Wiek : 23 Zawód : Wyrabianie drewnianych figurek Przy sobie : Leki przeciwbólowe (6 tabletek), paczka papierosów i wytrych Znaki szczególne : Albinizm, mocny makijaż Obrażenia : Parę drobnych poparzeń od słońca
| Temat: Re: Pokój Fransa Czw Wrz 03, 2015 8:15 pm | |
| - T-tak, jasne - powiedziałam. - Nie ma absolutnie żadnego problemu. Tak, wiem jak wygląda taka oraca, wiem co ja,będę robić. A moje inne kompetencje... mogę roznosić jedzenie. Nalewać. Wszystko co nie wymaga zbędnego gadania.
Rozglądałam się po pokoju Fransa. Trochę zaczynałam się bać tego miejsca. Ale cóż, nie wolno się bać.
Czy widok młodych ludzi chwytających się wszystkiego był tak przerażający? Czy nie był tak samo przerażający jak widok jakiegokolwiek innego człowieka, który nie mógł robić tego co kocha? Czy sam widok, że ktoś żyje w takiej nędzy nie jest smutny?
Czasem przez głowę przelatywała mi myśl, czy nie lepoej byłoby trafić na Igrzyska. Ta myśl opuszczała głowę tak prędko jak się pojawiła.
[Przperaszam za to co wyprawiałam, a raczej za to, że nic nie wyprawiałam, jednak były sytuacje przez które nie mogłam nawet powiadomić o nieobecności.] |
|
Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Pokój Fransa Sob Wrz 05, 2015 12:05 pm | |
| – W takim razie bardzo się cieszę i witam w Violatorze – odpowiedział z szerokim uśmiechem. – Jutro zapraszam na ósmą tutaj. I na jutro też przygotuję papiery i umowę, jeżeli to Pani nie przeszkadza. – Nie mógł teraz się tym zająć, bo miał na głowie kilka ważniejszych spraw niż umowa o pracę, którą mógł przygotować zaraz po skończeniu ważniejszych obowiązków.
Wstał ze swojego miejsca, popatrzył jeszcze na swoje biurko, żeby dać chwilę czasu pannie Moore. Kiedy policzył sobie w głowie do trzech, obszedł biurko, wyciągnął rękę do dziewczyny, jakby chciał w ten sposób podkreślić, że umowa między nimi została zawarta. Następnie odprowadził dziewczynę do drzwi, uśmiechnął się po raz ostatni i poczekał aż ta wyjdzie. Potem zamknął się w swoim biurze i westchnął. I tak będzie miał kolejne dziury w personelu… ale co zrobić.
/zt
|
|