...to ja wyślę pw. ;>

He he he.

Cześć Frans.

HEJ WAM, HERP DERP DERP.

Ashe - odpisane na PW.

Mathy - ja myślę, że tu współpraca i to spora. Zniżki na panny równa się zniżki na narkotyki, prawda? A dalej... nie wiem... mam wrażenie, że obydwie intuicyjnie wiemy jak wygląda relacja między nimi dwoma. XD

Myślę, że tak < 3

*____*

Hm, Claire będzie dość często bywała w KOLCu jako daredevil, więc mogli na siebie wpaść. Kompletnie nie ma orientacji w terenie - co dopiero w miejscu w którym jest dopiero któryś raz z kolei - więc może, przypadkiem zawędrowała do 'lokalu Fransa'. I kierowała się chęcią pomocy, bo nie dość, że jest w KOLCu, to na dodatek prowadzi taką a nie inną działalność, więc wg niej jest zagubiony. Przy czym, Frans potraktowałby ją jak zwykłą smarkulę, wtrącającą nos w nie swoje spraw i wyrzucił na zbity pysk. Przez co, no, ich relacje są raczej negatywne, a ona od tego czasu się go boi. Hm?

Jaaa coś chcę *skacze i macha rączkami jak cziłała*

Cordelia pewnie wyjdzie tu na dziwaczkę, ale... burdel to idealny rodzaj rozrywki dla kogoś, kto uwielbiał Igrzyska. Początkowo mogła obserwować biznes Fransa z daleka, a jego samego kojarzyła, bo znał jej rodziców, czy coś takiego. Ale gdzie w KOLCu uświadczysz tylu kolorów, hałasów i dramy jak nie w burdelu? Nie zgłaszam ją na prostytutkę, ale jakbyś miał jakiś wakat dla pokojowej to Cordelia mogłaby ścielić łóżka, szmuglować kosmetyki i biżuterię, takie pierdoły które pozwoliłyby jednocześnie na obserwację całego kramu od środka. Uff, mam nadzieję, że nie zamotałam za bardzo i propozycja zostanie rozpatrzona ;3

Claire Atterbury

Myślę, że owszem, mogłoby tak być, ale w takich przypadkach Frans ma pamięć krótkotrwałą i zwyczajnie mógłby nieco zapomnieć o "jakiejś-tam-dziewczynie" (w jego mniemaniu, rzecz jasna). Ale jak chcesz, żeby Claire bała się Fransa - nie widzę w tym żadnego problemu. C:


Isabelle Scovel

Nie do końca wiem, co tu można by było domyślić, szczególnie jeżeli ją a Fransa oddziela marny, ale jednak mur. Cóż, znajomość z doradczynią pani prezydent jest dość interesującą. Więc, jeżeli już jakimś cudem mieliby się spotkać (np. dzięki jakiejś przepustce Isabelle do KOLC-a), to myślę, że Frans mógłby się z nią droczyć dla czystego ubawu. Co na to Isabelle? To już raczej Twoja decyzja. Nie wiem, mam kompletny chaos w głowie w przypadku Twojej postaci. C:


Cordelia Snow

Pannom z burdello przyda się każda pomoc w poprawieniu swojego wyglądu. Frans chętnie może pohandlować, nie widzę problemu. Nie mówiąc już o pomocy w ścieleniu łóżek czy czego tam jeszcze!... C:

Mam taki odwalony pomysł.
Once upon a time
Była sobie Is, a Coin wysłała ją na sprawdzenie sytuacji w KOLCu. Tam zaczepił ją pewien młody dżentelmen Burdello, który zaproponował jej niezmiernie szarmancką ofertę zatrudnienia za godziwą stawkę. Mężczyzna oberwał wielce sympatycznym obłoczkiem gazu pieprzowego, a Is odjechała ku zachodzącemu słońcu!
Co myślisz? :)

Zabawanie! Ale i tak byłoby miło, gdyby Frans się znią podroczył, gdyby chciała wpaść do KOLC-a.

No jasne.

Widziałabym tutaj jakąś psychodeliczną relacje! Jakieś propozycje ? :)

Cytat :

Zdaje się być zbyt pewna siebie co często doprowadzało ją do zbytecznych kłopotów i problemów.

Czasem pewność siebie u innej osoby jest cechą, która plusuje, czasem minusuje... zastanawię się nad tym jednym i przejdę dalej...

Cytat :

Brzydzi ją Kapitol, w którym mieszka.

Jak można brzydzić się Kapitolem? Przecież zarówno KOLC, jak i dzielica rebeliantóq jest piękna... chociaż... nie... Frans jest bardziej obrzydzony ludźmi mieszkającymi tutaj niż samym Kapitolem.

Cytat :

Zdecydowanie jest tak zwaną kusicielką, lubi wzrok mężczyzn na sobie i sprytnie potrafi ich przyciągnąć.

On lubi ładne panny... czasem nawet panów. Hmm... (Wciąż myślę i myślę, ale wolę sobie wszelkie drobnostki wypisać.)

Cytat :

Należy do realistów, a obrzydzają się radośni optymiści. Nigdy nie udaje, zawsze jest sobą.

1) Frans także jest realistą, który czasem przechodzi w pesymistę...
2) Ale w przeciwieństwie do Seraphine łże, udaje... gorzej niż pierworodny Kłamca. C:

Cytat :

ZAJĘCIE: Oficjalnie aktorka i modelka; nieoficjalnie była ekskluzywna prostytutka

HMMMM!

Chociaż jednak... nie... to było przed rebelią...


Enyłej: myślę, że Frans i Seraphine mogliby (owszem) mieć jakąś psychodeliczną relację. Ale wiele z relacji tegoż wariata kończy się istnym wariactwem i zazwyczaj to on bywa upierdliwy, wredny, dręczący... gorzej niż po ugryzieniu przez kilkadziesiąt komarów. Nie wiem jak zareagowałaby Serpahine na jego zachowanie... podejrzewam, że pewnie by się odgryzała... ale wiele osób się już u niego odgryza. Nie wiem... : o

No to ja też coś poproszę :D Ale zdam się na ciebie :)

Długo myślałam... i nie mogę naprawdę niczego wykombinować. Nie wiem czy to moje zniknięcie jakiejkolwiek weny czy ciągłe zmęczenie po pracy, ale nie mam żadnego pomysłu. Zostawiłabym tych dwóch do poznania się.

Fransio, jakiś pomysł co do relacji z Sashą? Prócz tego, że jest jego pracownicą/suczką/sparkling diamond/kochanką (niepotrzebne skreślić)? xD

Czyli zakładamy, że już się znają, a ona tam pracuje od początku czy tak nieco z poślizgiem w czasie, ale już jest zatrudniona?

Od początku tam pracuje xD Chyba w historii napisałam, że jak tylko się pojawił Kwartał to ona zawitała u progu Violatora :D

Przejrzałam przelotnie KP, bo jestem leniem śmierdzącym na kilometr, a nawet i dalej. Akurat dla pracownic z piętra Frans stara się być miły, aczkolwiek jak trzeba to bywa po prostu srogim burdel papą. Ale relacja... : O

A chcesz coś, czego możesz mieć jako-taki szkic? Chcesz relacje nie tylko polegające na regule pracownica-szef?

No chcę coś więcej niż zwykłą relację szefu-pracownica xD Sashka lubi swoją pracę, nie wybrzydza, że standardy jej zamieszkania zmieniły się na gorsze, bo mogło być gorzej.

Mphm... spróbuję coś wymyślić, ale póty co mi ciężko idzie. Nie wiem czy to czasem nie przez zbyt dużą ilość filmów. :<

spoko :D Mam czas ^^

A tak na serio, to co Ci chodzi po głowie?

Hmm... Aktualnie chodzi mi po głowie to, że Fransiowi się podoba Sasha i mimo, że przynosi mu zyski to on wolałby mieć ją na wyłączność? xD Chciałby by była jego o każdej porze dnia i nocy. Dobra, mam głupie pomysły xD