IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
MAMMON FERRÉ

 

 MAMMON FERRÉ

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the civilian
Mammon Ferré
Mammon Ferré
https://panem.forumpl.net/t3250-mammon-ferre
https://panem.forumpl.net/t3252-jasnie-wielmozny-mammon
https://panem.forumpl.net/t3253-mammon-ferree
Wiek : 30 lat
Zawód : Truciciel waszych żyć i popołudniowych planów
Przy sobie : Paczka papierosów (bez zapalniczki), portfel, walkman.
Znaki szczególne : Blizna na potylicy.

MAMMON FERRÉ Empty
PisanieTemat: MAMMON FERRÉ   MAMMON FERRÉ EmptyNie Mar 22, 2015 7:52 pm


*Mammon Ferré*
ft. *James Franco*
data i miejsce urodzenia
*14.04.2254, Dystrykt 3*
miejsce zamieszkania
*Brak stałego miejsca zamieszkania*
zatrudnienie
*Prace doraźne*
Rodzina

*Dominique Ferré; Nieżyjąca już matka Mammona, z którą był zmuszony pożegnać się kilkanaście lat temu - tragiczna kraksa samochodowa, do jakiej doszło wówczas na jednym z ruchliwszych trawersów ulicznych stolicy, zabrała ją niestety ze sobą. Mammon zwykł miło wspominać matkę, traktuje ją jako osobę mającą największy wpływ na jego byłe życiowe sukcesy i siłę charakteru. W dalekim czasem, pamiętnym wywiadzie z Ceasarem Flickermanem, mającym miejsce niecały miesiąc po wypadku, rozpłakał się z powodu wspomnienia o matce. Takie publiczne okazywanie szczerych emocji zostało uznane przez opinię publiczną za dowód niezwykłego przywiązania do matki. Mówi to chyba samo za siebie - tak właśnie było. Ale te czasy już dawno minęły.
Gaspard Ferré-Nimboown; Ojczym chłopaka, wdowiec po Dominique. Typ polityka starej daty, wzorowym pupilek całej wesołej kompanii w Kapitolu. Zawsze wpajał Mammonowi miłość do stolicy, wiedzę o sile państwa i tym podobne bzdury. Od dawna nie utrzymują kontaktu.
Marianne Ferré; Siostra chłopaka, wyjątkowo do niego podobna, chociaż dwa lata młodsza. W ten sam sposób cierpiała z powodu utraty matki i w zbliżonym aspekcie nie miała zaufania do ojczyma. Stracili kontakt w czasie wojny*

Historia

*Mammon urodził się w wyjątkowo gorące, letnie popołudnie w samym centrum Dystryktu Trzeciego. Jego rodzice nie należeli jednak do dorosłych, odpowiedzialnych ludzi - powiedzmy sobie szczerze, chłopak był wynikiem imprezowej wpadki dwójki bogatych nastolatków, co być może przyczyniło się do tego, że nigdy nie poznał swojego ojca. Zajmijmy się jednak matką. Ta bowiem okazała się wyjątkowo odpowiedzialna i poprawna socjalnie - wychowała chłopaka lepiej niż większość dojrzałych matek, pomagała mu w nauce, widziała dla niego przyszłość świetlistą i pełną pozytywnych aspektów. Ktoś na górze miał jednak inne plany.
Na dwa tygodnie przed jego siedemnastymi urodzinami, przypadało bowiem losowanie do 60 Igrzysk Głodowych... Powiedzmy sobie szczerze, w D3 nikt nie traktował tego aż tak poważnie jak w bogatszych dystryktach przy Kapitolu, to jest, nikt nie przygotowywał dzieci do samodzielnego zgłoszenia się do Igrzysk, Mammon miał jednak za sobą kilka lat siłowni, a oprócz tego jeździli z matką często do D11 na wakacje - tam nauczył się najbanalniejszych podstaw survivalu, które w przyszłości okazały się mu wyjątkowo pomocne. Wróćmy jednak do sedna. Został wylosowany. Co tu dużo mówić, po prostu. Burmistrz D3 wyciągnął przed siebie długą, sztywną kartkę i odczytał... Mammon Gaspard Alexander Nikolai... Ferré. Chłopak do dziś wspomina tragiczny okrzyk matki, jaki dane było mu słyszeć z tylnych rzędów krzeseł porozstawianych dla rodziców. "Nie, czemu akurat on...". Wiecie, te sprawy. Szczerze mówiąc, był wówczas zbyt zaszokowany żeby zareagować. Wspomnienia wracają dopiero podczas pożegnania z matką i siostrą, przebrania się w bardziej oficjalny ciuch i podróży autobusem do Kapitolu. Nie zajęło im to długo, zaledwie kilka godzin. Tam czekał już na niego i inną dziewczynę z D3, której chłopak nie miał nigdy okazji lepiej poznać, mentor - wysoki, gładko ogolony czarnoskóry mężczyzna. Na imię miał Rackham, był zwycięzcą 51 Igrzysk Głodowych i miał za zadanie umożliwić im zwycięstwo. Zrobił to. To znaczy, połowicznie,
Trening chłopaka przebiegał według standardowych procedur, nie ma co się rozpisywać. Chłopak wykazywał zaskakującą tężyznę fizyczną, szybko biegał, sprawnie myślał, równie cięte i szybkie co język, miał ruchy podczas walki sztyletem. Podczas przydziału punktów dostał dziesięć. Tyle samo co trójka innych kandydatów, bodajże z D1 i D6.
Same Igrzyska trwały wyjątkowo krótko, bo niecałą dobę - były to jedne z najkrótszych do tej pory odnotowanych. Rozgrywały się na wulkanicznej wyspie, i to właśnie zjawiska sejsmiczne były przyczyną zgonu już w pierwszych godzinach ponad połowy uczestników. Wulkan usytuowany tuż przy Rogu Obfitości miał bowiem w zwyczaju wybuchy akurat wtedy, kiedy w pobliżu znajdowało się jak najwięcej osób...
W efekcie po dwudziestu godzinach na placu boju pozostał Mammon który zdołał sprytnie wykorzystać wzniesienie terenu osłaniające go od magmy, chłopak z D1 - Michoor i dziewczyna z D4 o wdzięcznym imieniu Anastasia. Ferré postanowił wziąć się do roboty - zdobył na odnalezionych zwłokach długi, ostry sztylet i najbanalniej, najprościej w świecie wyruszył w obchód wyspy w poszukiwaniu pozostałych. Z chłopakiem rozprawił się zaskakująco szybko. Zastał go kimającego spokojnie pod nasypem skalnym. Podciął mu gardziel w czasie snu, z dziewczyną miał zaś większy problem. Szukał jej godzinę, drugą trzecią, aż w końcu, po 23 godzinach i 40 minutach trwania 62 Igrzysk Głodowych, ich spojrzenia spotkały się. Stali po przeciwnych stronach wąskiej strugi magmy spływającej leniwie po zboczu wulkanu. Wstrząsy sejsmiczne nasilały się. Mammon wiedział, że to organizatorzy popędzają ich. Nie zamierzał dawać im czekać. Zrobił rzecz, która mogła być opłakana w skutkach, a jednak - powiodła się. Chłopak wziął szeroki zamach i cisnął sztylet w dziewczynę. Ugodzona w jamę brzuszną osunęła się na kolana i upadła przed siebie, zanurzając się w gorącej strudze płynnego ognia. Zabrzmiał wystrzał z armaty, rozbrzmiały fanfary. Było, jakby to określić, po wszystkim. 62 Igrzyska Głodowe skończyły się po 23 godzinach i 42 minutach. Zaprawdę, imponujące.
Niewiele pamięta z powrotu do domu, wybuchu radości, mnogości wywiadów ze szmaragdowo ubranym Ceasarem Flickermannem...
 Jego matka spotkała mężczyznę swojego życia, jak to sama mówiła, Mammon dorósł i zamieszkał sam. Zawsze medialny i otwarty, wygadany i bezpośredni; wzór kapitolończyka. Przeprowadził się do stolicy, zapisał na uniwersytet, ukończył dziennikarstwo i stosunki polityczne. Szybko wychwyciły go media. Stał się gwiazdą, udzielał wywiadów, nauczył się grać na gitarze i dawał czasem koncerty. Był typowym, pustym celebrytą z przerośniętym ego. Jego idealne życie zniszczyła niestety śmierć matki... Z której, choć późno, otrząsnął się w końcu. Nie wrócił jednak do dawnych zwyczajów, ani poglądów. Coś w nim zaskoczyło.
Czynnie poparł rebelię. W czasie "fatalnych igrzysk" przeprowadził sabotaż w centrum dowodzenia  i na swój sposób przyczynił się do niezłego rozpoczęcia powstania. Szybko jednak stał się celem wojska; zapadł się pod ziemię, nie doczekawszy się ratunku z D13, obraził się trochę na rebeliantów.
Wyskoczył nagle zza rogu tuż nad schronami trzynastki, prawie pół roku po rebelii. Miał szczęścia, bo akurat załapał się na alarm tuż przed bombardowaniami. Chociaż próbował pomóc dowództwu, ci nie przepadali za nim. Z resztą, węszył trochę i szpiegował. Podczas jednego z większych bombardowań dostał kamieniem w łeb i niezbyt przytomny uciekł ze schronu. Nie do końca wie, co się z nim stało i dzieje.
Ktoś go później znalazł. Zagrzebanego w popiele, z parudniowym zarostem (a fe!), zdezorientowanego. Sporo zapomniał, niewiele zrozumiał. Dostał ładne mieszkanko w jakiejś nowej, spokojnej dzielnicy, z którego szybko i zdziwaczał. Kiedyś chyba goniło go wojsko. Zawiązał działalność z jakąś tajną gazeta, albo tylko mu się przyśniło? Może zdoła odzyskać pamięć i tożsamość?
On nadal może dać wiele z siebie, całemu Panem...*

Charakter

*Obecnie jedna, wielka schiza; retrospekcje przeszłości nachodzą go nagle i nieoczekiwanie. Unika ludzi i rozmów. Trudno rozpoznać w nim dawnego Mammona - charakter i usposobienie zmienne.*

Ciekawostki

*Prawdopodobnie rozum przywrócić mu  będą mogli tylko znajomi i przyjaciele, których nie spotkał już od bardzo dawna. Proszę o przydział do grupy ułomnych, zagubionych lub nieogarniętych :)*

Powrót do góry Go down
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

MAMMON FERRÉ Empty
PisanieTemat: Re: MAMMON FERRÉ   MAMMON FERRÉ EmptyPon Mar 23, 2015 8:23 pm

Karta zaakceptowana!

Witaj na forum! Mamy nadzieję, że będziesz czuć się tutaj jak u siebie, i że zostaniesz z nami długo. Załóż jeszcze tylko skrzynkę kontaktową i możesz śmigać do fabuły. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w naszym sklepiku. Na start otrzymujesz scyzoryk wielofunkcyjny, paczkę papierosów (20 sztuk) i alarm mieszkaniowy. W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało. Zapraszamy też do zapoznania się z naszym vademecum.

Uwagi: Kartę czytałam już wcześniej, teraz tylko ku formalności - akceptuję (po raz drugi) i witaj z powrotem. <3 Mam nadzieję, że Mammon szybko odzyska sprawność mentalną i utartym już zwyczajem wyskoczy jak filip z konopi, żeby namieszać w Panem!

Powrót do góry Go down
 

MAMMON FERRÉ

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-