Będą opisówki i zgłaszać się śmiało, razem coś na pewno wymyślimy. :D

Arthur Oshima- poznali się w Trzynastce. Po traumatycznym powrocie Jazz z Dwunastki Arthur, jako opiekujący się nią lekarz, został pierwszą osobą, do której się odezwała. Od tamtego czasu złapali dobry kontakt, polubili wspólne rozmowy i spędzanie czasu. Jako że Arthur doskonale zna się na dzieciach, Jazz ma również nadzieję, że zgodzi się pomóc jej z Sansą, kiedy nadejdzie taka potrzeba.

Ben Levitt- poznany dawno temu w podziemiach Trzynastki chłopak o oczach, które pokochała od razu. Straciła go na czas rebelii- najpierw zniknął, a potem okazało się, że został wtrącony do Kwartału jako pozbawiony pamięci były mieszkaniec Kapitolu. Pamięć i wspomnienia jednak z czasem zaczęły wracać, tak samo, jak ich miłość. Obecnie narzeczeni, planują ślub i wydostanie Bena z Kwartału, gdzie został niesłusznie wtrącony.

Blaise Argent- pracujący dla Coin mężczyzna już od razu wzbudził w Jazz podejrzliwość, która szybko przekształciła się w niechęć- Blaise zdawał się z góry uznawać ją za osobę pokroju jej dziadka, co niewątpliwie wpłynęło na negatywny wydźwięk tej relacji.

Casper Hastings- chłopak, który podczas jednego z jej samotnych spacerów z dala od rezydencji dziadka pomógł jej pozbyć się natrętnych mężczyzn. Po tym długo rozmawiali, stali się czymś na kształt przyjaciół, co następnie przerodziło się w romans- krótki i nietrwały. Ich kontakt definitywnie urwał się po wyjeździe Jazz do Trzynastki. Od tamtej pory nie mieli okazji się spotkać.

Chantelle Troy- ukochana siostrzyczka i przyjaciółka, którą poznała podczas jednej z podróży do Dystryktu Trzeciego. Pomogła zorganizować jej tajny ślub z innym trybutem, Nolanem, przed rozpoczęciem 74 Igrzysk Głodowych. Jazz niezwykle ceni sobie przyjaźń z Chan i uwielbia z nią rozmawiać chociażby i na najbardziej błahe tematy.

Charles Lowell- chłopak Nicka, którego Jazz lubi i szanuje, aczkolwiek nie jest przekonana do jego związku z jej przyjacielem. Mimo to Chaz jest jedną z osób, które prawie zawsze potrafią poprawić jej humor lub chociaż skłonić do szczerej rozmowy.

Cordelia Snow- do niedawna znienawidzona kuzynka, od czasów Igrzysk- możliwa sojuszniczka. Na niekorzyść relacji wpływa fakt, że Cordelia i Ben, a raczej pozbawiony pamięci Max, przez jakiś czas byli parą, co wciąż niezwykle boli Jazz. Mimo tego udało im się kilka razy szczere porozmawiać, co i tak było ogromnym postępem w ich znajomości. Na razie obie pracują nad wyciągnięciem chłopaka z Kwartału; i właśnie to ma szansę zbudować między nimi prawdziwą więź, której nigdy nie miały.

Dominic Terrain- przyjaciel od czasów Trzynastki, a także współlokator, który jakimś cudem zgodził się dzielić z Jazz mieszkanie.

Gerard Ginsberg- naczelnik więzienia, niezwykle milczący i jakby tajemniczy mężczyzna, którego chciała poznać chociażby ze względu na krążące na jego temat plotki. Dodatkowo jest zafascynowana jego miłością do literatury, zupełnie niepasującej do jego szorstkiej, zamkniętej w sobie osoby. Jazz wciąż ma nadzieję, że któregoś dnia zdoła poznać jego prawdziwe oblicze.

Jackson Blomwell- poznali się w szpitalu, w czasie nocy, w której koszmary nie pozwoliły zasnąć ani jemu, ani jej. Najpierw długo rozmawiali, potem stracili kontakt. Drugie spotkanie odbyło się w mieszkaniu Jacka, potem potoczyło się już szybko- nieodwzajemniona miłość, nieszczęsny pocałunek, potem kłótnia, w końcu łzy i nowy początek, kiedy Jazz poprosiła chłopaka, żeby pozostał jej bratem. Kto wie, jak potoczy się to dalej? Zapewne... ciekawie.

Lophia Breefling- poznana w szpitalu dziewczyna. Początki ich znajomości nie należały do tych stereotypowych- Lophia traktowała Jazz z dystansem, a ta, kiedy dowiedziała się o jej próbie samobójczej, postanowiła za wszelką cenę jej pomóc. Od tamtego czasu zostały przyjaciółkami, a nawet siostrami, które zawsze mogą na siebie liczyć.

Noah Atterbury- kiedyś jeden z wielu trybutów, których miała okazję poznać- z pozoru wyrachowany Zawodowiec, wobec którego czuła coś na kształt strachu. Po rebelii okazało się jednak, że wyrachowanie mogło być tylko maską- krótka rozmowa na weselu o zabarwieniu lekkiego, kompletnie niezobowiązującego flirtu, daje szansę na nawiązanie prawdziwej, szczerej relacji.

Reiven Ruen- przyjaciółka od niepamiętnych czasów, a także niesamowicie silna osoba, która była dla Jazz wzorem. Z radością zgodziła się zostać druhną na jej ślubie, gdyż niesamowicie cieszyła się szczęściem Rei. Dziewczyna jest jedną z ważniejszych osób w jej życiu, zawsze może liczyć na jej wsparcie i podnoszącą na duchu rozmowę.

Rory Carter- pełna energii mieszkanka Trzynastki, z którą Jazz zdążyła się zaprzyjaźnić podczas pobytu w podziemiach dystryktu. Potrafiły rozmawiać godzinami i nawzajem stanowiły dla siebie oparcie w chociażby i najtrudniejszych momentach rebelii. Pomimo tego, że ich kontakt nie należy do najściślejszych, Jazz dalej jest bardzo wdzięczna Rory za pomoc, bez której być może nie poradziłaby sobie podczas pobytu w Trzynastce.

Vivian Darkbloom- kuzynka Nicka, która zawsze była dla Jazz wzorem- silna, ale jednocześnie zawsze życzliwa, potrafiąca walczyć o swoje i niezwykle inteligentna. Wystarczyło kilka rozmów i spotkań, żeby blondynka zdążyła pokochać Viv jak swoją siostrę, której zresztą nigdy nie miała.

Ja to w sumie się wpisywać nie muszę, ale niech formalnościom stanie się zadość xD Co proponujesz, siostro? xD

Channy <3 No BFF bez dwóch zdań, będę... to znaczy Jazz będzie się zajmować Twoimi dziećmi, nie ma tak dobrze, nie uwolnisz się ode mnie. >: D

Nie mam nic przeciwko ;D Tylko, kurde, weźcie mi je dajcie chociaż na pięć minut dziennie, bo jak Ty, Sig, Sam i połowa Kapitolu się za nie weźmie, to ich na oczy nie zobaczę xD

To ja jeszcze poprosiłabym o jakąś relację.
Raczej nic nie skomplikowanego. Z tego, co pamiętam na poprzednim panem były chyba neutralne.
Możemy założyć, że na początku za sobą nie przepadały Ze strony Rowie ta niechęć mogła wynikać z braku zaufania. Z czasem jednak przekonały się do siebie, zamieniły kilka słów w Trzynastce, ale to jeszcze nic szczególnego. Co Ty na to :)

Hm, w porządku. Nie przepadały za sobą, bo Rowie pracowała przy Igrzyskach, Jazz była wnuczką Snowa, więc niechęć nie była niczym dziwnym. Mogły się razem zgubić w korytarzach Trzynastki, więc w sumie wtedy były zmuszone ze sobą przebywać i współpracować, żeby odnaleźć wyjście. Zaczęły rozmawiać- najpierw sztywno i wymuszenie, potem z prawdziwą przyjemnością, zaśmiewały się do końca drogi. Więc... dobre znajome? :)

Jasne! :D

Super. <3

dziwne te relacje, że abcd bez opisu, ale chcę być na tej liście xD najlepiej pozytyw, ale nie musi być :D

Hahahaha, opisy są w fazie tworzenia, don't worry. xD I teraz wstyd, bo wszyscy zobaczą, jak bardzo mam tutaj bałagan, chlip. No ale to taka dodatkowa mobilizacja w końcu! Więęęc pozytyw z miłą chęcią, już zerkam do karty.
No więc. Chyba jako główny punkt zaczepienia widziałabym tutaj pobyt w Trzynastce. Jako, że Jazzy po pamiętnej Dwunastce na dość długo wylądowała w szpitalu, Arthur mógł mieć na nią oko. Może nawet był pierwszą osobą, do jakiej w ogóle zdecydowała się odezwać? Potem, już w Kapitolu, mogli mieć ze sobą dość stały kontakt, a w niedalekiej przyszłości może potrzebować jego pomocy z Sansą. Więc... coś na kształt przyjaciół? :D

Arthur ma dobrą rękę do dzieci, wręcz je uwielbia. Możemy tak zrobić jak pisałaś, że poznali się w Trzynastce i został tym pierwszym do którego się odezwała xD Jazz może małą Sansę zostawiać u niego, gdyby potrzebowała hmm niani :D On jest wielozadaniowcem, więc sobie poradzi :D

Wybacz nieprzelogowywanie. <33 Tak, pewnie, wszystko pasuje. :D

No to w gites <3333

Hm, w końcu zabrałam się do uzupełniania relacji, chociaż i tak pewnie pominęłam przynajmniej kilka- jeśli o kimś zapomniałam, to możecie śmiało dopominać się o wpisanie, no i nadal jestem otwarta na nowe relacje, o. <33

Nauczyciele powinni się jednoczyć, a Cass chętnie się zjednoczy z Jasmine   oczywiście mogą znać się ze szkoły w KOLCu gdzie Cass od czasu do czasu naucza, jest między nimi lekka przepaść wiekowa, ale z tego co zauważyłam to Jasmine po takich przejściach musi być dojrzała, więc mogą dobrze dogadywać się z Cassem. Obydwoje są z Dzielnicy Rebeliantów więc nie tylko w szkole muszą się na siebie natykać, mogą też razem pomagać "na czarno" ludziom z KOLCa. Bynajmniej, chciałabym pozytyw   

O, tak, jasne, jak najbardziej mi pasuje! W końcu nauczyciele muszą trzymać się razem. :D Mogli się poznać bezpośrednio w szkole, a potem pewnie zaczęliby razem pomagać ludziom w KOLCu. Tym lepiej, że oboje mieszkają w Dzielnicy, bo zawsze mogą się spotykać poza szkołą. No i kółka dyskusyjne, jak cudnie, skoro lubi dyskutować, to zawsze mogą się na dyskusje spotykać przy jakiejś kawie, o. <33

Kawa, ciastko, czy cokolwiek sobie życzysz, jestem na tak, kto by odmówił takiej osobie jak Jasmine, chyba jakiś idiota  A sobie pomyślałam, żeby było jeszcze zawilej, bo ja lubię jak tak jest   to Cass ma młodsze rodzeństwo w wieku mniej więcej 14-15 lat, to jego młodszy brat może się podkochiwać w niej. A jako, że Jasmine jest osobą ciepłą, przyjazną i także ma dobre kontakty z dziećmi - w końcu pracuje w szkole - to może od czasu do czasu służyć za "ciocię dobrą radę" jeśli chodzi o wychowywanie młodszego rodzeństwa i w ten sposób znajduje się powód do umówienia się kiedyś na rozmowę przy kawie

Hm, cóż za uroczy komplement!    Im zawilej, tym lepiej! Jak najbardziej mi pasuje, żeby było zabawniej, możemy uznać, że kiedyś Jazz podkochiwała się w Cassianie. Oczywiście z czasem jej przeszło, no bo wiadomo, że Ben, ale i tak. :D I rozmowa przy kawie o wychowywaniu- jak najbardziej! <33