|
| Thalia Caldwell i Islwyn Argall | |
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 22 lata Zawód : psycholog w szpitalu Znaki szczególne : ciepły uśmiech, drobna budowa ciała, często kapelusz z szerokim rondem Obrażenia : nadszarpnięty optymizm, problemy z tarczycą
| Temat: Thalia Caldwell i Islwyn Argall Wto Mar 31, 2015 5:07 pm | |
|
Ostatnio zmieniony przez Thalia Caldwell dnia Czw Kwi 09, 2015 6:25 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Wiek : 27 Zawód : kelner w Violator Przy sobie : scyzoryk wielofunkcyjny, paczka zapałek Znaki szczególne : masa tatuaży na całym ciele
| Temat: Re: Thalia Caldwell i Islwyn Argall Wto Mar 31, 2015 8:59 pm | |
| [violator]
Skinął z zadowoleniem, kiedy rozpoznała imię jego lokatorki oraz osoby, dzięki której w ogóle mieli okazję ze sobą rozmawiać. Islwyn nawet się nie łudził, że podniósłby się bez pomocy Thalii. Może jego wieczne powracanie do tego tematu było męczące, ale osoby które były na jego miejscu, doskonale go rozumiały. Takie zachowania potrafiły odmienić bardzo wiele, nawet jeśli pomagający nie zdawali sobie z tego sprawy, w chwili kiedy wyciągali dłoń do ludzi pokroju Argalla sprzed ośmiu miesięcy. W czasie spaceru niewiele rozmawiali, chyba oboje byli zbyt zamyśleni i zmarznięci. Islwyn rozglądał się po dzielnicy, zastanawiając się (jak zwykle), dokąd to wszystko zmierza, niestety odpowiedź nadal mu się nie nasuwała. Po kilkunastu minutach udało im się wreszcie dotrzeć do mieszkania, które brunet dzielił z Caldwell. Drzwi były zamknięte, co pozwoliło mu myśleć, że albo nikogo nie ma, albo Thalia śpi. Otworzył je więc w miarę cicho, a następnie zaprosił blondynkę do środka. Szybko zbadał wszystkie pomieszczenia, po czym z niezadowoleniem przeszedł do kuchni, gdzie zapewne znajdowała się już Anne. - Jesteśmy sami, dziwne, późno już - zmarszczył brwi, próbując przypomnieć sobie czy kobieta nie wspominała mu o jakiś planach. Oczywiście nie miał zamiaru pełnić funkcji policjanta i rozliczać jej z tego gdzie się podziewała, ale w takich sytuacjach uruchamiał mu się zmysł opiekuna. A jeśli coś się stało? Może ktoś ją napadł? Czyżby uciekła do dzielnicy wolnych obywateli? Jest bezpieczna? Westchnął ciężko, odganiając czarne scenariusze i siadając na jednym z krzeseł przy kuchennym stoliku. |
| | | Wiek : 23 Zawód : prostytutka Przy sobie : para kastetów, apteczka i narkotyk (1 gram DMT), paczka papierosów (20 sztuk), żywność, paczka zapałek
| Temat: Re: Thalia Caldwell i Islwyn Argall Wto Mar 31, 2015 11:09 pm | |
| Anne weszła do środka, rozglądając się dookoła. Właściwie mieszkania w getcie nie różniły się od siebie specjalnie. Nie było tutaj jakichś większych luksusów. Na apartamenty nie było co liczyć. Uśmiechnęła się jednak mimo wszystko pod nosem, bo dobrze było odwiedzić kogoś, kogo się lubiło, a nie tylko siedzieć w pracy, albo w czterech ścianach własnego mieszkanka. Zwłaszcza, jeśli miało się taką pracę jak ona. I tak skromne mieszkanko. Podczas gdy Argall rozglądał się po pomieszczeniach, szukając swojej współlokatorki, Anne skierowała swoje kroki, instynktownie, do kuchni. Zajęła tam miejsce przy stole i oparła łokcie o blat. Może nie siedziała teraz jak grzeczna i dobrze ułożona dziewczynka, ale kto by się tym przejmował? Przecież bycie grzeczną było takie passe. I niemożliwe wręcz, zwłaszcza w getcie, jeśli chciało się mieć co zjeść. Uśmiechnęła się do niego niepewnie, gdy usłyszała, że są sami. Widziała też po nim, że się martwi o kobietę, ale nic dziwnego przecież, gdyby ona miała jakiegoś współlokatora czy współlokatorkę, to na pewno również by się martwiła. Poklepała mężczyznę po ramieniu, uśmiechając się nieco pewniej i szerzej. - Nie przejmuj się, może umówiła się z kimś i się zasiedziała? Pewnie niedługo wróci. Zresztą, nie jest jeszcze aż tak późno, no nie przesadzaj. Nawet grzeczne dziewczynki czasami muszą się wyrwać z domu. |
| | | Wiek : 27 Zawód : kelner w Violator Przy sobie : scyzoryk wielofunkcyjny, paczka zapałek Znaki szczególne : masa tatuaży na całym ciele
| Temat: Re: Thalia Caldwell i Islwyn Argall Sro Kwi 01, 2015 10:13 am | |
| Uśmiechnął się blado, rozbawiony jej ostatnimi słowami. - Wiem, wiem, mam tylko nadzieję, że wróci przed godziną policyjną - zerknął przy okazji na zegarek, który wisiał na ścianie. Nie było źle, zdążyłaby prawdopodobnie przebiec całe getto ze dwa razy, a i tak miałaby jeszcze czas. Islwyn faktycznie powinien nieco wyluzować. - Chcesz coś do picia? - spytał, wstając i zaglądając do szafek, bo trzeba było być gościnnym. Gorzej, że nie mam pojęcia jaka jest zawartość naszej kuchni, ale coś się zaimprowizuje. - Albo jedzenia? - dodał. Nie był w stanie określić ile dokładnie tego jadła mają, ale ewentualnie mógł przecież odstąpić Anne swoją dzisiejszą porcję, nieprawdaż? Oczywiście by się do tego nie przyznał, ale tylko w ten sposób mógł uzyskać od niej szczerą odpowiedź. Musiał koniecznie zagarnąć się do kolejnej pracy i powiększyć zarobki. Jutro, kiedy pójdzie kupić niezbędne rzeczy, może się trochę popyta, tak, to był niezły plan. - Dobrze Ci się mieszka samej? - zapytał, bo nigdy dotąd nie przyszło mu do głowy, że w sumie takie życie na własną rękę może być ciężkie. Co prawda spotykała wystarczająco dużo ludzi w swojej pracy, ale to nie zmieniało faktu, że miło było do kogoś wracać, o czym sam się przekonał. |
| | |
| Temat: Re: Thalia Caldwell i Islwyn Argall | |
| |
| | | | Thalia Caldwell i Islwyn Argall | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|