IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Lyserg Anda

 

 Lyserg Anda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the civilian
Lyserg Anda
Lyserg Anda
https://panem.forumpl.net/t3352-lyserg-anda#53164
https://panem.forumpl.net/t3354-lyserg-anda#53232
Wiek : 16 lat
Zawód : Uczeń szkoły średniej

Lyserg Anda Empty
PisanieTemat: Lyserg Anda   Lyserg Anda EmptyNie Cze 07, 2015 8:56 pm


Lyserg Anda
ft. Hansol Vernon Chwe
data i miejsce urodzenia
07.06.2267, Dystrykt 12
miejsce zamieszkania
Dzielnica Rebeliantów
zatrudnienie
Uczeń szkoły średniej
Rodzina

- Casper Anda - ojczulek z piekła rodem. Pracował jako górnik, zresztą jak 3/4 mężczyzn z dystryktu 12. Oszczędny w słowach, lubił pomachać pasem lub podnosić rękę to na dzieci, to na żonę. Kiedy tylko urodził mu się długo wyczekiwany syn mógł on realizować swój wielki plan - zrób z dzieciaka przyszłego zwycięzce Głodowych Igrzysk. Ten mężczyzna to chyba duchem należał do dystryktu 1 czy 2 - takie szkolenie zawodowców było raczej popularną praktyką w tych częściach Panem. Tak więc ambitny górnik realizował swój plan, ale przeszkodził mu w tym pewien gość zwany Mrocznym Żniwiarzem. Co oficjalnie go zabiło - nie wiadomo. Nieoficjalna wersja - pylica płuc.
- Elizabeth Anda - matka męczennica. Musiała znosić humory męża, patrzeć jak rzuca synem o ściany, a także opiekować się córką, której dokuczały różnorakie lęki i fobie o dużym nasileniu. Nie dziwota, że mamusia nie była zbyt silna psychicznie. Szkoda, dobra z niej była kobieta. Smutne, że ta piękna para ze zdjęcia opisanego 'Ślub Caspera i Elizabeth, 2243r.'' musiała skończyć w taki sposób... Pani Anda została wykończona przez własną psychikę - depresja. Nie, nie po śmierci męża, wtedy to była najradośniejsza stypa stulecia! Straciła ona jednak córkę, a patrząc na to ile uwagi oraz miłości jej poświęcała aby złagodzić jej fobie... No cóż, ze smutku też można umrzeć.
- Leliana Anda - pechowa starsza siostra. Dlaczego pechowa? Od urodzenia podejrzewano lekką schizofrenie. Te urojenia objawiały się wieloma fobiami i strachem przed dosłownie wszystkim. Uciekała od każdego, nawet czasem matki czy brata. Jej lęki wydawały się coraz bardziej nasilać, a tym bardziej kiedy nieubłaganie zbliżały się jej pierwsze Dożynki. Nie ona miała być zwycięzcą, nawet nie trzymała noża w ręku. Tyle dzieciaków w Dystrykcie 12, no kto by wybrał małą, schorowaną Leliane? Ano wybrali. Cóż za pech, tak się urządzić na pierwszych Dożynkach... Jak można się domyśleć, nie poszło jej najlepiej. Właściwie to wszyscy byli pod wrażaniem, że nie zabiła się jeszcze w sali treningowej. Daleko na Igrzyskach nie zaszła, ale nie musiała też się zbyt długo męczyć.
- Filip Lee - starszy brat męczennicy Elizabeth. Zamieszkiwał Dystrykt 7 i o sytuacji siostry nie miał pojęcia. Nie było zbytnio jak urządzić sobie pogaduch między dystryktami. Mężczyzna pracował jako kowal, a okazjonalnie dorabiał jako drwal. Najczęściej jednak siedział w w warsztacie i zajmował się tworzeniem narzędzi oraz broni do polowań. Jego wyroby były bardzo doceniane ze względu na swoją wysoką jakość, trwałość oraz niezawodność. Do tego ręczne zdobienia i voila! Adoptował on Lyserga po tym jak jego rodzina bardzo mocno się wykruszyła. Wiedząc o jego wcześniejszych treningach dał mu pozwolenie na korzystanie z broni jaką stworzył. Tym samym ubili dobry interes - młody mógł testować czy noże do rzucania są odpowiednio wyważone, a miecze wystarczająco lekkie, aby wciąż były zabójcze. Podczas rebelii wspierał on rebeliantów tworząc wszystko o co prosili, a po zwycięstwie przeniósł się wraz z młodym do Dzielnicy Rebeliantów w Kapitolu.

Historia


Początek końca

Sala wypełniona była odgłosami stukających butów, śmiechami podpitych ludzi oraz dobrą muzyką. Prawdziwe luksusy, zupełnie jakbyśmy nie byli w najbiedniejszej dziurze w tym kraju - Dystrykcie 12. Jak widać nawet tutaj można urządzić przyzwoite wesele na cześć zakochanych. Suknia panny młodej nie należała do szykownych. Trochę szarawa, prosta, przypominająca krojem kolejny strój górniczy. Pan młody miał prowizoryczny garnitur z którego wystawało kilka nitek. Ale czy to ważne? Goście bawili się w najlepsze, a Państwo Anda oficjalnie mogli przedstawiać się pod wspólnym nazwiskiem! To wynagradzało wszelkie niedociągnięcia związane z ubóstwem, a przynajmniej na tamtą chwilę. Muzyka zwolniła odrobinę tępo, a szaleni wujkowie zostali odciągnięci od parkietu. To był ten moment, czas na taniec młodej pary. Dwójka ruszyła na środek parkietu (dziurawe deski wyglądały jak niedokończone puzzle). Goście zamarli w zachwycie dla szczęścia jakim emanowali. Zakochani poruszali się w rytm muzyki, a w ich głowach wciąż rozbrzmiewały wzajemne wyznania miłości.


Niechciana królewna

Nowo narodzona dziewczynka otworzyła oczy, aby móc po raz pierwszy zobaczyć świat. Trzymana przez swoją matkę patrzącą na swoje dziecko ze łzami w oczach. Któż nie cieszyłby się z takiego cudu? Patrzcie jaka podobna do mamusi. Pielęgniarki również z zachwytem witały maleństwo. Czy nikogo nie brakuje w tym gronie? Gdzie ojciec? Gdzie Pan Anda, który powinien stać u boku swej żony i dziękować niebiosom za dziecko? A, tam stoi. W kącie. Oparty plecami o ścianę spogląda na wszystkich zgromadzonych spode łba. Swojego chłodnego spojrzenia nie szczędzi nawet dziecku. Serce mężczyzny pozostaje zimne jak lód, a jego wyraz twarzy przyprawia o dreszcze. Pielęgniarki zabierają córkę, a wtedy pan Anda w końcu podchodzi do żony. Krzyki wielkiej kłótni roznoszą się chyba po połowie dystryktu. O co ta dysputa? 'Miałaś mi urodzić syna!'. Ups.


Szpony diabła

Mijają trzy lata od awantury w szpitalu w Dystrykcie 12. Mieszkańcy byli wciąż niechętni do kontaktu z rodziną, która wywołała to zamieszanie. Unikają ich jak ognia. W zasadzie byli pozostawieni przez większość czasu samym sobie. Do tego krążyły pogłoski, że Casper Anda jest płatnym mordercą i szykuje zamach na Strażników Pokoju, którzy ostatnio za bardzo się panoszyli. Faktem jest, że mężczyzna miał kilka noży do rzucania oraz większych ostrz, jednak były tak poukrywane, że aż dziwne, iż ktokolwiek się o tym dowiedział. Dużą część kolekcji musiał oddać władzom i w końcu został z jednym, małym nożykiem. Ale po co mu ta broń?
Stoimy przed małym, nędznym domkiem. Gdybyśmy nie chcieli kłopotać się z pukaniem to można zerknąć przez dziurę w ścianie czy jest ktoś w domu. Gdy już wejdziemy, wita nas ciemny korytarz, na którym czuć stęchlizną. Kiedy ruszymy do przodu, usłyszymy jak deski skrzypią przy każdym ruchu, a nieprzyjemna woń staje się nieco intensywniejsza. Na końcu korytarza są podrapane, drewniane drzwi, za którymi znajduje się pokój dla dziecka. I to nie jest mowa o trzyletniej księżniczce Lelianie - urodził się bowiem długo wyczekiwany syn, Lyserg. Biedactwo. Casper Anda już ostrzy sobie zęby. Bowiem urodził się jego Czempion, trening czas zacząć.


Wybawienie

Tak mijały latka, a Pan Casper musiał coraz bardziej się natrudzić, by ukryć rosnące rogi. Nie można powiedzieć, aby treningi młodego nie przynosiły efektów, ale nieludzkie traktowanie na pewno nie wpływało zbyt pozytywnie na jego zapał do pracy czy chęć do udziału w tych całych Igrzyskach. Był z niego jeszcze mały wypierdek, a ten już mu nóż do ręki wpycha i każe zabić króliczka. Na śniadanie bicie żony, na obiad naśmiewanie się z chorej córki, na kolacje wymęczanie syna. I takie błędne koło trwało kilka lat. Aż można było przyłapać Elizabeth na błaganiu sił wyższych o jakiś wypadek w kopalni. Do czego to musiało dojść? Nie wiadomo czy to modły matki czy też zwykły traf, ale Pan Anda zaczął podupadać na zdrowiu. Zapewne dało by się go wyleczyć gdyby tylko chciał poświęcić kilka moniaków na jakieś proszki. Głowa rodziny Anda zmarła po dwóch miesiącach wypluwania sobie płuc. Że teraz będą żyć długo i szczęśliwie?


Trybutka z Dystryku 12

Trener Lyserga odszedł i tym samym skończyły się jego przygotowania do przyszłej rzeźni na arenie. Jako dziewięciolatek sam z siebie towarzyszył kilku starszym mężczyzną w drobnych polowaniach, no ale musiał przecież pomagać kiedyś rodzinie, a do tego trzeba się przygotować... Zaraz, dziewięć lat? Czyli Leliana ma dwanaście? Czekajcie, czy to nie jest czas na Dożynki? Przed Pałacem Sprawiedliwości zebrali się zarówno potencjalni trybuci jak i gapiowie. W końcu co roku był to wielki moment. Wybierano dwóch młodych ludzi, którzy mieli wyżynać się nawzajem dla rozrywki Kapitolu. Piękny sport. Zachowując zasadę, iż Panie mają pierwszeństwo, zgromadzony tłum z niecierpliwością czekał na werdykt. 'Leliana Anda' rozbrzmiało na placu wprawiając wiele osób w osłupienie. Ze wszystkich dzieciaków... Nie dość że wybrali świeżo upieczoną dwunastolatkę to jeszcze z problemami psychicznymi. Świetny wybór. Matka oraz braciszek obserwowali jak mała wchodzi na scenę, a niedługo potem obok niej staje męski przedstawiciel Dystryktu 12. Nie było zbyt wiele czasu na pożegnania, a jedyne co się właściwie działo w ciągu tych trzech minut to wielka rozpacz. Dziewczyna nie miała żadnych, absolutnie żadnych szans. Z czasem oczekiwania na dzień Igrzysk, panna Elizabeth wydawała się być coraz bardziej pozbawiona wszelkich emocji. Potrafiła nic nie jeść cały dzień i patrzeć się w jeden punkt. Leliana zginęła dwie godziny po rozpoczęciu zawodów po tym jak uciekając przed wyszkolonymi zawodowcami poślizgnęła się i rozbiła głowę o kamień. Tym samym wyrok śmierci nałożony na nią w dniu Dożynek został wykonany. Tymczasem w Dystrykcie 12 matkę tegorocznej trybutki widziano coraz rzadziej. Rok później z ich domu wyprowadzono dziesięciolatka oraz wyniesiono coś zasłonięte prześcieradłem.

Dystrykt 7

Dziecko nie może biegać samopas. Było pod tymczasową opieką rodziny zastępczej, jednak znalazło się kilku mężczyzn, którzy zorganizowali dla małego ucieczkę z biednego dystryktu i przeniesienie do 7, bo podobno tam miał jakąś rodzinę. Chociaż ucieczka nie obyła się bez kilku ofiar i drobnych komplikacji - młody dotarł na miejsce. Kowal Filip Lee, starszy brat jego zmarłej matki, zgadał się tu i ówdzie oraz zaadaptował małego. Niektóre z tych papierów były wypełnione mniej lub bardziej oficjalnie, ale koniec końców młody miał opiekuna. Zyskał on również dostęp do dobrze wykonanej broni z prawdziwego zdarzenia. Z początku podkradał to i owo pozwalając sobie na małe treningi w wolnym czasie. Kiedy zaczął dorastać, Pan Filip pozwalał mu brać niektóre z ostrzy, a nawet zaczął robić specjalne egzemplarze tylko dla niego. Po kilku latach zaczął brać udział w Dożynkach, jednak nigdy na niego nie trafiło i w sumie to nie rozpaczał z tego powodu. Nie miał także ochoty się zgłaszać na ochotnika, bo w sumie po co? Co mu z tego przyjdzie? Sława? Złudna wartość moralna respektowana tylko przez naiwnych i żadne wynagrodzenie za pozbawienie życia tylu młodych istnień.

Rebelia

Wszyscy nasłuchiwali tego, co się dzieje dookoła. Ludzie zaczęli znajdować w sobie odwagę, aby stanąć na przekór Kapitolowi. W siódemce sytuacja była dość spokojna dopóki nie dotarły wieści o buncie w Trójce, a niedługo potem można było usłyszeć o akcjach w Czwórce. Czemu więc siódemka miała być gorsza? Mieszkańcy zaczęli walkę ze Strażnikami Pokoju i nawet kiedy straty rosły to zapał nie malał. Lyserg pomagał Filipowi zaopatrzyć rebeliantów w niezbędny ekwipunek, zbierał materiały, roznosił jedzenie oraz leki. Nie brał udziału w bezpośrednich starciach. No, może raz, ale to było przez przypadek. Akurat jakimś cudem przyuważyli go Strażnicy, kiedy akurat dostarczał naprawione siekiery stawiającym opór drwalom. Oczywiście zaczął zwiewać gdzie pieprz rośnie wiedząc, że nawet noże mają się nijak przy pistoletach. Do tego trzech na jednego - no nieładnie. Biegł aż nie dostał w udo, co było dość problematyczne. Miał jednak bardzo dużo szczęścia, że zaraz po tym jak padł na ziemię zjawiła się grupa rebeliantów. Rzucili się na Strażników, a jeden z nich pomógł chłopakowi się oddalić. Do czasu aż jego rana się w miarę wygoiła pomagał w kuźni, ale potem wrócił do roli posłańca. Przez pół roku trwającej wojny nauczył się jak skutecznie zmylić strażników oraz które części ich zbroi są bardziej podatne na uszkodzenia. Mimo wszystko nie zabił absolutnie nikogo. Nie było okazji oraz powodu. Rewolucja w końcu dobiegła końca, a ludzie mogli odetchnąć z ulgą. Korzystając z okazji, Filip wraz z Lysergiem przenieśli się do Kapitolu. Były tam większe możliwości niż w dystrykcie. Co tu dużo mówić - potem już tylko szkoła.

C.D.N


Ciekawostki


- Wciąż ma bliznę od postrzału przez strażnika i nie planuje jej usuwać
- Uznaje się za aseksualnego
- Nie ma żadnych marzeń
- Jego specjalność to walka na dystans z użyciem noży do rzucania oraz szybka ucieczka
- W całym sporze między Kapitolem, a ruchem oporu skłania się bardziej ku opozycji. Uważa on bowiem, że wywożenie do Dwunastki nie powinno mieć miejsca.
- Jedyny przedmiot szkolny jaki lubi to biologia
- Nie jest zbyt silny. Raczej woli stawiać na zwinność
- Wysokim go nazwać nie można, ale hej! Jest młody. Może jeszcze urośnie (171 cm)
- Nigdy nie korzystał z żadnych używek
- Nienawidzi gdy ludzie nie traktują go poważnie
- Oburęczny
- Często gdyba
- Jest pewien, że nie miałby problemu z pozbawieniem kogoś życia, ale cholera wie ile w tym jest prawdy


Powrót do góry Go down
the civilian
Charles Lowell
Charles Lowell
https://panem.forumpl.net/t307-charles-lowell
https://panem.forumpl.net/t371-charles
https://panem.forumpl.net/t1302-charles-lowell
https://panem.forumpl.net/t562-chaz
Wiek : 31
Zawód : redaktor naczelny CV
Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, prezerwatywa
Obrażenia : tylko psychiczne

Lyserg Anda Empty
PisanieTemat: Re: Lyserg Anda   Lyserg Anda EmptyPon Cze 08, 2015 2:48 pm

Karta zaakceptowana!

Witaj na forum! Mamy nadzieję, że będziesz czuć się tutaj jak u siebie, i że zostaniesz z nami długo. Załóż jeszcze tylko skrzynkę kontaktową i możesz śmigać do fabuły. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w naszym sklepiku. Na start otrzymujesz rower, mapę podziemnych tuneli i aparat fotograficzny. W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało. Zapraszamy też do zapoznania się z naszym vademecum.

Uwagi: Przyznam, że masz ciekawy styl. Kartę akceptuję nawet pomimo wujka z Siódemki, który pewnie tam się dostał przez działania babci. Jeżeli odnosimy się do Dwunastki to szpital jest dość dużym słowem, ale nie ma sensu się tego czepiać. Walki trwały nieco krócej niż rok. Niemniej, baw się u nas dobrze. :>


Powrót do góry Go down
 

Lyserg Anda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-