Wpadły mi w oko słowa: "Pierwsze morderstwo w furii"...
Chcę coś dla Cat, może się znali?

i proszę mnie jeszcze jakoś ładnie wpisać, ja też niebawem to zrobię!

Po powrocie żądam porządnego negatywu!

Halo, to co robimy?
Czy ona wie o jego drugim biznesie?

Cat - uuu, Cat była z Dwójki, więc mogła mieć coś wspólnego z jego pokątnym handelkiem.
Ale teraz raczej jej nie lubi, zadawanie się z kwartalnymi wszami popsułoby jego image, ju noł

Kendra - zrobię to, jak tylko ogarnę relki

Colton - po naszym wyścigu wyrwę Ci serce. Czy to wystarczający powód, żeby panowie się nie lubili?

Corinne - cicho, mam pomysł i galopkiem idę do Ciebie na pewu

Czemu mnie tu jeszcze nie było?
Przychodzę z Soneą, bo absolutnie musimy coś mieć! I myślę, że spokojnie możemy pójść w negatyw, bo charakterologicznie są właściwie swoimi przeciwieństwami. Teoretycznie mogliby znać się już z dzieciństwa jako dzieci bogatych rodziców i już od wtedy nie darzyć sympatią; skoro Zefir lubił przetrącać karki bezpańskim zwierzętom, mógł też raz- przez przypadek lub świadomie- zrobić krzywdę psu albo kotu, którego chciała przygarnąć Sonea. Poza tym jako rozpieszczone dziecko też z pewnością był przez nią skreślony już na starcie! Mogli chodzić razem do szkoły, Sonea mogła przewracać oczami na widok jego jazdy na motocyklu i biegających za nim panienek. A teraz, kiedy de facto znajduje się na lepszej pozycji od niej, przewraca oczami jeszcze częściej i znacznie widoczniej!

Możemy się hejcić i nie lubić i w ogóle dużo nienawiści <3
Punkt zaczepienia jest, trzeba to jeszcze tylko uwypuklić