First topic message reminder :

To ja.
I na tym miałem skończyć, bo tajemniczo, ale jednak coś jeszcze dodam. Jako, że karta postaci się piszę sama (mam nadzieję), to wykorzystam tę chwilę luzu, który obecnie mam.

Co więc mogę o sobie napisać. W styczniu skończyłem 22 lata, zrobiłem sobie przerwę (małą, tak sądzę) w studiowaniu. Miałem jechać za granice, nic z tego nie wyszło, więc chwilowo siedzę i sobie dorabiam na wszelkie możliwe sposoby.
Lubię dobrą książkę, chociaż obecnie czytam żałośnie mało, bardziej skupiłem się na oglądaniu filmów i seriali. No i też dlatego, że muszę trzymać książkę w ręce, a obecnie jak mam do wyboru posiłek na cały dzień w postaci versus książka, to jednak wybieram jedzenie na cały dzień (to się niby nazywa dorosłość, ale nie wiem). Lubię gotować, próbować nowych rzeczy w kuchni. Lubię też śpiewać, ale nie umiem... I tańczyć, ale nie umiem (niczego więcej prócz kilku standardowych ruchów, więc nadaję się na wesela).

No i to tyle.

Mi się marzy Finlandia w przyszłości. Albo Londyn, ale bardziej to pierwsze, chyba przez klimat. Chcę mieszkać dwie zaspy od świętego Mikołaja, żebym mogła robić szantaże emocjonalne i dostać pluszową Bukę

Poczekamy, zobaczymy. Jestem ostatnio małym leniem, przykutym do fotela - wesołe życie człowieka, który nie moze się nacieszyć photoshopem Ale nie mówię nie wycieczce, brzmi bardzo, bardzo fajnie! Tylko nie Warszawa i nie Siedlce, proszę. Tych dwóch mam po dziurki w nosie. Ale Sandomierz chciałabym zobaczyć xD

Sleepy Hollow jest nawet niezłe, chociaż też rzuciłam. Oglądałam też Orphan Black, bardzo dobry serial, mogę go polecić, gdybyś potrzebował jakiegoś serialu ;)

Ciekawe tytuły, muszę przyznać, że żadnego nie kojarzę. Ostatnio za dużo męczę filmów historycznych, potrzebuję odskoczni.

Tak z ciekawości - co właściwie robi się na archiwistyce? Uczą jakichś klasyfikacji, sporządzania streszczeń zgodnie z normami...? xD

O Finlandia też super, piszę się.

I totalnie jedźmy do Sandomierza. Będzie super, o ile nas tam nie zabiją, by o. Mateusz miał zagadkę...

Filmy są bardzo dobre, mogą wydawać się cięższe, zwłaszcza Kraina traw i Źródło, bo poruszają grubszą tematykę poniekąd, ale na pewno są warte obejrzenia.

Archwistyka - uczysz się o archiwach w Polsce i na świecie, uczysz się o historii papieru i początkach archiwistyki na świcie. Uczysz się historii pod kątem właśnie praw, przypisów, odpisów, wypisów i wszelkiego typu "isów", uczysz się języka niemieckiego lub rosyjskiego, aby umieć odczytywać stare archiwa w tych językach, by mieć jakąkolwiek pracę po studiach, która polega najczęściej na czytaniu, przetłumaczeniu, posegregowaniu i zarchiwizowaniu dokumentów, które dostaniesz.

Haha, jak wpadniemy na ojca Mateusza, ma mi dać autograf. Fajnie mu sutanna powiewa, jak jedzie rowerem :D

Myślałam nad filmami von Triera, chociaż mam mieszane uczucia po Antychryście. Ale ostatnio Dafoe oczarował mnie w American Psycho, może się skuszę.

O, historię papieru tłukłam do znudzenia na historii kultury książki - cudowny przedmiot, można nim dosłownie wymiotować. Co do języków - dałabym radę, miałam oba w szkole, ale jednak wygrał angielski. Sama praca brzmi nawet ciekawie, a studia o niebo ciekawiej od moich, chociaż ja robię sobie specjalizację bibliotek cyfrowych, żeby móc mieć w papierkach umiejętność prawidłowego skanowania starych książek i wprowadzania ich do repozytoriów xD

Totalnie bedziemy go gonic, aby dal Ci autograf. I nie ma, ze nie da.

Antychrysta nie ogladalem wlasnie, cos sie wziac za ten film nie moge...

archiwistyka jest tak fascynujaca, takie emocje tam sa na tych zajeciach, ze az musialem wziac rok przerwy aby to wszystko przetrawic...

Okej, to poproszę też od całego posterunku, w szczególności pan Paruzel ma się podpisać. A, no i Pluskwa, zapomniałabym. Totalnie jestem za, Sandomierz sam w sobie cudowny - aż żal mnie bierze, że tyle seriali dzieje się w Warszawie. Mam wrażenie, że aż za dużo, a szkoda.

Antychrysta oglądałam raz, ale chyba spróbuję po raz drugi.

Bibliotekoznawstwo jest równie cudowne. Chciałam wylecieć, ale się nie dało. W sumie nie żałuę

Joł, joł! Jaki spam robicie

Generalnie, siemka! Witam na Panem! Jestem Ola, mimo moich kilku multi na cb będzie mnie łatwo poznać po pisanej kursywą i kolorkiem czcionce. I tym, że nazywam ludzi bestyjami.

Gdzieś mignęło mi, żeś z okolic Torunia! Ja w Toruniu studiuje. Mamy tu też osobę spod Bydgoszczy, a jeśli Ryan zagrzeje tu miejsce to drugiego, rodowitego już torunianina. xd Także, może kiedyś mały meeting! :D

Przybijam z Tobą piątkę co do gotowania! <3 Uwielbiam to robić i kombinować w kuchni jak głupia. Bo normalne przepisy są nudne. xD A szalejesz tylko z daniami czy desery/ciasta też robisz? :D

Za diunę Cię podziwiam! W życiu przez to nie przebrnęłam.
Dobra, pora na pytanie. Poważne, więc się przygotuj! Tak więc... Lubisz czekoladę?

Cześć Ola!

Totalnie możemy strzelić ten mały meeting. Ja będę się kręcił po okolicy pewnie przez całe wakacje, więc wystarczy dać znać i myk, jestem w Toruniu, czy tam Bydgoszczy.. czy gdzie tam ustalicie.

Co do gotowania, to robię wszystko... co tylko mi do głowy wpadnie. Ostatnio nagminnie robię ciasto z kremem i truskawkami z galaretką, bo mi dobry biszkopt wychodzi i ciasto przeżywa zazwyczaj parę godzin, jak się ojciec dorwie. :/ Więc muszę co chwila robić nowe, aby cokolwiek z niego zjeść.

Diuna jest bardzo fajna, tylko trzeba lubić takie książki i styl. Jak się nie lubi lub nie zna, to trzeba dać się porwać historii i czytać sumiennie, potem samo wciągnie i będzie się chciało więcej.

Lubię czekoladę. Białą najbardziej, tą taką nadmuchiwaną, co ma bąbelki... Ale od wieków jej nie jadłem.

Cześć cześć czołem! Z tej strony Rołs (Rose) i niezwykle miło mi cię poznać. <3
Niemożliwe, kocham cię normalnie. Lubisz gotować? GOTUJESZ? Już płaczę- może dlatego, że mi nigdy nic nie wychodzi, a jedyne co umiem ugotować, to smażona jajecznica. I kiełbaski. Kiełbaski są spoko. No a w szczególności biała nadmuchiwana bąbelkowa czekolada.
Co mógłbyś dobrego przyrządzić na ten moment, pomijając ciasta i desery o których mówiłeś wcześniej? Mięso musi być, pamiętaj!
Iii witaj na forum. Miłego pisania, no i mam nadzieję, że coś razem fabularnie kiedyś wykminimy. c:

Noo to w takim wypadku mi też niezmiernie miło Cię poznać, Rołs.

Na ten moment nie mam zbyt wiele w lodówce, ale zauważyłem tam piersi z kurczaka, trochę pieczarek, ser i paprykę... Dlatego też zrobię grillowane piersi kurczaka z kieszonką, w której to będzie a'la farsz z pieczarek, sera i papryki. Do tego frytki zrobię, albo zwyczajnie młode ziemniaki z koperkiem + jakaś surówka i finał.. nic szczególnego niestety, ale powinno być dobre.

I fabularnie totalnie się zgadamy. Tylko muszę w końcu zabrać się za kartę.. D:

Mniam, takie ciasto brzmi dobrze! <3 Sama ze słodyczami jestem trochę na bakier jeśli chodzi o ich robienie, ale powoli się uczę. xD Także, jakbyś miał jakiś ciekawy przepis podrzucaj na pw, jeśli chcesz się podzielić! :D

Diuna właśnie nie jest w moim klimacie. W sumie, średnio lubię sf także... Coś z tego gatunku musi mi się naprawdę bardzo podpasować żebym to przeczytała. (Np. Gra Endera mnie urzekła). Osobiście jednak wolę fantasy, jakieś o problemach książki xD

Biała bąbolada? *_* OMG, jesteś swój człowiek! <3 Toć to pychota przecudowna! <3 Polecam jeszcze czekolady wedla, karmelove, szczególnie tę z orzeszkami słonymi, niebo w gębie!

A co do meetingu, spoko, się zgadamy :D

CZEŚĆ, JESTEM KAMA.

propsuję True Detective, AHS i The Take - ostatniego nie oglądałam, ale to w końcu Tom Hardy I TRZEBA.

świetnie, świetnie, musimy się zgadać, skoro lubisz (i umiesz!) gotować, bo ja jestem kulinarną sierotką. świat dla mnie za straszny.

To ten... WITAJ NA FORUM, zostań z nami na dłużej i ten < 3 no.

W dyskusję wdawać się nie będę, bo potem zapominam odpisywać w takich tematach, ech. :c

Diuna... to Diuna. Jak się nie lubi takich książek, to lepiej po nią nie sięgać, bo to faktycznie może być katorga.

I oczywiście, że jestem swój człowiek! Czy ktokolwiek w to wątpił? :<

Czeeeeść Kama. I skoro musimy się zgadać, to nie ma wyjścia, musimy. I tak, mam nadzieję, że ja też z wami zostanę długo i ten, no.

James Vane napisał:

Lubię dobrą książkę, chociaż obecnie czytam żałośnie mało, bardziej skupiłem się na oglądaniu filmów i seriali.

Cześć, to brzmi jak opis mojego życia.

James Vane napisał:

Byłem raz we Wrocławiu. Na chwilę, zwiedziłem dworzec w sumie. Więc nie wiem jak to miasto wygląda, ale jeżeli mówisz, że jest fajne, to wierzę na słowo.

Ja też polecam. Byłem może z sześć godzin, ale jest bardzo ładnie. <3

Vivian Darkbloom napisał:

Sleepy Hollow jest nawet niezłe, chociaż też rzuciłam. Oglądałam też Orphan Black, bardzo dobry serial, mogę go polecić, gdybyś potrzebował jakiegoś serialu ;)

Ja nie polecam, bo trzeci sezon łamie serce i zamiast pójść spać, to płaczesz w łóżku do trzeciej w nocy.  

Mam nadzieję, że będziesz się u nas dobrze bawić. Zostaniesz bardzo długo i czekam na kartę! :> Emigracja zawsze na plus.