IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Sala ogólna - Page 6

 

 Sala ogólna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
AutorWiadomość
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 EmptyWto Wrz 03, 2013 9:16 am

First topic message reminder :



Czteroosobowa, standardowa sala dla pacjentów. Wyposażona w telewizję kablową, dostęp do internetu i węzeł sanitarny.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 EmptySro Sie 27, 2014 5:31 pm

Środki przeciwbólowe miały do siebie to, że dawały tylko chwilową ulgę. Kiedy ich zbawienne działanie mijało, ból powracał, zmuszając cierpiących do brania coraz to większych dawek. I tak w kółko, aż do uzależnienia. Cat wolała czuć ból, aniżeli tłumić go za pomocą takiego gówna, jakim jest morfalina.
- Co kto lubi, przecież wiesz – stwierdziła jedynie, przyjmując do wiadomości jego słowa o psychotropach. Najwidoczniej, jej przyjaciel był aż nadto zainteresowany wystrojem pomieszczenia, w którym przebywali. Dziewczyna rozejrzała się obojętnie, kompletnie nie rozumiejąc tej fascynacji. Ot, szpital, nic ciekawego.
- Wbrew temu, co myślisz, wyglądasz. Tylko trzeba odpowiedniej damy i odpowiedniej okazji. – zaśmiała się. – Søren, masz chyba za mało wiary w siebie.
Przeczesała palcami włosy i splotła je w prosty warkocz, obserwując, jak mężczyzna zamyka drzwi.
- Sugerujesz, że tylko Tobie sprawia to przyjemność…? – przygryzła wargę, patrząc mu w oczy. – Chyba raczej nam obojgu. Muszę przyznać, że stęskniłam się nieco za wspólną pracą.
Była świeżo po zabiegu, dość przytomna i przede wszystkim – podirytowana. Wcale nie chciało jej się siedzieć w jakimś głupim szpitalu, podczas gdy na hali treningowej trwały szkolenia. Ciekawe, co robiła ta mała suka, która zapewniła jej wraz z le Brunem wizytę na stole operacyjnym. I, co było bardziej interesujące, Cat drażniła sama myśl o tym, że ten nadęty bufon, Malcolm Randall, wcale nie wyciągnie konsekwencji w stosunku do swojej podopiecznej. Bo to, że nie ukarzą jej w żaden szczególny sposób, to było pewne.
- Głupek, przecież doskonale wiesz, że nie odgryzłabym Ci języka. Za bardzo Cię lubię.
Zastanowiła się chwilę nad swoimi słowami. Bo czy naprawdę byli ludzie, których lubiła? Søren, Gerard, Scarlett, Blaise, Cordelia… Tak, to byli ci ludzie, których naprawdę tolerowała, z którymi dogadywała się dość dobrze… Choć jej głos w czasie obrad zdecydowanie nie przypadł do gustu Argentowi, zapewne nie tylko jemu.
- Nie. Mów. Do. Mnie. Catty. – warknęła cicho, z lekką irytacją. Fakt, ojciec tak do niej mówił, ale nadal nie znosiła tego określenia. – Co do rekompensaty…
Usiadła prosto i wzruszyła ramionami.
- Nie wiem, co proponujesz?
Powrót do góry Go down
the prophet
Jeżyk
Jeżyk
Wiek : jeży i kobiet się nie pyta o wiek
Zawód : mały dżentelmen
Znaki szczególne : ponętne głosy wydobywające się z radioodbiorników

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 EmptyPią Sie 29, 2014 1:13 pm

    Podczas wesołej lub mniej wesołej konwersacji do sali weszła pielęgniarka, ściskając w dłoniach plastikowy pojemnik do połowy wypełniony wodą. Próbując nikomu nie przeszkadzać, odstawiała bukiet z narcyzów ozdobiony suchymi gałązkami cierni i szybko opuściła pomieszczenie. Co jednego z wystających patyczków przywiązano złota nitką beżowy bilecik. Zgrabne, wypisane czarnym atramentem litery głosiły:

      Szybkiego powrotu do zdrowia, Cat. Głodowe Igrzyska zawsze mają swoich przegranych.
      Buziaczki,
      Sherry & Pansy

Powrót do góry Go down
the leader
Søren James Royce
Søren James Royce
https://panem.forumpl.net/t2625-sren-james-royce
https://panem.forumpl.net/t2632-kawal-swira-czyli-sren-royce
https://panem.forumpl.net/t2644-s-j-royce#39028
Wiek : 33
Zawód : morduje za pieniądze, na razie dla Coin
Przy sobie : broń palna, zezwolenie na posiadanie broni i laptop, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, nóż ceramiczny , fałszywy dowód tożsamości
Obrażenia : Trwałe porażenie nerwu przy powiece - stąd tik nerwowy

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 EmptyWto Wrz 02, 2014 1:13 am

Søren kręcił się na krześle słuchając jej teorii. Powinna dobrze wiedzieć, że on nie nadaje się do takich rzeczy. Mógł wchodzić w role na zawołanie, ale nie zamierzał uwikłać się w żadne długotrwałe przedstawienie. Uśmiechnął się bezczelnie szeroko i zwrócił w jej kierunku. Przestał się też bujać.
-Kochanie, zabiłem nasze dzieciaki... - mruknął w ramach fatalnie kiepskiego żartu. Cóż. On najwyraźniej był w całkiem niezłym nastroju. Coin znalazła mu nowego psychiatrę, nie musiał martwić się o deficyt prochów i to, że któregoś dnia straci panowanie nad własnym umysłem. Spotkał poprzedniego dnia elektryzującą Mallory Hearst a żądza zemsty u Catrice zwiastowała szansę na wyrwanie się z monotonni i szarości dnia codziennego, którą miała ubarwić czerwonobrunatna ciecz spływająca po jego palcach. Czy świat mógłby wyglądać lepiej?
-Sugeruję, że mogą istnieć inne rzeczy, które tobie sprawiają większą przyjemność- rzucił krótko i urwał, kiedy pielęgniarka weszła do sali. Podążał za nią wzrokiem i uważnie zwracał uwagę na to co robią jej dłonie. Wysłuchał zadanego mu przez dziewczynę pytania, ale nie odpowiedział na nie jeszcze przez chwilę. Czekał aż Catrice wyciągnie ręką w kierunku przyniesionego jej bukietu. Widział jej reakcję i nie pozostawiało to już żadnej wątpliwości. Potrzeba było już tylko planu. Catty Tudor potrzebuje odrobiny odprężenia. Podniósł się z krzesła i bez zbędnego zamartwiania wskoczył na łóżko dziewczyny, by móc się nad nią pochylić i wymamrotać jej do ucha swój chory pomysł.
-Albo Scarlett albo Ginsberg pozwolą Ci wrócić do ośrodka. Nie wiem jeszcze jak namówię kogoś do tego, ale zamierzam tam wybrać się z Tobą. Znajdziesz tę nieszczęśnie głupią dziewczynkę i zrobisz wszystko, co w twojej mocy, żeby pozbyć się wszelkich negatywnych emocji. To nie zdrowe Catty... - mruknął przypadkiem trącając nosem jej policzek, kiedy się podnosił i skończył wreszcie ze swoim psychopatycznym szeptem. Jego głos zmieniał się - od zaaferowanego i zaangażowanego po rozbawiony i żartobliwy. Ześlizgnął się z jej łóżka i usiadł na tym obok niej. Był niezdrowo podekscytowany już od wczoraj, kiedy jego myśli powędrowały w kierunku bladej Mallory i tego jak pięknie wyglądałaby w kałuży krwi. Poza tym samo miejsce szkolące ludzi do odbierania życia wydawało mu się piekielnie fascynujące. Wiedział, że nie może nic zrobić. W odróżnieniu od znanych mu morderców nie lubował się w cierpieniu. Wystarczyło mu, że i tak większość ludzi tam przebywających z upływem miesiąca będzie martwa. Dzieci idące prosto na śmierć. Zdążył już wybrać swojego faworyta.
Powrót do góry Go down
the leader
Catrice Tudor
Catrice Tudor
https://panem.forumpl.net/t1914-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t741-catrice
https://panem.forumpl.net/t1285-catrice-tudor
https://panem.forumpl.net/t1231-you-saw-her-walking-over-poison-ivy-leaves
https://panem.forumpl.net/t740-catrice
https://panem.forumpl.net/t3453-kwatera-catrice-tudor#55562
Wiek : 20
Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca]
Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator,
Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku
Obrażenia : -

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 EmptySob Wrz 20, 2014 10:22 am

Agatka, nie zabijaj ;___;

Catrice wsłuchiwała się w głos towarzysza, zamyślona. Ból, który towarzyszył jej od spotkania z Mathiasem, zelżał; czuła jedynie delikatne ciągnięcie szwów, które wymagało od niej ostrożności. Dyskomfort? Nie, to był żart. Takie rzeczy były dla niej nieistotne; w tej chwili potrzebowała coś zrobić. Coś. Cokolwiek.
- Kochanie, jakże się cieszę, że je zabiłeś - mruknęła cicho, rozbawiona. Søren poprawiał jej humor, ilekroć rzucał w stronę dziewczyny te wesołe, zbarwione ironią spojrzenia. Już po kilku sekundach od chwili, w której pojawił się w tej małej, głupiutkiej salce, wyobrażała sobie, jak cudownie byłoby mieć go na sali treningowej; może wtedy le Brun miałby zasłużoną nagrodę za wybryki. A Gerard... No cóż, Gerard też miał wrodzony talent do... negocjacji.
Słowa mężczyzny przerwała pielęgniarka, która przyniosła jakiś ohydny zbitek chwastów, zapewne jakiś bukiet.
- Proszę przygotować dokumenty wypisu na żądanie - rzuciła krótko, kierując w stronę pielęgniarki ostre spojrzenie. Gdy zaskoczona panienka wybiegła, zapewne szykować papiery, Cat wzięła do ręki kwiaty i aż fuknęła ze złości, widząc bilecik. Nie dość, że bezguście i tandeta, to jeszcze biedna i smutna grupka radiowców najwidoczniej się nudzi. Złapała bukiet i rzuciła nim przez całą salę. Søren miał rację. Była wściekła.
Kiedy wskoczył na łóżko i przysunął się, nastrój panny Tudor odrobinkę się poprawił. A jego propozycja była... Kusząca, nawet bardzo. Kusząca do tego stopnia, że naprawdę miała zamiar ulec tej sugestii.
- Søren, skarbie... Zapomnialeś o tym, że Ośrodek jest dobrze strzeżony, a w dodatku trybuci przed Igrzyskami są nietykalni. - żartobliwie musnęła dłonią jego włosy. - Myślisz, że zależy mi na tej gówniarze? Wolę zająć się jej rodziną, kto wie, może jeden ze Sponsorów przekaże jej cudowną wiadomość o martwej siostrze, matce, kimkolwiek...? W dodatku pan le Brun też ma siostrzyczkę, na której mu zależy.
Wróciła pielęgniarka, wraz ze stertą papierów, które Catrice przejrzała szybko i podpisała, posyłając dziewczynie drugie srogie spojrzenie. Przeprosiła Sørena na sekundę i zniknęła za parawanem, przebierając się. Już po chwili stała przed kumplem w stroju, który miała na sobie na treningach.
- Będę pod opieką lekarza pierwszego kontaktu - rzuciła pielęgniarce. - Jego dane figurują w systemie, proszę przekazać je ordynatorowi, by wydał odpowiednie dyspozycje.
Podeszła do kwiatów i podniosła je, tylko po to, by wyrzucić bukiet do kosza.
- Søren, chodźmy stąd, co? Wolę być w domu.
Złapała swoje rzeczy, chwyciła przyjaciela za rękę i wyprowadziła z sali, a następnie ze szpitala.

zt
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Sala ogólna - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Sala ogólna   Sala ogólna - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 

Sala ogólna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6

 Similar topics

-
» Sala ogólna
» Sala #1
» Sala VIP
» Sala #2
» Sala #1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje :: Dzielnica Wolnych Obywateli :: Szpital im. Sacromanthy Beaudelaire-