IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Ashe Cradlewood

 

 Ashe Cradlewood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Ashe Cradlewood Empty
PisanieTemat: Ashe Cradlewood   Ashe Cradlewood EmptySob Maj 04, 2013 7:18 pm

Ashe Cradlewood
Taylor Momsen


Ashe Cradlewood Daneos

IMIĘ: Ashe
NAZWISKO: Cradlewood
DATA URODZENIA: 20 czerwca 2262
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Kwartał Ochrony Ludności Cywilnej
ZAJĘCIE: przetrwanie



Ashe Cradlewood Rodzina

Podane niżej imiona i nazwiska, chociaż Ashe właśnie takimi je zapamiętała, mają datę ważności pochodzącą sprzed trzech lat. Wtedy właśnie dziewczyna po raz ostatni widziała swoją rodzinę. Każde z nich w tej chwili nazywa się inaczej, ale ponieważ sama zainteresowana nie zdaje sobie z tego sprawy, ograniczam się do tych.

- Sophie Carstairs - matka, jej losy są nieznane.
- Robert Carstairs - ojciec - jak wyżej.
- Isaac Carstairs - starszy brat, najprawdopodobniej przyłączył się do rebelii.

Ashe Cradlewood Historia

Cała historia Ashe może być ciężka do opisania, ponieważ ona sama nie pamięta już, kim tak naprawdę jest. Dwudziestoletnie życie pełne kłamstw i intryg spowodowało, że dziewczyna straciła z oczu granicę pomiędzy prawdą, a fikcją. Stworzone na własne potrzeby osobowości i wspomnienia, pomieszały się z tymi prawdziwymi, złączyły jak plastelina, a następnie zaginęły w otchłaniach pamięci, tworząc układankę, w której żaden z elementów nie pasował do pozostałych. Postaram się przybliżyć jednak nieco jej postać, chociaż ona sama zapewne nie chciałaby przeczytać tej historii.

Ashe urodziła się w Kapitolu, w rodzinie w niczym nie wyróżniającej się spośród innych, nigdy nie była jednak typowym dzieckiem. Może byłaby, gdyby poświęcono jej więcej uwagi. A może nie. Tak czy inaczej, kiedy jej rówieśnicy z zapałem śledzili losy trybutów w Głodowych Igrzyskach, ona pojawiała się w różnych miejscach, w których jej noga z pewnością nigdy nie powinna postać, i słuchała. Rozmów, opowieści, mruczanych przez sen słów. Z tych zdań, jak z klocków lego, budowała historie - jedne błahe, inne cenne - które w zamierzeniu nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Miała niezwykły talent do składania w całość z pozoru nie pasujących do siebie wątków i odczuwała z tego wręcz patologiczną satysfakcję. Patrząc z perspektywy czasu, można uznać, że już wtedy zaczęła wdrapywać się na równię pochyłą, z której kilka lat później przyszło jej boleśnie się stoczyć. Ale po kolei.

Po wyprowadzce z domu (czy to była wyprowadzka, czy została wyrzucona? tego też już nie pamięta, a raczej ma na ten temat kilka sprzecznych ze sobą wersji), była zmuszona do znalezienia płatnego zajęcia. Nie dla niej było jednak sprzątanie, czy sprzedawanie w sklepie spożywczym. Prowadziła tryb życia, który całkowicie odrzucał regularne godziny pracy, bo zdarzało jej się nie spać przez czterdzieści osiem godzin, po czym przeleżeć w łóżku cały dzień, wdychając zadymione powietrze ciasnej kawalerki. Postanowiła więc połączyć w spójną całość dwie rzeczy, które potrafiła najlepiej - węszenie i pisanie. Zaczęła wysyłać swoje artykuły do gazet. Początkowo zawierały po prostu niegroźne plotki, a że tego mieszkańcy Kapitolu akurat nigdy nie mieli dość, szybko znalazły swoich odbiorców. Im głośniejsze jednak stawały się jej prace, tym istniało większe prawdopodobieństwo, że jej osobą w końcu zainteresuje się władza. I owszem, tak właśnie się stało. Skontaktowało się z nią oficjalne biuro prezydenta Snowa, pragnąc uczynić z niej kogoś w rodzaju osobistego szpiega. Zaproponowali dobre wynagrodzenie, całkiem znośną przykrywkę i mieszkanie w apartamentowcu w centrum miasta. Osoba z dobrze rozwiniętym kręgosłupem moralnym z pewnością wyczułaby podstęp i natychmiast odrzuciła ofertę, ale Ashe nie miała takich oporów.

Tak trafiła do redakcji Capitol's Voice, prowadząc podwójne, ale jeszcze wtedy całkiem poukładane życie. Czy widziała, że podejmując się nowego zajęcia, naraża się wysoko postawionym osobom w państwie? Oczywiście, nie była głupia. Miała w sobie jednak jakieś nieuzasadnione przekonanie, że jest nietykalna. Jak się okazało, los szybko miał zmusić ją do zmiany poglądów.

O rebelii dowiedziała się przypadkiem, podczas nieplanowanego spotkania ze starym znajomym, na jednym z brzegów Moon River. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej od razu pobiegłaby do Pałacu Sprawiedliwości, ale wyglądało na to, że przyjaźń z Dominikiem Terrainem, redaktorem naczelnym gazety, będącej jej przykrywką, kazała jej odnowić swój system wartości. Zrobiła więc coś, czego nigdy by się po sobie nie spodziewała - zaoferowała swoją pomoc, tworząc tym samym kolejną, trzecią już twarz Ashe. I to właśnie najprawdopodobniej był ten moment, w którym całe jej życie zaczęło rozpadać się na kawałki. Z początku powoli i ledwie zauważalnie, później lawinowo. Bo chociaż rebelia doszła do skutku, a jej najlepszy przyjaciel zgodnie z planem znalazł się w Trzynastym Dystrykcie, ona okazała się nie być dla rebeliantów wystarczająco ważna. Została w Kapitolu i nie minęło dużo czasu, aż do jej drzwi zastukali Strażnicy Pokoju. Jak się okazało, była obserwowana od dawna. By uniknąć publicznej egzekucji, musiała zgodzić się na ultimatum, to jednak nie wystarczyło już, by wyprostować jej sytuację. Zabrnęła w bagno tak głęboko, że nerwowe miotanie się w tę i z powrotem zaczęło przynosić odwrotny efekt i z każdą chwilą tylko zapadała się coraz bardziej.

Opisywanie całych siedmiu miesięcy od wybuchu rebelii do jej zwycięstwa, nie ma sensu. Wystarczy powiedzieć, że Ashe podjęła w tym okresie sporo złych decyzji, które w efekcie zaprowadziły ją do KOLCa, gdzie była zmuszona ukrywać się przed obiema stronami konfliktu, gdyż znalazła się na celowniku zarówno zwolenników Snowa, jak i rebeliantów. By przetrwać, została zmuszona do zapomnienia o swojej dawnej tożsamości i wtopienia się w tłum szarych, złamanych życiem ludzi i można powiedzieć, że na tym polu wyjątkowo odniosła sukces.

Ashe Cradlewood Charakter

Opisanie charakteru w poszczególnych punktach życia Ashe byłoby zadaniem prostym, ale opisanie tego, co siedzi jej w głowie teraz, wydaje się praktycznie niewykonalne. Z pewnością są cechy, które, mimo przeciwności losu, wciąż zachowała i do nich między innymi należy wrodzony upór, a także patologiczna wręcz umiejętność pakowania się w największe kłopoty. Większość jednak, tak jak jej wspomnienia, pomieszała się ze sobą, tworząc mozaikę sprzeczności. I tak właśnie napotykamy na osobę, która jest zarówno zimna i wyrachowana, jak i potrafi okazywać współczucie. Jednego dnia wydaje się, że nic dookoła jej nie obchodzi, innego - tknięta nagłą wolą przetrwania - zaczyna myśleć o ucieczce i odnalezieniu ludzi, na których kiedyś, w odległym i zapomnianym życiu, jej zależało. Bo owszem, Ashe tęskni za dawnym życiem, w którym, mimo nieustającego strachu, zdarzały się też chwile szczęścia. Ma jednak świadomość, że tamten rozdział został bezpowrotnie zamknięty, a jej dni są policzone. Jak bowiem przetrwać w państwie, rozdartym przez wojnę, której obie strony uznały ją za zdrajcę?
Wszystko to spowodowało, że dziewczyna żyje z dnia na dzień. Z chorobliwą wręcz skrupulatnością pilnuje, by nie przywiązywać się do nikogo i niczego - i mam tu na myśli zarówno miejsca, jak i ludzi. Doświadczenie bowiem nauczyło ją, że żadna z tych rzeczy nie jest trwała, a branie czegokolwiek za pewnik jest pierwszym krokiem, stawianym na wspominanej już równi pochyłej. Dawną siebie zamknęła szczelnie w głęboko schowanym pomieszczeniu gdzieś z tyłu głowy, przekręciła kluczyk i wyrzuciła go tam, gdzie nikt nigdy go nie znajdzie. Stała się Ashe Cradlewood, mieszkanką KOLCa, dziewczyną, pojawiającą się znikąd i znikającą w ten sam sposób. Bez przeszłości i najprawdopodobniej - bez przyszłości.


Ashe Cradlewood Ciekawefakty

- Cierpi na ChAD - chorobę afektywną dwubiegunową.
- Niedawno odkryła u siebie silną alergię na srebro.
- Nałogowo pali papierosy, chociaż w KOLCu jest o nie trudno.
- Ma zaawansowaną anemię.
- Od czasu trafienia do getta, nigdy nie przedstawia się prawdziwym imieniem, za każdym razem wymyślając inne. Raz jest Leną, innym razem Rebeką. Zapomniała już, kiedy kim.
- Od wielu lat nie widziała nikogo ze swojej rodziny - co więcej, nie pamięta ich imion ani twarzy. To samo dotyczy wielu spośród znajomych z 'dawnego' życia, więc gdyby ich spotkała, w pierwszej chwili z pewnością by ich nie rozpoznała.
- Chociaż mówi, że jest jej wszystko jedno, tak naprawdę boi się schwytania i śmierci.


Ostatnio zmieniony przez Florence Depree dnia Nie Maj 19, 2013 10:03 am, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
 

Ashe Cradlewood

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Ashe
» Posesyjna Ashe, o!
» Ashe Cradlewood
» Ashe Cradlewood
» Ashe + Noah

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-