IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Piwnica zawalonego budynku

 

 Piwnica zawalonego budynku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPią Maj 03, 2013 12:33 am



Sucha i całkiem dobrze zachowana piwnica, póki co jest domem jedynie dla okolicznych szczurów. Od czasu do czasu zatrzymują się w niej jednak wędrujący po Ziemiach Niczyich bezdomni, przez co można w niej znaleźć różne... skarby.


Ostatnio zmieniony przez Ashe Cradlewood dnia Wto Lis 04, 2014 3:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Gość

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyCzw Cze 13, 2013 4:39 pm

Przemierzała ulice miasta, opatulona swą kurtką. Szła szybko, jakby bardzo się dokądś spieszyła. Nie mijało się to z prawdą, wciąż przyciskała do piersi chłodną skrzynkę, miała zamiar otworzyć ją jak najszybciej. Nie należała do osób cierpliwych, to była jedna z jej licznych wad, których jednak była świadoma i w pełni je akceptowała. Mimo wszystko czasem wolałaby być nieco bardziej cierpliwa. Mijając innych ludzi fukała na nich, zupełnie jak poirytowana życiem staruszka. Po prostu jak na złość wszyscy wpadali na nią i strasznie się grzebali. Musiała robić prawdziwy slalom, żeby nie poruszać się z prędkością ślimaka. W końcu dotarła do swego celu - zawalonego budynku. Weszła do niego ostrożnie, omijając większe kawałki gruzu i metalowe fragmenty konstrukcji. Jeszcze tego by brakowało, żeby teraz się zraniła i musiała szukać na szybko pomocy. Cóż poradzić, nigdy nie uznawała, że przydadzą jej się kiedykolwiek umiejętności związane z pierwszą pomocą.
Zeszła po schodach, ciesząc się, że śnieg nie zasypał niewielkiego okna, przez które do środka wpadały promienie słoneczne. Oczywiście, mogłaby użyć noktowizora, ale wolała widzieć wszystko na własne oczy. Usiadła na jednym ze schodków, starając się ignorować ich twardość i chłód. Niestety, w zrujnowanych budynkach raczej nie można było uraczyć luksusowych mebli. Chyba powinna znaleźć sobie jakieś stałe miejsce zamieszkania, mogłaby kupić sobie jakiś piecyk i łóżko. Och, jak wiele dałaby za ciepły mięciutki koc, taki, jaki kiedyś miała Alla. Niestety, ich dom już dawno został zrujnowany, ocalało tylko kilka niewielkich przedmiotów, pamiątek z dawnego życia. To były przedmioty, które należały do Tyene, a nie do "Heartless", jednakże nie była w stanie ich ot tak wyrzucić. Może i nie miała zbyt wielu uczuć, ale nie była w stanie zapomnieć o siostrze i uczuciach, którymi ją darzyła. To była jedyna osoba, którą obdarzyła szczerą miłością. Gdyby tylko mogła cofnęłaby czas i zastąpiła ją. Świat byłby lepszy, gdyby to właśnie młodsza z sióstr przeżyła.
Ostrożnie położyła niewielką, metalową skrzynkę na kolanach. Jej palce błądziły po jej chłodnej powierzchni.
- Wytrzymałe ustrojstwo... - powiedziała sama do siebie.
Swą uwagę po raz kolejny skupiła na niewielkiej, czarnej kropce na jednej ze ścianek. No cóż, nie miała pojęcia co to jest, więc postanowiła zrobić jedyną rzecz, która mogłaby pozwolić jej na zglebienie tajemnicy, co też znajdowało się w środku. Wyjęła nóż, którym spróbowała otworzyć skrzynię. Na wszelki wypadek przygotowała się do rzucenia jej i ewentualnej próby ucieczki.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptySob Cze 15, 2013 4:36 pm

Skrzynka otworzyła się z cichym kliknięciem już po pierwszej próbie podważenia jej wieczka. W środku znajdowała się czerwona satyna, a na niej ułożony został paralizator i mała karteczka z wypisanymi kilkoma literami i cyframi.
Na paralizatorze również znajdowała się ledwo zauważalna, czarna kropka.
Powrót do góry Go down
Gość

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Cze 24, 2013 3:25 pm

Nie spodziewała się raczej, że tak łatwo przyjdzie jej otworzenie skrzynki. To nie było normalne, żeby przedmiot spadł z nieba, rozwalając przy okazji dach budynku, a poddał się lekkiemu podważeniu. Z konsternacją wpatrywała się we wnętrze pudełka. Paralizator i karteczka. Kto normalny umieszcza dwie takie rzeczy w skrzyni, a potem rzuca nią w przypadkowy budynek. A może to była przesyłka dla kogoś? To możliwe, jeśli chciało się komuś coś nielegalnie przekazać, to czy nie było na to lepszego miejsca niż Ziemie Niczyje? Na tych terenach prawa istniały tylko w teorii, a wiele osób robiło wszystko, aby przeżyć. Czyżby po prostu przypadkiem podwędziła komuś przesyłkę? Najwyraźniej los postanowił się do niej dzisiaj uśmiechnąć. Na jej ustach pojawił się łobuzerski uśmiech.
- Znalezione, nie kradzione... - powiedziała do siebie, jakby informując w ten sposób prawdziwego odbiorce skrzynki, że ta już zapewne nigdy do niego nie dotrze. To mogła być dość ważna persona, skoro ktoś zadał sobie tyle trudu i wysłał skrzynkę wyłożoną czerwoną satyną. Jej palce mimowolnie sięgnęły do materiału. Kiedyś mogła go dotykać na co dzień, a teraz. Sama po części wybrała taki los, mimo wszystko nie mogła powstrzymać się od rozpamiętywania przeszłości. To było masochistyczne działanie, rozdrapywanie starych ran. Odłożyła na bok pustą skrzynkę, kładąc sobie na kolanach paralizator i karteczkę. Przeczytała szybko to, co znajdywało się na kartce, po czym skupiła się na paralizatorze. Urządzenie wyglądało w porządku, chociaż sama nie uważała, aby mogło jej się przydać. Miała swoją broń i umiejętności, tym mogłaby się posługiwać najwyżej wystraszona małolata. Mimo wszystko nie rzuciła przedmiotu w kąt. Wciąż nie dawały jej spokoju czarne kropki. Cholera, czyżby faktycznie miała rację i ktoś namierzał jej pozycję? Odruchowo przemknęła wzrokiem po wnętrzu pomieszczenia. Była sama, brak jakichkolwiek strażników czy buntowników. No zastanawiając się długo postanowiła pozbyć się jakoś tej cholernej kropki. Początkowo uznała, iż posłuży się jedynie paznokciami i spróbuje ją podważyć. Jeśli to jej się nie uda będzie musiała skorzystać z bardziej ambitnych metod, a mianowicie użyje noża. Jeśli nic nie dadzą jej starania, to no cóż mówi się trudno i żyje się dalej.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Cze 24, 2013 3:43 pm

Kropka zdawała się być nieodłącznym zarówno skrzynki, jak i paralizatora, gdyż nie chciała na żaden sposób od nich odejść.
Do ekwipunku Tyene trafia dodatkowo paralizator.
Powrót do góry Go down
the civilian
Lucius E. Evertte
Lucius E. Evertte
https://panem.forumpl.net/t3272-lucius-evan-evertte#51343
https://panem.forumpl.net/t3417-lucius-chce-miec-przyjaciol#54468
https://panem.forumpl.net/t3416-lucius-e-evertte#54466
https://panem.forumpl.net/t3282-lucius
https://panem.forumpl.net/t3284-lucyfer#51425
https://panem.forumpl.net/t3277-lucius-evertte#51369
Wiek : 30
Zawód : właściciel restauracji
Przy sobie : dowód osobisty, para kastetów, leki przeciwbólowe, zestaw bandaży, zapalniczka, telefon komórkowy, butelka dowolnego alkoholu, paczka papierosów
Znaki szczególne : kilka blizn - pamiątki po wyczynach ojca

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 1:23 pm

Co przywiało tutaj Luciusa? Zabawa? Cóż, to nawet prawdopodobne. Lucius najbardziej na świecie nienawidził siedzieć w miejscu. Nuda to było coś, czego unikał. Czego z całego serca nie znosił. Oczywiście, było na świecie jeszcze kilka rzeczy, których nie lubił: na przykład pyskatych gówniarzy, kłamstwa... no, pewnie coś jeszcze by się znalazło, ale nie o tym teraz. Pogoda nie była może zbyt zachęcająca do spacerów, ale Lu naprawdę nie miał ochoty siedzieć w domu i gapić się na ściany, więc po prostu założył swój ulubiony, czarny płaszcz i wyruszył na podbój świata. A tak poważnie? Postanowił sobie, że pozwiedza trochę Ziemie Niczyje. Może nie było to zbyt rozsądne posunięcie, ale w sumie... co mu szkodzi, no? Lepsze to, niż siedzenie w domu. Jeśli chodzi o jego restaurację to nie był tam dzisiaj specjalnie potrzebny, nie o tej porze przynajmniej. Odwiedzi swój lokal jakoś pod wieczór. Przed zamknięciem. No, żeby skontrolować co się tam dzieje i w ogóle. A teraz miał czas dla siebie i musiał go jakoś mądrze wykorzystać. Tak, też mi mądre - Ziemie Niczyje. Ale chciał tego, potrzebował trochę samotności, ale bez nudy. Uśmiechnięty i zadowolony przemierzał uliczki, rozglądając się po zniszczonych budynkach... aż wreszcie dostrzegł, że do jednego z nich drzwi są kompletnie... nie, co ja mówię! Tam w ogóle nie było drzwi! Wejście było odsłonięte i aż zapraszało do tego, by wejść do środka i trochę pozwiedzać. Bez wahania więc wszedł do zawalonego budynku i rozejrzał się dookoła. Dostrzegł prowadzące w dół schody. Teraz już się zawahał, ale trwało to zaledwie chwilkę, momencik - potem ruszył dziarskim krokiem w ich kierunku, poprawiając kołnierzyk swojego płaszcza. Ostrożnie zszedł po schodach, żeby się nie przewrócić - w końcu dopiero zaczął swoją przygodę na Ziemiach Niczyich i nie miał zamiaru się od razu połamać. W końcu znalazł się na dole, w jakiejś... piwnicy? No, gdzieś pod ziemią w każdym razie. Zaczął się rozglądać dookoła, szukając... czegokolwiek. Być może spotka tu kogoś? Albo jakieś zwierzątko? Nie no, dobrze, nie będzie przecież gadał ze szczurem! Ale gdyby był tu jakiś bezdomny... byłoby to arcyciekawe!
Powrót do góry Go down
the pariah
Andy Rose
Andy Rose
https://panem.forumpl.net/t3275-andrew-ezekiel-rose
https://panem.forumpl.net/t3448-andy-rose#55385
https://panem.forumpl.net/t3278-andrew-ezekiel-rose#51371
Wiek : 22 lata
Zawód : Brak
Przy sobie : Skórzany, wytarty plecak
Znaki szczególne : Kolczyk w wardze, długa blizna na nadgarstku (pamiątka po jednej z walk)
Obrażenia : Brak

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 7:41 pm

Piwnica była dość ciemna, by stanowić idealną kryjówkę dla kogoś, kto kilka godzin wcześniej pragnął uniknąć ulicznej łapanki. Wciąż nie czuł się bezpiecznie, zwłaszcza, że czuł, iż jeszcze mogą wrócić w te rejony. Kamienica w której pomieszkiwał mieściła się dwie przecznice stąd, jednak przez fakt, że była ona pozbawiona części dachu, a szyby w oknach były powybijane, do środka dostawało się zbyt wiele światła. Byłby tam dla nich łatwym celem, mimo wszystko.

Nietrudno się domyślać, że błękitnooki, młody mężczyzna ukrywający się w ciemnościach, znieruchomiał, gdy tylko usłyszał skrzypienie stopni schodów.
Ktoś się zbliżał.

Po cichu wyciągnął swój ceramiczny nóż i wbił wzrok w ciemność przed sobą.
Do piwnicy schodził jakiś mężczyzna, biorąc pod uwagę ciężkość stawianych kroków. Na szczęście był zupełnie sam.
Nic jednak nie wskazywało na to, by był jednym z bezdomnych. To dziwne, ale Andy ich poznawał. Nikt kto poruszał się w sposób w jaki poruszała się ta osoba nie cierpiał z powodu zimna, niepewności, głodu czy strachu. Mężczyzna wręcz sprawiał wrażenie pewnego siebie. A może tylko jemu tak się wydawało?

Na razie postanowił wyłącznie go obserwować. Póki co był bezpieczny wśród cieni...
Powrót do góry Go down
the civilian
Lucius E. Evertte
Lucius E. Evertte
https://panem.forumpl.net/t3272-lucius-evan-evertte#51343
https://panem.forumpl.net/t3417-lucius-chce-miec-przyjaciol#54468
https://panem.forumpl.net/t3416-lucius-e-evertte#54466
https://panem.forumpl.net/t3282-lucius
https://panem.forumpl.net/t3284-lucyfer#51425
https://panem.forumpl.net/t3277-lucius-evertte#51369
Wiek : 30
Zawód : właściciel restauracji
Przy sobie : dowód osobisty, para kastetów, leki przeciwbólowe, zestaw bandaży, zapalniczka, telefon komórkowy, butelka dowolnego alkoholu, paczka papierosów
Znaki szczególne : kilka blizn - pamiątki po wyczynach ojca

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 8:11 pm

Czy Lucius był pewny siebie? Na pewno nie był nieśmiały, co to to nie. Niepewnością i nieśmiałością nikt świata nie zdobył, z takiego właśnie wychodził założenia. Teraz jego kroki były ostrożnie, przynajmniej dopóki był na schodach, bo gdy poczuł podłogę pod stopami - pewność siebie wróciła i nie musiał już się tak skradać. Nie zdawał sobie sprawy z obecności kogokolwiek w tej piwnicy. Niespecjalnie się rozglądał, to trzeba mu przyznać. Może gdyby się bardziej skupił, to dostrzegłby stojącego w cieniu Andy'ego, chociaż nie jest to pewne, bo sokolego wzroku to on nie miał od wielu lat. Nie wiedział więc, że jest obserwowany. Tymczasem Lucius zaczął się rozglądać nieco uważniej, głównie po podłodze, mając nadzieję znaleźć coś ciekawego. Tak, wiedział, że mogą tu koczować bezdomni, nawet nie zdziwiłby się specjalnie, gdyby jednego z nich spotkał, tyle że piwnica wydawała mu się pusta... no, ale zawsze mógł się mylić. Naprawdę nie był ani Sherlockiem ani Einsteinem (a nawet oni nie byli przecież nieomylni)! Nucił coś pod nosem, jakąś melodię, chyba nic konkretnego właściwie. Słyszał gdzieś tą piosenkę, może w radio, może w telewizji... wydawał się odprężony i w dobrym humorze. I na pewno nie wyglądał jak ktoś, kto ma ochotę kogokolwiek atakować.
Powrót do góry Go down
the pariah
Andy Rose
Andy Rose
https://panem.forumpl.net/t3275-andrew-ezekiel-rose
https://panem.forumpl.net/t3448-andy-rose#55385
https://panem.forumpl.net/t3278-andrew-ezekiel-rose#51371
Wiek : 22 lata
Zawód : Brak
Przy sobie : Skórzany, wytarty plecak
Znaki szczególne : Kolczyk w wardze, długa blizna na nadgarstku (pamiątka po jednej z walk)
Obrażenia : Brak

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 8:29 pm

Andy przez dłuższą chwilę stał pod ścianą, wciśnięty w kąt. Obserwował go. Ten człowiek sprawiał wrażenie, jakby jakaś tajemnicza dziura wyrzuciła go tutaj z pola pełnego kwiatów. Skąd w nim u licha tyle beztroski? Dawno nie widział nikogo, kto by nucił pod nosem w tych stronach.

Andy zmarszczył brwi. Wystarczająco upewnił się co do tego, że ten człowiek nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia. Za to intrygującym był fakt, czego tutaj szukał? Wystąpił krok do przodu, wychodząc z gęstego cienia. W jego ręce nadal błyszczał nóż, ale nie był bezpośrednio wycelowany w mężczyznę. Ręka która go trzymała była opuszczona, a ostrze odwrócone do tyłu.

- Czego tu szukasz? - zapytał niespodziewanie, tonem wcale nie tak przyjaznym, raczej bliżej mu było do oskarżycielskiego. Nie widział prawie w ogóle twarzy tego mężczyzny, sam dla Niego pewnie też pozostawał póki co, anonimowy.


Ostatnio zmieniony przez Andy Rose dnia Pon Mar 30, 2015 9:03 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
the civilian
Lucius E. Evertte
Lucius E. Evertte
https://panem.forumpl.net/t3272-lucius-evan-evertte#51343
https://panem.forumpl.net/t3417-lucius-chce-miec-przyjaciol#54468
https://panem.forumpl.net/t3416-lucius-e-evertte#54466
https://panem.forumpl.net/t3282-lucius
https://panem.forumpl.net/t3284-lucyfer#51425
https://panem.forumpl.net/t3277-lucius-evertte#51369
Wiek : 30
Zawód : właściciel restauracji
Przy sobie : dowód osobisty, para kastetów, leki przeciwbólowe, zestaw bandaży, zapalniczka, telefon komórkowy, butelka dowolnego alkoholu, paczka papierosów
Znaki szczególne : kilka blizn - pamiątki po wyczynach ojca

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 8:44 pm

Drgnął zaskoczony i ewidentnie wytrącony z zamyślenia. Automatycznie przestał nucić i gwałtownie obrócił się w stronę, z której dobiegł do niego ten głos. Nie kojarzył go, więc nie mógł go słyszeć nigdy wcześniej, ale to akurat go niespecjalnie zdziwiło. Jeśli już spodziewał się kogoś spotkać, to bezdomnego, a z bezdomnymi raczej się nie zadawał. Zmarszczył lekko brwi i w miarę możliwości zlustrował wzrokiem nieznajomego, choć światło - a raczej jego brak - nie sprzyjało przyglądaniu się komukolwiek. Uznał, że trochę niegrzecznie tak nie odpowiadać na zadane pytanie, zwłaszcza komuś, kto trzyma w dłoni nóż, więc uniósł lekko podbródek, przestając gapić się na ten trzymany przez bezdomnego nóż. Nie chciał mu podsuwać pomysłu, by ten go użył... Chciał jeszcze żyć.
- Właściwie niczego konkretnego. - starał się panować nad głosem, więc nie brzmiał, jakby się bał nieznajomego. Nawet jeśli trochę się faktycznie przestraszył w pierwszej chwili... no ale bądźmy szczerzy, kto by się nie przestraszył? Wydawało mu się, że jest sam w piwnicy, a tu się okazało, że był obserwowany. Nieprzyjemne doświadczenie. - Zwiedzam. A ty? Mieszkasz tu...? To znaczy... - nie wiedział jak się z tego wyplątać, w końcu zadał już to pytanie i czasu nie cofnie, ale zrobiło mu się trochę głupio, gdy usłyszał własne słowa. Przecież to nie była jego sprawa.
Powrót do góry Go down
the pariah
Andy Rose
Andy Rose
https://panem.forumpl.net/t3275-andrew-ezekiel-rose
https://panem.forumpl.net/t3448-andy-rose#55385
https://panem.forumpl.net/t3278-andrew-ezekiel-rose#51371
Wiek : 22 lata
Zawód : Brak
Przy sobie : Skórzany, wytarty plecak
Znaki szczególne : Kolczyk w wardze, długa blizna na nadgarstku (pamiątka po jednej z walk)
Obrażenia : Brak

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 9:03 pm

Andy przez chwilę milczał, choć oczyma wyobraźni można było ujrzeć uśmiech rozbawienia malujący się na jego twarzy. Było go słychać także w jego głosie, zresztą roześmiał się chwilę później.

- Zwiedzasz? Słyszysz sam siebie? - śmiech nagle ucichł, a ton głosu na powrót stał się dość nieprzyjemny, wręcz chłodny. - Nie lubimy tutaj takich, co wszędzie węszą i wtrącają nos w nieswoje sprawy... Dla kogo szpiegujesz? Albo czego tu szukasz?

No i od tej pory zaczęły się oskarżenia. Andy obrócił nóż, jednak wciąż nie podnosił ręki. Wyglądało na to, że nie jest zbytnio cierpliwą osobą.
Zupełnie zignorował jego pytanie na temat zamieszkania. Wydało mu się głupie i oczywiste, wręcz trochę podziałało mu na nerwy.
Powrót do góry Go down
the civilian
Lucius E. Evertte
Lucius E. Evertte
https://panem.forumpl.net/t3272-lucius-evan-evertte#51343
https://panem.forumpl.net/t3417-lucius-chce-miec-przyjaciol#54468
https://panem.forumpl.net/t3416-lucius-e-evertte#54466
https://panem.forumpl.net/t3282-lucius
https://panem.forumpl.net/t3284-lucyfer#51425
https://panem.forumpl.net/t3277-lucius-evertte#51369
Wiek : 30
Zawód : właściciel restauracji
Przy sobie : dowód osobisty, para kastetów, leki przeciwbólowe, zestaw bandaży, zapalniczka, telefon komórkowy, butelka dowolnego alkoholu, paczka papierosów
Znaki szczególne : kilka blizn - pamiątki po wyczynach ojca

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 9:18 pm

Śmiech Andy'ego wcale nie był przyjemny dla ucha. Lucius poczuł nieprzyjemne dreszcze na plecach, ale miał nadzieję, że nie widać po nim strachu. Kto wie, czego można się spodziewać po bezdomnych? Lucius nie wiedział, bo nie miał z nimi wcześniej większej styczności. Przegryzł dolną wargę niemalże do krwi, chyba trochę ze strachu, ale w porę się opamiętał. Wyprostował plecy, odchylając głowę, jakby oberwał w twarz, gdy usłyszał oskarżenie o szpiegowanie.
- Dla nikogo. Dlaczego miałbym szpiegować? I po co łazić po piwnicach? Żaden ze mnie szpieg. Jestem właścicielem restauracji, a tutaj... naprawdę chciałem pozwiedzać te... hm. Ruiny. - machnął lekko ręką w bliżej nieokreślonym kierunku, wskazując chyba po prostu ogólnie to pomieszczenie, w którym się znajdowali. - Rozumiem, że nie lubicie tutaj gości. Mogę sobie pójść, nie ma problemu, ale... nie miałem złych zamiarów.
Powrót do góry Go down
the pariah
Andy Rose
Andy Rose
https://panem.forumpl.net/t3275-andrew-ezekiel-rose
https://panem.forumpl.net/t3448-andy-rose#55385
https://panem.forumpl.net/t3278-andrew-ezekiel-rose#51371
Wiek : 22 lata
Zawód : Brak
Przy sobie : Skórzany, wytarty plecak
Znaki szczególne : Kolczyk w wardze, długa blizna na nadgarstku (pamiątka po jednej z walk)
Obrażenia : Brak

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 9:42 pm

Mężczyzna nie dostrzegł jego oznak strachu i dobrze, bo pewnie dodałyby mu one zbyt dużej pewności siebie. Sam czuł się nieco skołowany jego słowami, co też starał się ukryć. Grunt, by nieznajomy nie wiedział zbyt dużo o jego emocjach. To w przyszłości, dalszej lub bliższej, mogłoby go zgubić, a tego przecież nie chciał.

Andy'emu nie pozostało nic innego, jak uwierzyć w jego słowa. W sumie co ten człowiek mógłby wyszpiegować w piwnicy? Po co? Dla kogo? Z drugiej strony poszukiwanie wrażeń nie było zbyt prawdopodobną wersją. Uznał jednak na razie, że mówi prawdę i, że jest tylko ciekawy tego świata zniszczonego wojną. Może kiedyś tu mieszkał?

- Jeśli faktycznie mówisz prawdę to jesteś kompletnie szalony. - podsumował już o wiele łagodniejszym, właściwie obojętnym tonem głosu, chowając nóż do wewnętrznej kieszeni sfatygowanej, skórzanej kurtki.
Z tego co słyszał, na górze było spokojnie. Siedział tu już tyle godzin, że czas najwyższy zaczerpnąć "świeżego" powietrza.

- Nie ma tu niczego ciekawego, jak widzisz. - mówiąc te słowa, wspiął się po schodach, by wyjść na zewnątrz i stanąć przy wejściu do budynku.
Dookoła panowała kompletna cisza. Z jego ust wydostawał się obłoczek wydychanej pary, a czujne, błękitne spojrzenie spoglądało na nędzny krajobraz który go otaczał. Jak ktoś mógł tutaj przyjść z własnej woli?
Powrót do góry Go down
the civilian
Lucius E. Evertte
Lucius E. Evertte
https://panem.forumpl.net/t3272-lucius-evan-evertte#51343
https://panem.forumpl.net/t3417-lucius-chce-miec-przyjaciol#54468
https://panem.forumpl.net/t3416-lucius-e-evertte#54466
https://panem.forumpl.net/t3282-lucius
https://panem.forumpl.net/t3284-lucyfer#51425
https://panem.forumpl.net/t3277-lucius-evertte#51369
Wiek : 30
Zawód : właściciel restauracji
Przy sobie : dowód osobisty, para kastetów, leki przeciwbólowe, zestaw bandaży, zapalniczka, telefon komórkowy, butelka dowolnego alkoholu, paczka papierosów
Znaki szczególne : kilka blizn - pamiątki po wyczynach ojca

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku EmptyPon Mar 30, 2015 10:11 pm

Uniósł kącik ust w uśmiechu, słysząc słowa mężczyzny.
- Być może jestem szalony, tak. Ale na tym świecie, w dzisiejszych czasach, nie ma ludzi całkowicie normalnych. No, przynajmniej ja takich nie znam.
Wzruszył lekko ramionami i odprowadził go wzrokiem na górę, po schodach. Wahał się chwilę, czy iść za nim, ale w końcu postanowił, że to będzie najlepsze wyjście. Bo niby co będzie robił sam w tej piwnicy? A zresztą, ten bezdomny wydał mu się na tyle intrygującym osobnikiem, że żal było zostawiać go tylko po to, by zwiedzać jakąś zatęchłą piwnicę. Po chwili więc, gdy jeszcze rozejrzał się dookoła z pięć razy, ruszył za nim na górę. Nie starał się stawiać cichych kroków, bo nieznajomy mógłby odebrać to jako próbę skradania się i ataku na niego, a tak przecież nie było. Nie miał powodu go atakować. Niby dlaczego? Wydawał się niegroźny. No, poza tym, że nosił nóż w kieszeni, ale w tych czasach nie było to niczym dziwnym. Zwłaszcza w miejscu takim jak to. Podszedł do niego i stanął u jego boku, zaglądając przez dziurę, która kiedyś zapewne była oknem, na ulicę. Zniszczone budynki nie wyglądały zachęcająco, ale z drugiej strony... było to kompletnie inne od tego, co otaczało go na co dzień. Ziemie Niczyje, a jednak tak bardzo przypominające mu dawne czasy... przypominające mu dom. Chociaż... czy to tak dobrze? W domu nie miał łatwo, był niechcianym dzieckiem, a raczej - potrzebnym matce tylko po to, by wyrwać bogatego faceta i zmusić do ślubu. Nieciekawie, co?
- Zdradzisz mi swoje imię, kiedy już wyjaśniliśmy sobie, że nie jestem żadnym szpiegiem? - zerknął na niego z delikatnym uśmiechem.

/ - > przenosimy się tutaj
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Piwnica zawalonego budynku Empty
PisanieTemat: Re: Piwnica zawalonego budynku   Piwnica zawalonego budynku Empty

Powrót do góry Go down
 

Piwnica zawalonego budynku

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Wejście do budynku oraz parking

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje :: Ziemie Niczyje-