IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Gilbert Brook

 

 Gilbert Brook

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
the civilian
Gilbert Brook
Gilbert Brook
https://panem.forumpl.net/t3120-gilbert-brook-sie-buduje#48536
https://panem.forumpl.net/t3123-gilbert-brook
https://panem.forumpl.net/t3124-the-game-is-on
Wiek : 34 lata
Zawód : bezrobotny
Przy sobie : laptop, paczka papierosów i leki przeciwbólowe (6 tabletek)
Znaki szczególne : charakterystyczny kolor oczu

Gilbert Brook Empty
PisanieTemat: Gilbert Brook   Gilbert Brook EmptyPią Sty 02, 2015 4:18 pm


*Gilbert Brook*
ft. *Benedict Cumberbatch*
data i miejsce urodzenia
*5 listopada, 2249, dystrykt czwarty*
miejsce zamieszkania
*Dzielnica rebeliantów*
zatrudnienie
*Bezrobotny*
Rodzina


Henry Brook - ojciec, 60 lat. Spokojny, choć nigdy zbytnio nie przejęty swoimi dziećmi. Towarzyski, choć zapominalski mężczyzna  z zamiłowaniem do gier hazardowych.
Beatrice Brook - matka, 59 lat. Plotkara jakich mało. Musi wiedzieć wszystko i wszędzie jej pełno. Nigdy nie rozumiała syna głównie przez jego niecodzienne zachowanie i wylewanie z siebie potoku słów przy próbie wytłumaczenia czegokolwiek.
Malcolm Brook - starszy brat (dokładnie o rok). Ma skłonność do angażowania się w politykę i sprawy państwowe. Podobnie jak Gilbert szybko analizuje sytuacje, ale jest typem osoby z dupą wiecznie wsadzoną w fotel. Z bratem ma średnie stosunki, jednak Gil czasami nawiązuje z nim kontakt głównie dla własnych celów, a Malcolm najczęściej spełnia jego prośby. Od dziecka podlizywał się młodszemu rodzeństwu, chociaż brat i tak nadal uważa go za idiotę. Nie oszczędzając Malowi informacji o tym co o nim myśli przy każdej sposobności.

Historia

The greatest trick the devil ever pulled was convincing the world he didn't exist.


5 listopada? Była to jedna z nieprzyjemnych deszczowych nocy, kiedy na świat przyszedł równie nieprzyjemny obywatel.. Jako dziecko rzadko płakałem, może dlatego że nie wiedziałem co mnie czeka, a może dlatego że trudno mi było w ten sposób wyrazić uczucia, o których nawet teraz nie mam najmniejszego pojęcia.
Rodzice byli przeciętni, nie odróżniający się niczym od reszty społeczeństwa - szare ubrania, szare oczy i podobnego koloru siwe już włosy. Marne zarobki, marny dom i marna reputacja. Jednym słowem; nic ciekawego. Byli spokojni i w przeciwieństwie do mnie trudno im było powiedzieć coś wprost. Nie dziwię się mi też wtedy byłoby trudno przekonać samego siebie że nigdy nie zostanę piratem. Szkoda. Mogłem być w tym dobry.

Falling is like flying. Except there's more... Permanent destination.

Nudziło mi się. Nawet jeżeli niemal cały mój wolny czas zajmowała praca, musiałem zapełnić każdą chwilę mojego życia. Trudno było mi usiedzieć na miejscu. Na szczęście przydzielono mi należytą ilość inteligencji. Nigdy nie rozumiałem po kim. Ojciec nie był zbyt mądry, matka też nie. Dobrze się dobrali. Wierzyłbym w dziadków, ciotki, ale mój brat był od nich jeszcze gorszy. Podejrzewam że skacząc z poziomu swojego ego na poziom swojego IQ spokojnie mógłby się zabić. I to dość spektakularnie.

I've always been able to keep myself distant. Divorce myself from feelings. But you see, body's betraying me. Interesting, yes? Emotions... grit on the lens, the fly in the ointment.

Zaskakująco szybko ukończyłem 18 lat, choć podobno każdemu zajmuje to tyle samo czasu. Równie szybko dobiłem 20 i 25. Życie w dystrykcie było monotonne - przerażeni ludzie, za każdym razem stający w wielkim tłumie i z trwogą na twarzy oczekują aż wyczytają ich nazwisko. Bawiło mnie to. Bawiło mnie jak bardzo bali się śmierci i tego co spotka ich na arenie. Sam nigdy tam nie byłem i chociaż zaskakiwały mnie uczucia targające dożynkami prędko dostrzegłem coś jeszcze. Coś poza strachem, stratą, smutkiem. Dostrzegłem monotonność i błagałem się w myślach o jakieś wydarzenie. Wystarczyłoby zwykłe morderstwo - to chyba nic trudnego? Podchodzić i wybijasz nóż w czyjś zakuty łeb. Czynność na pewno mniej wymagająca niż chodzenie do toalety, bo nigdy nie przychodzi ci do głowy aby roztrząsać znaczenie układu moczowego.
I wtedy właśnie się stało. Wybuchła rebelia.

Somewhere, far away from here grows a tree whitch produces oxygent so you could breathe. I think you own it an appologise

Podejrzewam że w całym Panem zapanował chaos spowodowany wydarzeniem. Ludzie walczyli, a strażnicy pokoju starali się blokować ich napalone ciała wbijając im nóż w plecy. Dosłownie.
Osobiście nigdy nie przepadałem za sportem, ale mimo to ani mi, ani nikomu innemu nie udało się uniknąć walki. Szybko się zagubiłem, niemal zdeptany przez tłum uciekających w terrorze mieszkańców. Dobrze się bawiłem. Dołączyłem do grupy rebeliantów, bez skrupułów wykonując każde zlecone mi zadanie. Nie oponowałem, bo nie miałem się o kogo martwić. Nie miewałem przyjaciół, a moja rodzina bezpiecznie dojechała do kapitolu. Brat zawsze był fanem Snowa, więc nie zdziwiłbym się gdyby dostał wysoką posadę, zamieszkał w wielkim domu i srał na złotym kiblu.

A fairy tale only ends happily because that’s the point where the storyteller stops telling the story.

Z zasady nie mieszam się do polityki. Chociaż rebelia się zakończyła, jej obrazy i wspomnienia długo jeszcze trwały w ludzkich umysłach. Zaczynało robić się spokojniej, choć nikt, nikt poza mieszkańcami kapitolu nie był w stanie wrócić do poprzedniego życia. Igrzyska trwały, strażnicy pokoju uspokajali rebeliantów, a mój brat postawił w salonie trzeci telewizor. Obraz teraźniejszości coraz bardziej przypominał mi przeszłość, do której tak bardzo nie chciałem dopuścić. Byłem lepszy. Lepszy od wszystkich. Chociaż i tak ciągle się nudziłem.




Charakter

Buntownik; nigdy bezkrytycznie nie przyjmie niczyjej władzy. Mimo to mężczyzna jest ponadprzeciętnie inteligentny. Uwielbia gry - nim bardziej niebezpieczne; tym lepiej. Arogancki, cyniczny, chytry, świadomy swojej atrakcyjności. Stawia się nad innymi i nie ma oporów w wyrażaniu własnego zdania. Uwielbia się popisywać, a jednak zdarzają się i momenty że każdy ze spokojem mógłby stwierdzić że jego ciało to tylko opakowanie dla umysłu wiecznego dziecka.
Gil jest najprawdopodobniej jednym z najbardziej bezlitosnych i aroganckich członków społeczeństwa, a jednak okazuje się przydatny. Ma dużą skłonność do rozumienia innych zachowań. Preferuje pracować samemu. Gila cechuje niezależność myślowa oraz kładzenie nacisku na efektywność. Jego głównym celem jednak nie jest zrozumienie czegoś, ale znalezienie użytecznego zastosowania dla zdobytej wiedzy. Miewa trudności z wyrażaniem emocji i mało kto umie dostrzec to co naprawdę czuje. Trudno go rozgryźć, jednak mężczyzna nie obawia się swoją postawą sygnalizować, że dana rozmowa jest stratą czasu - dosłowny w swoich słowach jak i czynach. Łatwo i szybko się skupia, ma dobrą pamięć choć bywa wybuchowy.

Ciekawostki


~ Jest leworęczny
~ Uzależniony od nikotyny i kawy
~ Zna się na komputerach
~ Nie umie się zachowywać w obecności dzieci, które traktuje jak dorosłych
~ Nigdy nie był zaangażowany w związek  
~ Jego ulubiony kolor to żółty




Ostatnio zmieniony przez Gilbert Brook dnia Sob Sty 03, 2015 10:53 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Gilbert Brook Empty
PisanieTemat: Re: Gilbert Brook   Gilbert Brook EmptyPią Sty 02, 2015 8:46 pm

Ogólnie rzecz biorąc Karta jest w porządku, brakuje mi tylko jednej informacji, a mianowicie - jak to się stało, że Gilbert trafił do getta, skoro walczył po stronie rebeliantów?
Jeśli potrzebujesz pomocy fabularnej, pisz śmiało. <3 I jeśli poprawisz Kartę - daj znać.
Powrót do góry Go down
the prophet
Ashe Cradlewood
Ashe Cradlewood
https://panem.forumpl.net/t1888-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t267-ashe
https://panem.forumpl.net/t1278-ashe-cradlewood
https://panem.forumpl.net/t718-the-ashes-of-memories
https://panem.forumpl.net/t3226-ashe-cradlewood
Wiek : 21
Przy sobie : czarna, skórzana torba, a w niej: fałszywy dowód tożsamości, mapa podziemnych tuneli, wytrych, medalik z kapsułką cyjanku, nóż ceramiczny, zapalniczka, paczka papierosów, leki przeciwbólowe, latarka z wytrzymałą baterią
Obrażenia : złamane serce

Gilbert Brook Empty
PisanieTemat: Re: Gilbert Brook   Gilbert Brook EmptySob Sty 03, 2015 12:28 pm

Karta zaakceptowana!

Witaj na forum! Mamy nadzieję, że będziesz czuć się tutaj jak u siebie, i że zostaniesz z nami długo. Załóż jeszcze tylko skrzynkę kontaktową i możesz śmigać do fabuły. Nie zapomnij też zaopatrzyć się w naszym sklepiku. Na start otrzymujesz laptop, paczkę papierosów i leki przeciwbólowe (6 tabletek). W razie jakichkolwiek pytań pisz śmiało. Zapraszamy też do zapoznania się z naszym vademecum.

Uwagi: Teraz już nie mam zastrzeżeń. :) Karta generalnie mi się podobała, a oprócz kilku literówek, nie zauważyłam większych błędów. Uwielbiam postacie pokroju Gilberta i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak rozwiniesz go w fabule. Kartę oczywiście akceptuję, baw się dobrze na forum! <3

Powrót do góry Go down
Sponsored content

Gilbert Brook Empty
PisanieTemat: Re: Gilbert Brook   Gilbert Brook Empty

Powrót do góry Go down
 

Gilbert Brook

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Gilbert Brook

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Panem et circenses :: Po godzinach :: Archiwum :: Karty Postaci-