IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
#2

 

 #2

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: #2    #2  EmptyCzw Lip 04, 2013 9:48 pm



Jedna z największych w Kapitolu galerii handlowych, na pierwszy rzut oka - niemal nie do odróżnienia od oryginału. No, może za wyjątkiem tego, że jest całkowicie pozbawiona kupujących. Do środka prowadzą szerokie, przeszklone, rozsuwane drzwi, które o dziwo działają. Jest też kilka bocznych wejść, upchniętych w nieregularnych odstępach dookoła budynku.

    Dostępne drogi:
    - północ
    - południe
    - wschód
    - zachód
    - wnętrze budynku

Powrót do góry Go down
the victim
Atena Sky
Atena Sky
Wiek : 12 lat
Zawód : Trybutka

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptyPią Sie 16, 2013 12:08 am

/"szkoła"

Nikt jej nie gonił... była sama. Stan dziwny i trochę niepokojący, ale widocznie nikt nie widział w niej przeciwnika. Samotność ją przerażała... Powinna była być z Connorem. Ale on nie żył. Pewnie zabrał go już poduszkowiec. Nie, nie mogła teraz o tym myśleć. Skoro już postanowiła trochę pożyć, to musiała się gdzieś ukryć.
Była w Kapitolu... tak można powiedzieć. Jeśli dobrze kojarzyła tą okolicę, to powinna... tak! trafić na galerię handlową.
Wyglądała niemal identycznie. Brakowało tylko ludzi. Atena pomyślała, co było dość logiczne, że może skoro jest z zewnątrz taka sama, to w środku też. A to znaczyło jedzenie, ubrania i dobre miejsce na schronienie. Pewnie inni też jak znajdą to miejsce to tak pomyślą. Ale ona była pierwsza. Terytorium nie obroni, ale pozna je na tyle, żeby móc się potem ukryć, czy wymknąć jeśli przyjdzie większy sojusz. Nie wierzyła, że zaczyna myśleć w ten sposób.
Podeszła do drzwi, fotokomórka zadziałała i drzwi się otworzyły. Dziewczynka weszła do środka trzymając mocno kciuki. Zanim jednak wybrała się na "buszowanie" po galerii, przycupnęła z boku, tak by nikt jej nie mógł zobaczyć i sprawdziła co też jej się trafiło w plecaku.

/potem będzie 2.1
Powrót do góry Go down
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptyPią Sie 16, 2013 1:15 am

Atena

Niepozorny plecak krył w sobie dość pokaźną zawartość - śpiwór, płaszcz przeciwdeszczowy, zapałki i paralizator. Wyglądał na to, że Atena wcale nie była taka bezbronna.
Powrót do góry Go down
the civilian
Cordelia Snow
Cordelia Snow
https://panem.forumpl.net/t273-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t3572-cordelia
https://panem.forumpl.net/t1280-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t1611-the-capitol-s-sweetheart
https://panem.forumpl.net/t1369-cord
https://panem.forumpl.net/t1911-cordelia-snow
Wiek : siedemnaście
Zawód : studentka, celebrytka, mścicielka
Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, odtwarzacz mp3, gaz pieprzowy, para kastetów, dokumenty, klucze i telefon.
Znaki szczególne : i'm cordelia fucking snow, who the fuck are you?
Obrażenia : wypadają mi włosy, ale od czego są peruki?

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptySro Wrz 04, 2013 10:37 pm

| Apteka

Ironia losu po raz kolejny sprawiła, że Cordelia poczuła jakieś dziwne ukłucie w piersi. Zabawne, jeszcze rok temu pusta galeria oznaczała, że panna Snow ma urodziny, budynek jest zamknięty tylko dla niej, a koszt zakupów pokryłby koszty rocznego wyżywienia kilku rodzin z Dwunastki czy Jedenastki. Teraz opustoszałe centrum handlowe wyglądało złowrogo, jakby czaiło się w nim coś niebezpiecznego. Karma jest suką, Alma Coin także.
Razem z Arturem znaleźli się w okolicy, gdy słońce zaczęło już świtać na niebie. Za sobą mieli kolejną przespaną noc, byli wypoczęci i najedzeni, jednak każda kolejna godzina, bez jakiegokolwiek znaku ze strony organizatorów, wydawała się być podejrzana. Cordelia starała się nie popadać w paranoję, ale przyłapała samą siebie na dziwnych rozmyślaniach.
Skoro teraz nic nie wymyślili, na pewno dowalą nam za godzinę.
Dalej nic? Rano zgotują nam piekło.
Ciągle żyjemy? W nocy zjedzą nas zmiechy.

Mijał piaty dzień, a ona na sumieniu miała tylko jedną śmierć, Connora. Nie zrozumcie mnie źle, wcale nie pchała się do zabijania, ale doskonale wiedziała, że Coin nie popuści jej tak łatwo.
-Pamiętasz zjeżdżalnię? - zapytała Artura, gdy znaleźli się przed głównym wejściem do galerii. Przemieszczanie się z wyższego piętra na niższe nigdzie indziej nie sprawiało jej takiej frajdy, jak tutaj. Widocznie ktoś pomyślał o dzieciach i osobnikach łakomych na takie zabawy.
Zawahała się przez moment. Galeria mogła służyć za schronienie, ale mogła być też ostatnim punktem ich wycieczki. Cordelia chwyciła za kuszę i przyjęła odpowiednią postawę, więc gdyby wróg zaskoczył ich teraz, odpowiedziałaby niemal natychmiast. Zerknęła jeszcze na Artura i skinęła mu głową.
Kopniakiem otworzyła główne drzwi galerii.
Gdyby coś tam było i usłyszało hałas to lepiej, żeby pokazało się jak najszybciej.

| wnętrze
Powrót do góry Go down
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptySro Wrz 04, 2013 10:46 pm

Zapraszam Was tutaj.
Powrót do góry Go down
the civilian
Booker Rodwell
Booker Rodwell
https://panem.forumpl.net/t1929-booker-rodwell#24547
https://panem.forumpl.net/t464-booker#1642
https://panem.forumpl.net/t1310-booker-rodwell
https://panem.forumpl.net/t1389-nieskromny-telefon-bukera#17174
Wiek : 17
Zawód : Szpan, detektywienie
Przy sobie : scyzoryk, zapałki, papierosy, karty do gry, alkohol
Obrażenia : litery ALT wyryte na dłoni (obrażenie trwałe)

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptySob Wrz 14, 2013 3:17 pm

// Jedyneczka

Pierwszym napotkanym przez nas schronieniem w bezpiecznej odległości od szkoły było nowoczesne centrum handlowe. Zdecydowanie rzucało się w oczy przez swój nienaruszony stan. Miejsce wyglądało nazbyt spokojnie, jakby nikt tędy nie przechodził do tej pory. Zero krwi, zapasów ani śladów brudu. Z drugiej strony, nienaruszenie okolicy wywoływało pewien niepokój. W końcu, Trybutów jest cała masa, a galeria to spore i całkiem bezpieczne miejsce na ukrycie się, oraz strategiczny punkt dla pułapek. Szczęśliwie w pobliżu nie było żadnych, tak samo nie dało się słyszeć nic, oprócz ciskających w oddali piorunów. O efekcie deszczu moglibyśmy przekonać się tylko w jeden sposób. Oglądając ciała Lorin, Illisy oraz jej chłopaczka po burzy, jednak nie dowiemy się o nich, bo pod Rogiem grasuje pewna krwiożercza dziewczyna.
Nasz skład jest znacznie osłabiony bez Lorin. Równie dobrze moglibyśmy odebrać sobie nawzajem życia od razu. Nie posiadamy nawet noża do walki wręcz, a rzucając strzałkami osiągniemy niewiele. Jedyna nadzieja leży w tym, że znajdziemy resztę członków sojuszu - Artura i Cordelię; o ile nie umarli do tej pory, w co wątpię, zważając na ich umiejętności.
Kto nam zagraża? Pod Rogiem umarli Connor, Rosana, Jochan, Bob, Nina oraz Blue. Na własne oczy widziałem śmierć Lorin, Illisy oraz Freddiego, co wyklucza już 9 osób. Jedną osobę zabiła Katy, która szpanowała naszyjnikiem z palców, raczej nie kobiecych. Umarł ten upośledzony chłopiec na moście, któremu zawdzięczam dożywotnie spowolnienie. Z drugiej strony, dożywotnie to nie tak długo. Nie tak dawno rozległy się kolejne dwa armatnie wystrzały. Na pewno mały organizm tej dziewczynki walczącej o pokój nie wytrzymał już. To samo tyczy się tej wątłej, która chyba nie rozumiała, co dzieje się dookoła niej. W trakcie gdy szliśmy pod galerię rozległ się kolejny huk. Zastanawiał mnie najbardziej ze wszystkich.
W tym wypadku zostali Artur, Cordelia, Florian, Lee, Hope, Amanda, Katy, Beatrice oraz... Theo. Bez jednego zostało dziewięcioro Trybutów. Może to już koniec, a może dopiero początek całej zabawy. Najprawdopodobniej umarła Beatrice lub Lee. Chyba że Katy błyskawicznie wpadła w jakąś pułapkę w szkole.
Nie obchodzi mnie to. Zostało nas dziewięcioro, i sam nie wiem, czy chcę znajdować się tu i teraz. Może powinienem leżeć wciąż tam, pod Rogiem, a może nawet zginąć na samym początku. Mogłem uciec tak jak ta drobna, ruda... Sabriel. Ale może to szansa od losu, żeby wyrównać wszystkie rachunki z tym, kto przeżył. Mówię o Theo i Amandzie. Theo znajdę kiedy indziej, ale Amanda... powiem jej. Tej nocy, po tym, jak na sklepieniu wyświetlą się twarze, których już nigdy nie zobaczymy. Ostatnie wspomnienie brunetki, którą łączyła dziwna więź z Amandą. Oddała ostatni dech żeby ocalić wszystkich nas. Wiem że nawet mnie, mimo tego co było. Nie przyznałaby się, ale wiedziałaby.
Wiatr zaczyna dąć coraz mocniej, a chmury zasłaniają dostęp światła już ze wszystkich stron. A może to zwyczajnie dlatego, że zbliża się noc? W galerii musi być jakieś źródło światła. Gorzej, jeśli na Arenie nie ma prądu. Albo burza spowoduje zwarcie. Na szczęście mamy praktycznie nieużywaną, ale sprawdzoną latarkę oraz zapałki. Jedliśmy i piliśmy całkiem niedawno w czasie rzeczywistym bardzo dawno, więc nie męczył mnie głód ani pragnienie, jednak dzisiejszy dzień przyprawił mnie o senność. Jeśli nam się poszczęści znajdziemy sklep z materacami, poduszkami, albo chociaż dywanami. Jeśli nie - ważne, że mamy schronienie przed burzą.
Przechodzę przez oszklone, rozsuwane drzwi wejściowe i mam pozytywną nadzieję, że w środku jest w miarę bezpiecznie.

// #2.1
Powrót do góry Go down
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptyPią Wrz 20, 2013 8:57 pm

Powietrze przeszył odgłos armatniego wystrzału.
Powrót do góry Go down
the civilian
Cordelia Snow
Cordelia Snow
https://panem.forumpl.net/t273-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t3572-cordelia
https://panem.forumpl.net/t1280-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t1611-the-capitol-s-sweetheart
https://panem.forumpl.net/t1369-cord
https://panem.forumpl.net/t1911-cordelia-snow
Wiek : siedemnaście
Zawód : studentka, celebrytka, mścicielka
Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, odtwarzacz mp3, gaz pieprzowy, para kastetów, dokumenty, klucze i telefon.
Znaki szczególne : i'm cordelia fucking snow, who the fuck are you?
Obrażenia : wypadają mi włosy, ale od czego są peruki?

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptySob Paź 12, 2013 1:23 pm

| Cukiernia
Krótko, bo to przejściowy post.

Zdawała sobie sprawę, że właśnie oddala się od dwóch pozostałych członków swojego pierwotnego sojuszu, ale w tej chwili ta kwestia ani trochę jej nie interesowała. I tak mogła liczyć tylko na siebie, a w zawalonym centrum handlowym nie czekałoby już na nią nic dobrego. A gdyby została ich już tylko trójka? Wtedy musiałaby zabić Amandę, Bookera i Floriana (nie wiedziała, które z nich nie żyło), a tego nie chciała nawet brać pod uwagę. Niech zajmie się tym Coin, skoro tak pięknie potrafi załatwiać jej najbliższych.
-Suka - wymsknęło jej się, gdy opuszczała galerię, a po głowie kołatały się tysiące przekleństw dla pani prezydent.
Krew Artura wciąż widniała na jej twarzy i ubraniach, ale Cordelia nie miała czasu ani głowy do tego, by ją zmyć. Dzielnie maszerowała przed siebie, dzierżąc kuszę w dłoni, a chociaż wypchany plecak trochę jej już ciążył, nie poddawała się. Chciała zemsty, pragnęła aby Coin cierpiała tak samo, jak ona teraz, albo nawet jeszcze gorzej. W pojedynkę nie mogła jednak dokonać niczego wielkiego, jednak na myśl od razu przyszła jej osoba, z pomocą której miałaby szansę na realizację swojego planu. Jej twarz nie ozdobiła wcześniej nieboskłonu, dlatego istniała szansa, że jeszcze żyła. Cordelia miała nadzieję, że znajdzie ją całą i zdrową, bo przecież Nadzieja zawsze umiera ostatnia.

| Południe
Poproszę o przekierowanie
Powrót do góry Go down
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptySob Paź 12, 2013 1:40 pm

Zapraszam tutaj.
Powrót do góry Go down
the civilian
Hope Flickerman
Hope Flickerman
https://panem.forumpl.net/t215-hope-blue-flickerman#365
https://panem.forumpl.net/t424-panna-hope?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1308-hope-flickerman?highlight=hope+flikerman
https://panem.forumpl.net/t1370-hope?highlight=hope+flikerman
Wiek : 12
Zawód : przegrzebywacz brudów, stalker, detektyw, piromanka
Przy sobie : gaz pieprzowy, zapalniczka

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptyNie Paź 20, 2013 3:52 pm

    | #5.
Kolejna jakże urocza i jakże intrygująca lokacja. Centrum handlowe. Hope była w niej nie raz i nie dwa… A właściwe nie w niej, ale w identycznej galerii handlowej w Kapitolu. Jednak ta stojąca na arenie, niczym nie różniła się od tej w stolicy. Te same przeszklone drzwi, układ sklepowych wystaw, czy światło zawieszone wysoko nad wejściem. Nawet idealnie odwzorowano ławeczki i latarnie.
Pewnie świetnie się bawią, patrząc jak zabijamy się w jednym z naszych ulubionych miejsc…
Brakującym elementem wydawał się być brak jakkolwiek żywej duszy w okolicy. To miejsce zawsze tętniła życiem, a teraz całą przestrzeń wypełniało miarowe bycie serca trybutki. Przez chwilę zastanowiło ją, czy w środku też znajdują się te same sklepy z odzieżą, lodziarnie i kawiarnie…
Wszystko zdawało się być w porządku, gdyby pomiąć to, że budynek przepoławiało pękniecie. Dodatkowo, wewnątrz zdawało się być dużo, dużo ciemniej niż na zewnątrz. Brak zasilania? Jaki to miało cel?
Słońce, bądź jego imitacja jedynie delikatnie rozświetlało bajecznie ubrane manekiny w dobranych przez producentów pozach. Niektóre suknie połyskiwały, a inne wystawała się być dużo bardziej atrakcyjne. Dla osób oglądających Igrzyska na pewno niska trybutka na tle ogromnej, zniszczonej galerii handlowej i światła słonecznego musiała tworzyć dość ciekawy obraz.
Dziewczynka nie miała pomysłu, gdzie pójść dalej. Najwidoczniej organizatorzy pozwalali im powłóczyć się po arenie, a na sam koniec ściągnąć do jednego miejsca… I urządzić jatkę, co jasne. Hope powolnym krokiem zmierzała w stronę ławki. Przysiadła na niej i odetchnęła głośno, zdejmując plecak.
Chwila odpoczynku zregenerowała jej siły. Tym bardziej, że w tym czasie napiła się trochę wody i skończyła paczkę z suszoną żywnością. Naprawdę suszone owoce smakowały wyśmienicie. Przeżuwając ostanie plastry jabłek spojrzała w niebo.
Ciekawe jak wysokie jest to pole siłowe.
Zastanawiała ją jeszcze jedna rzecz. Czy to ona miała wyjść stąd cało, czy może ktoś z pozostałej, żywej trójki. Martwiła się także o ostateczne starcie, bo w końcu ono i tak musiało nadejść. Widmo śmierci wisiało nad wszystkimi.
Wygram dla ciebie, Blue.
Jednak teraz najważniejszą rzeczą stał się kolejny kierunek wędrówki. Może pójście dalej tą samą ulicą nie było wcale takim złym pomysłem. Za niedługo wszystko miało się okazać…
    | Południe x2.

Powrót do góry Go down
the odds
Game over
Game over
Znaki szczególne : avatar © laura makabresku

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  EmptyNie Paź 20, 2013 3:59 pm

Na ziemię obok Hope spadła paczuszka od sponsorów, zawierająca paczkę suszonej żywności oraz komplet zatrutych strzałek.

A teraz zapraszam pannę Flickerman o, tu.
Powrót do góry Go down
Sponsored content

#2  Empty
PisanieTemat: Re: #2    #2  Empty

Powrót do góry Go down
 

#2

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Lokacje :: 
1. arena
-