IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
[Alfa] Wrzosowisko - Page 2

 

 [Alfa] Wrzosowisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyPon Mar 24, 2014 1:50 am

First topic message reminder :

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 7096792-md
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
the leader
Richard Cline
Richard Cline
https://panem.forumpl.net/t1935-richard-cline#24568
https://panem.forumpl.net/t1675-richard-cline#21530
https://panem.forumpl.net/t1676-richard-cline
https://panem.forumpl.net/t1778-przeszlosc-richarda#22409
https://panem.forumpl.net/t1767-telefon-komorkowy-richarda#22142
Wiek : 33
Zawód : Strażnik
Przy sobie : w plecaku: półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, noktowizor, porcja żywności; broń, paczka papierosów i zapałki, zestaw pierwszej pomocy, tabletki do uzdatniania wody, telefon
Obrażenia : Lewa strona twarzy pokryta szpetną blizną po pożarze dookoła oka ; Nad prawym policzkiem ma ślad po cięciu nożem.

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySro Mar 26, 2014 8:49 am

Tyle dobrego, żę Richard nie miał złych wspomnień z Trzynastki, w której właściwie był tylko kilka dni. Nie były to fakty na tyle istotne, aby je zapamiętać, ponieważ stąd przedostał się do Kapitolu z fałszywymi już dokumentami.
Idąc wrzosowiskiem nie miał na barkach również ciężaru śmierci najbliższych, ponieważ o tym co się stało dowiedział się będąc w Kapitolu. Gdyby miał teraz polecenie jechać do Czwórki, z pewnością nie podchodziłby do tematu tak lekko jak do Trzynastki. Bo od momentu bombardowania nie przekroczył tamtejszej granicy, mimo iż posiadał uprawnienia.
- Przyjąłem, wracam. Bez odbioru. – Mruknął do Frani podczas oględzin, stwierdzając że widoczność nie jest dla nich najlepszym rozwiązaniem – a raczej jej brak. Zatrzymał się, kiedy kobieta potwierdziła informację o trupach również ją otaczających. A pod wpływem wisielczego humoru Tulia zaśmiał się, na szczęście bez włączonej krótkofalówki i dwójka towarzyszy nie słyszała tego.
Szedł uważnie rozglądając się dookoła z wciąż wyciągniętą bronią w ręku. Przyspieszył kroku i już po kilku chwilach znalazł się przy France. Wtedy też, poniekąd będąc ubezpieczanym ściągnął z jednego ramienia plecak i poszperał w nim, sięgając noktowizor. – Może się teraz przydać. – Zamachał nim od niechcenia, zapinając plecak i nasunął na czoło, a następnie na oczy, przełączając się na nocne widzenie. Sięgnął również broń, którą odbezpieczył i rozejrzał się, w poszukiwaniu ewentualnych śladów niebezpieczeństwa.
Powrót do góry Go down
the leader
Francesca Valmount
Francesca Valmount
https://panem.forumpl.net/t1771-francesca-valmount#22322
https://panem.forumpl.net/t1774-franka#22332
https://panem.forumpl.net/t1773-francesca-valmount#22330
https://panem.forumpl.net/t1779-f-valmount
https://panem.forumpl.net/t1775-franka#22333
Wiek : 28
Zawód : porucznik (oficer)
Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa
Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySro Mar 26, 2014 10:12 pm

O dziwo Franka jeszcze nie miała omamów, że gdzieś pomiędzy wrzosami widzi biegnącego w zwolnionym tempie Henry'ego. Wiedziała, że zacznie fiksować jak zlezą pod ziemię. Na powierzchni nigdy nie spędzała z mężem zbyt wiele czasu. Może raptem parę razy wyszli pobiegać, a to i tak nie tutaj, a po lesie. Także jeszcze się trzymała. Jeszcze.
Gorzej jej się zrobiło na myśl, że Vincent nie ma pewnie bladego pojęcia, w którym poduszkowcu siedziała i jeżeli już w Kapitolu wiedzieli, że Beta zniknął z radarów to ten rwie sobie włosy z głowy. Nie miała jednak czasu dłużej nad tym myśleć, po usłyszała tekst Tulia. Prychnęła pod nosem, przez moment mając ochotę powiedzieć, że ona to by chciała jakiś ładny gobelin na ścianę upleciony z różnokolorowych jelit, ale się powstrzymała. W tym czasie wyciągnęła broń i po paru sekundach zobaczyła Cline'a.
-Dobry pomysł.-stwierdziła, patrząc jak zakłada noktowizor.
W tym momencie odezwał się w krótkofalówce Blaise.
-Kurwa, zmiechy.-powiedziała ze złością, odbezpieczając broń i trzymając ją w pogotowiu. Po chwili rozległ się huk strzału.-Ja pierdole. Wracamy. Wracamy!-spojrzała się poważnie na Richarda, po czym puściła się biegiem, pewnie tuż przy jego ramieniu. W biegu włączyła krótkofalówkę, by nadać do Tulia-Wracamy do obozu, słyszysz, wracamy. Odbiór!
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 12:26 pm

Wraz z zapadaniem zmroku, temperatura spada. Kryzys w obozie został zażegnany, proponuję więc wszystkim udać się na spoczynek. Jutro zostaną udostępnione Wam nowe lokacje i będziemy mogli zacząć zabawę. :>
Powrót do góry Go down
the leader
Richard Cline
Richard Cline
https://panem.forumpl.net/t1935-richard-cline#24568
https://panem.forumpl.net/t1675-richard-cline#21530
https://panem.forumpl.net/t1676-richard-cline
https://panem.forumpl.net/t1778-przeszlosc-richarda#22409
https://panem.forumpl.net/t1767-telefon-komorkowy-richarda#22142
Wiek : 33
Zawód : Strażnik
Przy sobie : w plecaku: półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, noktowizor, porcja żywności; broń, paczka papierosów i zapałki, zestaw pierwszej pomocy, tabletki do uzdatniania wody, telefon
Obrażenia : Lewa strona twarzy pokryta szpetną blizną po pożarze dookoła oka ; Nad prawym policzkiem ma ślad po cięciu nożem.

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 8:01 pm

Jakoś tak Richard nie zaprzątał sobie głowy zmartwieniami o osoby, które mogłyby ucierpieć na tej misji. Całkiem możliwe, że łatwiej mu było dojść do niejakiej równowagi pod tym względem widząc nazwisko Valmount niedaleko swojego – w takim wypadku, wiedział chociaż pobieżnie co się z nią dzieje. Nie to, żeby wątpił w jej możliwości bojowe, bo jakoś musiała zdobyć tego porucznika. Rzecz miała się bardziej na seksistowskim gruncie: była kobieta, na której mu pokrętnie zależało. Drugą była niejaka Jolene, ale z nią poniekąd się pożegnał jeszcze w zrujnowanym bloku. Nie rozmyślał jeszcze nad tym, jak rozwiązać sprawę ze swoimi spotkaniami z nią i jawnym zakazie wyżej położonego przełożonego.
Teraz na głowie miał obserwowanie okolicy poprzez noktowizor, w którym ciemności nie były aż takie straszne jak by się mogło zdawać. Zrywając się do biegu zostawili za sobą całe pole trupów, ale raport ustny z pewnoością nie należał do jego obowiązków.
Dlatego po przybyciu do obozu zsunął na szyję noktowizor, ułatwiając sobie tym samym obserwowanie okolicy swoimi normalnymi oczyma. Trzymał się blisko Frani, jako że został dołączony do jej skromnego teamu, ale nie wnikał jeśli zamierzała udać się do Argenta. Czekał na resztę poleceń, zostawiając tę kwestię bardziej kompetentnym osobom. Jeżeli otrzyma polecenie pierwszej warty – przyjmie ją z chęcią. Jeśli każdą mu iść spać – zaśnie bez wyrzutów sumienia po 5 minutach zapewne.Ot. Taka dola rzetelnego żołnierza. Nie czas na sentymenty podczs misji.
Powrót do góry Go down
the leader
Blaise Argent
Blaise Argent
https://panem.forumpl.net/t1110-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2291-blejz#31637
https://panem.forumpl.net/t1332-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2001-zapiski-blejza
https://panem.forumpl.net/t1338-blaise
https://panem.forumpl.net/t1447-blaise-argent
Wiek : 31
Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera
Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15),
Znaki szczególne : kilkudniowy zarost.
Obrażenia : częste bóle brzucha

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 9:09 pm

Dopiero po drugim wystrzale Blaise'a dało się słyszeć skowyt ranionego zwierzęcia, którego jednak nie było żal nikomu z zebranych. Trzej mężczyźni robili co mogli, by pozbyć się zmiecha z obozu, ale trzy kule władowane w jego ciało wydawały się nie wystarczać.
Argent skinął głową Javierowi, dziękując mu tym samym za pomoc w odciągnięciu w bok, kto wie, co mogłoby się stać, gdyby młody podoficer nie zareagował w ostatniej chwili? Nie było jednak czasu na wylewniejsze okazywanie wdzięczności, podążając wzrokiem za stworzeniem, a raczej jedynie za hałasem, który powodował, Blaise i reszta szybko zorientowali się, że ich wysiłki poszły na marne, a niebezpieczeństwo zostało skierowane prosto na pozostałą część załogi. Dlatego, gdy Terodi odezwał się przez krótkofalówkę, dowódca był już w połowie drogi.
- Już biegnę. Bez odbioru - rzucił krótko.
Szybko dołączył do mężczyzny i razem udało mu się zepchnąć zmiecha z drobnego ciała Morraine.
- Panno Lowell? - ukucnął przy kobiecie, chwytając ją za nadgarstek i szybko sprawdzając puls - Słyszy mnie pani?
Pomimo zapadających ciemności, był w stanie zauważyć ranę powstałą z prawej strony jej klatki piersiowej.
Zaklął pod nosem, ale nie było czasu do stracenia.
Szybko ocenił,  że Morraine można przenieść, a potem z pomocą Tobiasa wziął dziewczynę na ręce i osobiście niósł ją przez całą drogę do namiotów. Ulgę przyniósł mu widok reszty załogi, która powoli zbierała się w obozie.
- Rana musi zostać szybko opatrzona - oznajmił, gdy Morraine została ułożona na polówce w jednym z namiotów - Panno Loem, czy byłaby pani tak miła?- zwrócił się do osoby, która jego zdaniem miała największe medyczne doświadczenie.
Zostawiając ranną w dobrych rękach, wyszedł na zewnątrz i ujrzał Francescę, Richarda i Tulia, którzy zdążyli wrócić ze zwiadów.
- Znaleźliście coś ciekawego? - zapytał, spoglądając po ich twarzach, a jego własna, choć zmęczona, wciąż wyrażała pełne skupienie.
Powrót do góry Go down
the victim
Cilia Loem
Cilia Loem
https://panem.forumpl.net/t1941-cilia-loem
https://panem.forumpl.net/t1182-cilii
https://panem.forumpl.net/t1307-cilia-loem
Wiek : 20
Przy sobie : W PLECAKU: butelka wody, śpiwór, latarka, lokalizator, apteczka // PRZY SOBIE: Leki przeciwbólowe

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 10:05 pm

Cilia pokiwała głową i sięgnęła do plecaka po apteczkę, by udzielić pomocy rannej Morraine. Była przerażona, tym co zobaczyła, bo choć spodziewała się wielu przeciwieństw losu podczas misji, nie myślała, że wszystko zepsuje się już na start. W duchu cieszyła się, że jej samej nie spotkało jeszcze nic złego. Jedyne, co jej dokuczało, to ten potworny ból gardła, którego nijak nie potrafiła zakwalifikować. Miała jednak nadzieję że przejdzie, bo słabł z godziny na godzinę.
Może nie powinna jednak udawać się na tę misję? Jeśli kolejne dni będą wyglądać tak samo, ich zasoby medyczne szybko się skończą, a i przecież ona nie była lekarzem, a tylko pomocą medyczną. Uśmiechnęła się blado, próbując jakoś podtrzymywać się na duchu. Miała nadzieję, że pozostali nie boją się tak, jak ona sama.
Chyba nie nadawała się do takich rzeczy.
Powrót do góry Go down
the leader
Francesca Valmount
Francesca Valmount
https://panem.forumpl.net/t1771-francesca-valmount#22322
https://panem.forumpl.net/t1774-franka#22332
https://panem.forumpl.net/t1773-francesca-valmount#22330
https://panem.forumpl.net/t1779-f-valmount
https://panem.forumpl.net/t1775-franka#22333
Wiek : 28
Zawód : porucznik (oficer)
Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa
Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 10:51 pm

Nie wiadomo czy to dobrze, czy źle, że 'ekipa poszukiwawcza' w liczbie trzech przybyła już po akcji ze zmiechem. Dla nich dobrze, dla reszty... Gdyby tu byli może skończyłoby się na paru siniakach, zwłaszcza, że przynajmniej dwójka z nich, bo co do umiejętności Tulia Franka przecież nie mogła się wypowiedzieć, bardzo dobrze strzela.
Gdy doszli do Blaise'a kobieta spojrzała się na chwilę na Cline'a, po czym machnęła ręką, że faceci mogą odejść i zwróciła się do przełożonego. Jeżeli ktoś się obok nich kręcił to chwyciła go za ramię i poprowadziła z metr na bok. Nie chciała siać niepotrzebnej paniki, a po tym co by powiedziała mogłoby tak być.
-Tam jest jedno, wielkie cmentarzysko.-powiedziała półgłosem, wskazując na fioletowe pole wrzosów, teraz skąpane w świetle gwiazd i księzyca.-Od groma trupów, nie mam pojęcia co one tam... I to w różnym stanie rozkładu.. Wszystkie w ciuchach z Trzynastki.-popatrzyła się na niego całkowicie poważna.-Nie pozwól, żeby reszta się tam zapuszczała. A po Becie ani śladu.
Po zdaniu raportu Francesca skinęła mężczyźnie głową, aby odejść na bok. Nie miała zamiaru iść teraz spać. Może bała się, że bliżej domu nawiedzą ją nowe koszmary? Usiadła na brzegu wrzosowiska, mając nadzieję, że nie siądzie na czyjejś, oderwanej głowie i zapaliła papierosa. Jednym uchem nasłuchiwała dźwięków z obozu, drugim tym co sie działo w najbliższym otoczeniu. I paliła, układając sobie wszystko w głowie i przepraszając Vinca w myślach, że nie napisała mu, że siedzi w Alfie.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyCzw Mar 27, 2014 11:44 pm

Wyglądało na to, że rola dowódcy nie była najłatwiejsza. Ledwie Francesca skończyła rozmawiać z Blaise'm, od strony poduszkowca nadbiegł jeden z pilotów. Starał się zachować spokój, chociaż widać było, że był zdenerwowany. Rozejrzał się nerwowo na boki, po czym przemówił ściszonym, naglącym głosem, upewniając się, że nikt poza Argentem go nie słyszy.
- Panie oficerze, nie chcę siać paniki, ale powinien pan coś zobaczyć.
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyPią Mar 28, 2014 10:29 am

Cat była wściekła. Paradoksalnie, lubiła zmiechy. Nie dlatego, że widziała, jak je tworzono, co było dla niej procesem nadzwyczaj ciekawym. Podziwiała te stworzenia dlatego, że przypominały jej o tym, co osiągnęła. Była szybka, zwinna i niebezpieczna, była mordercą i potrafiła zabić na wiele sposobów… Ale nie była nieśmiertelna.
Obserwowała zmiecha, nim odbiegł, spłoszony przez wystrzał. Oddała za nim dwa strzały, czysto profilaktyczne, i rozejrzała się. Lekki chaos, nic więcej. Napotkała spojrzenie Argenta i oszacowała, czy jest cały. Wszystko było okej.
Gdy do dowódcy podbiegł pilot, Cat zaniepokoiła się lekko. Działo się coś złego czy może odnaleźli część załogi?
Powrót do góry Go down
the leader
Blaise Argent
Blaise Argent
https://panem.forumpl.net/t1110-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2291-blejz#31637
https://panem.forumpl.net/t1332-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2001-zapiski-blejza
https://panem.forumpl.net/t1338-blaise
https://panem.forumpl.net/t1447-blaise-argent
Wiek : 31
Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera
Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15),
Znaki szczególne : kilkudniowy zarost.
Obrażenia : częste bóle brzucha

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 11:26 am

Relacje Tobiasa i Franceski mogły znaczyć tylko jedno - załoga Alfy nie była tutaj sama. Kto mógł przetrwać bombardowanie dystryktu? Jak udało mu się przeżyć bez pomocy z zewnątrz? Gdzie był teraz? W głowie Blaise'a rodziły się pytania, na które nie miał sensownej odpowiedzi, a to zaczynało go powoli irytować. Jako dowódca powinien zachować zimną krew, dlatego nie dał po sobie poznać, że sam obawia się tego, co mogą zastać rano.
- Masz rację - przyznał pannie Valmount - Niech nikt nie rusza się poza obóz. Na noc wystawimy wartę i jakoś przeczekamy do rana.
Chciał udać się do swojego namiotu, ale drogę zastąpił mu pilot, nerwowo łaknący jego uwagi.
- Panie oficerze, nie chcę siać paniki, ale powinien pan coś zobaczyć.
Argent jedynie skinął głową i podążył za nim, po drodze rzucając Catrice uspokajające spojrzenie.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 1:59 pm

Pilot zaczekał, aż oddalą się od obozu na tyle, żeby znaleźć się poza zasięgiem słuchu i dopiero wtedy zaczął mówić.
- Tak jak pan kazał, poinformowałem Kapitol o sytuacji - powiedział ściszonym głosem. Krok miał nieco nerwowy, a na poduszkowiec patrzył z lekkim przestrachem. - Byli porządnie wkurwieni już jak się z nimi połączyłem. Okazało się, że 'Beta' nie zameldowała się u nich ani razu, odkąd opuściła przestrzeń powietrzną wokół miasta. - Rozejrzał się nerwowo na boki, jakby spodziewał się, że z wysokiej trawy wyskoczy zmiech. - To dało mi do myślenia, bo przecież mieliśmy obowiązek zgłaszać się przy granicy z każdym dystryktem. Sprawdziłem zapisy z radarów, chciałem sprawdzić, w którym momencie straciliśmy ich z pola widzenia. - Urwał na chwilę, zerkając w stronę Blaise'a, jakby się bał, że oficer na niego nawrzeszczy. Odchrząknął. - I nic. Nie było ich na ekranie ani przez sekundę. Zupełnie jakby nie chcieli być odnalezieni. A to nie wszystko. - Wziął głęboki oddech, kiedy dotarli do wejścia do maszyny. Po znalezieniu się na pokładzie, skręcił od razu w lewo, w stronę maszynowni. Położył rękę na klamce, po czym zawahał się, a na jego twarzy pojawił się grymas. Zerknął raz jeszcze na dowódcę i dopiero wtedy otworzył drzwi, za którymi znajdowało się ciało drugiego pilota, z poderżniętym gardłem, leżącego w malowniczej kałuży krwi.
Powrót do góry Go down
Javier Hughes
Javier Hughes
https://panem.forumpl.net/t1933-javier-hughes
https://panem.forumpl.net/t3178-jav#49764
https://panem.forumpl.net/t1304-javier-hughes
https://panem.forumpl.net/t988-dwa-swiaty
https://panem.forumpl.net/t1344-jav
Wiek : 26 lat
Zawód : Uciekinier
Przy sobie : mapa podziemnych tuneli, broń palna, zapalniczka, telefon komórkowy, dwa magazynki z piętnastoma nabojami.

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 2:15 pm

Po całej akcji ze zmiechami, rozejrzał się dookoła czy nic nikomu się nie stało. Wszystko na pierwszy rzut oka było w porządku. Schował broń na swoje pierwotne miejsce i stanął koło jednego z namiotów. Wcześniej nawet nie zwrócił uwagi na kiwnięcie głowy Argenta, w akcie podziękowania. Obserwował, jak wszyscy powoli schodzą się do obozowiska. Jedni cicho szeptali, inni rozmawiali. Javier widocznie nie był tym zainteresowany. Wręcz przeciwnie, wydawał się zmęczony i nie miał ochoty na kolejne spotkania z dzikimi zwierzętami. Kątem oka dojrzał, jak do ich dowódcy zbliża się jeden z pilotów. Nie słyszał o czym rozmawiali, mógł jedynie dostrzec, jak po chwili zaczęli się oddalać.
Sam nie mając ciekawszych zajęć tej nocy, oparł się o jeden ze stelaży, przysunął do siebie swój plecak i przymknął oczy. Nie spał, cały czas czuwał. Miał zamiar poczekać na powrót dowódcy. Nie chciał ażeby ominęło go coś wartego uwagi. A jeśli nic takowego się nie znajdzie, wtedy spokojnie będzie mógł iść spać.
Powrót do góry Go down
the leader
Blaise Argent
Blaise Argent
https://panem.forumpl.net/t1110-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2291-blejz#31637
https://panem.forumpl.net/t1332-blaise-argent
https://panem.forumpl.net/t2001-zapiski-blejza
https://panem.forumpl.net/t1338-blaise
https://panem.forumpl.net/t1447-blaise-argent
Wiek : 31
Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera
Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15),
Znaki szczególne : kilkudniowy zarost.
Obrażenia : częste bóle brzucha

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 7:47 pm

Zmiechy w obozowisku okazały się być jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Blaise wiedział, że pilot nie będzie miał dla niego dobrych wiadomości, jednak informacje o 'Becie', jakie uzyskał chwilę temu, dalece przerosły jego najgorsze wyobrażenia. Poduszkowiec nie połączył się z Kapitolem, nie figurował także na radarach... czy jego załogę należało już spisać na straty? Wszakże Francesca, Richard i Tulio nie znaleźli po nich ani śladu.
- Kurwa rzesz mać - Argent złapał się za głowę w geście bezradności, ale jak miało się wkrótce okazać, nie była to ostatnia zła wiadomość tego dnia.
- A to nie wszystko.
Po tym zdaniu Blaise spodziewał się już wszystkiego, a widok martwego drugiego pilota i tak go zaskoczył. Odruchowo cofnął się o krok, widząc zakrwawiony mundur i puste oczy mężczyzny, którego ciało wciąż znajdowało się na odpowiednim miejscu.
Dowódca odruchowo wyciągnął broń, bo przez myśl przeszło mu, że sprowadzenie go tutaj mogło być pułapką, jednak pozostały przy życiu pilot nie wykazywał większego zainteresowania jego osobą, wciąż wpatrzony w swojego kolegę.
- Kiedy go znalazłeś? - zapytał wściekle Blaise, podchodząc do trupa i pobieżnie oceniając jego obrażenia.
Mieli na pokładzie sabotażystę, to nie ulegało wątpliwości. Gardło pilota było poderżnięte niemalże perfekcyjnie, więc ktoś musiał znać się na swojej robocie doskonale, a to wcale nie pomagało Argentowi. W tej chwili mógł wszakże podejrzewać... wszystkich. Dla Catrice i Tulia był to chleb powszedni, Francesca, Richard, Javier, James... oni też też wiedzieliby, jak rozegrać to po cichu. Może obecność Tobiasa na misji wcale nie była przypadkowa? A co z dwiema kobietami, tak niepozornymi, a wciąż pozostającymi w kręgu podejrzeń? Blaise musiał szybko zadecydować, komu z załogi ufa najbardziej.
- Natychmiast poinformuj Kapitol o wszystkim, czego dowiedziałeś się o Becie - rozkazał pilotowi - Daj im też znać o swoim koledze, ale niech wiedzą, że naszym priorytetem pozostaje misja, a przeprowadzenie w tej chwili śledztwa mogłoby okazać się problematyczne. Jeśli chcą tu kogoś przysłać, niech się pospieszą.
Skinął mężczyźnie na znak, że może się już oddalić i wykonać jego polecenie, po czym sięgnął po wiszącą przy pasku krótkofalówkę.
- Valmount, Hughes, zapraszam do kabiny pilotów - nadał krótką wiadomość - Bez odbioru.
Liczył na to, że we trójkę będą zdolni opracować dalszy plan działania. Choć decyzje należały do Blaise'a, wciąż potrzebował kogoś, z kim będzie mógł je przedyskutować. W końcu nikt nie był nieomylny, a wśród nich znajdował się ktoś, kto nie miał przyjaznych zamiarów.
Francesca i Javier zjawili się po jakimś czasie i razem udało im się dojść do porozumienia. Gdy wrócili do obozu, nikt już nie czekał na wieści, rozdzielili więc warty i w zależności od obowiązków, rozeszli się do namiotów lub na miejsca.

TERAZ ŚPIMY
Post uzgodniony z MG
.
Powrót do góry Go down
the leader
Francesca Valmount
Francesca Valmount
https://panem.forumpl.net/t1771-francesca-valmount#22322
https://panem.forumpl.net/t1774-franka#22332
https://panem.forumpl.net/t1773-francesca-valmount#22330
https://panem.forumpl.net/t1779-f-valmount
https://panem.forumpl.net/t1775-franka#22333
Wiek : 28
Zawód : porucznik (oficer)
Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa
Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 10:25 pm

Francesca odebrała żądanie Blaise'a, więc wstała z ciemi, wdeptując peta w mokrawe podłoże. Starała się nie myśleć, że gdzieś tam na dole, pod gruzami, leżą kości jej męża. Kości, bo po takim czasie ciało na pewno już się rozłożyło. Poszła szybko do poduszkowca, wchodząc tuż za Javierem do kabiny pilotów.
Kiedy zobaczyła trupa we krwi skwitowała to krótkim "o ja pierdolę" i wysłuchała poleceń przełożonego, zapewne w pełni się z nim zgadzając. Uzgodnili, że reszta nie powinna o niczym wiedzieć. Po prostu żeby nie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania. Nie miała pojęcia kto to mógłby zrobić. Nie znała jakoś szczególnie dobrze ludzi z którymi tu była. Mniej więcej się orientowała kim byli, ale skąd miała wiedzieć jakimi byli osobami?
Jedną osoba, której nie podejrzewała był Cline, to akurat naturalne. Nie miała przy nim cienia wątpliwości, lecz nie mówiła o tym głośno. I też, mimo że mu ufała, to nie miała zamiaru mówić mu o tym co tu widziała. Rozeszli się do namiotów i prawdopodobnie do rana był spokój...
Powrót do góry Go down
Javier Hughes
Javier Hughes
https://panem.forumpl.net/t1933-javier-hughes
https://panem.forumpl.net/t3178-jav#49764
https://panem.forumpl.net/t1304-javier-hughes
https://panem.forumpl.net/t988-dwa-swiaty
https://panem.forumpl.net/t1344-jav
Wiek : 26 lat
Zawód : Uciekinier
Przy sobie : mapa podziemnych tuneli, broń palna, zapalniczka, telefon komórkowy, dwa magazynki z piętnastoma nabojami.

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptySob Mar 29, 2014 10:56 pm

Myślał, że spokój, który zapanował w obozie, pozostanie takim do rana. Jak bardzo się pomylił, gdy usłyszał wezwanie Argenta, który kazał mu się stawić w poduszkowcu. Nie zwlekając podążył tam razem z Valmount. Nie znał jej zbyt dobrze, prawie wcale, ale nie to było teraz ważne.
Chwilę później byli już na pokładzie, odnajdując drogę do przywódcy. To co zastał, skwitował przekleństwem, prawie idealnie zgrywając się z tym razem z Francescą. Najwyraźniej ich misja będzie trudniejsza, niż wszystkim się wydawało. Nigdy mieszanka różnych osób nie była dobra w skutkach, a już z pewnością na takich wyprawach.
Wspólna rozmowa miała się okazać silnikiem do dalszych działań. Teraz każdy z nich musiał mieć się na baczności. Do obozu wrócił całkowicie rozbudzony, lecz już wkrótce po wszystkich ustaleniach, nie mógł zrobić nic innego, jak pójść w ślady reszty i przespać się choć krótką chwilę czasu.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 EmptyNie Mar 30, 2014 12:26 pm

Na Wasze szczęście, dalsza część nocy przebiegła bez większych komplikacji. Poranek wstał szary, chłodny, z nieba siąpił lekki deszcz, powodujący, że ziemia pod stopami rozmokła się jeszcze bardziej. Nigdzie nie było widać jednak zmiechów, a wiatr wiał w stronę, która nie narażała Was na wdychanie zapachu rozkładających się ciał.

Po spakowaniu (nie zapomnijcie o uzupełnieniu pola 'przy sobie'), możecie udać się do ruin. Jeśli zdecydujecie, że nie wszyscy zmierzacie w tamtym kierunku, zostaną dodane nowe lokacje. Dowódca misji otrzymał już informacje dotyczące rozkładu pomieszczeń w Trzynastce, także... pomyślnej misji i niech los zawsze Wam sprzyja.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

[Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Alfa] Wrzosowisko   [Alfa] Wrzosowisko - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

[Alfa] Wrzosowisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» [Alfa] Szkoła
» Poduszkowiec 'Alfa'
» [Alfa] Ruiny
» [Alfa] Hangar i zbrojownia
» [Alfa] Zniszczony szpital

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Reszta Panem :: Dystrykty :: Trzynastka :: Powierzchnia-