|
| [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E | |
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Mar 30, 2014 11:50 am | |
| *opis pojawi się po przejściu do lokacji* |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Wto Kwi 08, 2014 12:23 pm | |
| Pięcioosobowa załoga zawędrowała schodami na poziom drugi, a choć tempo pozostawiało wiele do życzenia, to jednak wciąż zbliżali się do celu. Blaise miał nadzieję, że jeśli któremuś z członków załogi, który został na poziomie pierwszym, polepszy się na tyle, że będzie mógł do nich dołączyć, zrobi to w miarę szybko. Zbliżali się w końcu do miejsca, w którym z założenia mieli się rozdzielić. Ale los po raz kolejny tego dnia pokrzyżował plany dowódcy. Klatka schodowa powinna ciągnąć się dalej, według holo miała ich zaprowadzić na poziom trzeci, tymczasem sektor mieszkalny wydawał się ciągnąć w nieskończoność, ale kolejnego zejścia nie było widać. Czy można w takim razie zaufać windom? Kontrolka nad jedną z nich wciąż się świeciła, a choć ryzyko było dość duże, Blaise postanowił je podjąć. - Spróbuję zjechać na niżej. - oświadczył w końcu, biorąc na siebie tę próbę - Ale na tym poziomie powinny być jeszcze jedne schody, szukajcie dalej. Miał nadzieję, że wszyscy pamiętali jego słowa sprzed wejścia przez właz: ich celem był poziom czwarty i magazyn z lekami, to tam powinni się dostać przede wszystkim. - Catrice? - spojrzał na dziewczynę pytająco, jakby proponował jej wejście do windy, ale sprawa była z góry przesądzona, chciał, żeby pojechała z nim. Upewnił się, że ma przy sobie laser do cięcia metalu, poprawił plecak, domknął kieszenie i nacisnął guzik, który przywoływał windę.
|
| | | Wiek : 26 lat Zawód : Uciekinier Przy sobie : mapa podziemnych tuneli, broń palna, zapalniczka, telefon komórkowy, dwa magazynki z piętnastoma nabojami.
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Wto Kwi 08, 2014 12:43 pm | |
| /Zniszczony szpital
Javier szedł grzecznie za dowódcą, próbując w miarę możliwości nie zgubić go z oczu. W końcu udało im się dotrzeć do kwater mieszkalnych. Szybko zorientował się w sytuacji, że zejście na poziom niżej w sektorze E prowadzi przez windę, do której tak naprawdę nie miał ochoty wsiadać. Po poleceniach dowódcy, skwitował wszystko kiwnięciem głowy. Gdzieś w głębi cieszył się, że nie musiał jako pierwszy nią jechać, a z drugiej strony zastanawiał, czy rozdzielenie się będzie dobrym wyborem. Nie wiedział czego może spodziewać się po tych wszystkich ludziach, nawet po Argencie, którego wprawdzie uratował, ale okoliczności i rozkazy robiły z człowiekiem swoje. Trzymaną w dłoniach latarką poświecił po pomieszczeniu, lecz nie znalazł nic ciekawego, oprócz przejść do kolejnych pomieszczeń. Spojrzał zaraz na resztę członków załogi. -Idę sprawdzić tamtą część. -oświadczył, świecąc latarką na oddalone drzwi za jego plecami i miał nadzieję, że pozostała dwójka zrobi to samo, idąc do reszty możliwych wyjść z tego pomieszczenia. Zrozumiał, że jeśli się rozdzielą, będzie większa szansa na znalezienie innego zejścia na niższe poziomy. Nie patrząc dłużej na nich, skierował światło latarki w miejsce, gdzie zamierzał iść i oddalił się. Miał nadzieję znaleźć jakieś bezpieczniejsze przejście niż winda. Na myśl wpadło mu, że może dalsza część schodów znajduje się w innym sektorze. W końcu ludzie z Trzynastki nie mogli polegać wyłącznie na windach. Musieli się jakoś poruszać, gdy brakowało prądu. Miał tylko nadzieję, że nic nie zakłóci jego marszu i nagle nie zaliczy bliskiego spotkania z podłogą. |
| | | Wiek : 33 Zawód : Strażnik Przy sobie : w plecaku: półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, noktowizor, porcja żywności; broń, paczka papierosów i zapałki, zestaw pierwszej pomocy, tabletki do uzdatniania wody, telefon Obrażenia : Lewa strona twarzy pokryta szpetną blizną po pożarze dookoła oka ; Nad prawym policzkiem ma ślad po cięciu nożem.
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Wto Kwi 08, 2014 2:02 pm | |
| Dalsza częśc wyprawy przebiegała zadziwiająco gładko, co Cline odebrał z lekką ulgą. Szedł za dowódcą nieświadomy obecności sabotażysty, który próbuje ich wyeliminowac z dalszej gry. Jedynym niebezpieczeństwem jakie widział było dookoła i były to istoty nieożywione, martwe. Bo jak inaczej nazwac gruzy? Prąd? Dotarli do klatki schodowej, a zachowane schody pozwoliły przedostac się na poziom niższy. Richard był dobrym i grzecznym żołnierzem, dlatego bez szemrania szedł dalej. Zatrzymali się jednak w chwili, kiedy nagle urwała się droga. Skrzywił się, ale zerknął w kierunku windy –aż dziwne, że jeszcze działała! W każdym razie Richard czekał na decyzję Blaisa, gotowy w każdej chwili zareagowac, jeżeli ten rzuciłby hasło zjechania nią na poziom 3. Aż tak bardzo nie ufał pozostałościom po bombardowaniu, aby pakowac się w metalową pułapkę. Kurwa, mogłem wziąć linę. Skwitował w myślach własną głupotę, bo bez tego niewiele uda im się dalej zdziałac. Mogą próbowac ocenic jak daleko jest następny poziom, ale czy ktoś przy okazji nie złamie karku to już inna sprawa. Oddzielne zasilane szybu komunikacyjnego to jakieś pocieszenie, jednak Richard nie bardzo lubił opierac się na tym co niesprawdzone – czyli na sile ludzkich mięśni. Gdyby jednak Argent kazał mu wskoczyc do windy to cóż zrobic, zapewne z lekkim ociąganiem zgodzi się spróbowac. I tak nie miał niczego do stracenia prócz życia. A przynajmniej tak sobie wmawiał.
Kiedy Blaise podjął decyzję, Richard jedynie na niego patrzył przez chwilę. Postanowił więc się wtrącic: - Jeśli winda spadnie i coś wam się stanie, będziemy mieli problem z dotarciem do celu i powrotem. Proponuję, byś się nie narażał, Blaise. - Ot, nie obawiał się zbesztania z jego strony, że tak otwarcie wyraził swoje zdanie temat podziału. Znał przecież Richarda i z pewnością wiedział, że mógł to ubrac w bardziej wulgarne wyrażenia. A może powaga sytuacji pozwoliła mu na zachowanie odpowiedniego fasonu? W każdym razie po jego ściągniętych rysach twarzy można było uznac, że uznaje wchodzenie Argenta do winy za czystą głupote. - Ja pojadę z nią. - Dodał, wskazując na wspomnianą wcześniej Catrice.
/nie dostrzegłam zmiany lokacji xD |
| | | Wiek : 20 Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca] Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator, Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku Obrażenia : -
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Wto Kwi 08, 2014 11:22 pm | |
| Mogło być gorzej, naprawdę. Jednak na razie wszystko przebiegało bez zarzutów i tylko trzy osoby były zmuszone zostać w szpitalu. Blaise poprowadził ich w dół, schodami, do czegoś, co zapewne było niegdyś sektorem mieszkalnym. Catrice rozglądała się, zaciekawiona. Chociaż życie pod ziemią wydawało się zbyt abstrakcyjne, miała wrażenie, że dałaby radę… Nawet jeśli byłoby ciężko pożegnać się ze słońcem. Wszyscy chyba dostrzegli to samo; kontrolną lampkę, świecącą się rzy jednej z wind. Czyżby miały osobne zasilanie, które nie uległo żadnej awarii? Cat przygryzła wargę, gładząc palcem rękojeść noża. Cholera wie, co czekało ich na niższych poziomach… - Catrice? Usłyszawszy słowa Blaise’a i ciche pytanie, skierowane w jej stronę, uśmiechnęła się lekko. Bez słowa skinęła głową i stanęła obok dowódcy, który przycisnął guzik przywołujący windę. Cat zadrżała leciutko, nie z zimna, ale z ekscytacji. Czy to nie było właśnie to, czego pragnęła? Niebezpieczeństwa, strachu i adrenaliny? Nieważne, jak bardzo tego chciała, nadal nie mogła pozbyć się poczucia, że coś nie gra. Gdy Richard zaproponował, że z nią pojedzie, zerknęła pytająco na Blaise'a. Javier oddalał się właśnie, a Cline miał rację. Nie mogli ryzykować utraty dowódcy. - Cline ma rację, Blaise. - powiedziała tylko.
|
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Sro Kwi 09, 2014 11:23 am | |
| Javier (i ktokolwiek poszedł za nim) nie znajduje co prawda schodów, ale jedne z drzwi do kwater okazują się uchylone. Możesz (możecie?) zajrzeć do środka, żeby sprawdzić, czy nie ma tam czegoś ciekawego, albo jeszcze bardziej oddalić się od grupy.
Przywołana przez Blaise'a winda reaguje dopiero po kilku sekundach. Skrzypiąc i wydając z siebie dziwne gruchotanie, wyjeżdża na poziom drugi. Kiedy staje, drzwi otwierają się - co prawda tylko jedno skrzydło, ale jest na tyle szerokie, że da się wejść. W czekających na korytarzu uderza intensywny smród zgnilizny; winda okazuje się jednocześnie trumną dla rozkładających się, upchniętych w kąt zwłok... cóż, ciężko stwierdzić, czyich. |
| | | Wiek : 33 Zawód : Strażnik Przy sobie : w plecaku: półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, latarka, noktowizor, porcja żywności; broń, paczka papierosów i zapałki, zestaw pierwszej pomocy, tabletki do uzdatniania wody, telefon Obrażenia : Lewa strona twarzy pokryta szpetną blizną po pożarze dookoła oka ; Nad prawym policzkiem ma ślad po cięciu nożem.
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Czw Kwi 10, 2014 11:00 am | |
| Richard nie miał zamiaru czekac zbyt długo na podjęcie decyzji przez dowódcę, dlatego kiedy winda oznajmiła o swoim przybyciu – podszedł tuż obok niego i z twardym wyrazem twarzy potwierdził swoją decyzję. Gdzieś tam zarejestrował fakt,że Tudor poparła go w tej decyzji. Ale czy Blaise chciał wysyłac kogoś na swoje miejsce? To już musi pozostac w strefie domniemywań. Mężczyzna odwrócił się w kierunku windy, a fetor jaki rozniósł się po otwarciu jednego ze skrzydeł niemalże zemdlił go. Ucieszył się, że nie zjadł zbyt wiele i rewolucje w żołądku nie są aż tak dotkliwe. W każdym razie obdarzył trupy tylko przelotnym spojrzeniem, jakby próbując dowiedziec się czy umarli oni od braku powietrza czy z innych przyczyn. Poświecił latarką na jednego z trupów, ale po chwili skierował strumień światła w inną stronę – zerknął do środka, sprawdzając czy wszystkie przyciski są w miarę dobrym stanie i gotowe są do funkcjonowania. - To jak, idziemy? – Zagadnął do Catrice bardzo lekkim tonem, po czym zerknął w kierunku Blaisa. – Będziemy meldowac przez krótkofalówkę jak dotrzemy na dół. – Skinął głową dowódcy i siłą rzeczy, przeniósł wzrok na Valmount. Stała w pół mroku i nie był w stanie ocenic jaki ma wyraz na twarzy, ale gdzieś tam w środku poczuł palącą chęc pocałowania jej. Ot, na pożegnanie, tak na wszelki wypadek. Westchnął do swoich myśli, po czym wszedł do środka – jeśli nikt nie miał nic przeciwko oczywiście. Nie męczył się z wyciąganiem trupów, musieli znieśc jakoś ten smród. Przecisnął się przez nędzne przejście, stając przy panelu kontrolnym windy i zrobił miejsce dla Tudor. Nie chciał się żegnac, bo to było zbyt.. dramatyczne.
|
| | | Wiek : 20 Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca] Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator, Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku Obrażenia : -
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Czw Kwi 10, 2014 1:57 pm | |
| Winda podjechała. Catrice stanęła za Richardem, ale gdy otworzyło się jedno skrzydło, westchnęła cicho. Trupy. Martwe, rozkładające się powoli ciała i smród, przez który o mało co nie zwymiotowała. Przypominało jej to opowieści ojca o tym, jak kiedyś kopano dla ludzi masowe groby i układano tam zmarłych, ciało na ciele, bez ładu, bez jakiejkolwiek czci. Woń była okropna, ale po chwili dziewczyna była w stanie powstrzymać mdłości. Upewniła się, że przyciski działają - łatwizna, wystarczyło tylko na nie spojrzeć, gdy Cline oświetlił wnętrze windy latarką, i weszła do windy. Nim to zrobiła, dyskretnie pochwyciła dłoń Argenta i uścisnęła ją lekko. Nic wielkiego, jedynie drobny gest, obiecujący (być może fałszywie?), że wszystko będzie okej. - Będziemy w kontakcie - powiedziała do reszty grupy, marszcząc lekko nos. Zerknęła na towarzysza by sprawdzić, czy przycisnął właściwy przycisk, dzięki którym ruszą w dół. |
| | | Wiek : 26 lat Zawód : Uciekinier Przy sobie : mapa podziemnych tuneli, broń palna, zapalniczka, telefon komórkowy, dwa magazynki z piętnastoma nabojami.
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Czw Kwi 10, 2014 7:49 pm | |
| Irytujące stało się to, że nie mógł nic znaleźć. Wynalazki ludzi, jak windy, bywały zdradliwe. Nawet nie wiedział, co reszta grupy zastała we wnętrzu dźwigu. Oddalił się wcześniej, więc nie zdawałam sobie sprawy z tego, iż dochodzą się na temat tego, kto ma zjechać na dół. Podążał przed siebie, nie słysząc kroków za sobą. Czyli szedł w tą stronę samotnie lub ktoś mógł jeszcze dołączyć, znajdując się kawałek drogi od niego. Nie zamierzał nad tym długo rozmyślać. Trzymał się tego, żeby jak najszybciej wykonać misję, a im szybciej znajdą jakieś dodatkowe przejścia, tym sprawniejsze stanie się dotarcie niżej. W końcu przystanął, bo na jego drodze pojawiły się uchylone drzwi. Chwilę się zastanawiał, po czym postanowił zbadać, co za nimi się znajduje. Tak właściwie spodziewał się wszystkiego -od rosnącej trawki, po rozkładające się ciała. Mimo to nie zapomniał o tym, by zachować ostrożność. Jedną dłoń położył na broni przy pasku, a nogą odchylił drzwi. Wolną dłonią poświecił po wnętrzu, po czym wszedł do środka. Proszę ładnie MG o stwierdzenie co Jav znalazł/zastał. |
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 11, 2014 7:37 pm | |
| Richard, Catrice: Choć winda rusza po naciśnięciu przycisku, daleko jej do płynności. Kilka razy zatrzymuje się, żeby sekundę później znów gwałtownie przyspieszyć, ale cyferblat nad waszymi głowami posłusznie zmienia cyfry, najpierw na trójkę, a w końcu - na czwórkę. Pojedyncze skrzydło odsuwa się (drugie nadal tkwi w miejscu, chyba zardzewiało na dobre), ukazując Wam widok na korytarz przed schronem. Choć oficjalne wiadomości w Kapitolu podawały, że Trzynastka została zrównana z ziemią, ten poziom przedstawia się całkiem solidnie. Konstrukcja sufitu została uszkodzona tylko w niektórych miejscach, a choć na podłodze znajduje się centymetrowa warstwa wody, nigdzie nie widać wszechobecnych trupów. Na ścianie po waszej lewej znajduje się włącznik światła, a nad nim - świecąca się, czerwona kontrolka.
Javier: Po wejściu do pomieszczenia, zauważasz... zwisające z sufitu zwłoki wisielca, w takim stanie, że ciężko stwierdzić nawet, czy była to kobieta, czy może mężczyzna. Oprócz tego, pokój wygląda na przetrząśnięty - łóżko leży odwrócone, pod ścianą; poduszka została rozdarta, po podłodze walają się więc pióra. Szuflady po prawej stronie wyciągnięto, a każdy centymetr kwadratowy płaskiej powierzchni zaścielają porozrzucane dokumenty. Nie zdążasz jednak zgłębić się w lekturę, bo nagle... no właśnie.
Javier, Blaise, Francesca: Ledwie winda zatrzymuje się na dole, słyszycie nad sobą głośny trzask, a sekundę później - łomot, kiedy z sufitu zaczynają odpadać spore fragmenty betonu. Jeden z nich spada dokładnie między Francescę, a Blaise'a, odrzucając ich od siebie i wznosząc w powietrze tuman kurzu. Hałas trwa kilka minut (jego echo, bardzo osłabione, dociera też na niższe kondygnacje), a kiedy cichnie, tynk długo jeszcze unosi się w powietrzu. Francesca zostaje uwięziona między windami, ścianą gruzu, a korytarzem za sobą. Po drugiej stronie znajduje się Blaise, waląca się ściana oddzieliła go jednak od korytarzyka, w który zagłębił się Javier. Wszyscy jesteście przytomni i nieco ogłuszeni, możecie jednak poruszać się o własnych siłach, próbować kontaktować między sobą i odblokowywać przejścia. |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 11, 2014 10:18 pm | |
| Skinął tylko głową na słowa Richarda i postanowił przyjąć je bez zbędnego gadania. Cline mógł mieć rację, a skoro przy okazji zgłosił się na ochotnika do zjechania w dół - kimże byłby Blaise, gdyby mu zabronił? No tak, dowódcą. Jednak w tej sytuacji nie widział potrzeby wdawania się w urocze pogawędki. Im szybciej odnajdą magazyn z lekami, tym lepiej. Argent obserwował jak jedyne działające skrzydło windy zamyka się za Catrice i Richardem... oraz za trupami, które jakimś cudem się tam znalazły. Czy ci ludzie próbowali wydostać się z Trzynastki podczas bombardowania? A może przybyli tu później, szukając tego samego, co oddział z Kapitolu? Ledwo winda skrzypnęła, zgrzytnęła i wydawało się, że zjechała w dół, Blaise'owi wydawało się, że słyszy jakieś trzaski i tylko dzięki temu udało mu się nie zostać kompletnie zaskoczonym przez walący się sufit. Siła uderzenia odrzuciła jego i Francescę od siebie, a kurz i tynk jeszcze długo unosiły się w powietrzu. Korytarz, który eksplorował Javier, również został odcięty. - Żyjesz? - zawołał Blaise, kaszląc i powoli podnosząc się z ziemi. Był ogłuszony, jednak po tym upadku nie pozostanie mu więcej pamiątek niż tylko parę siniaków - Odsuń się kawałek, spróbuję uprzątnąć trochę gruzu. Upewnił się, że jego ekwipunek w plecaku i w kieszeniach nie ucierpiał, a po tym zakasał rękawy i wziął się do odgruzowywania drogi do windy. Zaczął od góry, robił to powoli i starannie, dbając o to, żeby nie posypała się na nich kolejna fala gruzu.
|
| | | Wiek : 26 lat Zawód : Uciekinier Przy sobie : mapa podziemnych tuneli, broń palna, zapalniczka, telefon komórkowy, dwa magazynki z piętnastoma nabojami.
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Sob Kwi 12, 2014 1:35 am | |
| Po otworzeniu drzwi do jego nozdrzy doszedł okropny odór. Zapewne pochodził od wisielca, na którego w pierwszej chwili padło światło latarki. Javier w odruchu zdjął rękę z broni i przysłonił usta i nos. Pomyślał, że jeśli byłby na miejscu tego osobnika. Uwięziony lub osamotniony, bez żadnych perspektyw i umierający z głodu, pewnie też postąpiłby jak on. Z drugiej strony, zastanawiał się, czy w podziemiach Trzynastki swego czasu nie rozegrał się jakiś dramat. W końcu od kiedy tu przybyli, nie brak było dziwnych niespodzianek. Nie czas było jednak o tym rozmyślać. Poświecił po wnętrzu pomieszczenia, zdążył zobaczyć walające się po podłodze szuflady i inne śmieci, gdy nagle sufit zaczął się sypać. Mężczyzna z miejsca odskoczył od drzwi i przylgnął do ściany. Na szczęście wszystko szybko ustało i gdy pył nieco opadł, Jav zebrał się z ziemi nieco zakurzony i poobijany, ale w całości. Sprawdził czy przez przypadek czegoś nie zgubił lub plecak nie został uszkodzony. Na szczęście wszystko było w porządku. Szybkim krokiem podążył w stronę wind, ale okazało się, że przejście zostało zasypane. Usłyszał jednak głos Argenta. -Cholera. -warknął pod nosem, spoglądając na zawalone przejście. Ratowała go myśl, że Argent był cały i nadzieja, że reszta grupy również. Zbytnio się rozdzieli, ale przynajmniej nie zostali przygnieceni prze sufit, gdyby tak stali w pechowym miejscu. -Blaise, utknąłem! Idę szukać innego przejścia! -krzyknął w stronę dźwięków za zawaliskiem. Miał nadzieję, że dowódca go usłyszał. Nie tracąc czasu, ruszył przed siebie, zagłębiając się w korytarz i nie mając zamiaru sprawdzać kolejnych pokoi, które mogły pokazać jedynie to, że znajdzie więcej martwych ciał. |
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Kwi 13, 2014 12:13 am | |
| Krótkofalówka Blaise'a wydaje z siebie kilka trzasków, po czym wydobywa się z niej głos Richarda: "- Blaise, dotarliśmy na czwarty poziom, zresztą całkiem solidny. Odbiór." |
| | | Wiek : 28 Zawód : porucznik (oficer) Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Kwi 13, 2014 4:07 pm | |
| Francesca nie miała nic do powiedzenia, gdy Cline stwierdził, że zjedzie razem z Catrice. Nie było to takie głupie, w końcu dowódca powinien zostać przy większej części grupy, aniżeli oddalać się. Zdaniem Franki ich grupa i tak się za bardzo się porozdzielała. Ale znowu - nie było sensu ciągnąć poranionych i źle się czujących. Zajebista misja, nie ma co. Idealnie dobrani ludzie. Ja pierdole. Spojrzała się na Cline i zrobiła minę sugerującą, żeby na siebie uważał. Nawet jeżeli chciałaby go choćby poklepać po ramieniu to by tego nie zrobiła, przez wzgląd na resztę. Jak by to wyglądało? Słabo, totalnie słabo. Więc gdy drzwi od windy się zamknęły i ta zjechała na dół, Vlamount poprawiła plecak i chciała ruszyć dalej, za Blaisem. Nie zrobiła jednak paru kroków, a zorientowała się - chociaż za późno - że coś się zaraz stanie. Nie zdążyła zareagować, bo oto już leżała na ziemi, mając piach w ustach i dzwonienie w uszach, jakby coś tuż obok wybuchło. Trochę ją zamroczyło, więc otrząsnęła się i rozejrzała. Jebana w dupę ciemność. Zaczęła szukać w plecaku latarki, a w między czasie krzyknęła, bo usłyszała jak Javier i Blasie się komunikują. -Też dycham, dzięki że pytacie!-wrzasnęła, wyciągając latarkę. Będąc nadal na kolanach poświeciła, sprawdzając co się stało. Była uwięziona. Kurwa.-Ja pierdole...-westchnęła z niedowierzaniem, nagle czując ogarniającą panikę. Od razu przeszło jej przez myśl, że Henry zginął podobnie... Nie, nie myśl o tym, Valmount. Było tak cicho, że słyszała jak Blaise próbuje się do niej dokopać. Przynajmniej tak jej się wydawało. Pozwoliła mu to robić, nie ruszając ze swojej strony żadnych kamieni. Nie mogąc sprawdzić się nawzajem nie przewidzą, czy któryś z kamieni nie wywoła kolejnej lawiny. A naprawdę nie chciała tutaj umierać. Kurwa, w Trzynastce. |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Kwi 13, 2014 7:32 pm | |
| Byli odcięci od siebie, zablokowani i kto wie, co mogło by się stać, gdyby runęła na nich kolejna fala gruzów. Blaise wolał o tym nie myśleć, tylko zabrać się do roboty i czym prędzej dokopać się do Francesci, gdzie w razie czego mogliby skorzystać z wind. - Javier, tam powinna być jeszcze jedna klatka schodowa! - krzyknął, przypominając sobie plany, które widział na holo. Ostro wkurzony z powodu wszystkich niepowodzeń, prawie nie zwrócił uwagi na trzeszczenie krótkofalówki, dlatego w ostatniej chwili chwycił urządzenie i zdołał odebrać wiadomość Cline'a. - Blaise, dotarliśmy na czwarty poziom, zresztą całkiem solidny. Odbiór. Najwidoczniej nie wszystko musiało iść źle. - To świetnie! Nas tu nieźle przysypało, próbujemy sobie z tym poradzić. Możecie się dostać do magazynu? Mechanizm od drzwi pewnie nie działa, ale macie ze sobą lasery, powinny pomóc. Odgarnął jeszcze kilka kamieni i wydawało mu się, że widzi już prześwit łączący miejsce, w którym był uwięziony, do tego, w którym znajdowała się Valmount. - Francesca, spróbuj przywołać windę - musieli przecież sprawdzić, czy istnieje szansa zjechania na dół i... powrotu dla Richarda i Catrice. James i Tobias wciąż nie dawali znaku życia, nie można więc było być pewnym, że schody przeciwpożarowe się sprawdziły.
|
| | | Wiek : 28 Zawód : porucznik (oficer) Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Kwi 13, 2014 8:16 pm | |
| Franka nienawidziła takich małych, ciemnych miejsc. A świadomość, że jest jakby zakopana w Trzynastce, swoim domu, robiła jej z mózgu miękką garaletkę. Nie była to miła myśl. Ręce jej trochę drżały, więc potarła je o siebie, kląc na siebie w myślach, że przecież nie jest w żadnej niebezpiecznej sytuacji, nic jej się na łeb nie zwali. Nic jej nie będzie, Cline też dycha, bo właśnie usłyszała jak Blaise gada do niego przez krótkofalówkę. -Dobra!-odezwała się do Blaise'a. Wstała z ziemi, bo nadal klęczała przy ścianie, i podeszła do windy. Przy okazji splunęła gdzieś w kąt, niczym facet, bo miała w ustach pełno kurzu. Otrzepała sobie też włosy i nacisnęła na guzik. Dla pewności chyba z pięć razy, jakby to miało przywołać szybciej windę. Stała i nasłuchiwała, czy prócz jej oddechu i odgłosu usuwanych kamieni, usłyszy szum windy mknący ku górze. |
| | | Wiek : 20 Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca] Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator, Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku Obrażenia : -
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Nie Kwi 13, 2014 11:36 pm | |
| Słuchała Richarda z rozbawieniem, kiwając głową; ta misja mogła być bardziej niebezpieczna, niż się zdawało. Już miała wychylić nosek z windy, gdy nagle poczuła gwałtowne szarpnięcie. Dźwig ruszył, a ona nadal była w środku. - Cline! – krzyknęła jeszcze, zaskoczona. Po chwili stała twarzą w twarz z Francescą, chyba nie mniej zdumioną tym, że Cat nadal stoi w windzie. - Co się stało? Nie usłyszałam do końca komunikatu Blaise’a – powiedziała, wychodząc z windy. – Jesteś cała? Nic Ci nie jest?
|
| | | Wiek : 28 Zawód : porucznik (oficer) Przy sobie : broń palna, pozwolenie na broń, paczka papierosów, zapalniczka, telefon, leki przeciwbólowe, minilaser do cięcia metalu, legitymacja wojskowa Obrażenia : świeżo wyleczona ze złamania ręka (przy wykręcaniu do tyłu boli),
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pon Kwi 14, 2014 9:33 am | |
| Francesca ucieszyła się, że usłyszała szum windy mknącej do góry, więc rzuciła przez ramię. -Blaise! Winda działa bez szwanku!-chociaż coś. Jak już się do niej dokopie to będą w stanie przejść jakimś niższym poziomem. Przecież droga którą weszli nie była jedyną, to akurat zrozumiałe. Poświeciła latarką na drzwi windy i aż zrobiła krok do tyłu, gdy okazała się, że ta nie jest pusta. Chryste, człowieka do zawału doprowadzi. Tylko co ona tutaj do cholery robi? -Czemu nie wyszłaś z windy?-popatrzyła się na Catrice poniekąd zdziwiona i aż przeszedł ją zimny dreszcz, bo uświadomiła sobie, że ten dbur-palant jest na dole sam. Poświeciła latarką na ścianę gruzu.-Strop się na nas zawalił chwilę po tym jak zjechaliście. Nic nam nie jest, tylko zostaliśmy porozdzielani.-skrzywiła się. |
| | | Wiek : 20 Przy sobie : W PLECAKU: butelka wody, śpiwór, latarka, lokalizator, apteczka // PRZY SOBIE: Leki przeciwbólowe
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pon Kwi 14, 2014 8:44 pm | |
| Kiedy Tulio i Morraine wraz z Cilią dotarli do miejsca, w którym jeszcze chwilę temu znajdowała się cała grupa ich towarzyszy, ulegli niemałemu zdziwieniu. Spodziewali się, oczywiście, że wszyscy brną dalej, myśleli jednak, że przy kwaterach mieszkalnych kogoś zastaną. Jak widać, wszyscy musieli rozejść się w różne strony. Cilię wprawiło to w jeszcze większy niepokój, bowiem nie miała już najmniejszej ochoty na błądzenie niemal po omacku po tych paskudnych terenach. Powoli traciła nadzieję, na pomyślność misji. Po co w ogóle się zgłosiła? Myślała, że będzie to dużo prostsze, ryzyko jednak wydawało się być dużo poważniejsze. Cóż, nie była to wycieczka krajoznawcza. Gdzie byli wszyscy? Cilia dostrzegała wejścia do windy, nie zamierzała jednak próbować się tam dostać. Nie można było ufać sprzętom w opuszczonych miejscach. Mogły być od dawna zepsute, lub niebezpieczne. Miała nadzieję, że nikomu nic się nie stało. Przeszedł ją dreszcz, kiedy gdzieś za sobą usłyszała czyjeś kroki. Dała znak swym towarzyszom, aby wraz z nią poszli sprawdzić, skąd dochodzi. Nie tak daleko dostrzegli uchylone drzwi, prowadzące do jednej z dawnych kwater mieszkalnych. Ktoś tam był, ale dopóki nie wiedzieli kto, nie powinni się zbliżać. Ciekawość jednak bywa tak silna, że wygrywa z ostrożnością. Cilia była prawie pewna, że nie ma czego się bać i że w pomieszczeniu znajduje się ktoś z ekipy. I w istocie, kiedy zbliżyła się tam, przez szparę w drzwiach dostrzegła Javiera. Niemal całkowicie uspokoił ją jego widok, bowiem w końcu znalazła kogoś z tych, którzy wyruszyli przodem, szybko jednak mina jej zrzedła, bowiem dostrzegła to, na co spoglądał Javier. On sam nie zauważył jej od razu i pewnie nie zauważyłby, gdyby nie fakt, że nie mogła powstrzymać się od jęku obrzydzenia, gdy zauważyła gnijące ciało zwisające z sufitu.
MG pisał, że w kwaterze w której jest Javier, zdarzyło się coś "nagle", więc przyjmijmy proszę, że znalazłam go dosłownie na chwilę przed owym "nagle" C: |
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pon Kwi 14, 2014 9:48 pm | |
| Biorąc pod uwagę, że ruszyliście na schody, nie mogliście znaleźć Javiera, który razem z Blaise'm, Francescą i Richardem, podążył w stronę wind. Co więcej, nawet jeśli udalibyście się w ich kierunku, nie moglibyście natknąć się na Javiera, nie minąwszy wcześniej Franceski i Blaise'a. Trzymając się wersji ze schodami natomiast, mogliście co najwyżej trafić Jamesa i Tobiasa. Proszę o sprostowanie. c: |
| | | Wiek : 20 Zawód : Strażnik Pokoju [dawniej morderca] Przy sobie : Mundur, kamizelka kuloodporna, krótkofalówka, telefon komórkowy. Broń palna, dwa magazynki, paralizator, Znaki szczególne : BIały mundur, długie włosy, słodki uśmiech, zawiązany czarny męski krawat na prawym nadgarstku Obrażenia : -
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pon Kwi 14, 2014 11:14 pm | |
| Cat rozejrzała się po oddziale. Nie podobała jej się ta sterta gruzu, która przywaliła towarzystwo. I nie do końca podobała jej się mina Valmount. - Nie zdążyłam wyjść. - odpowiedziała krótko, ucinając temat zatytułowany dlaczego nie wyszłaś z windy. Cieszyło ją, że rozmówczyni jest cała i zdrowa - to oznaczało, że reszta najprawdopodobniej również jest w nienajgorszym stanie. - Co z resztą? Dotarli tu...? |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 18, 2014 3:08 pm | |
| Gdy usłyszał, że winda wciąż działa, odetchnął z ulgą. Oznaczało to, że jeszcze nie wszystkie drogi na dół są zablokowane, a jeśliby poświęcić odpowiednią ilość siły i czasu na odgruzowywanie... mogło się udać. Oczywiście pod warunkiem, że kolejny sufit nie spadłby im na głowę, w momencie, gdy będą wydobywać lek z magazynu. Zdziwił się, słysząc głos Catrice, dlatego przerwał na chwilę swoją pracę i wsłuchał się lepiej w jej wyjaśnienia. - Jak tylko odgarnę to cholerstwo, zjedziemy na dół - zapewnił Blaise donośnym głosem, aby obydwie kobiety po drugiej stronie gruzowego muru dobrze go słyszały. Ponownie zajął się torowaniem sobie drogi do wind, choć wznoszący się kurz wcale nie ułatwiał widzenia i oddychania. Nie martwił się o Javiera uznawszy, że mężczyzna na pewno poradzi sobie na piętrze, szybko odnajdzie schody i dołączy do nich na czwartym poziomie. Bardziej zastanawiał go los Tobiasa i Jamesa, którzy wciąż nie próbowali się z nim skontaktować. Argent postanowił więc zrobić to sam. - Terodi, Wollner, jesteście tam? Mieliśmy kilka problemów, ale Cline jest już na właściwym piętrze. Odbiór - miał nadzieję, że szybko uda się ustalić, czy schody pożarowe są dobrą drogą do wyjścia. |
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 18, 2014 4:49 pm | |
| Z krótkofalówki Blaise'a dobiega głos Richarda: - Kurwa. Winda pojechała na inne piętro, razem z Tudor. Mogę spróbowac dotrzec do magazynu, pełno tu wody. Chuj mnie trafi, jeśli gdzieś będzie spięcie. Wszyscy cali u was? Ponadto Blaise'owi udaje się odgruzować przejście na tyle, żeby dostać się do Catrice i Franceski. |
| | | Wiek : 31 Zawód : przedstawiciel Dystryktu 7, śledczy w stopniu oficera Przy sobie : paczka papierosów, telefon komórkowy, broń + magazynek (15), Znaki szczególne : kilkudniowy zarost. Obrażenia : częste bóle brzucha
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 18, 2014 11:21 pm | |
| Komunikat od Richarda nie napawał optymizmem. Woda plus zwisające z sufitu pourywane kable? To nie mogło skończyć się dobrze. Jednak przypominając sobie plan na holo, Blaise szybko rozgryzł, że istnieje jeszcze jedna droga do magazynu. Dlatego więc, gdy tylko udało mu się przebić przez ścianę gruzu i wylądować tuż obok Francesci i Catrice (kaszląc i otrzepując się z pyłu), nie czekał długo. - Wsiadamy do windy i spróbujemy zjechać na piąty poziom. Z hangaru powinna prowadzić jeszcze jednak droga do magazynu - spojrzał po swoich towarzyszkach, a później wyminął je szybko i bez słowa wszedł do windy. Chwycił krótkofalówkę i przyłożył ją do ust. - Hughes, udało mi się dokopać do windy. Zjeżdżamy na dół. Znalazłeś już schody? Odbiór. Zastanawiał się przez chwilę, czy nie wysadzić Catrice na piętrze czwartym, jak to zakładała pierwotna wersja planu, jednak szybko uznał, że trzymanie się razem było teraz rozsądniejszym pomysłem. Nie wiadomo, co czeka ich głębiej.
|
| | | Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E Pią Kwi 18, 2014 11:40 pm | |
| Krótkofalówka Javiera odzywa się praktycznie w tym samym momencie, w której mężczyzna dociera do schodów przeciwpożarowych. - Hughes, udało mi się dokopać do windy. Zjeżdżamy na dół. Znalazłeś już schody? Odbiór.
Winda, do której wsiedli Blaise, Catrice i Francesca (zakładam, że to zrobiliście), zjeżdża w dół, jednak... zatrzymuje się nagle między czwartym, a piątym piętrem. Pojedyncze skrzydło drzwi otwiera się - na wysokości wzroku widzicie gruby strop, oddzielający poziomy. Wyżej - szeroką na jakieś trzydzieści centymetrów lukę, ukazującą posadzkę na poziomie czwartym (z której zaczyna skapywać woda). Dwa metry niżej widzicie posadzkę poziomu piątego, do którego możecie dostać się przez metrową szczelinę. Jedynym problemem jest fakt, że musicie zeskoczyć, a jeśli omsknie się Wam noga... cóż, szyb windy ciągnie się jeszcze kilkanaście metrów w dół. |
| | |
| Temat: Re: [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E | |
| |
| | | | [Alfa] Kwatery mieszkalne - oddział E | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|