Wiek : 23 lata Zawód : nanotechnolog Przy sobie : w kieszeni: tabletki przeciwbólowe; w plecaku: półtoralitrowa butelka wody, śpiwór, apteczka, lokalizator, latarka, tabletki do uzdatniania wody, zestaw odczynników, przenośny mikroskop
| Temat: Morraine Lowell Nie Lis 17, 2013 12:33 am | |
| Morraine LowellLena MelcherIMIĘ: Morraine Ariel NAZWISKO: Lowell DATA URODZENIA: 17 IX 2260 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Kapitol ZAJĘCIE: Przesiaduje godzinami w laboratorium, gdzie pracuje nad nanotechnologiami. Określonej funkcji tam nie posiada.Xenia Lowell Matka. Kobieta, która chyba nigdy dokładnie nie rozumiała swoich dzieci, na siłę pragnąc ułożyć im życie. Ale mimo to Morraine i tak ją kocha, nawet jeśli po wielokroć się we wszystkim nie zgadzały.
Ambrose Lowell Ojciec. Oparcie we wszystkich problemach, autorytet i ochrona. Jeśli z matką kłóciła się o wszystko, tak z ojcem zawsze umiała znaleźć nić porozumienia. Podziwia go - i kocha - bezwarunkowo.
Charles Lowell Brat. Osoba, która wywarła na Aine największy wpływ i pokazała, że nie trzeba dostosowywać się do życia na linii wytyczonej z góry. Dzięki niemu Morraine zdecydowała się spełniać swoje marzenia mimo wszystko. Warm me up in the nova's glow
Dobrze było być dzieckiem. Drugim, więc nieco w cieniu, mniej objętym planami rodziców, ale wciąż z zapewnionymi wygodami i wszystkim, czego się zapragnie. Nikt nigdy nie musiał zamartwiać się o Morraine, bo zawsze miała to, czego potrzebowała. Może jedynie jej nieśmiałość była nieco niepokojąca, nie miała wielu koleżanek i zawsze spędzała czas raczej na uboczu, bardziej z nosem w książce niż malując tatuaże na kolorowankach. Mama zawsze wspominała, że Morraine powinna zostać stylistką albo fryzjerką, a szczytem szczęścia byłoby, gdyby dostała się do ekip przygotowawczych do Igrzysk. Aine tylko się uśmiechała i kiwała głową, nie chcąc się sprzeciwiać.
And drop me down to the dream below
Im była starsza, tym coraz wyraźniejsze dla niej stawało się, że nie moda jest dla niej ważna, że nie chce kolorowych włosów i tatuaży. Kiedy jej koleżanki zmieniały kolor włosów na różowe, niebieskie, zielone, ona chorowała za każdym razem, gdy mama umawiała ją na wizytę. Kilka razy się nie wywinęła i musiała zmieniać fryzury, nie chcąc, żeby rodzice byli na nią źli. Wsparcie zawsze miała w bracie, który za każdym razem spieszył jej z pomocą, zapewniając rodziców, że Morraine źle się czuła już od dłuższego czasu i nie ma sensu wypuszczać jej z domu.
'Cause I’m only a crack in this castle of glass
Charles okazał się dla niej największą inspiracją. Kiedy wyprowadził się z domu, ignorując plany matki co do ułożenia mu życia, dla Morraine zaświeciła gwiazdka. Wtedy pierwszy raz powiedziała, że nie chce farbować włosów, wszystkie wszczepienia są dla niej brzydkie i ona tego robić sobie nie będzie. Coraz bardziej oddalała się od ludzi, nie mając z nimi tematów. Odróżniała się, w końcu wyglądała tak normalnie, więc ignorowali jej opinie, kiedy mówili o czymś, o czym miała pojęcie, a przez większość czasu wcale nie umiała rozmawiać z nimi, kiedy mówili o Głodowych Igrzyskach, nowych trendach w stylizacjach i ostatnich metodach implantowania biżuterii wprost na ciało. W końcu znalazła swoje powołanie, nauka kusiła ją od zawsze i wreszcie wciągnęła na stałe.
Hardly anything there for you to see
Matka zrozumiała, że nici z marzeń o córce-projektantce, a chcąc mieć wciąż jedno dziecko przy sobie, chyba wreszcie przestała walczyć. Spełniały się marzenia Morraine o nauce, laboratoriach i poprawie czasów. Dzięki bratu zaangażowała się w walkę ze Snowem, cichą i bardzo zakonspirowaną, ale nie mogła dłużej znieść patrzenia na zabijanie dzieci i wykorzystywanie dystryktów. Pomagała w miarę swoich możliwości, a tuż po zwycięstwie ukryła w swoich laboratoriach, pracując nad prywatnymi projektami. Zawiodła się jednak głęboko, bo myślała, że wreszcie zapanuje spokój. Nie podobają jej się rządy Coin, ale Aine nie wyraża swoich poglądów. Pracuje... i pracuje. Nadal się nie wychyla, nadal jest tą małą myszką, która siedzi pod miotłą.
For you to see
Mając do wyboru kłótnię związaną z walką o swoje lub ucieczkę, Morraine zaszyje się w kącie i nie wychynie z niego, póki temat nie ucichnie. Może i ma własne opinie i poglądy, ale wyrażanie ich ją przerasta. Posiadając z natury cichy głos, zawsze ginie w rozmowie prowadzonej w szerszym gronie. Jest nieśmiała i znacznie lepiej dogaduje się z nanocząsteczkami niż z ludźmi, co idealnie pokazuje poziom jej zdolności interpersonalnych. Kiedy już jakimś cudem zabierze głos i będzie słuchana, bardzo się stara, by nikogo swoją wypowiedzią nie urazić. Trochę inaczej sprawa przedstawia się w wypadku osób, które Aine zna od dawna i którym ufa, przy nich staje się śmielsza i nieco bardziej wygadana, ale i tak wiele czasu zajęło jej dochodzenie do własnych racji. Udało jej się chyba dzięki niezwykłej lojalności, bardzo mocno przywiązuje się do bliskich dla niej ludzi. Oni w pewien sposób są dla niej motywacją, by stawać się lepszą, by rozwijać się w miarę jej możliwości. Jeśli czegoś się boi, to właśnie zignorowania i odrzucenia, bycia zepchniętą na totalny margines. Dlatego woli sama się ustawić w takiej pozycji, gdzie nikt nie będzie mógł zranić ją odtrąceniem. Strachliwa właściwie nie jest - kiedy nie chodzi o relacje międzyludzkie, a coś innego, jak chociażby działania w czasie rebelii, umie zdobyć się na dużo, byleby tylko po cichu i bez wspominania o jej udziale. Jest właściwie jak leśne zwierzątko, które trzeba długo i cierpliwie oswajać, ale kiedy już zdoła się to osiągnąć, odpłaca się szczerą wiernością. Brzydzi się przemocą i wszelkie przejawy agresji ją odrzucają. Nie jest jednak w całej swojej łagodności i nieśmiałości naiwna; nie pozwoliłaby manipulować sobą dla celów, których nie uważa za uzasadnione. Ucieka w swój inżynieryjny świat, chowając się przed niebezpieczeństwami rzeczywistości. x. Nie ma ani jednej modyfikacji na ciele i od dawna nie farbuje włosów na jakikolwiek kolor. Jest zadowolona z ich naturalnego odcienia. x. Źle się odżywia, w ciągu dnia nie mając czasu na jedzenie, za to wieczorami je zbyt dużo. Jest za chuda i wystają jej dosłownie wszystkie kości. x. Lubi truskawki. x. Nadal mieszka z ojcem, nie rozważała wyprowadzki nawet przez moment. x. Nigdy nie opuściła Kapitolu, nawet na krótką wycieczkę. x. W tej chwili pracuje nad nanoprzekaźnikami, zastępującymi uszkodzone komórki nerwowe, zdolne do przekazywania obrazów i dźwięków i temu poświęcona jest większa część jej czasu. |
|
Wiek : 31 Zawód : redaktor naczelny CV Przy sobie : paczka papierosów, zapalniczka, prezerwatywa Obrażenia : tylko psychiczne
| Temat: Re: Morraine Lowell Nie Lis 17, 2013 12:42 am | |
| No cześć, siostra. <3 Muszę przyznać, że wyszła Ci urocza postać. Chociaż wiadomo, że urocza - Lowell. Akcept i widzimy się w grze. |
|