IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Layla Coben

 

 Layla Coben

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the victim
Layla Coben
Layla Coben
https://panem.forumpl.net/t2480-layla-coben
https://panem.forumpl.net/t2483-layla
https://panem.forumpl.net/t2482-layla-coben
Wiek : 23
Zawód : złota rączka|haker
Przy sobie : kapsułkę z wyciągiem z łykołaków, wytrych i leki przeciwbólowe

Layla Coben Empty
PisanieTemat: Layla Coben   Layla Coben EmptyCzw Sie 07, 2014 2:09 am


Layla Coben
ft. Caitlin Stasey
data i miejsce urodzenia
18 maja 2260, Dystrykt Szósty
miejsce zamieszkania
Kwartał Ochrony Ludności Cywilnej
zatrudnienie
złota rączka| haker w Kolczatce
Rodzina

Biologiczni rodzice- nie żyją. Jej ojciec zginął dwa miesiące przed jej narodzinami na wskutek wypadku podczas próby poduszkowca, a matka zmarła przy porodzie.
Juliette Coben- matka adopcyjna. Mieszkanka Kapitolu. Projektantka i stała bywalczyni na przeróżnych salonach czy imprezach organizowanych w stolicy. Krótko po trafieniu do Kwartału, popełniła samobójstwo.
Roar Coben-ojciec adopcyjny. Mieszkaniec Kapitolu. Informatyk a do tego odpowiadał za przygotowywanie i kontrolowanie areny. Zamordowany podczas rebelii.

Historia


Nieboskłon zaczyna odpływać w dal, jego czysty błękit już dawno przestał wskazywać na lepsze jutro. Mogłabym pozbyć się tego całego smutku i przestać oglądać się za siebie, jednak wtedy nie byłabym już tą samą osobą.
Szóstka. Jeden z dystryktów, o którym mówi się najmniej. Nie jest zbyt bogata, biedna ani znana. Bez żadnego zwycięzcy Igrzysk od kilku dekad wydaje się być nieszkodliwa. Jednak to właśnie stąd ludzie najczęściej uciekali. Życie w szóstce wcale nie jest proste tak jak konstruowanie środków transportu, którymi się zajmuje.
Jednym z powodów małej ludności dystryktu są spowodowane przez etapy wytwarzania środków transportu.  I nie chodzi tu o same wypadki przy pracy, a o fazę testowania. Ponieważ każdy wyrób musi być przetestowany, aby ludzie mogli z niego korzystać bezpiecznie. Można to oczywiście wykonać komputerowo, jednak nie zastąpi to prawdziwego człowieka. Na ochotników do testowań najczęściej zgłaszali się ludzie potrzebujący pieniędzy, którzy gotowali byli zaryzykować własne życie, aby ich rodzina czy tez oni sami nie poumierali z głodu. Przy jednym z takich testowań poduszkowca zginął mój ojciec, osierocając mnie jeszcze przed narodzinami.
Moja matka opuściła mnie w chwili moich narodzin. Nikt się nawet zbytnio tym nie przejął, ponieważ, tak jak w każdym innym dystrykcie, jeżeli nie miałeś pieniędzy, nie mogłeś liczyć na profesjonalną pomoc i leki. Moja matka, u której już wcześniej wykryto komplikacje związane z ciążą, ostatkami sił wydała mnie na świat.
Oto jest moja cała wiedza o rodzicach, którą oczywiście otrzymałam od opiekunek z sierocińca, gdy już podrosłam. Byłam dość naiwnym i łatwo wiernym dzieckiem, ale także uśmiechniętym i ciekawskim. Moje wspomnienia z szóstką są nieco zamglone, jednak pamiętam jak razem z innymi sierotami od małego zaczynaliśmy się uczyć o konstruowaniu środków transportu. Gdy inne dziewczynki miały lalki, ja składałam samolociki z tektury czy samochodziki. My sieroty z szóstki, często szybciej musieliśmy chwytać się pracy, więc zaczynaliśmy naszą edukacje poprzez takie to zabawy.
Pamiętam także jak uczestniczyliśmy w czymś, co po latach nazywam „prośbami do nieba”. Ludzie z szóstki nie byli szczególnie religijni, jednakże pewna grupa wierzyła w niebo. Niekończące się przestworza, które symbolizowały wolność. I mimo że czasami zbierało swoje żniwo podczas uszkodzeń poduszkowców czy samolotów, ludzie spoglądali na nie tęsknym wzrokiem składając swoje prośby. Wtedy byłam tylko małym dzieckiem, jednak dziś dzięki tym twarzą wiem, dlaczego ludzie tak usilnie próbowali uciec z szóstki. Mawia się, że nie należy rozwijać skrzydeł ptakom, które chce się trzymać w klatce, ponieważ po zaznaniu choć odrobiny wolności, już o niej nie zapomną. A to właśnie w szóstce, dzięki produkowanym środków transportu, wolność wydawała się w zasięgu ręki, a jednocześnie daleko. Wystarczyłoby tylko wsiąść do samochodu i jechać cały czas przed siebie. Wielu wiedzionych tym marzeniem zostało złapanych. Kto wie, może podzieliłabym ich los gdyby nie to że w szóstym roku mojego życia nastąpiła gwałtowna zmiana.

Odnoszę wrażenie, iż większość ludzi widzi świat jedynie w paśmie dwóch barw: czarnej i białej. A przecież na obraz rzeczywistości składają się różne odcienie szarości.
Aż trudno uwierzyć, że moje spotkanie z przyszłymi przybranymi rodzicami było tylko przypadkiem. Państwo Coben odbywali wycieczkę po dystryktach, którą wygrali w jednym z konkursów, gdy dosłownie wpadła na nich drobna brunetka z małym samolocikiem w dłoni, którą oczywiście byłam ja. Do teraz nie wiem dlaczego zamiast odpędzić mnie, zaczęli ze mną rozmawiać. A ja, jak to dziecko, byłam zafascynowana ich przedziwnymi strojami i naiwnie odpowiadałam na wszystkie ich pytania. Ludzie w dystrykcie zazwyczaj obrażali mieszkańców Kapitolu, ale wtedy dla sześciolatki byli oni po prostu dziwnie ubranymi ludźmi, którzy byli dla niej mili. W tamtym momencie musiałam być dla nich całkiem słodką pamiątką z wycieczki i zanim się zorientowałam już jechałam do stolicy jako ich córka.
Nie powiem żeby moje kolejne lata w Kapitolu były złe. Miałam nowe rzeczy, którymi nie musiałam dzielić się z innymi sierotami, dom i ludzi, którzy po pewnym czasie zaczęli traktować mnie jak rodzoną córkę. I nawet jeżeli byli tylko typowymi Kapitolijczykami, to byli dla mnie rodziną. Przez kolejne lata uczyłam się w szkole, tego co chciałam. Jednak została mi smykałka do mechaniki. Kapitol stał się moim drugim domem, możliwe że wyrosłabym na jedną z typowych jej mieszkańców, jednak na ziemię corocznie sprowadzały mnie Igrzyska. Patrzenie jak giną Szóstkowicze, których kojarzyłam z dystryktu, sprawiały że wracałam do swojego zwyczaju „próśb do nieba” patrząc godzinami w nieboskłon i w miarę upływu lat uświadamiając sobie że trudno być naprawdę wolnym. Dystrykty, pozbawione były wolności przez reżim, za to mieszkańcy Kapitolu- przez własny albo czyjś egoizm i nieświadomość, ze to co czynią czasami jest złe.
Dorosłam jako dziecko dwóch światów. Dystryktu i stolicy. Dlatego więc gdy wybuchła rebelia nie wiedziałam po czyjej stronie stanąć. Mimo że pochodziłam z Szóstki nie potrafiłam tak po prostu porzucić rodziny i świata, który także był dla mnie domem.
Kto wie może stanęłabym po stronie dystryktów, gdyby nie to co zobaczyłam gdy rebelianci dotarli do Stolicy. Widok jak przekazywana z pokolenia na pokolenie nienawiść do Kapitolu zbiera żniwo w postaci niewinnych obywateli czy dzieci, sprawił że postawiłam się po stronie stolicy. Próbowałam pomóc ludziom uciec i schować się przed rebeliantami, który w krótkim czasie opanowali miasto. Wtedy też po raz pierwszy zabiłam człowieka. Była to instynktowna decyzja, wywołana przez instynkt samozachowawczy. Albo ja zabiłabym go, albo on mnie a także kilka innych osób, które się ze mną ukrywały. Pamiętam jak chwyciłam broń martwego żołnierza i wystrzeliłam dokładnie cztery kule w kierunku rebelianta. Nigdy nie zapomnę jego twarzy Przez resztę czasu siedziałam z trzęsącymi dłońmi i zamiarem wymiotów. My, Kapitolijczycy zostaliśmy wyłapani i umieszczeni w Kwartale. Po krótkim czasie dotarło do mnie, że jeden reżim został zastąpiony drugim. Tyle że teraz to my robimy za dystrykt, a rebelianci za Kapitol.

Skacz - i lecąc w dół, pozwól, by wyrosły ci skrzydła
Kwartał Ochrony Ludności Cywilnej. Obraz nędzy i rozpaczy. Nawet po pewnym czasie spędzonym w tym miejscu, wielu nie potrafi przywyknąć. Mówią, że na początku było gorzej. Że ludzie nie odbierają sobie życia tak często, jak wcześniej. Tak jak moja druga matka, która rzuciła się z okna. Czasami zastanawiam się czy przyniosło to jej ulgę, ponieważ wszystkim tym, którzy zostali wcale nie jest lepiej niż na początku. Nie dosyć, w jakich żyją warunkach i głodują, to doszły nowe Igrzyska, w których znów umierają dzieci. Na szczęście istnieją jeszcze ludzie, którym także nie pasuje taki porządek, a ja jestem jedną z nich. Nazywam się Layla Coben na co dzień złota rączka, która naprawi wszystko i otworzy większość zamków, a także hakerką i kobietą która tym razem nie będzie biernie stała.

Przyrzekając sobie, że wzbiwszy się w niebo, nigdy już nie wrócę na ziemię,
Mierzę w te nieskazitelnie białe chmury.



Charakter

Layla jest dość skomplikowaną osóbką. Na pierwszy rzut oka uśmiechnięta, skora do pomocy i ufna, mimo wszystkiego co przeszła. Chętnie porozmawia, pocieszy czy też rozbawi. Roztrzepana z wielkim talentem do wpadania w tarapaty. Posiada też zbyt wielką wiarę  w ludzi, co nie zawsze wychodzi jej na dobre. Empatyczna, nie potrafi przejść obok potrzebującego. Czasami w KOLC’u naprawia ludziom coś za darmo, czując się źle, że może zabrać im ostatni kawałek chleba. Zarówno Kapitol jak i dystrykt 6 traktuje za swój dom, dlatego więc od zawsze trudno jej było wpasować się do jednego. Często zanurza się we własnych myślach wpatrując się godzinami w niebo. Od zawsze pragnęła być wolna, więc ciężko jej podporządkować się komuś. Jest bardzo dobrą obserwatorką. Layla to także inteligenta dziewczyna, ale w  krytycznych momentach bywa impulsywna i najpierw robi potem myśli. Potrafiłaby oddać życie za innych. Nie wiadomo nawet czy jest odważna czy po prostu głupia. Do tego uparta i wierna swoim przekonaniom. Bardzo dokładna i zawzięta, potrafi próbować aż w końcu jej się uda. Czasami miewa swoje momenty, w których najchętniej zaszyłaby się gdzieś i spędziła czas w samotności albo po prostu się poryczała. Nie lubi zwierzać się innym, dlatego więc wszystko dusi w sobie, co oczywiście nie jest najlepszym rozwiązaniem. Często w nocy miewa koszmary, z których budzi się z krzykiem.

Ciekawostki

-ma smykałkę do mechaniki a także niebywały talent do naprawiania wszystkiego czy też rozgryzania zamków
- zawsze podpatrywała jak jej przybrany ojciec pracuje a potem sama uczyła się na Informatyka,  te rzeczy przyczyniły się do tego ze jest bardzo dobra hakerką. Nawet teraz, gdy ma utrudniony dostęp do komputera nie straciła wprawy
- zna, a przynajmniej znała większość zakamarków Kapitolu
- nie potrafi gotować, jej zdolność muzyczne i plastyczne mogą konkurować z dzieckiem
- mimo że opuściła Szóstkę w wieku sześciu lat, zna się na środkach transportu ponieważ zgłębiała tą wiedzę dla ciekawości w Kapitolu, chociaż nie dorównuje w tym prawdziwemu mieszkańcu jej dawnego dystryktu
- praktycznie co noc miewa koszmary z których budzi się z krzykiem
-ma słabą głowę do alkoholu
- Zarówno Szóstka jak i Stolica są dla niej domem, chociaż podczas rebelii poparła Kapitol

Powrót do góry Go down
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Layla Coben Empty
PisanieTemat: Re: Layla Coben   Layla Coben EmptyCzw Sie 07, 2014 11:16 am

Karta zaakceptowana!

Witaj na forum! Mamy nadzieję, że będziesz czuć się tutaj jak u siebie, i że zostaniesz z nami długo. Załóż jeszcze tylko skrzynkę kontaktową i możesz śmigać do fabuły. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w naszym sklepiku. Na start otrzymujesz kapsułkę z wyciągiem z łykołaków, wytrych i leki przeciwbólowe. W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało. Zapraszamy też do zapoznania się z naszym vademecum.

Uwagi: Karta w porządku, historia bardzo w klimacie. Spodobał mi się motyw z prośbami do nieba. (: Co do kwestii technicznych, większych potknięć nie zauważyłam, wyłapałam co prawda kilka literówek, ale nie utrudniały mi czytania. Leć do fabuły i miłej gry! <3

Powrót do góry Go down
 

Layla Coben

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Layla Coben
» Layla

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-