Więc wpadam. Z początkiem pomysłu, co prawda, ale lepsze to niż nic! Myślę, że z Mirką mogli poznać się w Trzynastce, podczas rebelii. Ona rozpoczynała swoje prace z projektowaniem wnętrz, on jest technikiem - złotą rączką, więc może prosiła go o jakieś konsultacje? Wiesz sprawy techniczne, rozstawienie gniazdek, kable itd. :D Co prawda nic wielkiego, ale na pewno relacja byłaby napiętnowana pozytywnie c:

to wpisz mnie, asystentko! <3

co do Taylera, to podoba mi się ten pomysł.
Jako pracowniczka wolontariatu i jednocześnie artystka/dekoratorka pewnie pomagała przy domach biedniejszych ludzi w KOLC'u, albo przy projektowaniu właśnie dla mieszkańców Kapitolu napotkała jakieś problemy kwestii elektrycznej i wtedy jakimś cudem trafił na chłopaka. Może zrządzeniem losu? Trafiła na jakaś reklamę gdzieś, albo znalazła go jak szła ulicą i wlazła w desperacji po pomoc bo projekt na już? :d
No on ją oczywiście wyratował bo jakże by inaczej xd.

Pana szefa już wpisuję! <3