Wiek : 17 lat Zawód : trybut
| Temat: Freddie Lynn Pią Sie 09, 2013 9:08 pm | |
| Freddie LynnSam JacksonIMIĘ: Freddie NAZWISKO: Lynn DATA URODZENIA: 04.02.2266 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: KOLC ZAJĘCIE: trybut Ojciec Freddie'go był jednym z najlepszych projektantów na arenie. Projektował na prawdę niezapomniane stroje, ale ciągle nie potrafił zaimponować swojemu synowi i żonie, którzy nie szanowali jego zawodu. Tym bardziej, że matka była zimną wojskową, na dosyć wysokim stanowisku. Jak to się stało, że się pobrali? Jak zwykle dziwny zbieg okoliczności w Kapitolu. Freddie zawsze miał lepsze relacje z panią Lynn i do teraz by tak było, gdyby nie jej śmierć. Zmarła otruta przez rebeliantów i przez to młody Lynn ma w sobie jeszcze więcej złości. Miał wszystko czego chciał, ale zawsze na ulicy uważano go za jakiegoś przechodnia z dystryktu, który nie wiadomo skąd się tutaj znalazł. Nigdy nie miał żadnej operacji, przeszczepu, ani nawet malowanych włosów. Wyglądał dosyć normalnie, dlatego po "przeprowadzce" do KOLCu jego strój nie zmienił się zbytnio. Jako syn sławnego projektanta - Karl'a Lynn'a, był zobowiązany żeby interesować się modą, stylem i może pójść w ślady ojca, ale on wolał jednak politykę. Interesował się działaniami zbrojnymi i uwielbiał oglądać maszyny bojowe. Można powiedzieć nawet, że od dziecka modlił się o wojnę, którą będzie mógł zobaczyć na własne oczy. Teraz przeklina te pragnienie i na prawdę ma serdecznie dosyć KOLCa. To że trafił na arenę jest dla niego ogromnym szczęściem, bo miał już serdecznie dosyć biedy jaką znosi w swoim nowym domu. Nigdy nie korzystał z dóbr związanych z wyglądem, ale gier, muzyki, ogromnej biblioteczki, pięknego, czystego prysznica, na prawdę mu brakuje. Jest teraz bardzo szczęśliwy nie dlatego, że jest pewien wygranej, ale dlatego, że może skończy się jego nudne życie w tym małym zamkniętym "światku". Mimo to nie ma co liczyć, na to, że podda się bez walki. Będzie walczyć tak długo jak tylko da radę, a na pewno pomogą mu w tym jego seksowne brwi. No pewnie pomoga mu też zajęcia bokserskie na które chodził i to, że potrafi z każdego przedmiotu zrobić przydatną broń. Czy wygra? Zobaczymy. Z tego Freddie'go to taki trochę twardziel jest. Raczej ciężko go zmęczyć. Dużo wytrzymuje dzięki morderczym treningom boksu, na które uczęszcza od 7 roku życia. Zawsze wygląda na pewnego siebie i tak go wszyscy postrzegają, ale jest tak na prawdę niepewny swoich umiejętności i często miewa ogromne napady paniki. Stara się oczywiście tego po sobie nie pokazywać, ale nie ma ludzi idealnych. On też taki nie jest i nigdy nie będzie. Nie jest jakąś tam dobrą duszą, raczej myśli o sobie, ale nie można powiedzieć, że nic go nie obchodzi. W każdym razie zabijania najmniej się boi na arenie. Bardziej obawia się o dostęp do wody i inne bardzo ważne rzeczy. Przecież nie wygra z nikim walki jak będzie wygłodzony i spragniony. Freddie zawsze myśli racjonalnie i potrafi trafnie ocenić sytuacje. Wie kiedy powinien wiać, bo coś przerasta jego umiejętności, a kiedy powinien walczyć. Jako, że jest stosunkowo odważny i posiada sporo umiejętności przydatnych w np. walce, to częściej decyduje się na starcie z kimś, ale nie jest głupcem, żeby rzucać się na trójkę uzbrojonych trybutów idących na niego.
- Jest uważany za samotnika.
- Często wzbudza lęk.
- Kocha słuchać muzyki, czytać książki i przede wszystkim boksować.
- Co do noży, to potrafi nimi rzucać, ale ma problem z wbiciem komuś noża np. w brzuch gdy stoi koło niego. To trochę dziwne, ale tak ma. Co do łuku, to poradzi sobie z upolowaniem zwierzęcia, ale człowiek jest za bardzo ruchliwy i łatwiej wyczuwa zagrożenie, a on strzela zawsze z dość bliska.
- Kocha psy i wszelkie podobne mu stworzenia.
- Nieźle się wspina; po drzewach, po skałach, po linie, po wszystkim.
|
|
Wiek : 31 Zawód : redaktor naczelny CV Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, prezerwatywa Obrażenia : tylko psychiczne
| Temat: Re: Freddie Lynn Pią Sie 09, 2013 9:14 pm | |
| Akcept i Szczęśliwych 75. Igrzysk Głodowych! Zostań z nami na długo, udanej gry. :3 |
|