąć to jeszcze dalej - kilka lat przed rozpoczęciem rebelii, ale kiedy Arrington wyjechała już do Kapitolu. Zastanawiała się nad studiowaniem medycyny, ale raczej nie chciałaby, aby jej rodzina wiedziała o tym wiedziała. Może przez jakiś czas kontaktowała się z Hearst'em w tej sprawie, pytała, prosiła o radę? A teraz to pewnie coś o zabarwieniu pozytywnym. Może być tak, że Arrington nie ufa ogólnie lekarzom (a raczej w ogóle ludziom) i gdy ma jakiś zdrowotny problem, kieruje się do niego. Taki szacunek pomieszany z zaufaniem, ale to jeszcze nic konkretnego. Teraz Mejzi. Chyba powinnam znać już karty Randall'ów na pamięć, ale ciągle do którejś wracam. xD Mówisz coś skomplikowanego? Z tego, co sobie policzyłam to panna Ginsberg pojawiła się najwcześniej po powrocie Avery, ale tamta była jeszcze wtedy zbyt zajęta sobą, żeby zwrócić uwagę na kogoś nowego, ale jeśli Mejzi nie umie dobrze się kryć ze swoimi uczuciami i wyglądała tak źle, jak czuła się w Trzynastce, Arrington mogła ją zauważyć. Możemy założyć, że było to, kiedy Avery zajmowała się obserwowaniem potencjalnych przeciwników Almy i przez to była trochę przewrażliwiona, dlatego zachowanie Ginsberg zwróciło jej uwagę. Mogła podejrzewać, że coś się szykuje, ale nie wiedziała co, więc trochę ją obserwowała. Mejzi mogła ją na tym nakryć, trochę się zdenerwowała. Jednym słowem: dziewczyny nie zapałały do siebie miłością, ale doprowadziło to do tego, że Avery przestała tak wnikliwie obserwować. Potem pojawiło się zabójstwo Ginsberg i Arrington mogła mieć do siebie pretensję, że wtedy odpuściła sobie tę sprawę. Teraz, kiedy dowiedziała się o wyciszeniu sytuacji, mogłaby być szukać jakiegoś haka na dziewczynę, wszystko, byle tylko podwinęła się jej noga. No do tego doszłoby też ośmieszenie naczelnika więzienia, co mogłoby również ją ucieszyć c: Jeśli nie to jeszcze w inną stronę będę kombinować. Ewa! Z Gerem nie ma szans na pozytyw. Na pewno trzyma się od niego z daleka pod względem jakichkolwiek zażyłości, ale tak naprawdę musi się mu przyglądać. Nie wiem, jak on to przyjmuje, czy w ogóle jest tego świadomy czy tylko podejrzewa, ale myślę, że możemy postawić na wzajemną nieufność, choć Avery nie okazałaby tego tak bezpośrednio. No i podobno lubi Gwen to już w ogóle hejt na całej linii! I Henry. A to ciekawe, bo tu mam coś bardziej złożonego, ale sama nie jestem w stanie tego ogarnąć, bo nie wiem, jak historia Henry'ego rozkłada się w czasie. Jest kilka opcji, ale najważniejsze jest ustalenie, w którym momencie się spotkali. Jeśli już w Trzynastce to Avery raczej go nie polubiła - głównie dlatego, że znajdował się blisko Gwen. Potem jest szansa, że spotkali się przez chwilę w Kapitolu, kiedy Arrington "opiekowała się" szpiegami w dzielnicy. I teraz - z nową tożsamością też mogli się spotkać, ale ona oczywiście poznałaby go jako zupełnie nową osobę. Teraz wybierz, ile razy i gdzie mieli szansę się spotkać, a ja spróbuję złożyć to do kupy. c: Heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej, Iga Przypomnij mi niedługo o Hju. A no i relacja dla Libby i Tylera od Gwen! Skleroza boli |
| | | Wiek : 38 Zawód : wzgardzony rządowiec, wykładowca ekonomii na uniwersytecie Przy sobie : gaz pieprzowy, laptop, telefon komórkowy, prawo jazdy Znaki szczególne : brak pigmentu w skórze Obrażenia : urażona duma
| Temat: Re: Avery Pon Wrz 22, 2014 9:17 pm | |
| Hej ho, panemów sto, wpadam podrzucić Ci Scarry. I hm, nie lubimy się, prawda? Scarlett ma to i owo za uszami, Avery chodzi i węszy, a ponieważ panna Ashworth snuje mroczne plany przejęcia władzy w kraju (nie bójmy się powiedzieć tego głośno ) i czasami niechcący poczęstuje panią prezydent nie do końca dobrą dla niej radą, to na pewno bardzo jej się nie podoba, że ktoś jej się przygląda. Avery byłaby więc u Scarlett na celowniku i podejrzewam, że byłoby do mierzenie do siebie obustronne, chociaż pozory oczywiście zachować trzeba, więc jeśli wrogość, to na pewno nie jawna, na korytarzach i bankietach Avery mogłaby liczyć jedynie na przyjazne uśmiechy i niezobowiązującą pogawędkę. Tak sobie też myślę, że poznać się mogły jeszcze przed rebelią - Avery 5 lat siedziała w Kapitolu, Scarlett w tym czasie doradzała Snowowi. Może to właśnie Avery była tą osobą, która pośredniczyła na linii Scarlett - Trzynastka, kiedy panna Ashworth stwierdziła, że czas przygotować się do opuszczenia tonącego okrętu? Mogła przed nią odegrać bardzo przekonujące przedstawienie z nawróceniem i żalem za grzechy w roli głównej, w które początkowo Avery mogła nawet uwierzyć i stąd skontaktowała ją z dowództwem i pomogła w zamianie stron, nie podejrzewając, że Scarlett tak naprawdę od zawsze gra dla tylko jednej drużyny - swojej własnej? Co Ty na to? Podrzucę Ci jeszcze Malcolma, ale póki co nie mam nic mądrego w głowie. :D |
| | | Wiek : 30 lat Zawód : naczelnik więzienia oraz przewodnicząca sztabu wyborczego Francisa Hargrove'a Przy sobie : paczka papierosów, kapsułka z wyciągiem z łykołaków, zapalniczka, telefon komórkowy Znaki szczególne : krótkie włosy, piegi, wyprostowana sylwetka, idealna fryzura, chłód Obrażenia : lekkie osłabienie
| Temat: Re: Avery Wto Wrz 23, 2014 12:40 pm | |
| Biorę wszystko, co napisałaś. <3 Zarówno relację, jak i tę przeszłość. :D A co do Malcolma to zależy. Avery pewnie będzie musiała wkrótce zabrać się za Kolczatkę. Ale najpierw mogliby spotkać się po rebelii, a charakter relacji zależałby od okoliczności i ewentualnie tego, czy on wiedziałby, czym zajmuje się Avery... |
| | | Wiek : 25 lat Zawód : córeczka tatusia Znaki szczególne : po-ciążowa sylwetka, szaleństwo w oczach
| Temat: Re: Avery Czw Paź 16, 2014 9:55 am | |
| - Avery Arrington napisał:
- Martyna! Dla Elijaha nie mam pomysłu niestety, ale może ciasteczko dostanę za pozostałą dwójkę?
To najpierw Frank. Różnica wieku faktycznie mogłaby być przeszkodą, bo ani nie podchodzi do niej ani jej rodziców Wyczytałam jednak, że Heast'owie to dość znana rodzinka w Trzynastce, a rodzice dziewczyny byli bardzo blisko Almy, soł musieli się skądś tam kojarzyć. Z Avery mógłby spotkać się bezpośrednio po jej powrocie z Dwójki, kiedy wróciła w dość nieciekawym stanie, a rodzice mogli nalegać, aby zajął się nią ktoś konkretny, czyli w tym przypadku Frank. Dziewczyna mogła go w sumie polubić, ale na razie tylko jako lekarza, choć niektóre z ich przekonań się pokrywają. Potem można by pociągnąć to jeszcze dalej - kilka lat przed rozpoczęciem rebelii, ale kiedy Arrington wyjechała już do Kapitolu. Zastanawiała się nad studiowaniem medycyny, ale raczej nie chciałaby, aby jej rodzina wiedziała o tym wiedziała. Może przez jakiś czas kontaktowała się z Hearst'em w tej sprawie, pytała, prosiła o radę? A teraz to pewnie coś o zabarwieniu pozytywnym. Może być tak, że Arrington nie ufa ogólnie lekarzom (a raczej w ogóle ludziom) i gdy ma jakiś zdrowotny problem, kieruje się do niego. Taki szacunek pomieszany z zaufaniem, ale to jeszcze nic konkretnego. Teraz Mejzi. Chyba powinnam znać już karty Randall'ów na pamięć, ale ciągle do którejś wracam. xD Mówisz coś skomplikowanego? Z tego, co sobie policzyłam to panna Ginsberg pojawiła się najwcześniej po powrocie Avery, ale tamta była jeszcze wtedy zbyt zajęta sobą, żeby zwrócić uwagę na kogoś nowego, ale jeśli Mejzi nie umie dobrze się kryć ze swoimi uczuciami i wyglądała tak źle, jak czuła się w Trzynastce, Arrington mogła ją zauważyć. Możemy założyć, że było to, kiedy Avery zajmowała się obserwowaniem potencjalnych przeciwników Almy i przez to była trochę przewrażliwiona, dlatego zachowanie Ginsberg zwróciło jej uwagę. Mogła podejrzewać, że coś się szykuje, ale nie wiedziała co, więc trochę ją obserwowała. Mejzi mogła ją na tym nakryć, trochę się zdenerwowała. Jednym słowem: dziewczyny nie zapałały do siebie miłością, ale doprowadziło to do tego, że Avery przestała tak wnikliwie obserwować. Potem pojawiło się zabójstwo Ginsberg i Arrington mogła mieć do siebie pretensję, że wtedy odpuściła sobie tę sprawę. Teraz, kiedy dowiedziała się o wyciszeniu sytuacji, mogłaby być szukać jakiegoś haka na dziewczynę, wszystko, byle tylko podwinęła się jej noga. No do tego doszłoby też ośmieszenie naczelnika więzienia, co mogłoby również ją ucieszyć c: Jeśli nie to jeszcze w inną stronę będę kombinować.
zbij mnie, jestem mistrzem nieogaru i refleksu :CC ALE KONKRECIKI z Frankiem przyjmuję całość (muszę tego człeka ruszyć), nie mam żadnych zastrzeżeń! <3 a co do Maisie - także cała historia mi pasuje <3 Maisie pewnie wyglądała jak siedem nieszczęść i mogła kiedyś przykuć uwagę Avery. która zaczęła ją obserwować a Mai...zamiast skorzystać z okazji i podzielić się z kimś swoim nieszczęściem, zareagowała pewnie histerycznie. nawet o rozwiązania siłowe zahaczywszy, pasowałoby to? :D i potem już obydwie się unikały...i teraz znowu się spotkają! i Avery może szukać haka, jak najpewniej <3 mogłoby ją też wkurzyć, że morderczyni 5 osób hasa sobie na wolności. niby to ubezwłasnowolnienie, ale no ; > sprawiedliwość musi być |
| | | Wiek : 30 lat Zawód : naczelnik więzienia oraz przewodnicząca sztabu wyborczego Francisa Hargrove'a Przy sobie : paczka papierosów, kapsułka z wyciągiem z łykołaków, zapalniczka, telefon komórkowy Znaki szczególne : krótkie włosy, piegi, wyprostowana sylwetka, idealna fryzura, chłód Obrażenia : lekkie osłabienie
| Temat: Re: Avery Czw Paź 16, 2014 4:23 pm | |
| |
| | | Wiek : 23 Zawód : Architekt z ramienia rządu i archiwistka w jednym Przy sobie : Dokumenty, telefon, scyzoryk, odtwarzacz mp3, notes Znaki szczególne : długie, rude włosy, siatki blizn na nadgarstkach, ledwo widoczne blizny na nozdrzach
| Temat: Re: Avery Wto Lut 10, 2015 11:05 am | |
| Hmm, a ja bym Ci chętnie podrzuciła Vivian, niekoniecznie do jakiejś wielkiej przyjaźni czy lubienia się, może być zwykła znajomość. Plus obie spędziły znaczną część życia w Trzynastce, może jakoś tam się poznały? :]
(przepraszam, że tak mało, chwilowo umieram dzięki migrenie stulecia :c) |
| | | Wiek : 30 Zawód : Wiceminister Finansów i Skarbu Państwa Przy sobie : Dokumenty, klucze, telefon, drobne, cygaro, zapalniczka Znaki szczególne : Blizna na prawym policzku.
| Temat: Re: Avery Wto Lut 10, 2015 1:43 pm | |
| Ja tak tylko chciałam przypomnieć o naszej wspólnej do tańca miłości! <3 |
| | | Wiek : 31 lat Zawód : wiceminister Kultury & bizneswoman Przy sobie : klucze, dokumenty, telefon, nóż motylkowy. Obrażenia : złamany kręgosłup moralny, początki leukopenii
| Temat: Re: Avery Wto Lut 10, 2015 1:56 pm | |
| Miłości to może być pisarz, hohoho, jak śmiesznie., proszę uważać na bankietach ;* No i ja tylko przychodzę żeby dać znać, że Panią już wpisałam |
| | | Wiek : 30 lat Zawód : naczelnik więzienia oraz przewodnicząca sztabu wyborczego Francisa Hargrove'a Przy sobie : paczka papierosów, kapsułka z wyciągiem z łykołaków, zapalniczka, telefon komórkowy Znaki szczególne : krótkie włosy, piegi, wyprostowana sylwetka, idealna fryzura, chłód Obrażenia : lekkie osłabienie
| Temat: Re: Avery Sob Lut 14, 2015 3:21 pm | |
| O jeju, przepraszam, już się ogarniam *zapłon level Ola* Z Viv mogły się poznać w Trzynastce, bo właściwie łaj not? Tylko tutaj w grę weszliby rodzice dziewczyn - Darkbloomowie i Arringtonowie po prostu MUSIELI się znać. Może odwiedzali się raz na jakiś czas, przyprowadzając ze sobą dzieci? I teraz, gdy obie były młodsze, mniej więcej tak do 12 roku życia Avery mogłaby lubić te spotkania, bo lubiła też spędzać czas z Viv, która była ciekawszą osobą od jej siostry, Gwen. Tylko potem ta relacja mogła się już raczej pogarszać, Avery mogła zacząć dostrzegać, że 7 lat to spora różnica i nawet podczas spotkań rodziców mogła się izolować od młodszej koleżanki. Teraz pewnie nie będzie to żadna szczególna relacja, Arrington nie chętnie patrzy tak daleko wstecz, więc raczej są małe szanse, że kiedyś usiądą przy kawie i sobie powspominają. Nie znaczy to jednak, że nie mogłyby wymieniać uprzejmości i tak dalej... Pamiętam o wszystkich relacjach i jeśli kiedyś zmuszę się, aby je uzupełnić to na pewno wpiszę ulubione bliźniaki Avery. <33 |
| | |
| Temat: Re: Avery | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|