IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Ogrodzenie

 

 Ogrodzenie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptySob Maj 16, 2015 6:21 pm



Otaczający teren dystryktu płot każdego dnia przyciąga dziesiątki tęsknych spojrzeń, jednak o wiele mniej chętnych do ucieczki. Ogrodzenie znajduje się pod stałym napięciem i zatroszczono się również o to, aby wokół nie rosły żadne drzewa, dzięki którym można byłoby przedostać się na drugą stronę.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptyNie Sie 02, 2015 2:43 pm

Dawniej, Dwunastka słynęła z wydobycia węgla, jednak kopalnie zostały zniszczone w okresie rebelii. Aby zaczęły z powrotem prężnie działać, należało oczyścić szyby z gruzów, czym też zajmowali się każdego dnia wyznaczeni Bezprawni. Mężczyźni w sile wieku przenosili kamienie z miejsca na miejsce i zajmowali się rozmontowywaniem starych torów, by już na wiosnę mogły pojawić się nowe.
Dzisiejszy dzień był równie mroźny, co poprzednie, jednak Strażnicy wyznaczeni do pilnowania pracujących niespecjalnie dbali o ich zdrowie i samopoczucie, ukracając przerwę z powodu znaczącego opóźnienia względem harmonogramu. Sami mundurowi spacerowali wzdłuż ogrodzenia, popijając kawę z termicznych kubków, a przed kopalnią powoli zbierał się tłumek niezadowolonych mężczyzn.
Jeden z nich przywołał do siebie kilku kolegów i zaczęli szeptać między sobą, spoglądając ukradkiem to na druty, to na Strażników Pokoju.


Szansa numer dwa potrwa do 9 sierpnia.
Powrót do góry Go down
the pariah
Amelle Ginsberg
Amelle Ginsberg
https://panem.forumpl.net/t2345-amelle-ginsberg#33182
https://panem.forumpl.net/t2351-ruda-elle#33213
https://panem.forumpl.net/t2346-amelle-ginsberg#33183
Wiek : dzwadzieścia jeden
Zawód : tancerka... dorywczo podróżniczka po dystryktach
Przy sobie : zdobiony sztylet, leki przeciwbólowe, kawałek ćpuńskiego arsneału matfjasa, pistolet, kamera, trochę dolarów, fałszywy dowód tożsamości [barbie strauss], potwornie okrojona garderoba, przytojny mąż
Znaki szczególne : ruda głowa i ogormna duma
Obrażenia : nos po złamaniu idelanie nastaiwony, heh

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptyNie Sie 02, 2015 10:23 pm

    | I wanna say I’m sorry cause I’m really sorry!
Tamtego dnia nie miała zbyt wiele do roboty w kuchni. Głównie z jednego powodu - szefowa oraz jej zaprzęg (grupa? ruch?) kobiet pracy nie posiadał części nawet składników na finezyjny obiad składający się z przystawki, trzech dań oraz deseru. Wydawać się mogło oczywistym, że pośród tej skrajnej nędzy nikt nie mógł pozwolić na luksusy… Ale to przecież nie byliśmy my! Jadałam takie rzeczy w dystrykcie Dwunastym prawie przez cały czas. Choć gdybym wnikała w to głębiej, cały obraz szybko straciłby ostrość i zabrzmiałyby ostatnie brzęknięcia ironii. Ziemniaki, ziemniaki, ziemniaki. Co jadałam dla odmiany? Uwaga… ZIEMNIAKI! Czasem trafiła mi się szklanka rozmąconej herbaty bez cukru lub mięso, smakujące jak zwietrzałe przyprawy, rzadziej plaster podgniłego jabłka. Od wieków nie piłam kawy ani nie widziałam zielonych warzyw. Wyłącznie żyć, nie umierać. Przecież takich luksusów nie zaznawałam nawet w getcie, a już na pewno dobrowolnie bym z nich nie zrezygnowała.
Nie interesowało mnie nawet, dlaczego nie mogliśmy zjeść niczego, posiadającego chociażby namiastkę składników ożywczych. Czyżby skazano nas na śmierć głodową lub powinniśmy wychodzić na polowania, żyć ze zbieractwa? Chętnie wzięłabym broń, wybijając wszystkich biernych obserwatorów. Amelle Ginsberg - przewodnicząca oddziału pierwszego - meldowała pełną gotowość do łowów!
Moja dzisiejsza zmiana złożyła się wyłącznie na wyciągnięcie starego garnka, być może jednego z niewielu uratowanych przedmiotów po bombardowaniu, który młodość już dawno miał za sobą… właściwie tak samo, jak my wszyscy. Zdążyłam go zalać do połowy wątpliwej jakości i pochodzenia wodą, nim usłyszałam, że Ruda kończy na dziś razem z niektórymi niewolnicami. Tak, dzieliliśmy się na warstwy w kuchni, niczym za czasów, których nie mogłam pamiętać. Pospólstwo i szlachta, plebs i duchowieństwo! Mnie udało się wywalczyć przez ten krótki czas pewną autonomię, ale o awansowaniu na wyższy szczebel mogłam zapomnieć.
Chciałam zostać w tej okropnej kuchni, naprawdę. Jednak, aby ugotować zupę z martwego naskórka, kartonu i piasku nie było potrzebnych aż tylu ludzi, więc oddałam swój, podobnież biały fartuch. Wróciłam do baraków, po drodze nie minęłam zupełnie nikogo. Nawet w ich wnętrzu nikt nie pozostał w celu powolnego umierania z zimna.
Założyłam na siebie najgrubszy sweter, jaki posiadałam oraz wełniany płaszcz. Do torebki zapakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, zwracając uwagę na to, że od czasu przyjazdu nie zginął mi ani jeden dolar. Po miejscu spodziewałam się wszystkiego, ale nie uczciwości. Czyżby wspólna niedola łączyła i miała szansę na odnalezienie prawdziwej przyjaźni aż pod grób? Pewnie nastałoby to w całkiem niedalekiej przyszłości, swoją drogą.
Próba wtopienia się w tłum nie zdała się na wiele, bo nawet moje najgorsze ubrania nie pasowały do standardów, gdzie wszystko pokrywał kurz i ludzie posiadali przezroczyste twarze.
Ruszyłam przed siebie z kamerą jednej z najnowszych technologii (nie chciałam wiedzieć jak Mathias ją pozyskał) zamontowaną w torbie, która wtedy zwisała na moim zgięciu łokcia. Spacerując po okolicy, w zaskakująco szybkim tempie dotarłam na sam skraj Dwunastki. Chłód powietrza nie przeszkadzał mi prawdopodobnie tak bardzo, jak grupie mężczyzn.
Nie miałam zielonego pojęcia, czemu moje nogi poniosły mnie w stronę tłumu.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptyPon Sie 03, 2015 9:26 pm

Nietrudno było zauważyć spacerującą Amelle, więc oczy spiskujących ze sobą mężczyzn zwróciły się nagle ku niej, a po chwili ich niformalny przywódca odłączył się od grupy, podszedł do niej szybkim krokiem i złapał za ramię, ciągnąc z powrotem w kierunku swoich kolegów.
- Głupia, nie powinno cię tu być, zaraz cię złapią - miał na myśli oczywiście Strażników, którzy kręcili się po okolicy, ale chwilowo nie w zasięgu wzroku.
Jednak o bezpieczeństwo panny Ginsberg zatroszczyła się grupa mężczyzn, otaczając ją ciasno, zasłaniając ją przed ewentualnym patrolem. Rudowłosa znajdowała się teraz pośrodku, a choć taka konfiguracja mogła jej się wydać znajoma, tym razem chodziło o innego rodzaju interesy.
- Wiemy, że coś tam knujecie w tym Waszym baraku - zaczął brodaty, ciemnowłosy mężczyzna, który przyciągnął ją wcześniej pomiędzy swoich kolegów - Chcemy pomóc.
Wszyscy jak jeden mąż pokiwali głowami, wpatrując się w Amelle wyczekująco.
Powrót do góry Go down
the pariah
Amelle Ginsberg
Amelle Ginsberg
https://panem.forumpl.net/t2345-amelle-ginsberg#33182
https://panem.forumpl.net/t2351-ruda-elle#33213
https://panem.forumpl.net/t2346-amelle-ginsberg#33183
Wiek : dzwadzieścia jeden
Zawód : tancerka... dorywczo podróżniczka po dystryktach
Przy sobie : zdobiony sztylet, leki przeciwbólowe, kawałek ćpuńskiego arsneału matfjasa, pistolet, kamera, trochę dolarów, fałszywy dowód tożsamości [barbie strauss], potwornie okrojona garderoba, przytojny mąż
Znaki szczególne : ruda głowa i ogormna duma
Obrażenia : nos po złamaniu idelanie nastaiwony, heh

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptyWto Sie 04, 2015 1:50 am

Czułam się niczym gwiazda w tych obskurnych realiach. Nie lśniłam już wysoko na niebie, to prawda. Niemniej, proces spadania wcale nie należał do najważniejszych. Wykorzystywałam każdy, nawet najkrótszy moment. Być może z kolejnym dniem znajdowałam się coraz bliżej ziemi, atmosfera spalała mnie na proch, natomiast sam koniec wydawał się całkiem bliski. Ale wciąż błyszczałam jasnym światłem i czy właśnie to nie liczyło się najbardziej?
Mogłam się spodziewać, że moje szczupłe nogi nie umkną niczyjej uwadze. Rude kosmyki schowane w kapturze nie ukryły mojej drobnej budowy, wcięcia w tali, torby obijającej się płacz oraz… dorzucając do tego buty na szpilkach (niby mogłam zabrać coś wygodnego, kto dbałby o wygodę w obliczu śmierci!), wszystkie wątpliwości rozwiewały się w przeciągu kilkunastu sekund.
Ktoś nagle złapał mnie mocno za ramię. Trzymanie się z dala od kłopotów rzeczywiście nie należało do moich mocnych stron. W głowie odliczałam kolejne, wydłużające się sekundy ciszy, które miał przerwać basowy krzyk mężczyzny… Strażnika? Nie, na pewno nie - oni nie bratali się z takim brudem, obawiając się potencjalnej epidemii w zimie (nie oceniałam). Niezależnie od tożsamości powinien był zawołać do strażników na temat nieproszonych gości
- Akurat nie znajduję się tutaj nielegalnie - ja sama byłam tym całkiem zdziwiona… Choć po chwili dotarło do mnie, iż nie do końca wypowiedziałam prawdę. W okolicach ogrodzenia znalazłam się z powodu samotnego, pełnego melancholii spaceru, na który niezbyt formalnie pozwoliła nam matka-królowa kuchni, drastycznie skracając zmianę. Co do samej Dwunastki niektórzy mogli mieć pewne wątpliwości. Potencjalnie miejsce w tym przybytku miałam zarezerwowane, aczkolwiek przybyłam na nie nieco wcześniej pod imieniem Barbie. Szczegóły!
Nie spodziewałam się, takiego obrotu spraw.
Chciałam zaprzeczyć. Oczywiście, że nie pragnęłam tego jak niczego więcej, jednak… czy pozostawało mi jakiekolwiek inne wyjście niż mówienie prawdy? Któryś z kinowych plakatów, w dobrych czasach stolicy, krzyczał do mieszkańców TYLKO PRAWDA WAS WYZWOLI. Czas spróbować!
- Powiedzmy, że potrzebuję zobaczyć i usłyszeć jak najwięcej. Im więcej okropnych, ale prawdziwych rzeczy, tym lepiej. Ważne będą również wasze wypowiedzi. Piszę się na wszystko. Jeżeli tylko przeżyję podróż do naszego domu, obiecuję wam - wszyscy poznają prawdę - porozumiewawczo zerknęłam na torbę. Ludzi z Kapitolu się tak nie traktuje - dorzuciłam, orientując się, co najlepszego narobiłam. Zaszczepiłam w nich nadzieję na jakikolwiek cień zmiany.
Brawo, Ginsberg. Spisałaś się jak nigdy, a w dodatku znali twoje plany. Pogratulować!
Raz się żyło chyba już niby nie brzmiało dla mnie tak znajomo. Najwyżej, gdyby postanowiono mnie wydać w ręce władz, zaczęłabym udawać obłąkaną, która opowiadała o ludziach życzących na chmurach i polujących wyłącznie na ptaki, które później suszyli w szkodliwym promieniowaniu. Dorzuciłabym kilka niekontrolowanych ruchów oczu, czy bardziej inspirujących okrzyków.
Powrót do góry Go down
the odds
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Zawód : Troublemaker
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie EmptyPon Sie 10, 2015 1:23 pm

Mężczyźni spojrzeli po sobie i przez krótką chwilę panowała cisza, ale zaraz potem zaczęli mówić wszyscy na raz. Z mieszaniny głosów Amelle mogła zarejestrować, że są po jej stronie, chętnie pomogą, a obecnego prezydenta mają głęboko gdzieś. Wtedy po raz kolejny odezwał się ich przywódca, drapiąc się po brodzie, jakby się nad czymś zastanawiał.
- Zobaczyć? Możemy Cię zabrać do tunelu, szybko ocenisz warunki, w jakich przyszło nam pracować - powiedział, ruchem głowy wskazując kopalnię znajdującą się za ich plecami.
- Powiemy ci wszystko - wypalił nagle jeden z młodszych mężczyzn, wpatrując się w rudowłosą z nieukrywanym uwielbieniem. Czy chodziło o nadzieję, którą właśnie go nakarmiła, a może po prostu o ładną kobiecą buźkę? - Co chcesz wiedzieć? Mogę przyjść do ciebie wieczorem i zdać sprawozdanie.
Kilku Bezprawnych zaśmiało się, słysząc te słowa, ale przywódca zaraz ich uciszył, spoglądając w stronę ścieżki, którą oddalili się Strażnicy. Nie wolno było kusić losu w ten sposób.

Powrót do góry Go down
Sponsored content

Ogrodzenie Empty
PisanieTemat: Re: Ogrodzenie   Ogrodzenie Empty

Powrót do góry Go down
 

Ogrodzenie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Reszta Panem :: Dystrykty :: Dwunastka-