IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
William Hazel

 

 William Hazel

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
William Hazel
William Hazel
https://panem.forumpl.net/t1577-william-hazel
https://panem.forumpl.net/t1580-will-hazel#20335
https://panem.forumpl.net/t1578-will-hazel
https://panem.forumpl.net/t1579-will-hazel#20311
Wiek : 19
Zawód : piekarz w 'Votre Mammy'/kradzieże

William Hazel Empty
PisanieTemat: William Hazel   William Hazel EmptyNie Sty 05, 2014 12:57 am

William Hazel
Kim Woo Bin


William Hazel Daneos

IMIĘ: William
NAZWISKO: Hazel
DATA URODZENIA: 18.07.2264
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: KOLC
ZAJĘCIE: drobne kradzieże/praca dorywcza



William Hazel Rodzina


- Charlotte Hazel – Odkąd mały Will pamiętał, matka zawsze stała u jego boku. Nie było dnia, żeby nie posłała mu promiennego uśmiechu czy nie wtuliła mocno w swoje ramiona. Nawet gdy te ramiona pokryte były ciemnymi siniakami, a uśmiech stawał się zdeformowany przez opuchnięte wargi. Jednak William, jeszcze dziecko, niewiele mógł zdziałać w obronie Charlotte przed mężem. Gdy pewnego dnia ojciec wrócił późno w nocy, cuchnący wonią alkoholu przemieszanego ze smrodem papierosów i potu, postawił się. Ale bunt dziecka to był dla pana domu jak irytujący odgłos przelatującej koło ucha muchy. Jeden zamach i po sprawie. Tak też stało się i z Willem, który z impetem uderzył w ścianę i stracił przytomność. Od tamtego pamiętnego dnia, na ustach matki nie wykwitł już nigdy uśmiech. Jeśli William mógł znienawidzić ojca jeszcze bardziej, to miało to miejsce właśnie wtedy. Cała elita towarzyska wiedziała, co dzieje się w domu Hazelów, ale pieniądze, to władza i nikt nie śmiał się wtrącać z obawy o swój własny los. Ot, ludzka natura. Gdy wybuchła rebelia i buntownicy wdarli się do domu, ojciec wpadł w szał, a matka w rozpacz. Lecz nie na długo. Oszalały Edmund rzucał się na rebeliantów, gdy ci niszczyli dorobek jego życia. Szlochająca Charlotte w akcie desperacji błagała męża, żeby przestał i choć raz zainteresował się losem rodziny. Will próbował stawiać opór, ale obcy go obezwładnili. Rebelianci otworzyli ogień mając już dość poczynań Edmunda. Jeden ze strzałów zabił Charlotte. Tak po prostu. Jedna chwila, a jej już nie było. Szamoczący się Will zdołał tylko zobaczyć na twarzy swojej rodzicielki cień dawnego uśmiechu, nim ta osunęła się bezwładnie na ziemię z czerwoną plamą krwi w miejscu nie bijącego już serca.
- Edmund Hazel – Dla Willa Edmund nie był tatą, lecz ojcem. Obcym człowiekiem, którego jedyną zasługą było danie mu życia. Drań jakich wiele, a mimo to w świecie interesów piął się coraz wyżej. Nikt nie śmiał choć krzywo na niego spojrzeć, by nie pogrążyć siebie i swojej rodziny. Niestety większość zarobionych pieniędzy trwonił w kasynach i domach publicznych. To, co przynosił do domu starczało ledwie na życie na średnim poziomie z zachowaniem pozorów bogatej, wpływowej i szanowanej rodziny. Same kłamstwa. Z synem nie spędzał więcej czasu niż to było konieczne. Gdy trzeba było uczestniczyć w bankietach, Edmund sprawował się nienagannie. Idealny ojciec i mąż, ale i tak nie było osoby, która nie znałaby prawdy. Gdy zdarzały się dni bez awantur, William czuł się nieswojo. Wiedział, że to się nigdy nie skończy, nie robił sobie nadziei na stworzenie normalnej rodziny. Nie gdy słyszał płacz Charlotte każdej nocy. Nie gdy niezmiennie czuł alkohol i zapach damskich perfum od ojca. Perfum, których mama nie używała. Nienawidził go za to z całego serca. Wiedział jednak, że nie może opuścić matki, która pomimo wszystkiego kochała męża. Do teraz Will nie ma pojęcia co stało się z ojcem. Widział go ostatni raz gdy ten został ogłuszony. Wiedział jedynie, że żyje po równomiernym unoszeniu się jego klatki piersiowej. A potem rebelianci wytargali Willa na zewnątrz i zaciągnęli do KOLCa. Widok martwej matki przez wyważone drzwi na zawsze pozostanie w pamięci Williama.

William Hazel Historia

Mały Willie uważał, że nie ma nic gorszego niż to, co go spotkało. Ojciec alkoholik z tendencjami do przemocy fizycznej, psychicznie zrujnowana matka i on, bezużyteczny i tchórzliwy bachor. Gdy wyrósł na tyle, by choć trochę móc samemu podejmować decyzje, postanowił, że nigdy nie stanie się taki jak Edmund. Każdy ślad przemocy na ciele mamy, boleśnie przypominał mu jak bezsilny staje się wobec ojca. Gdy nie był w szkole, spędzał czas na oglądaniu starych filmów w swoim pokoju, bądź w salonie, gdzie grywał na pianinie dla mamy, która zazwyczaj po pierwszych taktach zasypiała na kanapie. Wówczas okrywał ją kocem, wracał do pokoju, zakładał słuchawki i puszczał głośno muzykę, by pozwoliła choć na chwilę wymknąć mu się z szarej rzeczywistości. Gdy stał się nastolatkiem, zdał sobie sprawę, że taka egzystencja nie ma sensu. Postanowił korzystać z życia jak tylko się da. Wpadł w złe towarzystwo. Choć od alkoholu trzymał się z daleka, papierosy stały się jego najlepszym przyjacielem. Jak każdy nastolatek, myślał, że on się nie uzależni. Palił tylko dla towarzystwa, ale, że towarzystwo go nie opuszczało, skończył jak skończył. Nie wiedzieć nawet kiedy, stał się liderem grupy porzuconych przez los dzieciaków, a dziewczyny nie odstępowały go na krok. Nie wierzył w miłość widząc do czego doprowadziła jego matkę. Uważał ją za chorobę wprowadzającą ludzi w stan ogłupienia i nie pozwalającą na racjonalne myślenie. Co innego czysto nieplatoniczna znajomość. Will nie potrafił odmówić swoim wielbicielkom. Dlaczego miałby to robić? Skoro same tego chcą i nie cierpią, to znaczy, że wszystko jest w porządku. Nikt nikogo nie krzywdzi, a wręcz odwrotnie. Nie stał się swoim ojcem.
Dopiero wybuch rewolucji otworzył mu oczy. Po śmierci matki, zniknięciu ojca i zamknięciu w getcie, dostrzegł, że jego dotychczasowe życie nie było największą karą boską jaka mogła go spotkać. Walka o kawałek chleba skłoniła go do refleksji nad swoim pozbawionym sensu egzystowaniem i korzystaniem z uciech jakie serwował mu świat. Czym właściwie różnił się od ojca? Stał się tak samo bezuczuciowym draniem jakim jest Edmund. Choć jego kręgosłup moralny jeszcze się nie złamał, gdyż nigdy nie uderzył kobiety, był bardzo bliski dotknięcia dna. Postanowił rzucić się w wir walki o przetrwanie w KOLCu i zapomnieć o przeszłości. Tu w Kwartale nie było miejsca na sentymenty.

William Hazel Charakter

Odkąd Will wylądował w KOLCu, jego życie diametralnie się zmieniło. Musiał zapomnieć o przeszłości i skupić się na chwili obecnej. Przetrwanie stało się jedynym celem, nic innego nie miało znaczenia. Postanowił żyć i pokazać ojcu, że można inaczej. A nawet trzeba. Jeśli kiedyś go spotka, to zrobi wszystko by udowodnić mu, że nie stał się taki jak on. Pracowitość i upór odziedziczył po nim; cała reszta to zasługa wychowania przez matkę. Gdy wymagała tego sytuacja, potrafił być miły, ale zwykle nie nawiązywał znajomości z innymi. Nie potrzebował tego. Miał swoją muzykę, gdy potrzebował chwili dla siebie. Bliższe relacje z ludźmi to tylko problem. Był jednak dobrze wychowany, kultura osobista nie była mu obca, co nie znaczyło, że był szarmancki. Minimum uprzejmości, to jego zasada. Jeśli ktoś zbytnio próbuje się do niego zbliżyć, to wypływa na wierzch jego dawne ja. Staje się całkiem obojętny, a jeśli to nie działa, to bywa okrutny. Nie w czynach, lecz słowach, dopóki dana osoba nie odpuści. Bardzo ciężko jest do niego dotrzeć i jeszcze nikomu się to nie udało, ale nie jest to niemożliwe. Może właśnie Ty będziesz tą osobą, która zerwie maskę obojętności?


William Hazel Ciekawefakty


- potrafi grać na pianinie i całkiem nieźle mu to wychodzi, choć nie lubi się do tego przyznawać
- zmuszany do czytania książek w dzieciństwie, co spowodowało, że teraz trzyma się od nich z daleka
- obwinia się za śmierć matki
- uzależniony od papierosów odkąd wpadł w złe towarzystwo
- nienawidzi swojego nałogu, ponieważ przypomina mu o ojcu
- w portfelu trzyma stare zdjęcie matki
- na głowie ma bliznę po „wypadku” z dzieciństwa
Powrót do góry Go down
Mathias le Brun
Mathias le Brun
https://panem.forumpl.net/t1940-mathias-le-brun
https://panem.forumpl.net/t3011-mathias#46489
https://panem.forumpl.net/t1311-mathias-le-brun
https://panem.forumpl.net/t2098-come-to-mommy-my-little-fucker
Wiek : 26 lat
Zawód : #Mathias
Przy sobie : kapsułka cyjanku wszyta w kołnierz, rewolwer, miljon ton heroiny i jakieś podróżne ciuszki
Znaki szczególne : #Mathias
Obrażenia : #Mathias

William Hazel Empty
PisanieTemat: Re: William Hazel   William Hazel EmptyNie Sty 05, 2014 1:26 am

W końcu, w końcuuu - masz u mnie olbrzymiego plusa za postać niewychowaną przez Kapitol, a z normalnej, a wręcz patologicznej rodziny. < 3

NO WIĘC... nie pozostaje mi nic innego, jak zaakceptować. C: Miłeej gry!
Powrót do góry Go down
 

William Hazel

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Leire Hazel-Perlis
» William D. Moore

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-