Wiek : 18 Zawód : Płatny zabójca, kurier Przy sobie : przy sobie: zwiększenie szansy na powodzenie podczas walki wręcz (kości), zwiększenie szansy na skuteczną obronę (kości), idealna celność, zdobiony sztylet W plecaku: nóż ceramiczny niewykrywalny dla detektorów metalu, paczka zapałek, noktowizor, półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, lokalizator, apteczka pierwszej pomocy, zapas jedzenia
| Temat: Minko Leonard Sob Sty 18, 2014 12:05 am | |
| Minko LeonardAstrid Bergès-FrisbeyIMIĘ: Minko NAZWISKO: Leonard DATA URODZENIA: 3.11.2264 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Ziemie Niczyje, jednak dużo czasu spędza w dzielnicy rebeliantów ZAJĘCIE: zabójca do wynajęcia; płatny posłaniec lub kurier Rodzice dziewczyny umarli, gdy ona miała trzy lata. Rodziną Minko została była cała grupa uciekinierów - wszyscy zginęli. Pamięć dziewiętnastolatki jest dla niej brzemieniem, bolesną pamiątką po dzieciństwie spędzonym wśród gruzów, z dala od któregokolwiek z dystryktów bądź Kapitolu. Urodziła się w maleńkim obozie uciekinierów – ludzi, którzy żyli nad wodą, pośród pozostałości po dawnym bogactwie cywilizacji. Żywili się niemalże wyłącznie tym, co dawało im morze, a także darami natury bardzo szybko rozprzestrzeniającej się na wydartej jej kilka wieków wcześniej ziemi. Polowali na niewielkie zwierzęta, a cienka zupa z pokrzywy była ich codziennym wiktem w ciepłym czasie lata. Rodzice dziewczyny umarli, zmorzeni chorobą, gdy ona miała zaledwie trzy latka – grupa zostawiła ich ze smutkiem za sobą kiedy nadszedł czas kolejnej wędrówki ku niewielkiej, całkiem nieźle zachowanej wioski kilkadziesiąt kilometrów na południe od szczątków metropolii, w której spędzali zimy. Odkąd Minko pamiętała hodowali konie – jako dziecko uwielbiała opowieść o tym, jak, tuż po bombardowaniach, pierwsi z uciekinierów trafili do doszczętnie spalonej miejscowości, niegdyś rolniczej, i usłyszeli rżenie. „Odnaleźli stado niemal kompletnie zdziczałych koni. Zamieszkali wśród gruzów wsi i udało im się ułaskawić kilka z nich. Potem, w niezgrabnie odnowionych kulbakach wygrzebanych z pogorzeliska, ruszyli dalej.” W dniu siedemnastych urodzin Minko okazało się, że nie tylko jej grupie udało się uciec a potem przetrwać wiele dystopijnych lat. Nieco ponad dziesięć osób, niemalże wszyscy, siedzieli wokół ogniska rozmawiając, śmiejąc się, jak gdyby stary świat, którego żadne z nich nie miało okazji zaznać, nigdy się nie skończył. Konie uwiązane do słupków prychały, parskały, niespokojnie zarzucały głowami jakby przeczuwając co zaraz ma nadejść. Warta, mniej liczna i czujna niż zazwyczaj nie zauważyła w porę zagrożenia – ostrzegło wszystkich dopiero paniczne rżenie zwierząt, jednak… Było zbyt późno, by mogło obejść się bez starcia. Minko, dobrze wyuczona przez mężczyzn z grupy jak obchodzić się z bronią, błyskała w ciemności nocy ostrzem noża odbijającym ciepłe, niespokojne światło ogniska, a którym jeszcze chwilę wcześniej jadła gotowaną rybę śmierdzącą mułem. Wybili kobiety, uciszyli dzieci, pokaleczyli śmiertelnie mężczyzn, którzy odważnie pociągnęli za sobą na drugą stronę jak najwięcej napastników. Następnie Minko, wściekła i zrozpaczona, zabiła wszystkich pozostałych przy życiu agresorów. Płacząc po ukochanych ludziach spakowała wszystko, co mogła. Osiodłała jednego konia, drugiego objuczyła wszystkim, co uznała za przydatne. Skierowała wierzchowca ku Kapitolowi, prowadząc na linie obciążonego bagażem luzaka. Wolała zginąć młodo w stolicy niż dożyć sędziwych lat na wolności, ale samotnie...
Dotarłszy do Ziem Niczyich zamieszkała na samych jej krawędziach. Ubiła luzaka - nie potrzebowała już dwóch koni, potrzebowała natomiast jedzenia. Pewnego wieczora Minko ugościła zwabionego zapachem pieczonego mięsa rebelianta załatwiającego w pobliżu jakieś ważne sprawy - nie dopytywała o co chodzi. Powiedziała, że potrzebuje jakiejś pracy - zapytana o to, co umie odparła: "Polować". Oboje wiedzieli, że nie mówiła o polowaniu na pożywienie. Kilka dni później pojawił się posłaniec z zadaniem dla "Leonarda" - zdziwiony, że szukaną osobą jest niespełna osiemnastoletnia dziewczyna przekazał czego się od niej oczekuje, powiedział jakiej może oczekiwać zapłaty. "Powiedz zleceniodawcy, że do przyszłego tygodnia dotrze do niego wieść o flakach zwierza rozchlastanych na całą dzielnicę" - powiedziała tylko tyle i odprawiła posłańca, starając się skryć drżenie dłoni - podekscytowana, przestraszona zarazem. Nie miała wyrzutów sumienia.
Znana jako Leonard, skryta za błędnie odbieranym nazwiskiem... Żyła całkiem nieźle. - dobrze włada łukiem, maczetą, nożami wszelkiego rodzaju - jest bardzo silna jak na osobę swojej postury - równo 163 centymetry wzrostu - jest słabo wykształcona - porusza się bardzo cicho i ostrożnie - popiera poglądy oraz działania Kolczatki
Ostatnio zmieniony przez Minko Leonard dnia Sob Sty 18, 2014 8:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Wiek : 31 Zawód : redaktor naczelny CV Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, prezerwatywa Obrażenia : tylko psychiczne
| Temat: Re: Minko Leonard Sob Sty 18, 2014 8:16 pm | |
| W na początku zaznaczyłaś, że Minko przebywa także w Dzielnicy, jest kurierem, moderdcą. W porządku, ale wyjaśnij w historii, jak do tego doszło. Podczas rebelii wspomagała działania przeciwko prezydentowi, czy ktoś załatwił jej taką możliwość? Uzupełnij to o ten fakt i będzie akcept. Bardzo podoba mi się wizja tego, że mogło istnieć dobre życie w Panem. c: |
|
Wiek : 18 Zawód : Płatny zabójca, kurier Przy sobie : przy sobie: zwiększenie szansy na powodzenie podczas walki wręcz (kości), zwiększenie szansy na skuteczną obronę (kości), idealna celność, zdobiony sztylet W plecaku: nóż ceramiczny niewykrywalny dla detektorów metalu, paczka zapałek, noktowizor, półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, lokalizator, apteczka pierwszej pomocy, zapas jedzenia
| Temat: Re: Minko Leonard Sob Sty 18, 2014 8:31 pm | |
| |
|
Wiek : 31 Zawód : redaktor naczelny CV Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, prezerwatywa Obrażenia : tylko psychiczne
| Temat: Re: Minko Leonard Sob Sty 18, 2014 8:35 pm | |
| Rebelianci lubią się włóczyć po miejscach, w których być ich nie powinno. C: Akceptuję i czekam na Twoje posty. Jestem bardzo ciekawy, co w nich wyrzeźbisz. Wydajesz się mieć bardzo zgrabny styl. Biegnij do gry. <3
O, daję póki co Nowy Kapitol, ale jeśli nie będzie się zgadzać, krzycz. <: |
|