*- Nie ma łat­wych de­cyz­ji - po­wie­dział któregoś dnia Day. - Po­ważna de­cyz­ja to zawsze wybór; sza­mota­nina z sa­mym sobą, chi­rur­gia su­mienia. Człowiek spełnia się w decyzjach, Teri. Wszystkiego nie przewidzisz. Trze­ba wej­rzeć w siebie i od­rzu­cić to, na co nie może być zgo­dy. Po­zos­ta­nie niepew­ność. Kiedy coś pos­ta­nowisz, stłumisz ją w so­bie, za­piszesz wyłącznie na włas­ny rachu­nek. Osądzą cię po re­zul­ta­tach. Nikt nie zapyta o intencje.

Teri urodziła się w Trzynastym Dystrykcie. Dzieciństwo nie było dla dziewczyny łatwym okresem. Wychowywana była przez pogrążonego w żałobie ojczyma, który załamał się po stracie ukochanej matki Teri. Simon wiedział, że dziecko, które nosiła Colette nie jest jego, lecz nie przeszkadzało mu to, gdyż poznali się, kiedy kobieta była już w ciąży. Pokochał Teri jak własną córkę, a i on był dla niej jak biologiczny ojciec. Podczas porodu doszło do komplikacji i życie obu najważniejszych dla mężczyzny osób było zagrożone. Dziewczynkę udało się uratować, matkę niestety nie.

Była bardzo zdolna, szybko nabywała nowe umiejętności oraz przyjaciół, ponieważ odznaczała się na tle innych dziewczyn w jej wieku swego rodzaju zacięciem przywódczym. Wysoka, zawsze uśmiechnięta mimo panującego w rodzinie smutku Teri miała w sobie coś, co przyciągało do niej rówieśników jak i starsze osoby. Ona jednak nigdy nie zaznała prawdziwej przyjaźni, do czasu aż poznała Daniela. Ich znajomość rozpoczęła się na krótko przed rebelią. Dla nich było to jednak wystarczająco dużo czasu, aby dobrze się poznać. Nigdy nie powiedzieli sobie wprost, że czują do siebie coś więcej niż tylko wzajemną sympatię, lecz wszyscy ich znajomi od zawsze postrzegali ich jako parę.

Kiedy Alma Coin rozpoczynała przygotowania do rebelii dziewczyna zgłosiła się na ochotniczkę w szturmie na Kapitol. Ojczym nie popierał jej wyboru, ponieważ była ona jeszcze dzieckiem i bał się, że straci ostatnią oraz jednocześnie najważniejszą dla siebie osobę. Ale Simon zawsze się o nią wyjątkowo troszczył, gdy nie znał jeszcze dość dobrze Daya nie chciał nawet pozwalać jej gdziekolwiek wyjść z chłopakiem.

Młodzi, idealistyczni ludzie masowo zgłaszali się do udziału w rebelii, aby pomóc wyzwolić Kapitol spod jarzma Prezydenta. Oczywiście Teri i Daniel mimo wcześniejszych sprzeciwów rodziców również znaleźli się w szeregach Coin.

Podczas natarcia na stolicę Panem dziewczyna udowodniła swoją odwagę oraz nieugiętość, gdy złapano ją na szpiegostwie i zaprowadzono do samego Snowa. Miała wybór - powiedzieć wszystko o planach rebeliantów lub zginąć. Dziewczyna jednak milczała plując Snow'owi w twarz, za co została aresztowana, lecz nie rozstrzelana jak myślała, że się stanie. Za to codziennie strażnicy pokoju torturowali dziewczynę bijąc do nieprzytomności lub czasem celowo nie dając jej szans na zamknięcie oczu tylko po to, aby mogła stale czuć ból. Chcieli zmusić ją do wyjawienia prawdy, na próżno.

Day’owi udało się obmyślić akcję odbicia Teri z więzienia, ale Coin nie pozwoliła brać mu udziału w samym natarciu, ponieważ uważała, że jest on w nią zbyt emocjonalnie zaangażowany. Tym samym skreśliła jego ostatnią szansę na zobaczenie się z dziewczyną.

Po śmierci prezydenta Alma Coin przejęła rządy w Panem. Teri cudem doszła do siebie po
torturach zafundowanych jej przez byłą głowę państwa i była już w stanie normalnie funkcjonować. W międzyczasie próbowała skontaktować się ze swoim ojczymem oraz Danielem, lecz dowiedziała się, że zaraz po jej aresztowaniu i on zaginął bez śladu. Była bardzo przywiązana do Simona, więc miesiącami próbowała go odszukać, niestety bezskutecznie. Day również przepadł, Teri nie otrzymywała od niego żadnych wiadomości mimo wielokrotnych prób nawiązania z chłopakiem kontaktu. Zrozpaczona dziewczyna w końcu poddała się i zrozumiała, że dalsze poszukiwania nie mają sensu.

Coin dopadła ją w najdogodniejszym dla siebie momencie. Słaba, osamotniona nastolatka, prawie dziecko była dla pani Prezydent darem z niebios. Przygarnęła Teri pod swoje skrzydła oferując jej pracę jako agentce wywiadu – zawód wprost dla niej stworzony; mogła być wszędzie i wiedzieć wszystko, a nikt nie podejrzewałby, że tak zdawałoby się niedoświadczona dziewczyna może być tak ważną postacią w kręgach głowy państwa.

Rebeliantka nie była głupia i dostrzegła w tym szansę na wznowienie poszukiwań ze zdecydowanie większym rozmachem. Biologiczny ojciec również był dla Teri zagadką, zawziętość dziewczyny pomogła odnaleźć informacje na jego temat. Dowiedziała się, że Colette była kochanką niejakiego Charlesa Gaithera - byłego naczelnika więzienia, który porzucił ją, kiedy tylko dowiedział się o ciąży. Odkryła również, że ma dwóch przyrodnich braci - Andena i Thomasa, których za wszelką cenę pragnie odnaleźć.

Życie dziewczyny ułożyło się w nieustanne pasmo poszukiwań, ale ma nadzieję, która pcha ją każdego nowego dnia naprzód, aby odnaleźć zagubionych członków rodziny. *