Zawód : Troublemaker Znaki szczególne : avatar © laura makabresku
| Temat: Wagon restauracyjny Sob Sie 09, 2014 6:58 pm | |
| |
|
| Temat: Re: Wagon restauracyjny Sob Sie 09, 2014 7:27 pm | |
| /z peronu.
Wszedł do pociągu, rozglądając się bez większego zainteresowania. No tak, w środku było podobnie jak w tych superszybkich pociągach, jakimi podróżował z rodzicami, jednak wystrój nie był taki... wykwintny. No mniejsza, podróż zapewne nie będzie jakaś wybitnie długa, a nawet jeśli - zdąży się przekimać w międzyczasie. Wagon restauracyjny - istny raj dla kogoś, kto za parę dni miał zdechnąć na arenie. Bo że umrze - wiedział doskonale, nie miał nawet zamiaru specjalnie się przykładać i walczyć. Kiedyś tam, dzięki rodzicom uczęszczał na jakieś głupie, drogie lekcje, ale był zbyt leniwy, by uważać na słowa trenerki. Wolał oglądać jej jędrny tyłek i snuć bezczelne myśli, uśmiechając się przygłupawo. Wszedł do wagonu i usiadł przy jednym ze stole, gapiąc się bezmyślnie przez okno. Miał już szczerze dosyć widoku wszystkich ludzi. |
|
Wiek : 20 Zawód : słodki nożownik Przy sobie : plecak, jodyna, noże do rzucania, latarka, paczka z jedzeniem Obrażenia : poszerzony uśmiech, epicki nóż między żebrami
| Temat: Re: Wagon restauracyjny Sob Sie 09, 2014 10:10 pm | |
| //z dworca
To wszystko działo się tak szybko! Słyszała nawet krzyki Tabithy za sobą, ale udawała, że nie słyszała. Mogła nie słyszeć przez podniesione głosy, które wzniosły się na dworcu po ogłoszeniu wyników. W dodatku jej krzyki szybko ucichły. Nie odwracała się, by zobaczyć czemu. Musiała iść, a gdyby ten jeden raz spojrzała na swoją siostrzyczkę, to mogłaby chcieć zawrócić i nie wsiadać do tego pociągu. Bez ostatniego spojrzenia było lepiej. Pożegnała się i to musiało wystarczyć Tabithcie i jej samej. Teraz mogła się z nią zobaczyć jedynie po tym wszystkim, po Igrzyskach, o ile nie pochłonie jej to morze, które ostatnio tak często jej się śniło. Zamykała oczy, by stanąć na tym bezkresnym polu. Zawsze na początku stała wpatrzona w niebo, doszukując się na nim gwiazd i księżyca. Nie dostrzegała żadnego z nich, ale gdy opuszczała wzrok na maki, nagle znikąd pojawiał się księżyc ze swoimi towarzyszkami, oświetlając jej ciemnoczerwone maki, które leniwie kołysały się na delikatnym wietrze. I łaskotały ją w nagie stopy. Oczarowana skakała wśród kwiatów, krzycząc bez celu, śpiewając jakieś piosenki lub śmiejąc się zaraźliwie. Z niczego. Od tak i z pewnością ktoś by się śmiał wraz z nią, ale nigdy nikogo z nią nie było. Ani jednego istnienia. Zawsze sama i bezkresne pole maków, które falowały na wietrze jak krwawe morze. Ona zaś stała sobie na nim, jak gdyby nigdy nic. Później padała wśród maków, tulona ich chłodem i patrzyła w niebo, na którym dostrzegała już gwiazdki. Mrugały czasem do niej, a ona im odmrugiwała. Leżała sobie sama, patrząc na gwiazdy i wspominając dni, które już bezpowrotnie minęły. Teraz już jednak nie tęskniła za Alvertusem i nie żałowała, że nie spłonęła wraz z nim. Teraz cieszyła się, że żyła, że miała nadal siostrę, która ją kochała, że w przyszłości być może umówi się z Valeriusem i że została wylosowana do Igrzysk. Tak, cieszyła się nadal, że została wylosowana, choć nieco bolał ją już fakt, że zostawiała tu swoją mają Ithę. Jednakże gdy wróci, nie będą już musiały żyć w tej nędzy, która, powiedzmy sobie szczerze, była paskudna. Tak samo jak kolor foteli w wagonie restauracyjnym. Nie przepadała za zielonym, a zwłaszcza takim zielonym! Nie mogli dać różowych lub jakichkolwiek innych o zacniejszych kolorach niż ten paskudny szmaragdowy? Ble! Blebleble... Nawet chyba się skrzywiła na chwilę z obrzydzenia. Gusta ktoś miał szkaradne. Projektant musiał płakać, jak projektował albo był kretynem. Po ułamku sekundy na powrót się uśmiechnęła. Nie miała zamiaru psuć sobie humoru przez fotele. Powitała się grzecznie z chłopakiem, który już tu był, krótkim: Cześć i wybrała szybko stolik w jednym z rogów. Podeszła sobie do niego wesołym krokiem i usiadła przy nim, mając za plecami ścianę. Tak miała widok na calutki wagon, czyli ludzi, których musiała zabić. |
|
| Temat: Re: Wagon restauracyjny | |
| |
|