|
| Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen | |
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 1:05 pm | |
| Czas: Powiedzmy, że wieczór 21 lutego - jeszcze zanim padło zasilanie. Rozmówcy: Sabi & Frans
- Biiip. Biiip. Biiiip. - Sab czekała, siedząc w kącie kuchni i wiercąc się niecierpliwie. Dzwoniła już do Violatora, ale tam nikt nie odbierał. Gdzieś z zakamarków pamięci wygrzebała numer komórki Fransa, więc zadzwoniła na nią. Co prawda miała nadzieję porozmawiać też z Mathiasem, ale cóż...Wykorzystuję rozmowę niepodsłuchiwaną!
Ostatnio zmieniony przez Sabriel Kent dnia Sro Sie 07, 2013 3:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 2:52 pm | |
| Był zajęty, poniekąd. Nie odbierał więc telefonów bezpośrednio na telefon Violatora, ale prywatne połączenie? Zerknął na wyświetlacz. Wcześniej dzwoniła Cordelia i otrzymał jakiś telefon od pana Bookera, teraz może być to albo Kate, albo Sabriel... albo Alma. Ha, ha.
- Frans przy telefonie, co jest? - Zapytał od razu, po naciśnięciu zielonej słuchawki. |
| | | Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 3:48 pm | |
| Kiedy usłyszała jego głos, jakaś ogromna gula pojawiła się w jej gardle. Nie mogła powiedzieć by żywiła do niego jakieś negatywne uczucia. Ostatecznie, pomógł jej po śmierci stryjka, kiedy alternatywą stała się dla niej śmierć głodowa... Albo inna nieprzyjemna forma śmierci. Dzięki temu, że Frans płacił jej dość uczciwie, stać ją było nawet na okarmianie Samuela. Ale burdel pozostanie burdelem, niezależnie od tego jak piękne będzie jego wnętrze (a wnętrze Violatora w porównaniu z dawnymi luksusami Kapitolu pozostawiało wiele do życzenia). Ona się Fransa zwyczajnie bała. Nie raz podniósł na nią głos, parę razy nawet uderzył, choć tak sprytnie by nie pozostał najmniejszy nawet ślad. Była dobra, to dostawała kasę, "wypadała z formy" to dostawała reprymendy. I nie miało znaczenia to, jak bardzo brudna i sponiewierana się czuła po wyjściu klienta z jej pokoju - w barze czekało już kilku następnych potencjalnych "kochanków" młodej panny Kent. - Wybacz, że przeszkadzam... - zaczęła, nieco niezręcznie, słabym głosem. - Ale potrzebuję, żeby ktoś w KOLCu wiedział, że żyję. Na wszelki wypadek, gdyby pani prezydent mnie dorwała. - no to by było na tyle, jeśli chodzi o wyjaśnienie. - Jak sobie dajesz radę? - zagadnęła już swobodniej. - Teraz kiedy mnie i Cord nie ma, pewnie straciłeś połowę klientów. - w jej głosie słychać było zadziorny i figlarny ton. Cordelia co prawda nie pracowała w Violatorze, ale wszystkie dziewczyny ją tam znały i wszystkie chciały żyć z nią w dobrej komitywie. Tym, które lubiła najbardziej, czasem przemycała jakiś kosmetyk czy łaszek ekstra, poza kontrolą Fransa. |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 5:18 pm | |
| A więc Sabriel! Frans wyprostował się na krześle, zgasił papierosa i tylko wschłuchał się w to, co mówiła do niego była-obecna pracownica. Prawdą było to, że uciekła!...
- Nie przeszkadzasz, właściwie, to po dwóch telefonach powinienem być przygotowany na to, że możesz, ale nie musisz zadzwonić... chociaż po jednym stwierdziłem, że jest to mało prawdopodobne, przez to co zrobiłaś - zaśmiał się. - No i co do biznesu... może nie straciłem klienteli, ale paru się o ciebie pytało, czy mam z tobą kontakt. W ogóle... to nie ty powinnaś mnie pytać jak sobie daję rade, tylko ja ciebie, wiesz? Masz jakieś miejsce gdzie nikt cię nie znajdzie? |
| | | Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 10:04 pm | |
| Uśmiechała się, kiedy Frans mówił. Nie mogła się powstrzymać. W KOLCu był jej dom, a choć Frans bywał straszny, to czasem dało się z nim też normalnie porozmawiać. Ostatecznie był właścicielem interesu, nie damskim bokserem. - Nie wiem. Może. Wiem, że otaczają mnie życzliwi ludzie, ale nikomu tak naprawdę nie mogę ufać. Poza Odairem, moim mentorem. To on mnie porwał... Znaczy, pomógł mi uciec. Teraz siedzę u jakiejś jego znajomej i generalnie od paru dni nie wyściubiam nosa, więc możesz przekazać klientom, że szybko się nie zjawię. - przemilczała to, że wolałaby już nigdy się nie zjawiać.- Słuchaj, przepraszam, że nie wyciągnęłam Cordelii, ale... To stało się za szybko. - wiedziała co nieco o relacjach panny Snow i jej chlebodawcy. Co prawda żadna z dziewcząt nie wiedziała niczego konkretnego, ale plotki szybko rozchodziły się w burdelu.- I... Zastanawiam się. Czy nie wiesz czegokolwiek o tym sabotażu podczas Parady? Czyj to był pomysł? Chodzi mi o to, że... - zamilkła na chwilę, zbierając myśli. - Ja wyrwałam się z piekła Igrzysk, póki co wyrwałam się też z KOLCa, ale cholera, tak nie może być! - podniosła głos tylko o ton, żeby nie zbudzić Isabelle. - Nie chcę reszty życia spędzić w jakieś dziurze, drżąc na każdą wzmiankę o Coin. Nie wiem czy masz jakiś plan, ale jesteś chyba najbardziej rozgarniętym człowiekiem w tym całym pojebanym getcie, więc jeśli jeszcze go nie masz, to lepiej jakiś szybko wymyśl. - jak zwykle, kiedy była zdenerwowana włączyły jej się przekleństwa. "Samuel. Samuel." - obijało jej się po głowie, ale nie powiedziała tego na głos. Frans chyba nic nie wiedział o psie, a ona nie bardzo chciała żeby się dowiadywał. Bo po pierwsze to było takie dziecinne, a po drugie pewnie i tak miałby gdzieś bezpańskie zwierzę, skoro nie miał w tym żadnego interesu. |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Sro Sie 07, 2013 11:13 pm | |
| Frans, jak każdy inny człowiek też posiadał jakieś uczucia. Wystarczyło to, że dziewczyny sprzedawały swoje ciało, nie widział potrzeby by jakoś je dobijać w inny sposób - chociażby bijąc je. No bo kto może nazwać faceta bijącego kobiety prawdziwym mężczyzną? No właśnie, aczkolwiek czasem, szczególnie wśród młodych i niedoświadczonych pracownic trzeba było trochę strachu i groźby, żeby te wiedziały gdzie jest ich miejsce. Przynajmniej na czas, podczas którego istniałby KOLC.
- Rebeliant pozostanie Rebeliantem - mruknął jakby do siebie. - Odairem? Czekaj, Finnickiem Odairem? - I tak prywatnie nie znał tego człeka, ale... zawsze lepiej znać takiego jegomościa od trochę lepszej strony. Pytanie tylko: jaka jest zła strona tej persony?
Uśmiechnął się delikatnie do siebie, kiedy usłyszał przeprosiny, co do Cordelii. Lubił pannę Snow, owszem, najchętniej wydobyłby ją, pannę Kent i pannę le Brun z całego tego igrzyskowego bałaganu, ale nie był też wszechmogący. A mimo to, cieszył się z jakiegoś nieznanego mu powodu.
- Nie masz za co przepraszać. Ważne, że się uchowałaś, panno Kent. Co do klientów, nie musisz się martwić, na pewno sobie kogoś znajdą. A co do parady, owszem, mam pewne informacje... ale nie są jeszcze potwierdzone.
Spoważniał nieco, zaczynała się ta część rozmowy, której nie lubił.
- Spróbuję, ale nie obiecuję. Igrzyska i wpływy były moją domeną do poprzedniego roku, w tym... sama rozumiesz. |
| | | Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 10:51 am | |
| - Tak, Finnickiem Odairem. - potwierdziłam. Zależało mi, żeby Frans na wszelki wypadek wiedział, w jakim towarzystwie się poruszam. Jakbym nagle zapadła się pod ziemię (po raz drugi) to przynajmniej byłoby wiadomo, komu ufać nie można. - Wiem, Frans. Nie mówię, że masz machnąć czarodziejską różdżką i sprawić, żeby wróciły nasze dawne życia. Nie jesteś Bogiem. Ale... Cudotwórcą i owszem. No bo zobacz, ludzie w KOLCu głodują, chodzą w szmatach, zamarzają na ulicach, a Tobie powodzi się całkiem całkiem. Poza tym, znasz się na funkcjonowaniu Igrzysk i władzy. Ja nie mam o tym pojęcia. - oznajmiła. - Mam pewien plan, jak uratować się przed Coin. Kupić sobie nowe życie. Jeśli się to powiedzie, to możesz liczyć na moją pomoc, cokolwiek nie wymyślisz. - zaoferowała się, choć wiedziała, że jej pomoc nie na wiele może się w istocie przydać. |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 10:58 am | |
| Główkował jak nigdy, pukał długopisem o swoje biurko, po chwili zapisywał jakieś pojedyncze słowa na kartce, skreślał je, poprawiał, zaznaczał w kółko. Myślał.
- Podaj mi numer telefonu do Odaira, w razie czego. Teraz albo po zakończeniu rozmowy. Mam parę pomysłów, ale są... szalone, nawet jak na mnie.
Ale zaraz odezwała się Sabriel i Frans tylko pokiwał głową i rozsiadł się wygodnie na swoim fotelu.
- Plan? Jaki plan? Może dałoby się to udoskonalić? |
| | | Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 11:42 am | |
| Numer telefonu Finnicka? Sabriel go nie miała. Do tej pory go nie potrzebowała, ale zdała sobie sprawę z tego, że kiedy tylko go zobaczy, będzie musiała o niego poprosić. - Jasne. Potem Ci go podam. A co do planu... Sądzę, że Finnickowi uda się załatwić mi nową tożsamość i... Nową twarz. Wtedy nikt mnie nie pozna. - wytłumaczyła. Nie chciała się wgłębiać w szczegóły. - I... Jest jeszcze jedna sprawa. Proszę, kiedy spotkasz Mathiasa le Bruna, powiedz mu, żeby zajął się Samuelem. Kiedy tylko dam radę, znajdę jakiś sposób, żeby go wyciągnąć z KOLCa. - poprosiła. Nie wspomniała, że Sam jest psem. Wolała nie. Frans nie wiedział o nim i lepiej aby tak pozostało. Może pomyśli, że to jakiś jej ukochany czy coś? |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 11:48 am | |
| Nowa tożsamość i twarz? Niezłe wyjście, ale kosztowne. Bardzo kosztowne.
- A no, na pewno. Pytanie do kiedy ktoś cię nie pozna. Moneta ma swój przód i tył, pamiętaj. I przekażę Mathy'emu, jak tylko wrócę do Kwartału, póty co szykuję się na bankiet. |
| | | Wiek : 15 Zawód : bezrobotna Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk, fałszywy dowód, nóż
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 12:09 pm | |
| Bankiet. No tak. Chyba nie powinna już mu przeszkadzać. - To szykuj się, szefie. Ja już Ci nie przeszkadzam, dam Ci znać kiedy tylko będę mogła. - pożegnała się. Wiedziała, że nie może przeciągać rozmowy. Ale nie rozłączyła się. |
| | | Wiek : 34 Zawód : właściciel VIolatora, sutener Przy sobie : Dowód, faje, zapalniczka, zezwolenie na broń, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, zdobiony sztylet, latarka, scyzoryk, gaz pieprzowy Znaki szczególne : Niewyspana, zmęczona morda, która chce ci wpierdolić
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen Czw Sie 08, 2013 9:58 pm | |
| - Ej, ej, ej... ja się tylko... połowicznie przygotowuje... psychicznie przygotowuję na ten bankiet - wytłumaczył. - Do cholery, chyba raz na ruski rok mogę porozmawiać przez telefon ze swoją pracownicą na... przymusowym urlopie, prawda kochaniutka? Co do Odaira... wiesz kiedy można z nim tak normalnie porozmawiać przez telefon kiedy nie będzie zajęty? |
| | |
| Temat: Re: Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen | |
| |
| | | | Sabriel Kent - Frans Lyytikäinen | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|