| Temat: Mel Fox Czw Cze 27, 2013 2:22 pm | |
| Melanie FoxEllie Goulding IMIĘ: Melanie NAZWISKO: Fox DATA URODZENIA: 06|01|2258 MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Kapitol ZAJĘCIE: Stylistka/ Doradczyni prezydent Coin >Olivia Fox – matka Mel. To ona wpoiła jej wszelkie zasady i poglądy, dlatego tez Mel daży ją wielkim szacunkiem. Matka jest dla niej bohaterką, która należy naśladować. Miały dobre kontakty, jednak Oliwia zginęła podczas ataku rebeliantów na Kapitol, w którym brała udział jako medyk. >Adrian Fox – ojciec Mel. Melanie nie spędzała z nim dużo czasu, najczęściej przesiadywał całymi dniami trenując na poligonach. Był zołnierzem. Również zginął podczas ataku na Kapitol. > Viktor Fox – starszy brat Melanie. Aktualnie strażnik pokoju. Mel stara się utrzymywać z nim kontakty, ale jest to ciężkie do zrobienia, gdyż Viktor przez swoją pracę mieszka w KOLCu. >Luthien Fox – młodsza siostra, która zaginęła przy przeprowadzce do Kapitolu. Mel i Viktor do tej pory rozwieszają ogłoszenia i szukają jej, ale nic to nie daje. Mel przyszła na świat w podziemnym dystrykcie trzynastym. Nie było z nią problemów, była zdrowa, prawidłowo się rozwijała, po prostu normalne dziecko. Uczyła się dobrze, wręcz bardzo dobrze. Gdy skonczyła 9 lat na świat przyszła jej słodka siostrzyczka Luthien. Melanie dziwiła się rodzicom , ze tak ją nazwali, ale nic nie mówiła. Opiekowała się młodszą siostrą, która była dla niej jak oczko w głowie. Gdy skończyła 14 lat ojciec zaczął ją szkolić na żołnierza. Zawdzięcza mu umiejętnośc walki i wiedzę historyczną. Brat miał ja gdzieś, chodził własnymi ścieżkami, ale od czasu do czasu z nią rozmawiał. Pasję przejął po ojcu, to było od razu widać. Luthien była bardziej podobna z charakteru do matki, jednak to zmieniło się w miarę jak rosła. Mel przejęła poglądy całkowicie po rodzicach, którzy uważali, ze wszystko co robi Coin jest słuszne. I takie poglądy zachowała do teraz, a korzystając z nich wspieła się dość wysoko w hierarchii dystryktu. Miała dobre kontakty z Coin, czasem jej doradzała. Dlatego też, gdy spora część dystryktu wyruszyła na wojnę, ona została i siedziała sobie spokojnie razem z Luthien. Chociaż była szkolona na żołnierza i powinna była iść z rodzicami. Na wojnie rodzice zginęli, co było ciosem dla Mel i Viktora, który sam jej to powiedział, gdy wrócił do trzynastki. A dla Luthien tylko utwierdzeniem w jej przekonaniach. Dlatego też, gdy Mel i Viktor w żałobie przeprowadzali się do Kapitolu, ona uciekła od nich. Melanie nawet przez myśl nie przeszło, ze to, co zrobili było dla kogoś niekorzystne. Że zginęli niewinni ludzie. A gdzieżby tam. Viktor czasami zabierał ją do Kwartału, pokazywał cierpiących ludzi. Ona wręcz pluła im w twarz, wręcz poprawiał jej się przez to humor. Brat nie mógł jej zrozumieć. Twierdził, ze Coin nie tak to sobie wyobrażała, na co Mel odpowiadała, że na pewno właśnie tego chciała. Przy ogłaszaniu Igrzysk wręcz się cieszyła. Cieszyła się z tego, ze Kapitol zapłaci za swoje grzeszki. Że zobaczy jak to było w dystryktach, jak to wszystko naprawdę wyglądało. Cieszyła się na samą myśl o cierpieniach, jakie będą znosić rozpieszczone dzieciaki. I cieszyła się, ze będzie mogła im dopiec będąc ich stylistką. A Viktor płakał. Nad trybutami i nad własną siostrą, która czerpała przyjemność z cudzego cierpienia.
Mel jest typową, zagorzałą rebeliantką, która twierdzi, że Kapitol musi odcierpiec za to, co przez tyle lat robił dystryktom. Dla współpracowników i znajomych jest nawet miłą i spokojną dziewczyną z poczuciem humoru. Jednak gdy tylko widzi ludzi w Kwartale od razu coś się w niej zmienia. Chciałaby po prostu, żeby cierpieli. Najchętniej torturowałaby ich i słuchała krzyków temu towarzyszącym. Zmienia się po prostu w wariatkę, która jednak powstrzymuje się, bo nie chce… stracić opinii, którą sobie wyrobiła. Potrafi kochać, potrafi nienawidzić. I na pierwszy rzut oka jest po prostu normalną redaktorką stylistką, która w niczym nie odstaje od innych. > Jest nałogowa palaczką, ale nie przyznaje się do tego. > Nienawidzi mody byłego Kapitolu, chociaż sama od czasu do czasu farbuje włosy szamponetką na abstrakcyjne kolory. > Możnaby powiedzieć, ze przyjaźni się z Coin > Nie może się doczekać Igrzysk. > Często bywa na salonach nowego Kapitolu. |
|
Wiek : 21 Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią Obrażenia : złamane serce
| Temat: Re: Mel Fox Czw Cze 27, 2013 4:02 pm | |
| Wszystko okej, akcept i standardowo - miłej gry. (: |
|