IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Erica Lyytikäinen

 

 Erica Lyytikäinen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the civilian
Erica Lyytikäinen
Erica Lyytikäinen
https://panem.forumpl.net/t2648-erica-lyytikainen#39465
https://panem.forumpl.net/t2649-cale-zycie-z-wariatami#39478
https://panem.forumpl.net/t2650-erica-lyytikainen#39480
https://panem.forumpl.net/t2652-ghost#39487
https://panem.forumpl.net/t2651-erica#39486
Wiek : 30
Zawód : psychiatra
Przy sobie : fajeczki, zapalara, gaz pieprzowy
Obrażenia : cudze płuca

Erica Lyytikäinen Empty
PisanieTemat: Erica Lyytikäinen   Erica Lyytikäinen EmptyCzw Kwi 24, 2014 9:34 am


Erica Lyytikäinen
ft. Doutzen Kroes
data i miejsce urodzenia
22 maja 2253r, Kapitol
miejsce zamieszkania
Kwartał Ochrony Ludności Cywilnej
zatrudnienie
BRAK
Rodzina

Rodzice, jak opisane w historii, oboje zajmujący się finansami, bardzo formalni i materialistyczni, zdolno do zmiany w pieniądze wszystkiego, co tylko mieli w swoim posiadaniu. Nie żyją od czasu rewolucji, a cały ich majątek przejęło państwo.

Historia

Łatwo się domyślić, patrząc na jej wygląd, gdzie się urodziła i jak wychowała, ale bądźmy formalni: 22 maja 2253 roku, bardzo ciepły, przyjemny dzień, bardzo brzydki poród i dziecko nie różniące się niczym od watahy innych, które i tego dnia miały to wątpliwe szczęścia doświadczyć prawdziwego świata. Erica miała dużo szczęścia, w którym długo się pławiła: ulubienica wszystkich, niemądra flirciara, którą mądra osoba przejrzałaby na wylot w dwie minuty: nie było w niej nic interesującego, nawet aparycję miała plastikową, jak każdy. Z tłumu wyróżniała się uśmiechem, do którego była tak skora, jak do ładnych ubrań i częstych imprez. Poeta nic by tu nie znalazł. Zero ambicji.
Była fenomenem, bo też wychowała się jako jedynaczka w domu, którym rządziły pieniądze, czy raczej ich nadmiar. Rodzice pracując w finansach wyliczali wszystko bardzo dokładnie, wiec nawet głupstwa i szaleństwa córki były zaplanowane i nawet ona nie mogła przekroczyć limitu (który i tak był przeogromny). Dziecko i rodzice byli od siebie tak różni, jak to tylko możliwe. Ona patrzyła na nich z psim uwielbieniem, chociaż ani mama, ani tata nie byli jak ludzie, z którymi ona lubiła się zadawać. Mama mogłaby wyglądać dużo lepiej, gdyby nie naciskała tak na business look, gdyby nie analizowała miłych słów w telewizji i gdyby była trochę bardziej rozluźniona, tak jak Erica. Tata był natomiast jej wzorem męskości, którego nawet trochę się bała. Nic nie zmieniało jednak faktu, że koniec końców państwo Collett patrzyli na dziecko jak na inwestycję, którą w końcu trzeba było spieniężyć. Ludzie nie bawili się już w ustawiane małżeństwa, co nie powstrzymało ich od wynalezienia najlepszej oferty, korzyści finansowe dla obu stron i tak bardzo lekko pożegnali się z jedynym dzieckiem, a ona cały czas nie mogła w to uwierzyć.
Przez kilka lat skazana była na mężczyznę, który był zupełnym zaprzeczeniem jej poprzedniego życia i marzeń. Z początku nie odzywała się do niego, naburmuszona jak dziecko niezdolne do zaakceptowania sytuacji, nie chciała mieć z nim nic do czynienia, winiąc go za zaistniałą sytuację. On, poza brzydkim nazwiskiem, nie dał jej w zamian nic, nawet najlżejszego zainteresowania, którego Erica tak bardzo pragnęła od kiedy tylko nauczyła się chodzić. Póki mogła, wychodziła z domu najczęściej jak mogła, nie sypiała z mężem w jednym pokoju, ograniczając ich relacje do bardziej współlokatorskich, niż jakichkolwiek innych Z tym, że ona nie zmywała naczyń ani nie sprzątała, bo na szczęście wciąż miała od tego ludzi.
Przełomem w jej życiu było spotkanie swojej wieloletniej miłości z czasów, kiedy miała ledwie ponad dziesięć lat. Nie ma co się rozpisywać nad profilem tego osobnika, gdyż jest to tylko epizod, acz dość istotny. W każdym razie sprawił, że Erica bardzo szybko zdecydowała się na niepewne życie z kimś, kogo myślała, że kocha. Platonicznie. Tylko taki rodzaj miłości dla niej istniał i zdołała sobie wmówić, że to jej wystarczy. Wróciła do szczęścia, opuściła męża na dwa lata bez słowa, co oczywiście spotkało się z upartą ciszą i niepodjęciem nawet najdrobniejszej akcji mającej na celu odnalezienie jej. Cieszyła się, chociaż gdzieś głęboko kuło ją rozczarowanie.
Wtedy nadeszła rebelia, sprowadzając ją znów do punktu wyjścia, w którym znalazła się blisko 10 lat temu, zabierając ze sobą jej rodzinę, kochanka oraz wszystkie oszczędności i środki do życia. Każąc jej wrócić do osoby, z którą formalnie była jeszcze w jakiś sposób związana, nie zostawiając jej nawet wyboru w tej kwestii.


Charakter

Młoda Erica, nic specjalnego, dzierlatka jakich wiele, beztroska, modna, zadowolona z życia, może nie myśląca zbyt wiele o przyszłości i momencie, w którym wszystko przeminie, ale nie można jej było nie nazwać kwintesencją szczęścia.
Przygaszona Erica, z początku zaskoczona i obrzydzona, potem skrzywdzona, by w końcu ostać się jako permanentnie wściekła i niemiła dla otoczenia, nie ważne, kto by to był.
W końcu zgorzkniała Erica, pozbawiona marzeń i większych nadziei na przyszłość, pogodzona z losem w najgorszy z możliwych sposobów, smutny dla wrażliwców, a nawet pierwszej lepszej osoby, która zdobyłaby się na spojrzenie na nią z pewnej perspektywy. A takich nie było wiele. Suka.
Mimo trzydziestu lat Erica, z domu Collett, pozała paletę uczuć, których myślała, że będzie jej oszczędzone. Jako młoda dziewczyna była odbiciem beztroski: nie zastanawiała się nad swoją edukacją, nad głębszym sensem istnienia, nad dystryktami, polityką i wszystkim, co nie było przyjęciem bądź publicznym wydarzeniem, na którym trzeba było pokazać się z klasą. W swej płytkości była urocza i ujmująca, bo też jej główną cechą była naturalność, a przyjmniej naturalnie stylizowany look, toteż często robiła duże oczy i udawała głupią nawet, jeśli miała coś mądrego do wtrącenia. A otoczenie to uwielbiało i hołubiło blond ślicznotkę, jaką wtedy była, pozwalając jej pławić się w sztucznych komplementach i wyznaniach miłości. To był jej świat i takie miało być jej szczęśliwe zakończenie, żadnej innej ewentualności nie brała pod uwagę.
A szkoda, bo może przygotowałaby się do tego, co  miało nadejść. Jej misterny, szklany, kolorowy świat został zburzony przez sprawy równie materialne, jak jej własne podejście do życia, ale też ograniczające jej wolność. Burzyła się i obrażała, wściekała w swój głupiutki sposób, nie robiąc jednak wrażenia na kamiennych rodzicach, którzy kierowali się jej dobrem w równym stopniu, jak dobrem własnych portfeli i imienia, wykrzywiony obraz jej samej. Złości i fochów nie było do końca, co permanentnie zmieniło jej psychikę. Z wesołej i optymistycznej na wiecznie niezadowoloną, obrzydzoną własną sytuacją jak i osobą, z którą przyszło jej żyć. Nieszczęście, którego doświadczyła po raz pierwszy w życiu i w pewien sposób niemoc, bo nawet nie próbowała szukać optymistycznych stron sytuacji. Skończyli się adoratorzy, uwielbienia, bo teraz winna nosić się z większą gracją, co nie znaczy, że nie mogła zabawiać towarzystwa, ale nie czerpała z tego tak wielkiej satysfakcji. Jej wolność została jej odebrana.
Paradoksalnie wtedy doświadczyła czegoś innego, zauroczenia tak głębokiego i miłości tak ogromnej, której by się nie spodziewała po tylu latach „zamknięcia”. Na nowo odkrywała uczucia, o których dawno zapomniała, a które żyły w niej, ukryte głęboko. Nikt nie był z tego zadowolony, ale po raz pierwszy w życiu nie liczyła się z opinią publiczną, a nawet osób jej bliskich.
W końcu, po czasie beztroski, nadeszła pora na najbardziej szokującą część jej prywatnego rozwoju: powstanie i obalenie kapitolu, które nie tylko odebrało jej wszystko, co miała, skromne niewiele, które dawało jej ogrom szczęścia. Powrócił gniew, obudziła się w niej jakaś dzika nienawiść względem losu, ale trwało to bardzo krótko, gdyż już nie była głupiutką księżniczką. Nie księżniczką. Wizja powrotu do dawnego życia obrzydzała ją, ale była do tego zmuszona. Zepchnięta na margines, wraz z innymi, niegdyś pięknymi, patrzyła na to wszystko z pogardą i takim dystansem, na jaki ją było stać, wystarczającym, by i tym razem nie załamała się doszczętnie i nie skończyła gdzieś na krawężniku, płacząc i użalając się nad losem. Nieprzyjemna, zawistna i życząca źle każdemu, na kogo się natknęła. Znowu.


Ciekawostki

~ nie istnieje dla niej fizyczność; nikt nigdy nie porozmawiał z Ericą na temat własnego ciała, toteż jej pojęcie miłości jest dość platoniczne, co za tym idzie pojęcia nie ma, skąd się biorą dzieci;
~ jest dziewicą;
~ mimo złego stanu psychicznego nigdy nie posunęła się do używek, zostawiając je jako domenę swojego przeobrzydliwego męża;

Powrót do góry Go down
the civilian
Erica Lyytikäinen
Erica Lyytikäinen
https://panem.forumpl.net/t2648-erica-lyytikainen#39465
https://panem.forumpl.net/t2649-cale-zycie-z-wariatami#39478
https://panem.forumpl.net/t2650-erica-lyytikainen#39480
https://panem.forumpl.net/t2652-ghost#39487
https://panem.forumpl.net/t2651-erica#39486
Wiek : 30
Zawód : psychiatra
Przy sobie : fajeczki, zapalara, gaz pieprzowy
Obrażenia : cudze płuca

Erica Lyytikäinen Empty
PisanieTemat: Re: Erica Lyytikäinen   Erica Lyytikäinen EmptySro Kwi 30, 2014 12:39 pm

done ;3
Powrót do góry Go down
the civilian
Cordelia Snow
Cordelia Snow
https://panem.forumpl.net/t273-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t3572-cordelia
https://panem.forumpl.net/t1280-cordelia-snow
https://panem.forumpl.net/t1611-the-capitol-s-sweetheart
https://panem.forumpl.net/t1369-cord
https://panem.forumpl.net/t1911-cordelia-snow
Wiek : siedemnaście
Zawód : studentka, celebrytka, mścicielka
Przy sobie : zapalniczka, scyzoryk wielofunkcyjny, medalik z małą ampułką cyjanku w środku, odtwarzacz mp3, gaz pieprzowy, para kastetów, dokumenty, klucze i telefon.
Znaki szczególne : i'm cordelia fucking snow, who the fuck are you?
Obrażenia : wypadają mi włosy, ale od czego są peruki?

Erica Lyytikäinen Empty
PisanieTemat: Re: Erica Lyytikäinen   Erica Lyytikäinen EmptySro Kwi 30, 2014 1:06 pm

Karta zaakceptowana!

Witaj na forum! Mamy nadzieję, że będziesz czuć się tutaj jak u siebie, i że zostaniesz z nami długo. Załóż jeszcze tylko skrzynkę kontaktową i możesz śmigać do fabuły. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w naszym sklepiku. Na start otrzymujesz kapsułka z wyciągiem z łykołaków, leki przeciwbólowe i telefon komórkowy. W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało. Zapraszamy też do zapoznania się z naszym vademecum.

Uwagi: Bardzo podoba mi się postać Erici, oryginalny pomysł w morzu walecznych rebeliantek. Błędów nie znalazłam, jeśli jakiekolwiek były to i tak czytało mi się zbyt płynnie, bym zwróciła na nie uwagę. Śmigaj do fabuły i baw się dobrze! ;)

Powrót do góry Go down
Sponsored content

Erica Lyytikäinen Empty
PisanieTemat: Re: Erica Lyytikäinen   Erica Lyytikäinen Empty

Powrót do góry Go down
 

Erica Lyytikäinen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Erica Lyytikäinen
» Erica
» Frans Lyytikäinen
» Frans Lyytikäinen
» Frans Lyytikäinen

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-