IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Nikola Tesla

 

 Nikola Tesla

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the civilian
Nikola Tesla
Nikola Tesla
https://panem.forumpl.net/t3401-nikola-tesla
https://panem.forumpl.net/t3404-pan-tesla
https://panem.forumpl.net/t3403-nikola-tesla#54147
https://panem.forumpl.net/t3405-tesla
https://panem.forumpl.net/t829-nikola-tesla-i-eva-magnus
Zawód : Naukowiec

Nikola Tesla Empty
PisanieTemat: Nikola Tesla   Nikola Tesla EmptySro Cze 24, 2015 6:23 pm


Nikola Tesla
ft. Jonathan Young
data i miejsce urodzenia
10 lipca 2246 r., Dystrykt Trzeci
miejsce zamieszkania
Dzielnica Wolnych Obywateli
zatrudnienie
Uniwersytet w Kapitolu
Rodzina

Victoria i Isaac Tesla – rodzice Nikoli, naukowcy. Zmarli na rzadką odmianę choroby krwi, gdy młody Tesla miał dwadzieścia lat.
Eva Magnus (właściwie już Magnus-Tesla) – kobieta jego życia, sens istnienia, wielka i jedyna miłość. Od pewnego czasu żona, noszona przez rozkochanego w niej męża na rękach przez większość czasu.
Vivian Darkbloom – daleka, bardzo daleka krewna; Tesla w zasadzie jest spokrewniony z ojcem dziewczyny, z którym po prostu się nie znoszą.


Historia

Nikola przyszedł na świat wczesnym rankiem 10 lipca 2246 roku. Jego narodziny poprzedzały poronienia Victorii, która przez wiele lat usiłowała wydać na świat dziecko – dziedzica i przyszłego naukowca, który poszedłby w ślady swoich rodziców. Próby, dramaty i modlitwy, wznoszone po cichu do wszelkich bóstw jakie rządziły tym padołem, w końcu dały efekty; na świecie pojawiło się kolejne rozwrzeszczane maleństwo, ukochane przez matkę i ojca. Zdawać by się mogło, że tak długie oczekiwanie sprawi, że para naukowców będzie rozpieszczać syna od pierwszych dni jego istnienia; jednak nie można było powiedzieć, iż Nikola był dzieckiem, któremu wolno było wszystko.
Uszczęśliwieni rodzice od małego gonili synka do książek i nauki, w efekcie czego trzyletni chłopiec pisał na kartkach papieru pierwsze koślawe litery i dukał literki z ogromnym zaangażowaniem, które zaskakiwało niektórych znajomych państwa Tesla. Pojawiały się nawet plotki, iż ciąża była wynikiem jakiegoś eksperymentu, w ramach którego Nikolę po prostu zaprojektowano na podobieństwo Victorii i Isaaca; dosyć szybko okazało się, iż dziecko nie do końca przypomina rodziców.
W przeciwieństwie do swoich rodzicieli, Tesla junior nie przejawiał większych zainteresowań historią; odkąd wylądował w szkole, stało się jasne, iż intrygują go bardziej zagadnienia związane z chemią, fizyką i biologią – jak i również nauki o charakterze geograficznym po pewnym czasie nie stanowiły dla niego tajemnicy. W rodzinnym domu znajdowało się małe laboratorium Isaaca, który prowadził w nim najróżniejsze doświadczenia; od momentu, w którym skończył dziesięć lat, Nikola asystował ojcu, nierzadko zadając wnikliwe pytania, którymi był w stanie zaskoczyć naukowca. Wkrótce lekcje pobierane w szkole nie wystarczały chłopcu – dlatego też matka zachęcała go do korzystania z domowego księgozbioru, zawierającego pozycje wydane dobre kilkaset lat temu i pieczołowicie przechowywane pod kluczem.
Nikola należał do dzieci, które nie obawiały się Głodowych Igrzysk. Gdy puszczano transmisje, oglądał je – raczej z poczucia obowiązku niż z rozrywki, bowiem nie widział niczego fascynującego w tym, że na arenę wypuszcza się dzieci, które następnie mają się wybijać aż do momentu, w którym pozostanie tylko jedno, Zwycięzca. Ku cichej radości rodziców, jego nazwisko nigdy nie padło w Dożynkach –zamiast tego, gdy miał piętnaście lat, na arenę trafiła jedna z jego koleżanek z dzieciństwa. Tamtego dnia pożegnali się uściskiem dłoni i Katie wyjechała. Wróciła, rzecz jasna – w drewnianej skrzyni, którą jej rodzice mogli zakopać na cmentarzu. Był to drobny impuls, który sprawił, iż młody Tesla wyjątkowo niechętnie wyrażał swoje zdanie w kwestii Igrzysk. Ożywiał się jedynie na wzmianki o zastosowaniach elektronicznych w czasie walk – w szczególności ciekawiły go zabezpieczenia uniemożliwiające trybutom wydostanie się z areny czy też Ośrodka Szkoleniowego.
Miał dziewiętnaście lat, gdy u jego rodziców zdiagnozowano rzadką odmianę choroby krwi. Nie pamięta jej nazwy i nie chce nawet przypominać sobie tego długiego i skomplikowanego słowa; przez rok dobrowolnie oddawał do jednej z klinik próbki swojej krwi z nadzieją, iż uda się stworzyć lekarstwo. Stworzono je – jednak kilka ładnych lat po tym, jak rodzice Nikoli spoczęli na cmentarzu. W wieku dwudziestu lat został na tym świecie sam, mając za jedynych towarzyszy życia książki, narzędzia do przeprowadzania eksperymentów… Oraz dwoje dzikich zwierząt. Jedno z nich było prezentem od wuja, a zarazem ojca chrzestnego, który prowadził legalną hodowlę stworzeń egzotycznych – Nikola dostał od niego kiedyś małą panterę, którą samodzielnie wykarmił i wytresował. Jastrzębia natomiast uratował z potrzasku; po rekonwalescencji ptak pozostał z nim, nie chcąc wracać na wolność.

Nauka była jego jedyną pasją i tym, co stanowiło jakikolwiek głębszy sens życia. Spędzał w laboratorium więcej godzin niż w jakimkolwiek innym pomieszczeniu w jego domu – nie licząc biblioteki, w której w pewnym momencie po prostu rozstawił polowe łóżko. Dystrykt Trzeci, specjalizujący się w elektronice, dawał młodemu naukowcowi wiele możliwości – przez pewien czas Nikola pracował w jednej z fabryk, projektując różne ciekawe urządzenia do spółki z grupą innych ludzi. Praca w domu i w fabryce zajęła go na wiele lat… Do chwili, w której dotarły do niego pogłoski o planowanej rebelii.
Dostanie się do Trzynastki nie sprawiło mu problemów. Chciał tego, a jego wiedza i umiejętności uznane zostały za przydatne dla sprawy. Fakt, miał początkowe problemy z aklimatyzacją – zwierzątka zostały w domu pod baczną opieką znajomych, ciężko było też przyzwyczaić się do wszechobecnej szarości, wytatuowanego na ręce harmonogramu, małych porcji jedzenia i do braku nieba nad głową. Można byłoby pokusić się o stwierdzenie, iż czas spędzony w Trzynastce był dla Tesli niezwykle refleksyjny – miał czas na wiele rozmyślań, gdyż praca nad rebelią zajmowała określone pory jego dnia. Ba, miał nawet w harmonogramie czas przeznaczony na refleksję! – głównie spędzał go na lekturze jakiejś książki lub drzemce.
Zabawne, że to właśnie w Trzynastce udało mu się spotkać dwoje członków własnej rodziny. Oczywiście, rodziny dalszej, bowiem odkrycie w pełni zawiłego pokrewieństwa zajęło im wszystkim trochę czasu – niemniej jednak wyszło na jaw, że więzy krwi łączą go z jednym z pomocników Almy Coin, niejakim Thomasem Darkbloomem, oraz jego córką, Vivian. Przez wzgląd na to, iż panowie nie polubili się zanadto, Thomas (określany przez Nikolę mianem wrzoda na dupie) bez wahania dopilnował, by jego latorośl nie spotykała się za często ze „stryjem Teslą”. To jednak nie przeszkadzało Nikoli, bowiem to dzięki Vivian spotkał kogoś ważnego.
Na początku były tylko ukradkowe spojrzenia, rzucane w kierunku dziewczyny, gdy się mijali. Nie znał wtedy jej imienia – kojarzył tylko ten przeszywający wzrok i charakterny uśmieszek brunetki, która bardzo często towarzyszyła małej Darkbloom. Dla Tesli, dotychczas znającego tylko miłość rodzicielską – powiedzmy sobie szczerze, ten człowiek nie miał czasu na randki w Trójce – zakochanie było lekkim szokiem. Eva Magnus, bo tak brzmiało imię i nazwisko dziewczyny, dosyć szybko wkradła mu się w myśli; dysponowała urodą, pięknymi oczyma i niezwykłą inteligencją, którą zwróciła na siebie jego uwagę. Nie była jego pierwszą kobietą; była pierwszą, którą pokochał. Pierwszą, dla której był w stanie zrobić z siebie kompletnego idiotę. Do tego stopnia, że pozwolił jej na to, by wylała na jego osobę wiadro pomyj, gdy nie potrafił odnaleźć w bibliotece czegoś, co cały czas miał praktycznie przed własnym nosem. Był pewien, że po tym niezręcznym incydencie panna Magnus do końca świata będzie uważać go za zramolałego i ślepego gościa od bomb i ładunków zapalnych – jednak, ku jego zdumieniu i radości, nawiązała się między nimi nić porozumienia. Mimo różnicy wieku i poglądów (jego były zdecydowanie bardziej zramolałe), w pewnej chwili stali się dobrymi znajomymi, następnie przyjaciółmi… by w końcu stać się parą.
Rebelia oznaczała walki w dystryktach; mimo bycia specjalistą od materiałów wybuchowych, Tesla co rusz wkraczał na pole bitwy. Odniósł kilka lekkich ran, które ani razu nie przeszkodziły mu w wykonywaniu zleconych zadań. Zjawiał się tam, gdzie mu kazano, podrzucał bombki, uruchamiał zapalniki, podpalał lonty, walczył ze zwolennikami prezydenta Snowa… Wszystko w imię lepszego jutra. Które w końcu nastało, rządy w kraju objęła Coin, a Nikola, podobnie jak większość mieszkańców Trzynastki, wraz z ukochaną Evą zamieszkał w Kapitolu. Ponowna aklimatyzacja była łatwiejsza od poprzedniej; gdy zaś przysłano mu z Trójki niektóre potrzebne książki (oraz oba zwierzątka, nieco niezadowolone z powodu zmiany otoczenia), zajęli się oboje urządzaniem mieszkania.
Oczywiście, życie w stolicy nie może być usiane różami – zdarzają się w nim chwile lepsze i gorsze. Tesla oświadczył się, został przyjęty, pojął ukochaną za żonę i rozpoczął pracę na uniwersytecie jako jeden z wykładowców. Mimo tej posady, Nikola często wyjeżdża do Trójki, co rusz przywożąc ze sobą rzeczy, które mogą przydać mu się na uczelni lub w jednym z laboratoriów. Zawsze jednak wraca, niecierpliwie oczekując chwili, w której będzie mógł przytulić żonę.


Charakter

Dopiszę w najbliższym czasie.

Ciekawostki

- w wieku ośmiu lat o mało co nie utopił się w jeziorze, znajdującym się nieopodal domu rodzinnego; od tamtej pory zdarza mu się pływać, ale nie przepada za tym sportem.
- uważa się za człowieka wolnego od nałogów. Zażył morfalinę tylko jeden raz w życiu, gdy spadł z drzewa i straszliwie się potłukł.
- w spadku po rodzicach otrzymał naprawdę ogromną biblioteczkę, kilkanaście tysięcy książek z różnych dziedzin nauki.
- odkąd mieszka w Kapitolu, na wszelki wypadek nosi przy sobie latarkę i mapę. Pierwsze na wypadek znalezienia się w ciemnym miejscu, drugie po to, by się nie zgubić.
- w trakcie konstruowania różnych ciekawych rzeczy dla rządu sprawdza działanie owych wynalazków na obrzeżach miasta – nie ma najmniejszej ochoty wysadzić w powietrze np. części budynków mieszkalnych.
- w trakcie ostatniej podróży do Trójki, zabrał ze sobą swoje dwa dzikie zwierzątka i ponownie oddał pod opiekę chrzestnego; wraz z Evą doszli do wniosku, że Kapitol nie nadaje się dla tego typu stworzeń, nawet znakomicie wytresowanych.
- zna się dobrze na biologii, szeroko pojętej medycynie, fizyce, chemii, geografii i genetyce; w przypadku dziedzin humanistycznych nie wykazuje większego zainteresowania, chociaż jest w stanie polecić przynajmniej pięć dobrych publikacji realizujących zakres, o który zostanie zapytany.
- często w trakcie pracy słucha muzyki.
- jest bardzo, ale to bardzo staroświecki – każdą nowopoznaną kobietę całuje w dłoń, a żonie nie pozwala wykonywać niczego, co mogłoby ją zmęczyć.



Powrót do góry Go down
 

Nikola Tesla

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Nikola Tesla
» Nikola Tesla
» Nikola Tesla
» Nikola Tesla i Eva Magnus
» Tesla

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-