Stephen nigdy nie był lubiany przez kolegów. Zawsze się wymądrzał i przegadywał w kontaktach z innymi. Często swoją charyzmą i łatwością w toczeniu rozmów zaskakiwał dużo starszych od siebie. Potrafił wzbudzic zaufanie u ludzi, którzy byli dla niego potencjalnie ważni. Dlatego zwykle miał problem z ludźmi. Podtrzymywał znajomości tak długo, jak to było tylko potrzebne. Nigdy nie zadawał się z kimś ze szczerego serca.
Przez większość życia mieszkał z rodzicami w Kapitolu. W czasach rebelii udało im się szczęśliwie zbiec z miasta, przez co nie zostali narażeni na konfrontacje. Wszystko spowodowane było tym, że przez lata utrzymywali dobre relacje z trybutami i ich mentorami, którzy w chwili zbliżającego się konfliktu szukali jak najwięcej informacji na temat stolicy Panem. W zamian za bezcenne informacje dotyczące opuszczonych mieszkań i sieci kanalizacji dostali dokumenty zapewniające im bezpieczeństwo w wypadku wygranej rebeliantów. Korzystając z okazji Stephen zaciągnął się do małej siatki wywiadowczej. Był o tyle bezcenny dla Rebeliantów, że znał strukturę i budowę Kapitolu jak własną kieszeń. Często udawał się w samotne wędrówki realizując tym samym rolę posłańca. Po zakończonych walkach powrócili do miasta pod innymi nazwiskami. Część Rebeliantów nie wiedziała, że są kimś w rodzaju świadków koronnych. Ciężko było jednak udowodnić, że działali na szkodę buntowników.
Przełomowym momentem w życiu Stephena było zaciągnięcie się do struktur rządowych, gdzie przekonał do siebie ludzi swoją charyzmą i łatwością w nawiązywaniu kontaktów. Ale to nie przyszło tak łatwo. W momencie, którym nad stolicą władze przejęli Rebelianci, zapanował nowy ład. Stephen przez miesiące po objęciu władzy przez Rebeliantów kontynuował swoją rozpoczętą za czasów walk karierę. Doradzał w planowaniu odbudowy struktur miasta, wydawał nazwiska osób, które warte były współpracy. Realizował wszystkie założenia, które mogłyby zrobić z niego ważną osobę w strukturach rządowych.
Niestety Stephenowi życie pokazało, że nic nie przychodzi łatwo. Nie zawsze młody, zdolny i ambitny chłopak moze realizować swoje marzenia. Rząd nie mógł zaproponować mu współpracy, bo nie mogli zaufać mu na tyle, żeby powierzyć mu jakiekolwiek zadania. Struktura nowego rządu zakładała współpracę tylk oz określoną ilością osób. A Stephen musiał na to zasłużyć. Tym samym zaplanował, że w nowym ładzie stolicy zostanie szpiegiem, którego każdy może nająć. Zwróciłby tym samym na siebie uwagę oczu, które liczyły się dla niego najbardziej.