IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3

 

 Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the leader
Valerius Ian Angelini
Valerius Ian Angelini
https://panem.forumpl.net/t2317-valerius-ian-angelini#32768
https://panem.forumpl.net/t2324-valowowowowowe-znajomosci#32881
https://panem.forumpl.net/t2321-valerius-ian-angelini#32835
https://panem.forumpl.net/t2328-valbomb-valbomb#32888
https://panem.forumpl.net/t3045-valerius-ian-angelini#46834
Wiek : 24
Zawód : Szeregowy
Przy sobie : bron palna z magazynkiem, przepustki, latarka, prawo jazdy, telefon, scyzoryk i zapalniczka
Znaki szczególne : blizny na plecach, tatuaże: jeden nad lewym nadgarstkiem i jeden na plecach
Obrażenia : ogólne osłabienie

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptyCzw Sie 07, 2014 4:37 pm

Utworek do czytania, bo trochę się rozpisałam. Uwaga! Tym razem też muzyka elektroniczna.

Dawno, dawno temu (a w sumie nie tak dawno, bo nawet miesiąc nie minął) pewna marzycielka (zapewne z depresją, bo kto jej nie ma? Pewnie więcej ludzi niż myślę...) z pewnym wielkim problemem na karku, który niszczył, niszczy i prawdopodobnie będzie niszczył jej życie też w przyszłości, postanawia na jakiś czas odetchnąć od czegoś, co bardzo kocha i z czym trudno jej się rozstawać. Ma wrażenie jednak, że zmiana na jakiś okres klimatu i odetchnięcie od swej miłości dobrze jej zrobi. Postanawia na jakiś czas porzucić rodzinę Carrollów, którą bardzo kocha i radzi się swej zacnej przyjaciółki...
Przyjaciółka, jakże miła i wyrozumiała, której serce też przy Carrollach (przy prawie wszystkich, a zwłaszcza przy jednej pewnej archanielicy! Wiem, że kochasz Gabsikę, Stuś <3), dała pewnej marzycielce, a swojej przyjaciółce, dwa jabłuszka. Zawierały one dwa adresy internetowe, które zaprowadzić ją miały do dwóch różnych światów. Wspomniana marzycielka wybrała jabłko i oto takim sposobem znalazły się obie w Panem, w świecie tak bardzo innym od tego, który znała wcześniej.
Cóż za dziki świat! Cóż za odmiana! Podniecona i rozradowana skrobie, skrobie i skrobie kartę, by grać, by się wżyć i by poznać tych ludzi, bo myśli i z opowieści wie, że to lud dobry...


Więc po tym dzikim wstępie, który akurat należy do bardziej dennej części mojej twórczości, WITAM, po raz pierwszy i oficjalny, PANEM!!! *macha łapką jak miss ze sztucznymi cyckami o rozmiarze miseczki Z* WITAM WSZYSTKICH PANEMCZYKÓW I NIEPANEMCZYKÓW, TYCH, KTÓRZY ICH TYLKO UDAJĄ I TYCH, KTÓRZY NIMI SĄ CAŁYMI SOBĄ!!! Bo oto nadszedł dzień, gdy to WM spada na cztery łapki i otwiera w końcu oczka i paluszki, by poznać miłych użyszkodników<3
Cóż, wszyscy mnie poznali jako Edzię, aczkolwiek w sumie lubię być nazywana w Internetach Mrusią, Mru, Mruczanką, co jest zgodne z większością moich nicków. Tak też mają w zwyczaju zwać mnie dwie ważne osóbki z mojego najbliższego otoczenia. Znana też jestem jako Złota, Gabs, Gabriel, Gabi i takie tam... Od nicków postaci, na których grywałam. W domu jestem głównie Elą (tata wymyślił, tak!, jak moje imię), a czasem jeszcze Elunią, Elizą, Elżunią, Elżbietą (mamy eksperymenty). Mam jednak na imię Edyta. Tak jest we wszystkich papierach. Mieszkam, jak ja to mówię, na północy Mazowsza, studiuję w Olsztynie. Z domu nie wychodzę, psa nie mam, kocham koty, ale ich też nie mam, uważam, że konie są zacne. Mam prawie 20 latek. Brakuje mi kliku dni:3 Browara nie stawiam! Zapomnijcie.
Co mogę o sobie powiedzieć? Podobno leniwa, choć tak naprawdę, to działa jako moja wymówka... Czyli jestem leniwa, skoro potrzebuję kiepskich wymówek? Cóż, gdy mam dobry humor (jak widać) bywam szalona z czym czuję się świetnie. Moim zdaniem lepiej być szalonym dziwakiem szczerze lubianym i rozumianym przez tych najbliższych, niż tamować swój wewnętrzny potencjał i być cichą, skromną i niewinną, za jaką to mają mnie od dziecka postronni... Wiecie, że taki profilek niesie za sobą brak życia? I chyba teraz jestem za bardzo wylewna... Zapiszcie „wylewną” do moich cech osobowości! Lepiej dłużej ze mną nie pisać na gadu, bo poznacie mnie od prosiaczków po czubek rozczochranej głowy.
Łatwo nie dostaniecie się do listy moich znajomych. Trzeba być wytrwałym i nie zniechęcać się do mnie przez brak odzewu lub yhy i ahy. Zazwyczaj czekam (egoistka!!!) na czyjąś wiadomość. Rzadko piszę pierwsza. Tak rzadko, że stało się to legendą. Co nie zmienia faktu, że lubię poznawać innych ludzi i prowadzić z nimi ciekawe rozmowy, o ile nie dotyczą konfliktowych spraw, pretensji i takich innych...  No, może nie ogarniam całego świata i nie wiem wszystkiego o wszystkim, ale z pewnością da radę ze mną popisać. Chyba. Nadużywam "hę". Dooobra... Chyba robię antyreklamę. To gorsze od sztucznych szczęk. Zmieńmy temat.
Mam ochotę przejść do tematu jedzenia, bo głodna jestem i z chęcią wgryzłabym się w pizzę wegetariańską, ale zaraz mi się tu pojawi burza w brzuszku. Oj, chyba i tak będzie grzmiało. Wspomnę jedynie, że co do mięs, to jestem strasznie wybredna. Jadam jedynie drób i żeberka! Uwielbiam żeberka.
Mam jedną siostrę, drugą też mam i rodziców po rozwodzie, co czyni ze mnie Bellę Cullen. Ta... Wspomniana Bella wraz ze „Zmierzchem” zrodziły we mnie fascynację książkowymi  wampirkami, potem były czarownice, czarodzieje, półbogowie („Spętani przez bogów”<3<3<3) i dalej to już tak jakoś poszło... Nawet kosmici („Intruz” <3<3<3). Kocham czytać, ale niestety od września nic nie przeczytałam. Nic od początku do końca. Jedynie zaczynałam, a nie kończyłam. Kiepska sprawa i długa historia. Jak ktoś chce, to link do profilku na lc będzie niżej, ale za wiele nie zdążyłam przeczytać przed tą pauzą:<
Filmy. Przeróżne oglądam, przeróżne też kocham. Nienawidzę katastroficznych. Sprawiają, że mam ochotę wydłubać sobie oczy. Nie lubiłam westernów, bo ich w sumie nie oglądałam, ale po klimacie „Django” to się zmieniło. Co tam ostatnio oglądałam i pokochałam... Mój łeb pełen filmów stwierdza, że: „Nietykalni” (czwarty raz obejrzany przez rodzinkę^.^”), „Harry Potter i Czara Ognia” (tak, Stuś, jednak obejrzałam... Uwielbiam oglądać filmy z Żabą, zwłaszcza że niedługo znów studia i stracę z nią jako taki kontakt), „Red” (Bruce<3 John<3 Helen<3 Karl<3 i inni <3 Po prostu atak serduszkowania), „Scott Pilgrim kontra świat” (MEW<3), o!, są też obie części Igrzysk<3<3<3, „Szybcy i wściekli 5” (Dooon<3) i „Step Up” (mam słabość do wątków miłosnych w filmach i książkach, a siostra słabość do serii, bo kocha taniec). To może wystarczy... Jak ktoś chce więcej, to link do filmweba na dole.
A muzyka... Uzależnionam. Wychowałam się od małego na disco polo i tym mnie nadal męczą. Mój last jest jednak dowodem na to, że nie tylko chowam się na muzyce tanecznej. I co ja tu mam...  Adele, Lady Gaga, Lana Del Rey, Florence + The Machine, TSFH (ostatnio nie słucham wcale), Queen, The xx, Coldplay, Ed Sheeran, 30 Seconds to Mars, Gin Wigmore, Gemini, Avicii, Skrillex, My Chemical Romance. Oto pierwsza piętnastka:3 A jakie mruczne utworki<3<3<3 „Skyfall”, „Graduation”, Young and Beautiful”, „Hardest of Hearts”, „You Know What I Mean” (to chyba przez nieoficjalny klip), „It’s On Again” (Bożesz... Amazing Spidey<3<3<3 To już miłość nad miłości!), „Big Jet Plane”, „Atlas” (kojarzy mi się z Peetą), „Retrograde” (przy tym uwielbiam pisać), „Forever Young” (cztery słowa: „Trzy metry nad niebiem”), „Where The Wild Roses Grow” (ten głos i róża między ząbkami<3), „Scary Monsters and Nice Sprites” (mój stary dzwoneczek<3 Ciekawostka: aktualny to theme Muminków), Wow! jest tu też „Bohemian Rhapsody”, „Bad Romance” i „Give Me Love”. Czyli piętnaście najczęściej słuchanych utworków, odkąd funkcjonuje mój laścik.
Wspomniałam o miłości do czytania, oglądania i słuchania... Aaa... Pisanie! Karierę na pebeefach zaczęłam  dokładnie dwa lata i osiem dni temu. Wtedy to... Szok, normalnie nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego i w sumie od razu to pokochałam, bo wcześniej próbowałam bazgrać coś sama, ale dennie strasznie. Nie wspominam tych opowiadanek. Lepiej dla mojej psychiki. Wpadłam na dość poważne forum, które nadal istnieje, ale nie udzielam się na nim ostatnio. Nawet dzierżyłam tam przez jakiś czas posadę Mistrza Gry, co do prostych rzeczy nie należało. Musiałam jednak zrezygnować z posady, a wraz z nią z czasem przestałam bywać tam... Szkoda, bo mam do niego sentyment. W między czasie w lutym 2013 wbiłam się do drugiego poważniejszego forum, choć był mniej poważny i luźniejszy od poprzedniego, wydawał mi się być mało profesjonalny, jeśli chodziło o moje przeżycia ze światem pebeefów. Cóż, ale pokochałam i pisałam tam namiętnie przez prawie rok (czy rok?), póki nie pojawiło się nieporozumienie z adminkami. Paskudna sprawa, ale odeszłam wraz z przyjaciółką. Forum chyba już umarło. Od pół roku pisałyśmy dla siebie na własnym, póki nie stwierdziłam, że potrzebuję odskoczni i teraz jest Panem. Ta, dam! Mam nadzieję, że wbrew pewnemu konfliktowi na start, nas tu polubicie, a zwłaszcza mnie, bo to ja zazwyczaj ta bardziej konfliktowa i ciężka z charakteru.
Jeśli chodzi o pisanie, to próbowałam też blogować, ale... To szybko u mnie upadało. Pewnie jak każdy, chciałabym coś kiedyś wydać własnego, ale to raczej marzenia ściętej głowy. Tak jak marzenie o lataniu czy podróżach:3 Pragnę też mieć duży elegancki i czysty dom, ogromną biblioteczkę w domu, lodówkę pełną Coca-Coli i wiśni.
O uzależnieniach powiem tyle, że sporo ich. Laptop, Internet, telefon!, Cherry Coke, Milki, E(dycie) Wedel też mogą być, pięć sezonów Chucka, House też, piwka limonkowe i inne smakowe, ale grejpfrut okazał się być pfe, słuchawki i muzyka, Winchesterowie, a zwłaszcza Cassie!, mój Nicky! (WSZYSCY JESTEŚMY NICKIM) (jedna z moich postaci...), Gabriel też, skoro już Nicky się pojawił... O!, moje ulubione imiona męskie to Gabriel i Sebastian, choć Charles, Kubuś, Nicholas, Ian... Inne też kochane. Damskich jakoś nigdy nie mam. JAK JA WYBIORĘ IMIĘ CÓRCE?! To będzie duuuży problem.
No, i to chyba wszystko... Jeśli o czymś zapomniałam, to pytajcie. Jak tak aż bardzo lubicie, to hejtujcie. Przynajmniej będę wiedziała, ile osób mnie nienawidzi już. Pozdrawiam i zapraszam też do relacji valeriusowych i amandowych (choć z tą i znajomościami trochę ciężko będzie coś ustalić). Nie gryzę, a przynajmniej nie mam tego w zamiarze.

Serduszkuję,
Wielka Mrucznka

PS. Czytam, oglądam, słucham, tweetuję, mrucznewsuję i odpowiadam (choć założyłam, by lajkować odpowiedzi siostry^.^") <3
Powrót do góry Go down
the pariah
Delilah Morgan
Delilah Morgan
https://panem.forumpl.net/t2389-delilah-morgan#33936
https://panem.forumpl.net/t2394-when-you-pee-all-over-my-chippendale-suite-delilah-delilah#33971
https://panem.forumpl.net/t2392-delilah-morgan
https://panem.forumpl.net/t2761-morgan#41745
Wiek : 18
Zawód : chodzący kłopot (?)
Przy sobie : nóż ceramiczny, butelka z wodą
Znaki szczególne : ciąża i bijąca-z-twarzy-cholernie-świetlistym-światłem pogarda do świata, z którą to dumnie obnosi się panna Morgan
Obrażenia : blizna na lewej dłoni, drobne blizny poparzeniowe na ciele i... psychiczne? Hohoho.

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptyCzw Sie 07, 2014 5:48 pm

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 26613b50-b2dd-0131-6ae4-2ecc91477ba2
Tak, to spam. Pisz mi takie posty, a nie!
Wow.

Tyle czytania. Wow. Kasia tak bardzo oczopląs.
<3
Tyle literków. Wow.

Soł hipnotajzing.
Tyle Stusiaciółków.
Kasia taka wzruszon.
Powrót do góry Go down
the leader
Valerius Ian Angelini
Valerius Ian Angelini
https://panem.forumpl.net/t2317-valerius-ian-angelini#32768
https://panem.forumpl.net/t2324-valowowowowowe-znajomosci#32881
https://panem.forumpl.net/t2321-valerius-ian-angelini#32835
https://panem.forumpl.net/t2328-valbomb-valbomb#32888
https://panem.forumpl.net/t3045-valerius-ian-angelini#46834
Wiek : 24
Zawód : Szeregowy
Przy sobie : bron palna z magazynkiem, przepustki, latarka, prawo jazdy, telefon, scyzoryk i zapalniczka
Znaki szczególne : blizny na plecach, tatuaże: jeden nad lewym nadgarstkiem i jeden na plecach
Obrażenia : ogólne osłabienie

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptyCzw Sie 07, 2014 6:47 pm

Junrz lecem.
Powrót do góry Go down
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptySob Sie 09, 2014 2:38 pm

Jak zwykle wpadam z refleksem szachisty, NO ALE. Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 1222259056

Podziwiam długość przywitania, serio, ja zazwyczaj po 'cześć, nazywam się Asia' już nie wiem co powiedzieć. Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 2194133273 No ale hej! <3 Mamy dużo wspólnych ulubieńców jeśli chodzi o muzykę, filmy i uzależnienia, także piona! A z ciekawości (bo to mnie zawsze ciekawi) - co studiujesz?

A Amandę to pewnie dopadnę niedługo, skoro mój Malcolm będzie jej mentorować. <3
Powrót do góry Go down
the leader
Valerius Ian Angelini
Valerius Ian Angelini
https://panem.forumpl.net/t2317-valerius-ian-angelini#32768
https://panem.forumpl.net/t2324-valowowowowowe-znajomosci#32881
https://panem.forumpl.net/t2321-valerius-ian-angelini#32835
https://panem.forumpl.net/t2328-valbomb-valbomb#32888
https://panem.forumpl.net/t3045-valerius-ian-angelini#46834
Wiek : 24
Zawód : Szeregowy
Przy sobie : bron palna z magazynkiem, przepustki, latarka, prawo jazdy, telefon, scyzoryk i zapalniczka
Znaki szczególne : blizny na plecach, tatuaże: jeden nad lewym nadgarstkiem i jeden na plecach
Obrażenia : ogólne osłabienie

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptySob Sie 09, 2014 5:09 pm

Miło, że jakoś przebrnęłaś przez tę ścianę moich wypocin... Czasem tak miewam, że jak zacznę pisać, to palce nie chcą mi się zatrzymywać, tylko skaczą po klawiaturze jak szalone. Ruda tańczy jak szalona... Palce skaczą jak szalone... - Chyba całkiem pasuje pod melodię. Często piszą fakty nieistotne, ale wybaczmy im, bo jeszcze właściwych pościków nie zechcą pisać w ramach protestu:3
Studiuję ekonomię, co mnie w sumie nie jara. Uświadomiłam sobie to po roku studiów, a może nawet i wcześniej? Choć to było do przewidzenia. Wcześniej wybierałam kierunek pod panią księgową ze wstrętnym kokiem i z jeszcze-bardziej-wstrętnym pieprzykiem pod nosem... Co mi strzeliło do głowy z tym siedzeniem nad papierkami pełnymi cyferek? Pewnie miłość do matematyki, która gdzieś uleciała przez ostatni rok. I chyba nie miałam głowy na właściwym miejscu... Jeśli mi się noga nie powinie, to skończę ten kierunek, a może dopiero potem złapię matematykę stosowaną... Choć to chyba będzie kiepski pomysł z tym trzyletnim wolnym od matematyki rozszerzonej. Zobaczy się. Może pójdę na leśnictwo? Przez kilka lat nie przepadałam za lasem, ale jest cudowny, a czasem przypomina jakieś miejsce grozy... No... #ekonomiastkatakbardzo
A jeśli chodzi o Amandę i Malcolma, to nie mogę się doczekać<3 Choć muszę jeszcze popracować nad samą Mandy, bo jakaś jeszcze sztywna mi wychodzi. A powinna być małą i słodką bestyjką... Malcolm mógłby jej zrobić jakiś obóz przymusowych ćwiczeń, by w końcu nie stracić podopiecznego, a ona była realną bestyjką i potrafiła rozszarpywać... Może zawalę jej kocie pazury? Po prostu gdyby przeżyła te Igrzyska, to byłoby super. XD
Powrót do góry Go down
the victim
Amanda Gautier
Amanda Gautier
https://panem.forumpl.net/t2388-amanda-gautier
https://panem.forumpl.net/t2407-kroliczki-amandy#34290
https://panem.forumpl.net/t2406-amanda-gautier#34284
https://panem.forumpl.net/t2807-dee-di#43183
Wiek : 20
Zawód : słodki nożownik
Przy sobie : plecak, jodyna, noże do rzucania, latarka, paczka z jedzeniem
Obrażenia : poszerzony uśmiech, epicki nóż między żebrami

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 EmptyWto Paź 21, 2014 10:16 pm

Misie,
wiecie, że na samym początku myślałam, że Panem to miejsce, którego szukam? Spytacie, czego szukałam. Świetnego klimatem pebeefu, na którym mogłabym się czuć doceniona i lubiana, na którym mogłabym pisać wśród wspaniałych ludzi, gdzie napisałabym swoje najukochańsze wątki ever. Szukałam szczęścia, chciałam „wyjść” do ludzi, poczuć, że naprawdę jestem kochaną osobą, akceptowaną przez otoczenie. Myślałam, że właśnie to od was usłyszę, że mnie polubicie tak jak ludzie na innych forach. Przeliczyłam się.
Nie powiem. Nie wszyscy zawinili. W tej chwili bezwzględnie uogólniam, bo przecież przeczytałam od niektórych wiadomości, które miały na celu mnie ostatnimi czasy podbudować psychicznie, przeczytałam również niejednokrotnie „kochamy cię”, „loffciam” itp. sformułowania. Dziękuję temu gronu. Nie będę wyliczała, kto jest w tej mojej kochanej elicie, bo, szczerze powiedziawszy, dokładnie nie mam pojęcia, czy nie jest ono większe niż mniemam, ale słyszałam, że tak, że istnieje więcej ludzi, którzy nie uważają mnie za kogoś złego, okropnego, pfe i co-ona-tu-jeszcze-robi.
Muszę przyznać, że początek był świetny. Mimo faktu, że byłam nieźle skołowana całkiem nowym dla mnie światem, bo Igrzysk Śmierci nadal nie przeczytałam i miałam wtedy jedynie pierwszą część na koncie, zostałam przywitana naprawdę mile. Po kilku chwilach spędzonych na szałcie prawie każdy znał moje imię, co było dla mnie zupełną nowością. Na innych forach zwaliśmy siebie po nickach, a tu... Poczułam się jak w rodzinie. Dokładnie, panemowa rodzina. Hasło spod Złotych (P)Alm idealnie pasuje do tego forum. „Wszystkiego najlepszego, Panemowa Rodzino”. Jesteście Panemową Rodziną i to jest wspaniałe.
Jeszcze w dzień drugich urodzin forum czułam się jak członek tej rodziny. Może trochę wykluczony i niezbyt mile widziany, ale jakoś odczuwałam to, że nim jestem. Pytanie, czemu wykluczony i niezbyt mile widziany? Nie wiem, czy całemu forum znana jest ta historia, ale poszło o Mandy. Tak, o tę moją szaloną trybutkę, Amandę Gautier, która, mogę się Wam pochwalić, została drugą najbardziej kochaną przeze mnie z moich postaci. Takie samouwielbienie nieco, ale tak było/jest. Ktoś, kogoś stworzyłam na Panem, podbił moje serce i już na wieczność w nim pozostanie, co można powiedzieć też o nieprzyjemnościach, które mnie przez nią spotkały.
Dwa dni po pojawieniu się karty postaci Amandy zostałam oskarżona o... plagiat. Pierwszy tytuł zdobyty na Panem: złodziejka. Miło, czyż nie? Martyna stwierdziła, że splagiatowałam jej Maisie, jeśli chodzi o biografię. Nie powiem, był to nerwowy dla mnie okres, bo nie miałam lapka, a jestem uzależniona od niego. Chodziłam podenerwowana, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Posty Valeriusa i kape Amandy pisałam na popękanym smartofnie. Kape napisałam specjalnie dla Igrzysk na tym rzęchu. Chciałam się wyrobić w czasie i udało mi się... A potem nagle wiadomość, że ktoś Cię obwinia o spisywanie z karty postaci, której nawet nie czytałam, bo mi się nie chciało. Uderzyło to w moje serce, bo niby po co miałabym wzorować się na kimś? Miałam własne pomysły i własną wyobraźnię.
Starałam się być miła i uprzejma, pragnąc rozwiązać ten konflikt. Nie chciałam być oskarżana o to, czego nie zrobiłam i wyjaśnić wszystko. Nie pozwolono mi, a za to zaczęto atakować obrazami mojej osoby, na które starałam się odpisywać neutralnie, bez jakichkolwiek wyzwisk i to na telefonie, który jest strasznym i mulącym rzęchem (nadal go mam). Przyznaję, że byłam wtedy podenerwowana, o czym wspomniałam. Wspomniałam też powód takiego stanu, ale nadal, czytając pierwszą rozmowę, którą wymieniłam z samą Martyną, nie widzę tam żadnych wyzwisk pod jej adresem. Za to ja mogłabym się pochwalić niemiłymi sformułowaniami, które skierowała w moją stronę. Zostałam przez nią uznana za osobę marną, dziecinną, która nawet nie potrafiła się inspirować jej kartą postaci, bo całość wyszła nędznie. Osobiście uważałam i nadal uważam z tego, co słyszałam o karcie Maisie, że nie ma plagiatu. Ale ja to ja... Ja często się mylę i muszę się przyznać, że nadal nie czytałam dzieła Martyny.
Konflikt został zażegnany, wszystko zamilkło, jednakże mimo wszystko nienawiść zaczęła się szerzyć. Po miesiącu? Dwóch? Okazało się, że Amanda też jest plagiatem Daisy, patrząc na charakter. Serio? – pomyślałam, nie wierząc własnym oczom. Nigdy nie pomyślałabym, że coś takiego przeczytam, a jednak. Przeczytałam i olałam, bo stwierdziłam, że nie ma co się kłócić. To wydało mi się nieco żenujące... Może ktoś jeszcze zgłosi się do mnie z tym, że coś mu ukradłam? Nie wiem, nie mam do tego sił.
Ech... Mogłabym się rozpisywać na temat tego... czegoś (nawet nie wiem, jak to nazwać, ale chyba uwzięciem się na moją i Kasi osobę), ale po co? Po prostu między mną a Martyną i Ewą nie było dobrze. Było wręcz tragicznie, patrząc z mojego punktu widzenia, a ja głównie skupiam się na uczuciach, własnych uczuciach. Przez ten cały okres czułam się niekomfortowo, ale stwierdziłam, że mi przejdzie, że to nic takiego i że zacznę to olewać. Tak bywa w naszym życiu, że jedni się lubią, a inni nie, bo się różnimy od siebie i mamy inne gusta. To, że się nie lubimy, nie znaczy, że mam nie kochać forum, czyż nie? Mam odchodzić, bo stał się konflikt? I to drobny, który przecież na nic wielkiego nie wpłynął?
Myliłam się. Wpłynął. Stałam się osobą nielubianą w szerszym gronie, a teraz czuję się naprawdę paskudnie... Może ucieszy to moich dręczycieli, więc wiedzcie, że nigdy jeszcze nie byłam w tak wielkim dole, a może to już zaawansowana depresja? Nie wiem, ale mam dość. Od kilku dni chodzę wściekła, nie mam co ze sobą zrobić, dla ludzi, którzy są wokół mnie, jestem niemiła, ironiczna, cięta. Najchętniej cisnęłabym lapkiem o ścianę, rozwaliła lodówkę w akademiku, cisnęła też telefonem o kafelki, położyła się i umarła, albo chociaż zapadła w śpiączkę. Mam dość, ale co Was to obchodzi, co nie? Twoje problemy, twoja sprawa. Spadaj. My cię nie chcemy, zwłaszcza że będziesz tak pierdolić.
Ostatnio po ujawnieniu się ankiet zostałam nazwana oszustką. Nie dziwię się kadrze, skoro ktoś z mojego multi również zagłosował. Jak to mi oznajmiono: „Twoje multi, Twoja sprawa”. Rozumiem kadrę, serio. Sama bym kogoś uznała za oszusta w takiej sytuacji, ale dzięki temu dowiedziałam się innych ciekawych rzeczy na swój temat, które mnie rozbiły już kompletnie.
Zostałam oszustką! Cudnie... Potem zaś dowiedziałam się, że próbuję wraz z Kasią rozbić Panemową Rodzinę, że tworzę wokół siebie jakieś „koło wzajemnej adoracji”... Ja! Osoba, która wręcz chciała pisać z innymi i pisała. Ale co tam!, mimo to uznano mnie i Kasię za osoby, które skupiają się jedynie wokół siebie i mają gdzieś resztę... Ba!, chcą tę resztę zniszczyć.
Czyż nie pisałam Shannonem też z Ickim? Mandy z Bastkiem, Mattem, Malcolmem, Previą, nawet Gerard się złapał i inni trybuci. Valeriusem nawet miałam plany wątkowania ze Scarlett, które ostatecznie nie wypaliły. O, i Alex się przy nim na moment zakręciła. Ale nie, zostałam uznana za odludka, który pisze jedynie z własnym, bardzo szczuplutkim, gronem. Ostatnio Rose, kochana Rose, uświadomiła mi, że wiele wątków powstaje dzięki dyskusjom na czacie... Na czacie, na który nie wchodziłam zbyt często przez wiadome osoby. Trudno.
Zostałam też uznana za dziwaka, a przynajmniej tak się poczułam... Czy to takie dziwne, że w jednym wątku na moment pojawiły się dwie moje postacie? Moment, w którym przeszłam zgrabnie z wątku Tabby-Vally na Tabby-Mandy... Osobiście nie widzę w tym nic dziwnego, bo nie byłam sama w tym temacie. Ale już wtedy zostałam tą czarną owieczką. Mogę dostać oficjalnie plakietkę Czarna Owca Panem? Taką czarniutką jak smoła? Dobra, powinnam skończyć z ironią. Ona nie jest zbyt zdrowa.
Tak naprawdę, nie było moim zamysłem dzielenie forum na dwa fronty. Wyszłam nawet z przyjazną ręką do dziewczyn, chcąc się z nimi pogodzić. Nawet zaczęłam dopuszczać do siebie możliwość zaistnienia tego plagiatu i przeprosiłam niejednokrotnie Martynę (to była druga i ostania rozmowa z nią, ta odbyła się w obecności Ewki), ale mimo to pozostałam czarną owcą...
Po ostatniej wiadomości od administracji (nie powiem kto napisał, bo nadal tę osobę lubię, mimo że pokazała mi całą prawdą o tym, jak postrzegana jestem przez kadrę, przez Panem) stwierdziłam, że już nie mam co tu robić. Jeśli zostanę, faktycznie Panem rozdzieli się na dwa fronty, ja zaś będę tą jednostką, która to uczyniła. Czarna Owca Panem brzmi całkiem zacnie, ale to smutne, gdy coś zgranego ma się rozsypać. Wbrew pozorom i opinii jaka krąży na mój temat, mam serce, uczucia i wcale nie jestem zła. Jestem Edycią, która wyserduszkowałaby każdego z Was za wszystkie czasy.
Edzia... Wiecie, skoro o sercach mowa, że na innym forum byłam Królową Serduszek i to nazwaną tak przez same rozmowy z użytkownikami? Myślałam, że jestem sympatyczną i miłą osobą, a tu nagle przynoszę na Panem zamęt. Cóż, jeśli uważacie, że to moja wina, ten konflikt z Martyną i Ewą, to przepraszam. Wina z Palmami stoi po mojej stronie, bo mogłam nikomu nie dawać swojego hasła. Za to jak najbardziej przepraszam i za te cztery dodatkowe godziny pracy administracji nad ankietami. Sama nie byłabym zadowolona.
Cóż, od dziś mnie na forum już nie ujrzycie. Przepraszam, Michale, za niedokończony wątek... Zepsułam ci rozwijanie tak wybitnej jednostki. Serduszko dla Ciebie, chłopie<3 Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz<3<3<3
Cóż, bywajcie. Dla Was na ten sam koniec też ślę serca. Nawet dla osób, które mają mnie dosyć, chcą, bym w końcu spadała i nigdy więcej się nie pojawiała. Mimo wszystko przez moment mi się tu podobało i poznałam też kilka niesamowitych osób. Serduszka dla Was<3<3<3


Mimo wszystko, niech los zawsze Wam sprzyja,
Edzia<3
[Valerius Ian Angelini, Amanda Gautier <3, Shannon Delaney i niepowstała Valerie Johanna Angelini]

PS Nie wiem, czy mogę o to prosić, ale sama się zarządzę i powiem, że mogę. Chciałabym Was prosić, byście nie mieli o mnie złego zdania i w przyszłości, jeśli traficie na mnie, nie bijcie, a wymiziajcie:3
Powrót do góry Go down
Sponsored content

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty
PisanieTemat: Re: Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3   Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3 Empty

Powrót do góry Go down
 

Witajcie w Krainie Mruczankolandii<3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Witajcie, witajcie
» W krainie czarów

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Osobiste :: Powitania-