|
| Autor | Wiadomość |
---|
Wiek : 27 lat Zawód : menadżer 'Vanillove' oraz działacz społeczny Przy sobie : dowód, telefon, prawo jazdy Znaki szczególne : nieobecne spojrzenie, lekko powiększona tarczyca Obrażenia : problemy z tarczycą
| Temat: Leo Pon Kwi 06, 2015 11:15 am | |
| |
| | | Wiek : 27 Zawód : Strażnik Pokoju Przy sobie : leki przeciwbólowe, telefon komórkowy, broń palna, magazynek z 15 nabojami, zezwolenie na posiadanie broni
| Temat: Re: Leo Sob Cze 27, 2015 11:10 pm | |
| [połączenie przychodzące]Skoro nie śpisz i zdążyłeś już mnie obudzić, to postanowiłem zadzwonić. Cieszę się że żyjesz, a ja nie muszę już dłużej się zastanawiać, co się z Tobą działo. Choć, szczerze mówiąc, wciąż strasznie mnie to męczy.. Więc, skrócisz moje cierpienie i zdradzisz mi tą tajemnicę? I dziękuję za zaproszenie, chętnie wpadnę jak tylko znajdę chwilę wolnego czasu pomiędzy ratowaniem małych dziewczynek a wpadaniem na przyjaciół, których spotkania w życiu bym się nie spodziewał. Wiesz że to bywa strasznie męczące? |
| | | Wiek : 27 Zawód : Strażnik Pokoju Przy sobie : leki przeciwbólowe, telefon komórkowy, broń palna, magazynek z 15 nabojami, zezwolenie na posiadanie broni
| Temat: Re: Leo Sob Cze 27, 2015 11:54 pm | |
| [połączenie przychodzące]Przestań przepraszać, przecież nic się nie stało. A tak naprawdę to nie spałem, od kilku dni nie ruszam się z domu i siedzę z telefonem w dłoni czekając, aż wreszcie się odezwiesz. Zadzwoniłbym sam, ale tylko ja byłem na tyle rozgarnięty, aby dać ci mój numer. To twój szczęśliwy dzień, możesz spać spokojnie bez wyrzutów sumienia, zaczynam dopiero wieczorem. Czy ostatni miesiąc nie wlicza się w te dziesięć lat? Bo chciałbym wiedzieć dokładnie wszystko od momentu, kiedy cię zostawiłem i ruszyłem w świat na poszukiwanie przygód. I nie martw się, z pewnością nie wyglądasz na czterdziestkę, Kapitol całkiem nieźle ci służy *śmiech* Oczywiście, że to o wiele więcej! Są jeszcze sterty pączków na lunch i słaba kawa w papierowych kubeczkach. Ale odpowiadając na twoje pytanie, to zależy, na kogo woli się wpadać. Uwierz mi, że byłeś jedną z najmilszych odmian w moim życiu. Chyba nawet po raz drugi, jeśli mam być szczery. Miło mi to słyszeć, niestety nie mogę zdradzić swojego sekretu. Gdybym to zrobił, musiałbym cię zabić *śmiech* W ogóle przepraszam, że nie zostałem wtedy dłużej. Naprawdę musiałem coś załatwić, nie odszedłem dlatego że to spotkanie było zbyt szokujące. Jestem zbyt ciekawy tego, co masz mi do opowiedzenia. Powiedz, kiedy masz czas? Postaram się jakoś dostosować. |
| | | Wiek : 27 Zawód : Strażnik Pokoju Przy sobie : leki przeciwbólowe, telefon komórkowy, broń palna, magazynek z 15 nabojami, zezwolenie na posiadanie broni
| Temat: Re: Leo Pon Cze 29, 2015 11:15 pm | |
| [połączenie przychodzące]To wytłumaczenie brzmi jak w przypadku randki. "Czy to już dobry moment, żeby ponownie się odezwać?" *śmiech* Słyszałem o tej ostatniej akcji, ale nie miałem pojęcia, że tam byłeś. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że jesteś w Kapitolu... Próbujesz kwestionować pracę strażników pokoju? Czyżby nasze spotkanie wystarczająco nie pokazało, iż my naprawdę dbamy o dobro naszych obywateli? *śmiech* Przykro mi, że będę powodem twojej bezsenności. Gdybym mógł, na pewno bym ci to wynagrodził. *śmiech* Nie wątpię, że wiele się wydarzyło. Ale chyba wytrzymam do kolejnego spotkania. A fortunę na specyfiki zawsze możesz wydać, nie ma jednak pewności, że to poprawi twój wygląd i zupełnie nie zniszczy ci zdrowia... jakoś nie ufam kapitolińskim wynalazkom. Widzę że lubisz się tą kawą chwalić, ale pozwól, że sam ocenię jej smak. W tym wypadku, chyba wybieram przyjaciół. Tego nie powiedziałem! Moje życie w żadnym wypadku nie jest nudne, twoje pojawienie się w nim po prostu jeszcze bardziej je upiększyło. Jasne, pensja strażnika jest o wiele za niska i muszę dorabiać sobie na czarnym rynku. A te dystrykty mają mi tyle do zaoferowania... Dokładnie wiem co masz na myśli. Do ostatniej sekundy nie byłem pewny, kto przede mną stoi. Ale teraz zaczynam zauważać podobieństwo, aż tak bardzo się nie zmieniłeś. Ja oczywiście pamiętałem, jak wyglądasz. A przynajmniej jak wyglądałeś dziesięć lat temu... Stare dobre czasy, musimy je kiedyś powspominać, co ty na to? To świetnie, dam znać, kiedy będę miał czas. A póki co pójdę spać. Nie żebym był zmęczony, ale skoro ty i tak nie będziesz mógł zasnąć, nie będę cię dłużej zatrzymywał. Dobranoc, Leo. |
| | |
| Temat: Re: Leo | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|